«Prosta zalivaješsia ślaźmi i dumaješ: za što?» Iryna Ščasnaja i jaje čatyry balučyja hady za kratami

Čatyry hady tamu redaktarka kanała «Maja Kraina Biełaruś» Iryna Ščasnaja źjechała ź biaśpiečnaha Kijeva ŭ Minsk, bo nie mahła biez Radzimy. Dva miesiacy tamu Ščasnaja znoŭ pakinuła Biełaruś — na hety raz za jaje plačyma palityčny termin, ździeki za kratami i niezahojnyja rany ŭnutry. Pahutaryli ź Irynaj pra hety čas i jaje novaje žyćcio.

15.09.2024 / 23:28

Fota: archiŭ surazmoŭcy

«Paprasiła muža, kab my ź im źjeździli da miažy — prosta pastajać i pahladzieć na Radzimu»

My hutarym ź Irynaj praz tydzień paśla jaje pryjezdu ŭ Polšču, dzie biełaruska ŭźjadnałasia z mužam i synam. Pierad hetym Ščasnaja amal dva miesiacy čakała vizu ŭ inšaj krainie: paśla amal čatyroch hadoŭ za kratami, pryznajecca žančyna, ad kłopatu z papierami hałava išła kruham. Iryna raskazvaje, što i ŭ ambasadzie, i ŭ aeraporcie pa darozie ŭ Polšču jana adčuvała na sabie pavyšanuju ŭvahu — miarkuje, što praź jaje biełaruski pašpart.

Ciapier Ščasnaja ŭ Biełastoku, dzie ŭžo niekalki hadoŭ žyvuć jaje muž i syn. Paśla doŭhaha rasstańnia jany narešcie ŭźjadnalisia:

«U aeraporcie mianie sustrakali siabry, muž. Heta była ciopłaja sustreča, ale mnie ŭsio jašče ciažka z kamunikacyjaj, navat kali havorka idzie pra samych blizkich. Dzicia čakała mianie ŭ Biełastoku, ja jaho adrazu abniała pa pryjeździe. Ale pakolki mianie doŭha nie było, to nie lezu da jaho sa svaim statutam. Usio pavinna iści pakrychu, kab nie złamać zvykły dla jaho śviet».

Svajo ŭražańnie ad vyjezdu ź Biełarusi Iryna nazyvaje dvaistym. Z adnaho boku, joj adrazu stała lahčej — maŭlaŭ, nie daciahnucca. Ale Ščasnaj baleła i dahetul balić z-za taho, što daviałosia pakinuć Biełaruś:

«Heta balučaje pačućcio raźvitańnia z čymści rodnym i blizkim tvajmu sercu, adčuvaju jaho i dahetul. Niama takoj hadziny, kab ja nie zhadvała svoj dom i Radzimu. Mnie kažuć, što ja pryzvyčajusia, što treba vučycca žyć u inšych umovach i ciaham času jano zhładzicca. Ale ja ŭžo dva miesiacy za miežami krainy, i ŭ mianie heta jašče nie prachodzić, nie viedaju, ci projdzie kali-niebudź.

Napeŭna, ja ničoha ŭ žyćci tak nie chaču, jak viarnucca dadomu. Ja baču Radzimu ŭ snach, zhadvaju niejkija miescy. Kali chadžu pa Biełastoku, hladžu na niekatoryja budynki i ŭspaminaju padobnyja budynki ŭ Biełarusi. Tut 40 kiłamietraŭ da domu, i ja paprasiła muža, kali ŭ jaho budzie volny čas, kab my ź im źjeździli da miažy — prosta pastajać i pahladzieć na Radzimu».

Za dva miesiacy na voli Iryna šmat nazirała za tym, što adbyvajecca ŭ Biełarusi. Daviałosia vyvučać šmat prapuščanych navin, znajomicca z novymi tvarami. Jana dzielicca, što stanoŭčych tendencyj nie vidać, i heta rasčaroŭvaje. Jašče adno nazirańnie — šmat ludziej stamiłasia, i heta zrazumieła, ale ni ŭ jakim razie nie treba hublać vieru ŭ budučyniu Biełarusi. 

