Chotieť nie vriedno. V dierievnie mojej babuški niedaleko ot rośsii točnieje dažie ahrohorodkie stroili žilje i razdavali, no količiestvo nasielenija nie uvieličiłoś, smysł jeho stroiť jeśli raboty niet? Odni dalnobojŝiki, druhije v rośsii, za 600 rub fierma/mahazin/škoła i sielsoviet nu na sborie urožaja płatiat niepłocho paru miesiaciev v hodu

heta pravilnaje rašeńnie. treba kab kraina była zasielena z hodnym uzroŭniem žyćcia. Dla pačatku praviadzicie aptyčny internet u vieski. Heta daść mahčymaść ajcišnikam pracavać na pryrodzie. ajcišnik z hrošami budzie kuplać naturalnyja pradukty u viaskoŭcaŭ. Moža tak ekanomika zakrucicca

Ihnaś, tolki voś u niepierśpiektyŭnych vioskach ich niama... Niama viaskoŭcaŭ, u katorych možna kupić ježu. Tam babuli 80+ hadoŭ, pry śmierci lažać.
Tak što ježu ŭ vyniku daviadziecca vyroščvać samim.

Možna, ale patrebny rynkavyja reformy. Ci Łuka choča hvałtam sahnać tudy ludziej?

"Treba ŭsio ž našych biełarusaŭ pavolna pavaročvać, padšturchoŭvać da taho, kab jany ŭ siołach, niepierśpiektyŭnych vioskach ci chutarach, dzie zaŭhodna, kuplali ŭčastki" Pravilna, treba vyzvalać miesca dla ruskich ludziej, chałopy pavinnt žyć u vioscy, dy pracavać na baryna za try kapiejki. Spačatku ŭsich ściahnuli ŭ Miensk, a ciapier usich u niepierspiektyŭnyja vioski.

Pakažy prykład, Ryhoryč. Dziaciej, unukaŭ, paluboŭnic pad pachi - i ŭpiarod na ŭradlivyja ziemli saŭhasu "Haradziec". Začakalisia.

Zaraz košt budavańnia taki, što niama anijakaha sensu budavać zaharadny dom tam, dzie niama ani pryrody, ani infrastruktury. Ustojlivy trend na skaračeńnie nasielnictva ŭ krainie, dzie "časam nie da zakonaŭ" budzie pavialičvać kolkaść nikomu nie patrebnaha žylla ŭ sielskaj miascovaści.
Ideja ahrasiadzibaŭ całkam dyskredytyvanaja praz rezkaje paharšeńnie ŭmovaŭ ichnaha funkcyjanavańnia nasupierak usim abiacańniam i harantyjam ułady. Patok rasiejskich turystaŭ budzie skaračacca pa miery stahflacyi ŭ Rasiei.
Pryvatnyja inviestycyi ŭ sielskuju haspadarku - heta dakładna nie z łukašenkaŭskim biznes-klimatam.

eto on poka miečtajet, a potom kak poł pot vsiech ajcišniehau i druhich očkarikov (samyja vumnyja što le?) nasilno iz horodov v dziareuni otkuda elita śbiežała pri sovietach etapirujet..

Łukašienko eto nužno dla toho, čtoby skryť masštab vymiranija pri niom dierievni.
Hdie v 90-je v každom rajonie było po nieskolko diesiatkov kołchozov i sovchozov, oni stali ubytočnymi i byli objedinieny jeŝio v boleje krupnyje i ubytočnyje, priciepili kotoryje k stroitielnym triestami, hazovikam i enierhietikam, kotoryje zakopali tam milliardy dołłarov... V zaasfaltirovannych dierievniach, hdie rańšie žili diesiatki čiełoviek i u každoj dierievni było svojo stado po 60 korov, doživajut svoj viek sčitannyje stariki... V rajonnych hazietach publikujut informaciju o diesiatkach pustujuŝich domach, o naślednikach kotorych niet nikakoj informacii so vriemion načała raskručivanija Łukašienko sobstviennoj diktatury. Razvalivajuŝijesia chaty snosiat ciełymi dierievniami pod priedłohov vovlečienija ziemli v oborot, čtoby projezžajuŝije nie vidieli, kakoj mrak nastupił v sielskoj miestnosti pośle prichoda k vłasti Łukašienko + śledujuŝije 30 let.