Ludzi pazbaŭlenyja ziamli i zbroi pierastajuć być ludźmi, a stajuć pryhonnymi rečami.
Niemahčyma ŭjavić haspadara, jaki b na ŭłasnym padvorku hadavaŭ ptuški ci vałacužnyja katy i sabaki.
A ŭ kamunałcy - ŭvasableńni idejaŭ karbiuźje, kali łaska, razvodziać pošaść.
Ad nieakreślenaści pravoŭ ŭłasnaści i inšyja ŭrbanistyčnyja prablemy, jakich na ŭłasnychm nadziele niemahčyma ŭjavić: śmiećci, šumy, parkinhi i tak dalej.

Nu i što da vysialeńnia babki z kamunałki - biada nie ŭ niedaskanałym staucie obščiežytija, licha ŭ isnavańni hurtožytku

U nich kak vidno na foto niet v domach čierdaka hdie-by žili pticy, poetomu eto bolšaja problema i nie tolko v płanie krys, no i to čto pticy zahaživajut ludiam okonnyje podokońniki i bałkony, da i po utram spať miešajut. Ptički koniečno kłassno, no eto do toj pory poka oni tiebia nie kasajutsia.

Zakon jesť Zakon!

Škała babulu. Čałaviek chacieŭ pazbavicca ad adzinoty, a jaho zachacieli pazbavić žytła.

Niepryjemny łancužok taki: niechta kormić ptušak, za ptuškami dajadajuć pacuki, raskidvajuć atrutu ad pacukoŭ, atručvajucca sabaki i inšyja žyvioły
Babciu (hetuju i inšych) škada

A jakaja suviaź pamiž ptuškami, i źjaŭleńniem pacukoŭ ? Majecca na ŭvazie, što korm ptušak pryvabić pacukoŭ ? Pobač z žytłom čałavieka, pacuki zaŭždy znojduć niešta patrebnaje dla siabie.