«Ciapier u nas jość ideja pajechać kali-niebudź u Paŭnočnuju Kareju». Biełarusy raskazali pra svaje niezvyčajnyja padarožžy
Pačynajecca leta, padčas jakoha mnohim biełarusam usio ž udajecca źjeździć na adpačynak za miažu. Apaviadańni pra Turcyju i Jehipiet ŭžo nie ŭražvajuć, a kadry ź luksavymi Maldyvami zdajucca čymści zanadta dalokim? Voś idei cikavych maršrutaŭ ad hierojaŭ hetaha materyjału: Saudaŭskaja Aravija, jakaja zusim niadaŭna stała dastupnaja turystam; Kitaj, kudy nie tak prosta trapić, vandrujučy aŭtastopam; horad u Indyi, u jaki puskajuć tolki padrychtavanych. «Anłajnier» pahutaryŭ ź biełarusami, jakija nie šukajuć lohkich šlachoŭ.
31.05.2024 / 21:55
«Za vizu daviałosia zapłacić $400»
Alaksiej žyvie ŭ Minsku, jamu 32 hady, chłopiec pracuje ŭ IT-śfiery. U listapadzie minułaha hoda jon adpraviŭsia ŭ Saudaŭskuju Araviju — dziaržavu, jakaja da 2019 hoda była praktyčna niedastupnaja dla žycharoŭ bolšaści inšych krain (vyklučeńnie rabili dla pałomnikaŭ ci tych, chto pryjazdžaje ŭ kamandziroŭku). Ale tolki padarožniki padrychtavalisia pakavać čamadany, jak miežy zakrylisia praz pandemiju. Pastupova abmiežavańni zdymali, i ŭžo ŭ 2023 hodzie niekali zakrytuju krainu naviedała bolš za 106 młn čałaviek.
«Tak vyjšła, što ja pierasiakaŭsia z kalehami z Saudaŭskaj Aravii pa pracy. Jany šmat raskazvali pra krainu, i mnie stała cikava ŭbačyć jaje na svaje vočy, — raskazvaje Loša. — U Biełarusi jaje konsulstva niama, tamu ja źviarnuŭsia ŭ minskuju turfirmu.
Tam mnie raskazali, što vizy ŭ Saudaŭskuju Araviju jany adkryvajuć, ale zapyty pastupajuć niačasta. Mnie ž pryjšłosia pamučycca kala dvuch miesiacaŭ — usio z-za daviedki ab dachodach: jaje treba było zrabić, pierakłaści na anhlijskuju, zaśviedčyć u nataryusa, apastylavać i tolki potym nakiravać z dakumientami na razhlad. Na ŭsio pajšło dva miesiacy!
Kali ja narešcie prynios dakumienty, mnie skazali ich pierarablać: z ulikam času na razhlad dziejańnie toj samaj daviedki skončyłasia b. Daviałosia iści pa novym kole piekła. Siabry adhavorvali: maŭlaŭ, navošta tak mučycca? Ale ja vyrašyŭ z pryncypu dajści da kanca.
Sa słoŭ Alaksieja, pieršapačatkova viza kaštavała kala $150. U vyniku ž z ulikam pierarobak zapłacić pryjšłosia ŭžo $400. Kinuć zadumu trapić u Saudaŭskuju Araviju chłopiec nie zachacieŭ pa niekalkich pryčynach: pa-pieršaje, cikavaść, a pa-druhoje, biełarus starajecca stabilna vyjazdžać u adpačynak dvojčy na hod, pryčym u tyja miescy, dzie jon jašče nie byŭ. A tut kraina, jakaja zusim niadaŭna adkryłasia śvietu, — aŭtentyčnaść zaškalvaje.
Z pryjemnaha — vizu dali na hod.
«Da pajezdki ja byŭ upeŭnieny, što Saudaŭskaja Aravija padobnaja na AAE, dzie mnohaje zroblena dla turystaŭ i niekranutaha, aryhinalnaha amal nie zastałosia. Akazałasia, čakańnie i realnaść mocna adroźnivalisia. U aeraporcie mianie sustreli vielmi dobrazyčlivyja pamiežniki. Na vulicach Er-Ryjada hrała muzyka, u handlovym centry ja ŭbačyŭ kinateatry, dzie možna pahladzieć navat žachi. Darečy, što da movy:u masavych miescach ja biez prablem mieŭ znosiny ź miascovymi na anhlijskaj. Navat dva-try taksisty padtrymali sa mnoj razmovu».
