Z nahody ŭznaharody
Na staronkach «SB» — i dabrabyt, i mahutnaść. Kamierton Siarhieja Vahanava.
06.11.2011 / 09:57
Na minułym tydni Alaksandr Łukašenka ŭznaharodziŭ roznymi ordenami kiraŭnikoŭ dźviuch dziaržaŭnych haziet. Hałoŭny kiraŭnik hałoŭnaj haziety atrymaŭ orden Ajčyny 3-j stupieni. Zastalisia jašče dźvie stupieni, kab dasiahnuć, pa słovach kłasika, «stiepieniej iźviestnych» i stać narešcie poŭnym kavaleram...
U mianie niama pamknieńnia kpić z uznaharodžanych ci ŭ čarhovy raz razvažać pra razburalnuju rolu dziaržaŭnych ŚMI ŭ našym hramadstvie. Ale voś jakaja uistoryja zhadałasia mnie z hetaj nahody.
Adbyłasia jana pamiž «Znamionkaj» i «Čyrvonkaj», jak pa prastacie nazyvalisia tady viadomyja maładziožnyja haziety. Nabližaŭsia jubilej «Čyrvonki», i ŭsie čakali, jak to było pryniata ŭ savieckija časy, asabliva ŭ brežnieŭskija, vysokich uznaharod. Voś tydzień zastajecca, voś try dni, voś užo zaŭtra... A ni ordenaŭ, ni miedaloŭ usio niama. I tady žartaŭniki sa «Znamionki» padkinuli na teletajp kaleh sfabrykavanuju stužku pad hryfam «terminova» ź pieralikam proźviščaŭ, pasad i roznych uznaharod — ad ordena Lenina, kali nie pamylajusia, da miedala «Za pracoŭnuju dobleść»... Pryznalisia ŭ apošni momant, kali «TASSoŭka» ŭžo była pastaŭlena ŭ numar, a na stałach čakała žyvatvorčaja prazrystaja vadkaść z «20-ha», tak nazyvali pamiž saboj mahazin praz vulicu, tady, zdajecca, Typahrafskuju.
Śćviardžaju z absalutnaj upeŭnienaściu: kab nie «20-y», savieckaja «ahitacyja i prapahanda» skončyłasia b našmat raniej...
Ale voś paradoks: «20-ha» niama, a savieckaja «ahitacyja i prapahanda» ź jaje chłuślivymi ŭznaharodami žyvie.
Ja pahladzieŭ, za što pavinien davacca orden Ajčyny, za jakija dasiahnieńni i mužnyja ŭčynki. I nie znajšoŭ u pieraliku padstaŭ ničoha, što adpaviadała b dziejnaści zhadanaha ŭznaharodžanaha, «nakiravanaj na padvyšeńnie dabrabytu lu-dziej i ŭmacavańnie mahutnaści krainy...».
Jaki dabrabyt, jakaja mahutnaść?!
Zrešty na staronkach «SB» — i dabrabyt, i mahutnaść. Praŭda, tolki častkova za košt prychilnikaŭ. Astatniaja mana — za košt biudžetu, za dziaržaŭny, za naš z vami košt.Voś vam i «vydatnyja dasiahnieńni»... Zamacavali b u statucie ci ŭkazie farmuloŭku «za absłuhoŭvańnie intaresaŭ ułady», było b, urešcie, praŭdziva. Ale ž nie — mahutnaść i dabrabyt...
...Čytaju zaraz listy baćki da maci časoŭ vajny. Voś što jon piša 28 lutaha 1944 hoda:
«Dla taho, kab praŭdziva skazać pra bajca, treba być ź im, vyprabavać usie ciažkaści i vopyt baraćby».
Baćka byŭ na vajnie žurnalistam, i jašče chłapčukom ja nie adnojčy pytaŭsia ŭ jaho, za jakija podźvihi bajavyja ŭznaharody. Asabliva cikaviŭ mianie miedal «Za advahu». Niechta z dvarovych siabroŭ, kali my pachvalalisia adzin pierad adnym baćkoŭskimi ŭznaharodami, skazaŭ mnie, što heta ŭsiaho tolki sałdacki miedal. Baćka byŭ kapitanam. I ja vyrašyŭ, što jon ničoha nie raskazvaje mnie pra vajnu i miedal, tamu što jamu soramna za takuju nievialikuju ŭznaharodu. Mnie taksama było soramna pierad siabrami...
Naprykancy 70-ch my apynulisia na vysačeznym uzhorku ŭ puškinskim Michajłaŭskim. Unizie ciakła Sorać, a ŭdalečyni vysiŭsia nad rakoj Vialikaj most.
«Bačyš most? — spytaŭ baćka. — Ledź nie patanuŭ pad im... Kambat zahinuŭ, i ja akazaŭsia starejšym pa zvańni... Dzieviatnaccać tankavych atak...» — «Za advahu?»
Baćka pramaŭčaŭ.
...Niadaŭna ja čuŭ razvažańni adnaho paeta.Jon nastojliva śćviardžaŭ, što tolki pakuty abjadnoŭvajuć ludziej — ad siemjaŭ da narodaŭ i nacyj. Ź im spračalisia: čamu tolki pakuty?
Miž tym, jość adna biassprečnaja, paćvierdžanaja ŭsim vopytam čałaviectva, iścina: ništo, jak tolki chłuśnia, nie razburaje dziaržavy i nie raźjadnoŭvaje ludziej — ad siemjaŭ da cełych narodaŭ i nacyj...
Hladzi jašče: Siarhiej Vahanaŭ. Kroŭ lalki.