Rasčaravańnie, pra jakoje jana kaža, biełaruska nazirała i ŭ ludziej za kratami:

«Časta čuła ad žančyn takija słovy — maŭlaŭ, jany (demakratyčnyja siły — NN) adarvalisia ad Biełarusi, jany nie razumiejuć, što ŭ nas tut adbyvajecca. Šmat kamu było vielmi baluča čuć «abo ŭsie, abo nichto» nakont vyzvaleńnia palitźniavolenych (Iryna ŭdakładniła, što hetyja słovy žančyny čuli ad rodnych na spatkańniach, ź listoŭ i hetak dalej — NN). Kali tak kažuć, ludziam treba adčuć, što adbyvajecca za kratami, prajści praz tyja vyprabavańni, praź jakija prajšli my.

Dobra pamiataju žančynu, jakoj treba było trapić da chirurha, ale kałonija «zhubiła» jaje dakumienty. Tuju žančynu ŭ 2021-m praapieravali, a ŭ kałonii jana rabiła ciažkuju pracu — treba ciahać 20-kiłahramovyja miachi z bulbaj, ciahać rydloŭkami i miachami śnieh. Praz usio heta ŭ toj žančyny pačali razychodzicca šnary ad apieracyi. I voś my ź inšaj palitźniavolenaj stajali i zaleplivali joj płastyram šnary, bo toj žančynie treba było iści na pracu. Jak toj žančynie čuć «abo ŭsie, abo nichto»?»

«Nikoha nie čuła, viarnułasia ŭ Minsk, i praź niekatory čas mianie schapili»

Zhadvajem ź Irynaj 2020-ty. Niezadoŭha da prezidenckich vybaraŭ jana, tady redaktarka kanała «Maja Kraina Biełaruś», źjechała z krainy. Uspaminaje, što ničoha supraćzakonnaha nie rabiła: u kanale zaklikali ludziej nie pravakavać milicyjantaŭ, padychodzić da ich, kali na akcyjach sustreniecca niechta niećviarozy, nie brać z saboj niejkija aburalnyja płakaty.

I tym nie mienš Iryna bačyła pieršyja aryšty i pačała sumniavacca ŭ svajoj biaśpiecy. U vyniku jana pajechała ŭ Kijeŭ, ale nie vytrymała:

«Ja pačała sumavać pa Radzimie, razumieła, što majo dzicia mianie nie bačyć. Dumała: ci pravilna, što ja znachodžusia tut? I adnojčy prosta nabyła kvitok u Biełaruś. Mnie i rodnyja, i kijeŭskija siabry kazali: «Što ty robiš? U ciabie što, rozumu niama?» Ale ja nikoha nie čuła, viarnułasia ŭ Minsk i praź niekatory čas mianie schapili».

Častka siłavikoŭ, jakija zatrymlivali Ščasnuju, była ŭ formie ŽESaŭcaŭ. Za dzień da hetaha čałaviek u takoj formie ŭžo zvaniŭ u dźviery da žančyny, kali doma bolš nikoha nie było, ale jana jaho nie puściła. Irynu ŭ vyniku zatrymlivali na vačach syna i maci, i jana šmat uspaminała potym toj papiaredni vizit «žesaŭca» — maŭlaŭ, kali b adčyniła tady, jaje mahli b zatrymać nie ŭ prysutnaści blizkich.

Paśla zatrymańnia Irynu doŭha dapytvali ŭ HUBAZiKu, i ŭ vyniku jana trapiła na Vaładarku i ŭ mahiloŭskaje SIZA. Ščasnaja akazałasia ŭ adnoj spravie z aktyvistami «Jeŭrapiejskaj Biełarusi», błohieram Źmitrom Kazłovym i Paŭłam Sieviaryncam — z apošnim Iryna paznajomiłasia, tolki kali pačała čytać spravu.

Fota: archiŭ surazmoŭcy

Muž i syn Iryny, kali jana trapiła za kraty, vyjechali z krainy ŭ metach biaśpieki — dzień, kali Ščasnaja pra heta daviedałasia, jana ličyć samym ščaślivym za ŭsio źniavoleńnie. A jaje samu 25 maja 2021 hoda asudzili na čatyry hady za kratami.