Da pajezdki Loša vyrašyŭ padrychtavacca i šmat čytaŭ pra asablivaści kultury i mientalitetu (łajfchak dla ŭsich padarožnikaŭ ad hieroja: zaŭsiody pierad pajezdkaj treba choć by prabiehčysia pa bazavych «možna» i «nielha»). Naprykład, biełarusa asabliva ŭraziła, što za kradziež vinavatamu mohuć adrezać ruki, a raniej z-za zabarony na mahiju i čaraŭnictva ŭ krainie nielha było kupić knihi pra Hary Potera. Praŭda, zaraz situacyja źmianiłasia: ciapier u Er-Ryjadzie navat pradajuć nabory LEGO pa matyvach franšyzy.
Amal uvieś čas padarožža (a heta dva tydni) Loša pravioŭ u stalicy — Er-Ryjadzie. Minčuk kaža, što zaniacca tam asabliva niama čym, asabliva kali pryvyk da aktyŭnych padarožžaŭ. Šmatpaviarchovikaŭ i vialikich budynkaŭ tut pakul niašmat, a mnohija miescy začyniajucca niekalki razoŭ na dzień na čas malitvy.
«Mnie zdajecca, treba albo katacca pa vialikich kramach, albo vyjazdžać za horad, na pryrodu. Z ulikam taho, što z ałkaholem u krainie stroha (a mnie heta padabajecca), papularnaj zabaŭkaj ličycca čajavańnie na zachodzie sonca dzie-niebudź na pryrodzie. Bolšuju častku dnia na dvary vielmi horača, i da piataj-šostaj viečara miascovyja z domu nie vychodziać. Z-za śpiakoty mnohija ŭstanovy pracujuć dapazna, a jašče ličycca całkam narmalnym pryjści ŭ hości a druhoj hadzinie nočy — ličycca, što admaŭlać u pryjomie niavietliva».
Ciapier pra hrošy: za paŭtara-dva tydni Loša vydatkavaŭ kala $1200 — heta zabavy, ježa, pražyvańnie i taksi. Da takich sumaŭ chłopiec byŭ hatovy. Mocna abmiažoŭvać siabie nie pryjšłosia, ale i rassmakavać raskošnaje žyćcio na takija hrošy nie atrymajecca.
Dla paraŭnańnia: pa słovach miascovych, siaredni zarobak, jakoha chapaje dla bazavaha kamfortu, — $4500.
Dla ekanomii Loša pasialiŭsia ŭ vialikim kompleksie niedaloka ad aeraporta. Navat z ulikam pastajannych pajezdak na taksi da horada i nazad heta było bolš vyhadna, čym zdymać žyllo niepasredna ŭ Er-Ryjadzie.
Žyły kompleks, dzie spyniŭsia Alaksiej
«Usie mašyny taksi, na jakich ja jeździŭ, byli novymi. Cikava, što ŭ sałonach usio abklejena plonkaj — až da rula i piedalaŭ! Nakolki mnie viadoma, heta zroblena dla vyhadnaha pieraprodažu aŭto ŭ budučyni. U hetaj krainie vielmi šanujecca ŭnutranaje ŭbrańnie».
Asobna zapytalisia pra ježu. Loša z uśmieškaj adznačaje, što ŭ Saudaŭskaj Aravii jon nie sprabavaŭ čahości supierekzatyčnaha, ale jamu zapomniłasia padača. Chłopiec raskazvaje, što ŭ restaranach zakaz prynosiać u vielizarnych talerkach — usio tamu, što ježaj pryniata dzialicca i zakazvać adnu stravu na ŭsich. Miascovyja časta jaduć rukami, ale chutčej u chatniaj abstanoŭcy. U kaviarni takoha Loša nie zaŭvažaŭ.
«Viedaju, što ŭ musulman nie pryniata jość levaj rukoj: jana ličycca «brudnaj». A ja laŭšun, tamu vyrašyŭ zahadzia daviedacca, jak da hetaha staviacca miascovyja. Mierkavańni padzialilisia: adnyja znajomyja kazali, što dla turysta heta akiej, a inšyja raili ŭsio ž vykarystoŭvać za stałom pravuju ruku, — uśmichajecca Loša. — U pryncypie, asablivych abmiežavańniaŭ dla tych, chto pryjazdžaje, ja nie zaŭvažyŭ, ale, nakolki viedaju, mužčynam u hetym płanie lahčej. Miascovyja pa-raniejšamu niervujucca z-za fatahrafij na vulicach, tamu vialikuju kamieru ja nie braŭ. A jašče turystam nielha trapić u niekatoryja miačeci».
