«Kamunistaŭ tut nie lubili». Kniha pra paślavajenny antysaviecki supraciŭ u Zachodniaj Biełarusi

U knizie «Zabić upałminzaha» Źmicier Bartosik sabraŭ historyi supracivu kalektyvizacyi i savieckaj uładzie ŭ tahačasnaj Maładziečanskaj vobłaści, rasskazvaje Zosia Łuhavaja.

23.10.2024 / 21:42

«Zabić upałminzaha» — treciaja častka «Padarožžaŭ svabody». Dźvie papiarednija — «Byŭ u pana vierabiejka havaruščy» i «Klinika kitajskaha dantysta» — vyjšli ŭ 2016 i 2018 hadach.

Hetym razam da Bartosika ŭ ruki trapiła papka z archiŭnymi dakumientami ad historyka Michasia Čarniaŭskaha. Pa mierkavańni taho, hetyja dakumienty musili byli źniknuć u zakrytych archivach KDB, ale ź niejkaj pryčyny trapili ŭ zvyčajny rajonny archiŭ, dzie historyk ich vypadkova znajšoŭ. Ale nie paśpieŭ apubličyć, z-za čaho mocna pierajmaŭsia: «Heta bomba! I ja nie paśpieŭ jaje rvanuć!» Źmicier Bartosik zakončyŭ hetuju spravu.

Chto taki ŭpałminzah? Ščyra kažučy, strašny čałaviek. Dakładna strašniejšy za inšyja savieckija pasady kštałtu kamsorha ci zampalita. Upałminzah — upaŭnavažany «Ministierstva zahotovok», «toj, chto, pa sutnaści, rabavaŭ sialanskija siemji ŭ samyja hałodnyja časy»

Daloka nie ŭsie žychary Zachodniaj Biełarusi imknulisia ŭ kałhasy. Ale maštab taho supracivu mała chto ŭjaŭlaje, bo pra heta nie pišuć u padručnikach historyi, nidzie publična nie kažuć. Choć heta byŭ śviadomy supraciŭ haspadaroŭ, jakija baranili svaju ŭłasnaść.

Źmicier Bartosik na kankretnych prykładach pakazvaje, što i jak adbyvałasia z kanca 40-ch da kanca 50-ch hadoŭ u Maładziečanskaj vobłaści.

Vobłaść była ŭtvoranaja ŭ 1944 hodzie (pierajemnica Vilenskaj vobłaści, utvoranaj u 1939 hodzie litaralna na niekalki miesiacaŭ) i likvidavanaja ŭ 1960 hodzie. 

«Nie chacieli ŭstupać. Ziemli zabrali, koni zabrali, usio zabrali. My nie paddavalisia, jak mahli. Daŭniej — o! Jak harsavali! Ziamla — heta ž ziamla! Moj baćka mieŭ vałoku ziamli. Bahatyr jaki byŭ! Ziamla… Tamu i nie paddavalisia», — karotka, ale jomka patłumačyć aŭtaru toje, što adbyvałasia, 90-hadovaja spadarynia Jadviha ź vioski Słabodka Astravieckaha rajona. 

I adrazu ž chočacca pracytavać uspaminy ź inšaha boku — byłoha kiraŭnika smarhonskaha rajfinadździeła, 95-hadovaha Kanstancina Piacko, jaki pracavaŭ u Maładziečanskim abkamie pierad samaj likvidacyjaj vobłaści:

«Opasnyje byli ludi. Osobienno soprotivlaliś kollektivizacii. Kollektivizacija šła očień słožno. Časť ujechała v Polšu, časť ostałaś zdieś… Było li strašno? Byli praviła pieriemieŝienija hossłužaŝich. Obiazatielnoje soprovoždienije dvienadcati-piatnadcati čiełoviek, vojennosłužaŝich vnutrieńnich vojsk. Eto dla tiech, kto iz obłasti prijezžali. Ludi štatnyje! Ludi ochrannyje! Tut riskovał každyj, kto prijezžał iz-za Minska».