Supracoŭniki ŭ kałonii niezalubili žančynu. Asabliva jana adznačaje Dzianisa Taŭściankova, načalnika kałonii padčas jaje terminu. Ščasnaja nazyvaje jaho strašnym čałaviekam:

«Na kamisijach pa pakarańniach jon šmat razoŭ kazaŭ brudnyja rečy — maŭlaŭ, my na voli nikomu nie patrebnyja, pra nas usie zabyli. Kazaŭ, što našy paplečniki hrejuć u Polščy dupu, a my — harmatnaje miasa, abiacaŭ mnie padoŭžyć termin praz artykuł 411, kali ja nie sucišusia. A ja stajała i dumała: što ja takoha rablu? Jon nienavidzieŭ nie tolki mianie, a, napeŭna, usich palityčnych.

Byli taksama supracoŭniki, maładyja chłopcy, jakija byccam adčuvali asałodu ad ździekaŭ. Ładzili prynižeńni, niejkija «režymnyja mierapryjemstvy», kali nadhladajuć tvaje rečy. Kožny list jany dastajuć z kanvierta i kidajuć na padłohu, prahladajuć kanctavary i robiać ź imi toje ž samaje. Biaruć srodki hihijeny, prakładki, usio heta lacić tudy ž, i tam utvarajecca hara z tvaich asabistych rečaŭ. Jany sychodziać, a ty nie viedaješ, što rabić z hetaj haroj, bo da vychadu na pracu zastałosia paŭtary hadziny. Prosta zalivaješsia ślaźmi i dumaješ: za što?»

«Pa dziaržaŭnym telebačańni šmat kazali pra antykarupcyjnyja pasadki, a na turemnaj fabrycy prostyja zečki śpisvali hrošy»

Iryna kaža, što ŭ kałonii namahałasia žyć pa režymie, kab da jaje nie było pytańniaŭ. Ale heta ŭsio roŭna nie ŭratavała ad niepryjemnaściaŭ — jana mieła i raparty za «parušeńni», i inšyja pakarańni. Z kałonii Ščasnaja vyjšła z previentyŭnym nahladam i masaj abmiežavańniaŭ — naprykład, nielha było vyjazdžać z horadu biez dazvołu i treba było znachodzicca doma z 22-j da 6 hadziny ranicy.

Try parušeńni — traplaješ u kałoniju. I heta nie pustyja słovy, bo 11 vieraśnia ŭ sudzie Maskoŭskaha rajona Minska prajšło pasiadžeńnie nakont taho, što Iryna parušyła nahlad.

Biełaruska ŭspaminaje pracu na šviejnaj fabrycy ŭ kałonii. Jarkaje ŭražańnie — bryhadzirka, jakaja dazvalała sabie źnievažać źniavolenych, a administracyja jaje pakryvała, bo taja žančyna była stukačkaj. Sprava dajšła da taho, što bryhadzirka pačała pravaročvać na fabrycy finansavyja afiery, kaža Iryna, i pryvodzić adzin z prykładaŭ:

«Tady pa dziaržaŭnym telebačańni šmat kazali pra antykarupcyjnyja pasadki, a na turemnaj fabrycy prostyja zečki śpisvali hrošy, chaj i nievialikija. Hetaja bryhadzirka znajšła sabie prapituju panienku, jakaja biehała pa bryhadzie i słuchała, chto što kaža pra tuju bryhadzirku. Za heta bryhadzirka joj zapisvała tak zvanych vučniaŭ, byccam by taja panienka vučyć novych žančyn šviejnaj spravie.

Taja prapitaja šaściorka nikoha nie vučyła i vučyć nie mahła, bo heta mahčyma tolki dla čałavieka z čaćviortym razradam [prafiesii], a ŭ toj ałkaški byŭ treci. Ale ž joj pisali hetych vučniaŭ, i za kožnaha čałavieka jana atrymlivała hrošy — padajecca, 50-100 rubloŭ».

Nakont stukačak — Iryna kaža, što heta zakranuła i palitźniavolenych žančyn. Dakładnaj infarmacyi, što taja ci inšaja žančyna — danosčyca, Ščasnaja nie maje, ale ž, pa nazirańniach, takaja źjava siarod palityčnych isnuje, chacia heta i adzinkavyja vypadki.

Fota: archiŭ surazmoŭcy

Biełaruska paraŭnoŭvaje vyzvaleńnie palitźniavolenych i zvyčajnych asudžanych žančyn:

«Kali vychodziać narkamanki, zabojcy, jany pierad vyzvaleńniem kažuć, što pojduć adryvacca — na manikiur, u sałon, na dyskateku. A my vyzvalajemsia sa ślaźmi na vačach, bo heta baluča: ty vychodziš i pakidaješ tam ludziej, i ty nie zdolny im dapamahčy. Źviazałasia ź siabroŭkami, ź jakimi adbyvała tak zvanaje «pakarańnie». Im usim ciažka, nichto ź ich nie moža dbać pra ŭłasnaje žyćcio, kožnaja dumaje pra tych, chto tam zastaŭsia».