Z zabaŭ biełarusu asabliva zapomniłasia pajezdka na «Kraj śvietu» — skalny masiŭ u pustelni, jaki ličycca adnoj z samych instahramnych łakacyj u krainie. Padčas pajezdki ŭ pustelniu turystam prapanujuć panazirać za zachodam sonca, a z nadychodam ciemry — paviačerać pad zorkami.
Jašče adzin viadomy punkt dla turystaŭ — Stary horad, ale tut biełarus robić ahavorku: staryja rečy tam jość (naprykład, zbroja), a voś bolšaści pabudoŭ usiaho kala 200 hadoŭ.
Stary horad
«Kraj śvietu»
«Kraj śvietu»
Stary horad
«Kraj śvietu»
«Jak mnie padałosia, u krainy jość pierśpiektyvy pryciahnuć turystaŭ. Tut majucca svaje fiški: tyja ž konkursy pryhažości siarod viarbludaŭ, kali žyviołam dziela pieramohi navat niešta ŭkołvajuć u huby!
Viedaju, što ŭ adnoj z hałoŭnych kropak sučasnaha Er-Ryjada — Bulevard-Sici — jość vielizarny zabaŭlalny kompleks, ale pracuje jon siezonna, i ja tudy nie trapiŭ.
U pryncypie, na sam Er-Ryjad ja b rekamiendavaŭ vydatkavać try-čatyry dni, a dalej padarožničać pa inšych haradach. Ja b chacieŭ znoŭ pabyvać u Saudaŭskaj Aravii, ale hadoŭ praź piać-siem, kali ŭvasobiacca ŭ žyćcio ŭsie zadumanyja prajekty».
«Miaža adkryvałasia praz 40 hadzin — daviałosia raźbić pałatku»
Saša i Roma — braty, naradzilisia i vyraśli jany ŭ Čačersku Homielskaj vobłaści. U minułym hodzie chłopcy vyrašyli adpravicca ŭ padarožža pa Centralnaj Azii. Pryčyn vybrać hety kirunak było niekalki: biudžetnaść, dastupnaść i mara starejšaha z bratoŭ pabyvać na Pamiry (Tadžykistan).
Maršrut atrymaŭsia takim: Uźbiekistan — Tadžykistan — Kyrhyzstan — Kitaj — Kyrhyzstan — Kazachstan — Rasija. Praciahnułasia padarožža 24 dni. Pierasoŭvalisia chłopcy samalotami, ciahnikami, aŭtobusami i — prykładna pałovu šlachu — aŭtastopam.
«Spačatku pra Kitaj my naohuł nie dumali. Našym nastupnym punktam pavinna była stać stalica Kyrhyzstana, Biškiek. Ale kali my apynulisia niedaloka ad miažy z Kitajem, ja zrazumieŭ, što možna zaskočyć i tudy, a potym adpravicca ŭ Biškiek. Prapanavaŭ taki varyjant bratu, jon adrazu pahadziŭsia. Pryjemna ž uśviedamlać, što ty byŭ u Kitai. Dumaju, hetaja dumka i padkupiła», — kaža Saša.
U niejki momant padarožža pajšło nie pa płanie. Braty apynulisia ŭ Sińczian-Ujhurskim aŭtanomnym rajonie, pryčym miaža z Kyrhyzstanam prachodzić na vyšyni kala 3770 mietraŭ nad uzroŭniem mora.
Chłopcy vyrašyli naviedać Kašhar — najstaražytniejšy horad akruhi, kudy časta naviedvajucca turysty. Ale akazałasia, što prajechać u horad aŭtastopam nie tak prosta. Na miažy z Kyrhyzstanam u chłopcaŭ praviarali telefony, doŭha dahladali rečy — sumarna na ŭsio pajšło try hadziny. Paźniej Roma i Saša daviedajucca, što ŭ tych, chto pryjazdžaje, šukajuć Karan abo inšyja relihijnyja knihi — ź imi ŭ krainu nie puskajuć.
«My ruchalisia ŭ horad Kašhar razam ź sierbami, źniali mikraaŭtobus. Praz kala 100 kiłamietraŭ byŭ błakpost, dzie ŭ nas znoŭ praviarali zaplečniki, hladzieli, što my nazdymali na fotaaparat.