Samomu spadaru Piacko naležaŭ tolki adzin achoŭnik. 

Źmicier Bartosik sabraŭ pad adnoj vokładkaj vielmi roznyja historyi z toj sotni sudovych spraŭ, jakija trapili jamu ŭ ruki. U asnoŭnym jany tyčylisia artykułaŭ pra bandytyzm i dapamohu bandytam, ale nie tolki. Jość tut i supraciŭ tych, kaho padmanuli, nie daŭšy apošni raz sabrać uradžaj ź ich ułasnaj ziamli, jakaja musiła adyści kałhasu. Albo śviadomaja niaspłata padatkaŭ, bo inakš siamja budzie haładać. A jość i amal šekśpiraŭskija žarści: naprykład, sproba praz danos pazbavicca ad supiernika ci vypravić u Sibir žonku kachanka. 

Voś, naprykład, sprava Branisłava Skipara, jakomu dali 6 hadoŭ za niaspłatu padatkaŭ, i jaki z turmy ŭžo nie viarnuŭsia. Na starym fotazdymku Branisłaŭ vyhladaje vielmi impazantna: chudarlavy, u ładnym pinžaku i biełaj kašuli, z dahledžanymi vusami, z praniźlivym i krychu tryvožnym pozirkam. U Branisłava było šaściora dziaciej, i małodšaja dačka, spadarynia Janina 1930 hoda naradžeńnia, sama raskazała aŭtaru pra baćku.

«Tata, kali sudzili, kazaŭ: «Kali ja spłaču padatak, žonka i dzieci buduć haładać. Ja nie mahu jaho spłacić». A jamu: «Kułackaja morda!»

Branisłaŭ Skipar siadzieŭ u turmie ŭ Voršy, admaŭlaŭsia ad pieradačaŭ i prasiŭ žonku adno dbać pra dziaciej. «Baćka pisaŭ u piśmach: «Nijakich pasyłak. Ničoha. Ja ničoha jeści nie vaźmu. Pamru hałodnaj śmierciu. Karmi dziaciej, kab dzieci sytyja byli». Tak i vyjšła». 

Źmicier Bartosik adznačaje, što surazmoŭcy daloka nie zaŭsiody adrazu zhadžalisia na razmovu. A kali zhadžalisia, to havaryli akuratna — tak, kab nie vydać svajho sapraŭdnaha staŭleńnia, navat ciapier, praz stolki hadoŭ. 

«Byli tut bandyty i prychodzili. Potym jany pahinuli. U Jaškavičach ich razabłačyli. Zasnavaŭ ich niejki Radziuk ź Siaredniaha Siała. Zasnavaŭ hetuju bandu. Tolki tady pryjmali, kali zabje kamunista. A tak nie pryjmali. Kamunistaŭ lubili tut nie vielmi», — kaža staražyłka vioski Papki spadarynia Ździsłava. 

Skraznaja tema knihi — chutary i pryroda chutarnoha čałavieka. Taki čałaviek zvykły žyć svajoj pracaj i svaim rozumam, jon ad naradžeńnia niezaležny. Maładyja ludzi, što byli niazhodnyja z savieckim ładam, adčuvali jahonuju niespraviadlivaść, išli ŭ lasy. 

«Uvieś Vilenski kraj — jon byŭ samy chutarski. I daniščanyja jany byli za Brežnievym. Bo ŭłady dačakalisia, kali staryja buduć pamirać, maładyja źjeduć… Chutar — heta svaboda… Likvidacyja chutaroŭ — heta była likvidacyja bazy zabieśpiačeńnia mahčymych paŭstancaŭ». 

