biełaruski cyharny... pračytałasia, jak cyhanski

navošta nam lon i hrečka... nam raps i tytuń padavaj

tolki tytuń. tolki chark kor, a raps užie čiem nie dohodił)))

Kastuś, uzdoŭž daroh sadžać dyk sama to ;
jak techničnaje masła peŭna norm
ale navošta nazyvać heta alejem i travić hetym ludziej?

Tytuń zaŭždy ros i kultyvavaŭsia ŭ Biełarusi. U majho dzieda była niekali nievialičkaja płantacyja. Jana j da jaho padtrymlivałasia, papiarednikami. I lulki vyrablali. U moj čas užo nie, ale małym ja znachodziŭ ich tam šmat, niekatorym pad 100 hadoŭ było, čas byŭ vybity na maleńkich bronzavych detalach.

A tut, nu treba ž, jakoje dziva, tytuń vynajšli! A štany časam u Biełarusi jašče nie vynajšli dzieści ? Napišycie... :)))

Žvir , dakładna, u majho dzieda taksama była svaju tytunievaja płantacyja, sam vyroščvaŭ, sam sušyŭ, drabniŭ i rabiraŭ sabie papirosy. Kali my małyja taptali jaho tytuń, jen kazaŭ što sabje nas na horki jabłyk))

słabaki
ja ŭ svaje 13 kuryła hruzinski čaj
i jak ja dasiul jašče žyva ?