Prykładna za 70 kiłamietraŭ ad Kašhara my spynilisia ŭ hateli. Umovy tam byli prostyja, čymści nahadali numary ŭ savieckich hatelach. Zatoje kaštavaŭ numar niadoraha — usiaho $7 za dvaich, jašče i sa śniadankam. Nas papiaredzili: na pieršym paviersie hatela nielha zdymać na telefon».
Narešcie biełarusy dabralisia da Kašhara, vialikaha horada-miljońnika. Tut, pa słovach Sašy i Romy, abmiežavańniaŭ dla turystaŭ užo nie było, i bratam udałosia napoŭnicu atrymać asałodu ad kitajskaj estetyki. Jany znoŭ spynilisia ŭ chostele — vyjšła pa $10-12 z čałavieka, a ŭmovy tut braty nazvali najlepšymi za ŭvieś čas padarožža.
«Nas ździviła, što ludzi spakojna pakidali svaje rečy ŭ ahulnym chole: u Kitai niama kradziažu. Miascovyja imknulisia pakazać nam krainu z samaha dobraha boku. I kali na miažy akruhi kožnyja 50-70 kiłamietraŭ byli błokpasty, dzie nas dahladali i pytalisia, kudy my jedziem, to tut usie, naadvarot, prapanoŭvali dapamohu, a niekatoryja navat prasili z nami sfatahrafavacca: mabyć, ludzi jeŭrapiejskaj źniešnaści tut byvajuć niačasta».
U samim Kašhary chłopcy paśpieli pahladzieć centr i Stary horad. Jašče zaŭvažyli miačeć, ale, pa słovach miascovaha žychara, trapić usiaredzinu možna tolki pa propusku. Naohuł, paśla Uźbiekistana, Tadžykistana i Kyrhyzstana Kitaj zdaŭsia chłopcam zusim inšym śvietam.
«U Kašhary nam vielmi spadabałasia infrastruktura horada, asobnyja pałosy dla skutaraŭ — hetaha vidu transpartu prykładna stolki ž, kolki i aŭtamabilaŭ. Zapomniłasia, što ludzi ŭsiudy kurać — navat u kaviarniach i kramach.
Ź dziŭnaha, viadoma, ježa. My bačyli, jak pobač z nami miascovyja jeli hałuboŭ, jakich my spačatku pryniali za kuraniat. Ščyra kažučy, pryniać takoje było niaprosta, — uśmichajecca Saša. — My ž jeli niešta bolš zvykłaje: naprykład, sup z łokšynaj i smažanymi pielmieniami».
Pravioŭšy ŭ horadzie niekalki dzion, Roma i Saša vyrašyli viarnucca ŭ Kyrhyzstan. Dla hetaha treba było pierasiekčy miažu na poŭnačy. Dabiracca płanavali aŭtastopam, ale na čarhovym prapusknym punkcie chłopcaŭ amal raźviarnuli nazad u Kašhar. Na dahladzie im rekamiendavali viarnucca i kupić kvitki na aŭtobus da Biškieka — zapłacić treba było $200 za dvaich. Ale ŭ toj momant u bratoŭ zastaŭsia litaralna dalar, tak što taki varyjant im nie padychodziŭ. Sa słoŭ chłopcaŭ, raniej biełarusaŭ, jakija vandrujuć aŭtaspynam, tut nie sustrakali.
«Praź dźvie hadziny nas usio ž puścili dalej. Dobry ujhur vyrašyŭ padabrać nas i padvieźci. Pryjechaŭšy na miažu, my daviedalisia, što adkryjecca jana tolki praz 40 hadzin (my pryjechali ŭ abied u subotu, a pačatak pracy — u paniadziełak).
Pryjšłosia stavić pałatku na vyšyni 3600 mietraŭ nad uzroŭniem mora. Nam dapamoh kitajski pamiežnik: jon prynios pačkaŭ ź dziesiać makarony chutkaha pryhatavańnia, piać litraŭ vady i niekalki ŭpakovak małaka».
Usiaho ŭ Kitai Saša i Roma praviali šeść dzion. I choć trapili jany tudy, nie majučy asablivaha płanu, u budučyni vielmi chacieli b viarnucca — praŭda, vybraŭšy dla pajezdki rajony, kudy trapić nie tak składana.
«Z usiaho vialikaha padarožža ŭ Kitai my pieražyli maksimalna šyroki dyjapazon emocyj! Nam časta prapanoŭvali dapamohu, choć my kazali, što ŭsio dobra, spravimsia svaimi siłami.