Pra siabie Iryna kaža, što i jana pakul nie navučyłasia paŭnavartasna radavacca žyćciu, bo zhadvaje žančyn, jakija zastalisia ŭ kałonii. Ščasnaja pryznajecca: źniavoleńnie mocna paŭpłyvała na jaje psichičny stan, i rozumam jana dahetul za kratami, bo taki dośvied nie vykraśliš z žyćcia. Jana miarkuje, što pakul u Biełarusi buduć palitviaźni, bolšaść eks-palitźniavolenych nie zmohuć narmalna žyć.

Irynie daviałosia źviarnucca da psichaterapieŭta, i ciapier žančyna adčuvaje siabie lepš, čym adrazu pa vyzvaleńni. Ale kaža, što prablem jašče bahata:

«Kali ja vyjšła i jašče była ŭ Biełarusi, mnie zdavałasia, što luby minak na vulicy za mnoj naziraje i zaraz mianie schopiać, chadziła i abaročvałasia. Navat u inšaj krainie, kali raptam u susiedziaŭ hrukali dźviery, zdavałasia, što heta iduć pa mianie. Pieršy miesiac spała pa try hadziny na sutki i pry ŭklučanym śviatle. Byli ślozy, isteryki. Praź miesiac terapii mnie častkova palepšała — pierastała bajacca hukaŭ u susiedziaŭ, zmahła spać bieź śviatła, tolki pakidała śviatło ŭ kalidory. 

Sustrakałasia ź siabrami sa staroha žyćcia, my parazmaŭlali, i heta było fajna. Ale niedzie ŭnutry mnie zdavałasia, što ja niešta rablu ci kažu nie tak, nibyta na mianie hladziać i dumajuć, nakolki zaraz možna z hetym čałaviekam padtrymlivać adnosiny. Viedaju, što maje siabry tak nie dumajuć, ale nie źnikaje pačućcio, što ty niejki niepaŭnavartasny».

Kab adnavicca chutčej, Iryna šukaje siły ŭ adnosinach z synam, viečarovych špacyrach pa Biełastoku ŭ adzinocie, a taksama ŭ muzycy. Pieršyja płany — narmalizavać stasunki ź dziciom, a taksama pracavać i vučycca žyć zvyčajnym žyćciom. 

Kaniečnie, u hetym žyćci budzie šmat dumak pra Biełaruś:

«Nie viedaju, jak vypravicca situacyja ŭ našaj krainie. Ale dakładna viedaju, što ciapierašniaje stanovišča nikomu nie idzie na karyść. Jano psuje los budučych pakaleńniaŭ, zabivaje nacyjanalnuju samaśviadomaść, zabiraje zdaroŭje i žyćcio tych, chto ciapier za kratami. Maju adčuvańnie niepapraŭnaj katastrofy. Bajusia, što kali niešta nie źmienicca ŭ bližejšy čas, naša niezaležnaja i pryhožaja Biełaruś zastaniecca ŭ minułym.

Treba nie spračacca, a razmaŭlać pamiž saboj, dbać nie pra asabistyja pryjarytety, a pra budučyniu Radzimy. Radzima ŭ nas adna, i kali my jaje stracim, my stracim siabie. Tolki ščaście Biełarusi — naša asabistaje ščaście, ale dla taho, kab jaho zdabyć, treba pačynać ź siabie. Treba spytać u siabie, čym ty hatovy pastupicca, kab znoŭ adbudavać svoj dom».

Eks-palitźniavolenaja raskazała, jak vychodziła pa pamiłavańni i pra toje, što čuvać pra Kaleśnikavu

«Mianie heta tolki ŭzmacniła». Viazień uskryvaŭ vieny za kratami — a ciapier radujecca, što prajšoŭ praz turmu

«Našy klijenty ryzykavali samym kaštoŭnym, kab Ukraina była volnaj». Jak biełaruska stvaryła reabilitacyjny centr dla vajaroŭ pad Kijevam

Viera Biełacarkoŭskaja