«Dabrynia nieznajomcaŭ zaŭsiody ŭražvaje». Biełarusy raskazali historyi, kali im na dapamohu pryjšli zusim čužyja ludzi

Biełaruska ŭ tyktoku niadaŭna pakazała, jak zabyłasia ŭ doždž začynić vokny ŭ aŭto. Kali dziaŭčyna pryjšła da mašyny, to ŭbačyła, što nieviadomy nakryŭ mašynu aŭtapakietami, kab tudy nie zaciakła vada. Vydańnie Ex-press.by sabrała inšyja historyi ad biełarusaŭ, kali im na dapamohu pryjšli zusim nieznajomyja ludzi. Heta, jak vyhladaje, zusim nie redkaść.

05.08.2024 / 21:15

Fota ilustracyjnaje

Hanna:

«Niekalki hadoŭ tamu ja ŭpieršyniu adpraviłasia ŭ padarožža pa Italii. U pieršy ž dzień u Rymie ŭ mianie skrali telefon. Jon byŭ poŭny fatahrafij i važnaj infarmacyi. Zastaŭšysia biez suviazi i kartak, dumała, pamru.

Kali miascovy žychar, pažyły mužčyna pa imieni Łuka, ubačyŭ maju razhublenaść, jon prapanavaŭ dapamohu. Łuka dapamoh znajści bližejšy palicejski ŭčastak, zajavić pra źniknieńnie. Zatym zaprasiŭ na kubak kavy, daŭ skarystacca svaim telefonam, kab napisać rodnym.

Jon pravioŭ sa mnoj uvieś dzień, pakazvajučy schavanyja kutki Ryma i raspaviadajučy cikavyja historyi pra horad. Dziakujučy dabryni i spahadlivaści Łuki ja adčuła siabie jak doma ŭ nieznajomaj krainie. Heta niezabyŭna. Cikava, što my navat nie pakinuli adzin adnamu kantakty. Mnie krychu škada».

Maksim:

«Ja jechaŭ na mašynie z Hrodna ŭ Minsk, treba było abaviazkova być tam a 7-j ranicy. Aŭtamabil raptam zahłuch pasiarod trasy. Noč, vakoł nie było nivodnaj žyvoj dušy, ja pačaŭ mocna chvalavacca, što zatrymajusia.

Ale potym padjechaŭ hruzavik, kiroŭca spytaŭsia, što zdaryłasia, prapanavaŭ dapamohu. Jon dapamoh dabracca da STA. Pałomka akazałasia surjoznaj, aŭtamabil zastaŭsia ŭ ramoncie, a Alaksandr pačakaŭ i davioz mianie da Minska.

Zrabiŭšy svaje spravy ŭ Minsku, ja patelefanavaŭ da Sašy, zaprasiŭ jaho paabiedać. My pasiabravali, pišam adzin adnamu časam, i, zdajecca, ja ciapier viedaju, što ŭ mianie jość nadziejny siabar u darozie».

Kaciaryna:

«Ja pierajechała ŭ Bierlin, i ŭ pieršy miesiac, pakul asvojvałasia, adčuvała siabie vielmi adzinokaj, udalečyni ad siamji i siabroŭ. Niejak raz u kramie vypadkova vypuściła svoj kašalok i adyšła. A jaho padabrała frau.

Jana nie prosta viarnuła kašalok, a pacikaviłasia, ci ŭsio ŭ paradku. Kali daviedałasia, što ja tolki što pierajechała i nie viedaju nikoha ŭ horadzie, šmat cikavaha raskazała. Naprykład, zaprasiła na miascovaje mierapryjemstva dla studentaŭ, tam byli inšyja zamiežniki, jakija taksama vučylisia ŭ Bierlinie. Daviedałasia ja tam i pra biaspłatnyja ekskursii pa horadzie i inšyja mierapryjemstvy. Uvohule, mnie pašancavała».

Śviatłana:

«U emihracyi paznajomiłasia z ukraincam Andryjem. Ciapier my para. Andryj byŭ paranieny na vajnie, ciapier kamisavany i prachodzić reabilitacyju.

My padarožničali pa Polščy, byli ŭ harach, sustreli miascovaha žychara, Janeka. Jon prapanavaŭ načleh, viačeru i patłumačyŭ, jak viarnucca na pravilny šlach. Byŭ ździŭleny, što my razam — ukrainiec i biełaruska. A my byli ździŭlenyja jaho haścinnaściu».

«A kažuć, u Biełarusi ŭsio zahłuchła». Karotkija historyi biełaruskaj salidarnaści, jakaja nikudy nie dziełasia

Kranalny momant alimpijady — handbalistka vyniesła traŭmavanuju supiernicu na rukach

Biełarusam davodzicca načavać na vulicy, kab padacca na mižnarodnuju abaronu — chto vinavaty?

Nashaniva.com