Miascovyja zapomnilisia nam prostymi i dobrymi ludźmi. Pamiataju, jak nam zachacieli dapamahčy dziaŭčynki hadoŭ z 14-16, telefanavali znajomym i prasili padvieźci da miažy, — raskazvaje Saša. — Ciapier u nas jość ideja kali-niebudź pajechać u Paŭnočnuju Kareju — dumaju, heta było b miehadrajvova!
U hetym hodzie płanujem vyvučyć Iran — upeŭnieny, što hetaja kraina toić u sabie šmat pryhožych miescaŭ, falkłoru i samabytnaści piersidskaha naroda.
«Kab siudy trapić, treba prajści padrychtoŭku»
U 2017 hodzie Uład upieršyniu pabyvaŭ u Indyi. Tady jaho pryciahnuła Varka — nievialiki kurort, dzie časta adpačyvajuć… piensijaniery. Sa słoŭ biełarusa, tam turystam padabajucca cišynia i spakoj, paraŭnalna nievysokija ceny, smačnaja ježa, a jašče ciopły akijan. Tamu ŭ 2019 hodzie biełarus vyrašyŭ paŭtaryć padarožža, ale abraŭ ašram (miesca, dzie zajmajucca duchoŭnymi praktykami) «Iša», jaki znachodzicca niedaloka ad horada Kaimbatur. U apošni momant vyśvietliłasia, što prosta tak turystaŭ siudy nie puskajuć.
— Kab trapić siudy, treba prajści miesiačnuju prahramu padrychtoŭki pa jozie i miedytacyi, jakaja kaštuje kala $100. Ty ŭklučaješ kamieru i paŭtaraješ pozu — kali robiš niapravilna, to ciabie papraŭlajuć. Atrymlivajecca piersanalny anłajn-zaniatak. Potym tabie dajuć prykładna 48 dzion, kab papraktykavacca ŭ jozie i miedytacyi. Raniej heta pracavała pa pryncypie «tvaram da tvaru», ale paśla kavidu možna i anłajn. Kali prapuskaješ zaniatak, pryjdziecca pačynać spačatku».
Paśla prachodžańnia prahramy padrychtoŭki možna zapisacca ŭ sam centr johi. Pa słovach Ułada, «Iša» — heta niešta nakštałt vialikaha horada, dzie vakoł ciabie tysiačy ludziej. Žyllo tut možna vybrać ź niekalkich varyjantaŭ: nievialikija kamfortnyja damki ź minimumam rečaŭ i mebli, numar u hateli ŭzroŭniu 3-4 zorki ci ceły dom. Usio zaležyć ad zvykłaha ŭzroŭniu kamfortu i hatoŭnaści za jaho płacić.
«Ja žyŭ u maleńkim damku, pryčym u arendu było ŭklučana charčavańnie. U sumie za ŭsio vychodziła kala $15. Karmili strašenna smačna! Kali pieravieści jakaść ježy ŭ hrošy, to heta minimum $40 za raz. Miesiac u «Išy» z žyllom, charčavańniem i poŭnaj biaśpiekaj abyjdziecca prykładna ŭ $400, a heta vielmi kamfortnyja ŭmovy».
Pa słovach Ułada, pieršapačatkova jon advažyŭsia na padarožža ź cikavaści, a jašče tudy jaho aktyŭna klikali siabry. Razvažaŭ chłopiec tak: pacierpić niekalki dzion, a potym źjedzie na ŭpadabany kurort — tam čakajuć smačnaja niedarahaja ježa, chvali zaliva na zachodzie sonca i pryhožyja plažy.
«U pieršy ž dzień ja byŭ u pryjemnym šoku ad taho, jak tam kłasna! Vakoł vielmi rassłablalnaja, zaspakajalnaja atmaśfiera. Ludzi tabie adkryvajucca, uśmichajucca, ale tolki kali vy na adnoj chvali. U mianie takoha dośviedu nikoli nie było: Ty byccam traplaješ u kampaniju ludziej, dzie ŭsie psichałahična stałyja, cikavyja i pry hetym pavažajuć tvaje miežy. Kanfliktaŭ tam nie było zusim».
Ašram ŭjaŭlaje saboj vielizarnuju łakacyju — pa sutnaści, heta abharodžany horad, kudy zvonku nie trapić. Miesca stanovicca ŭsio bolš papularnym: Uład zaŭvažyŭ turystaŭ z samych roznych krain, chiba što haściej z Afryki było krychu pamienš.