Ale na što spadziavalisia hetyja ludzi ŭ lesie? Na heta daje adkaz adzin z surazmoŭcaŭ Źmitra Bartosika:

«U Zachodniaj Biełarusi čakali vysadki amierykanskaha desantu. I, kali b Amieryka ŭmiašałasia, ja česna skažu, usia b Zachodniaja Biełaruś, Litva, Zachodniaja Ukraina pałychnuli b. Sorak dziaviaty hod. Tady, jak kałchozy rabili. Što takoje zabrać ziamlu? Ty ŭjaŭlaješ? Pałychnuła b usio! I ŭsie čakali!.. «Zialonych» tady ŭ lesie było mnoha. I durniami jany nie byli. Raźličvać spravicca z takoj machinaj, jak Savieckaja Armija! Jany nie durni. Na što jany raźličvali? Na zachodniuju dapamohu raźličvali!»

Ale spadziavańnie na Amieryku było marnym. Rana ci pozna «lasnyja» ludzi hinuli albo traplali ŭ niavolu. I heta byli nie tolki ŭzbrojenyja partyzany, ale i tyja, chto im dapamahaŭ: puskaŭ u svaje chaty, karmiŭ, lekavaŭ. Bo časta lasnyja chłopcy byli synami, plamieńnikami, svajakami, susiedziami. Za toje, što «nie danieśli», u ssyłki jechali maładyja maci, udovy, dziaŭčaty, małodšyja braty albo niemaładyja ŭžo baćki. 

Pry hetym navat u novaŭtvoranych vioskach ludzi praciahvali ŭnutrana supraćstajać novamu, čužomu dla ich ładu žyćcia. Naprykład, praz žyćcio «pa polskim časie». Bartosik cytuje svajho siabra Źmitra:

«Mnie było niezrazumieła, čamu dzied kazaŭ «užo dvanaccataja zaraz», kali hadzińnik pakazvaŭ dźvie hadziny dnia. I nie tolki ŭ nas tak. Byli ŭ vioscy dva čałavieki, u jakich navat za Brežnievym hadzińniki išli na dźvie hadziny nazad. Pa Varšavie. I heta nie była demanstracyja niejkaj polskaści. Heta była fronda. Nieprymańnie ŭsiaho savieckaha».

Ad papiarednich knih aŭtara hetuju adroźnivaje, jak mnie padałosia, bolšaja kolkaść jaho ŭłasnych uspaminaŭ. Na ich, byvaje, spatykaješsia, vymušana viartaješsia da pačatku raździeła, kab pryhadać sutnaść spravy i jaje ŭdzielnikaŭ. Z druhoha boku, u hetaj knizie stolki čałaviečaha bolu, što razbavić jaho časam prosta nieabchodna — kab mieć siły čytać dalej. Mahčyma, aŭtarskaja źjedlivaja ironija akurat dapamoža kamuści nie adkłaści knihu ŭbok. 

Padsumoŭvajučy svaju pracu, Bartosik kaža pra nadzvyčajny maštab paślavajennaha supracivu. Sapraŭdy, heta byŭ składany, zmročny čas, dzie hierojaŭ było mienš, čym achviar i było pralita niamała niepatrebnaj kryvi. Ale byli i ŭ tym časie sumlennyja dušy i hodnyja ŭčynki.

A naprykancy pracytuju słovy aŭtara, jakimi jon raspačynaje knihu:

«…nie kožny čałaviek zdolny na ŭčynak. Ale kožny ŭčynak varty pamiaci. Pahatoŭ ździejśnieny jak akt svabody ŭ niesvabodnym časie. I płataj za jaki stała samo žyćcio. Navat biezymienny hieroj praciahvaje žyć, kali pamiatajecca jahony čyn». 

Źmicier Bartosik. Zabić upałminzaha. Biełastok: Fond «Kamunikat.org», 2024

Łondanski juryst napisaŭ knihu pra svajo dziacinstva i maładość u Minsku

Skandalnaja biełaruskaja aŭtarka napisała knihu, u jakuju možna na niekalki dzion schavacca ad rečaisnaści

Kultavy fiłosaf Valancin Akudovič vydaŭ śmiełuju knihu

Huzy, chmiery i brudnyja chmiery: kniha pra biełaruskich dynazaŭraŭ

Nashaniva.com