Napłyŭ turystaŭ źmianiŭ žyćcio i nievialikich haradkoŭ pablizu: naprykład, u ich adkryli vytvorčaść praduktaŭ i sadaviny dla tych, chto pryjazdžaje ŭ ašram.
«Niekatoryja łakacyi (damki, miescy dla miedytacyj) dastupnyja tolki pryjezdžym, jość zony, adkrytyja dla miascovych. Na terytoryi «Išy» znachodziacca kramy, chramavy kompleks, ciopłyja i chałodnyja basiejny. Darečy, usia vada ŭ kompleksie peŭnaj tempieratury — heta zroblena dla taho, kab jana nie vybivała z praktyki. Praz paru dzion razumieješ, jak mnohaje ŭpłyvaje na miedytacyju: zanadta chałodnaja ci ciopłaja vada, praźmierna sałodkaja abo ciažkaja ježa — usio heta elemienty, jakija «vytrasajuć» ciabie z patrebnaha stanu».
Padjom u haściej rańni — kala 05:20. U manachaŭ, jakija pastajanna žyvuć u ašramie, dzień pačynajecca jašče raniej — u 03:40, pry hetym kładucca jany paźniej za pryjezdžych. Uład kaža, što, niahledziačy na nasyčany hrafik, manachi vyhladajuć ščaślivymi i zadavolenymi žyćciom.
«Viedaju, što siudy možna pryjechać u jakaści vałanciora. Płacić za pražyvańnie nie treba, ale pryjdziecca pracavać na karyść ašrama: hatavać, čyścić, prybirać, dapamahać haściam sa svajho rehijonu, vieści sajt — pracy chapaje, ruki zaŭsiody patrebnyja.
Byvaje, što ŭ ašramie ładziać viasielli — pa žadańni žanicha i niaviesty ŭsich častujuć čym-niebudź smačnieńkim. Uvohule, pryjomu ježy dva: śniadanak i viačera, usio ŭ stroha vyznačany čas — spaźniaješsia na chvilinu, i ciabie nie puskajuć.
Jaduć usie ŭ vielizarnym chole, siedziačy na padłozie sa skryžavanymi nahami. Jeści možna kolki chočaš: nakładvajuć, pakul ty nie pieraviernieš praciahnutuju ruku, paźniej prapanujuć dabaŭku.
Zvyčajna ŭ talercy čatyry-piać straŭ: kaša, razmočany miascovy arachis, banan, sałata ź zielaninaj, baby, pa žadańni sup — usio vielmi smačnaje! Choć karmili tolki dvojčy na dzień, ja ni razu nie adčuŭ siabie hałodnym».
U ašramie jość i strohija praviły. Naprykład, na jaho terytoryi nielha vykarystoŭvać hadžety. Vyklučeńnie — damki, dzie spyniajecca hość. Pa słovach Ułada, abmiežavańnie ŭviali, kab pryjezdžyja nie adciahvalisia na mituśniu i zasiarodzilisia na čymści bolš važnym za stužku ŭ sacsietkach.
«Heta miesca, dzie ty byccam łunaješ nad śvietam, nie mienš. Za piać dzion ja dasiahnuŭ takoha efiektu, jakoha nie moh damahčysia doŭhi čas. Tut ciabie abhortvaje ciepłynioj i ščaściem — zadumvaješsia, što nie ŭsio ŭ žyćci viedaješ i razumieješ. U luby čas možna vybirać, čym zaniacca, — tut nierealna zasumavać.
Jašče ź cikavaha — suvieniry ad miascovych majstroŭ, ja nakupiŭ usiaho dalaraŭ na 200! A ciapier razumieju, što treba brać u dva razy bolš: tyja ž pradukty ci śpiecyi — usio vyroščvajecca na miescy i vielmi klovaje».
Usim, chto pakidaje ašram, nadziajuć śpiecyjalny branzalet: kali vyrašyli źjechać, adrazu ž viarnucca nazad nie atrymajecca, treba «sastupać miesca». Pa słovach Ułada, «pačatkoŭcaŭ» lohka zaŭvažyć u natoŭpie: čaściej za ŭsio ŭ ich napružanyja tvary.
«Pa darozie na ciahnik, jaki pavinien byŭ advieźci mianie ŭ Varku, ja zrazumieŭ, jakuju pamyłku dapuściŭ. Kali b była mahčymaść, ja b admianiŭ pajezdku na ŭźbiarežža i zastaŭsia ŭ ašramie da adlotu. Navat ciapier mnie vielmi chočacca paŭtaryć i pajechać tudy na nieabmiežavany čas».