«Miortvyja mianie nie pužajuć». Biełaruska bolš za 20 hadoŭ maluje partrety na pomnikach

Natalli Sitkievič z Hrodna 45 hadoŭ, 20 ź jakich jana pracuje mastačkaj-partretystkaj. U «partfolia» žančyny bolš za tysiaču pamierłych, čyje tvary jana ŭručnuju maluje na pomnikach. Zvyčajna biełaruska nie lubić udavacca ŭ padrabiaznaści svajoj prafiesii. Kaža, što pracuje prostaj mastačkaj, kab paźbiehnuć niepatrebnych pytańniaŭ. «Anłajnier» zazirnuŭ da Natalli ŭ majsterniu i daviedaŭsia, jakija samyja składanyja zakazy joj davodziłasia vykonvać, što čaściej za ŭsio davodzicca mianiać u źniešnaści pamierłych i jak heta — malavać dla pomnika svaich blizkich.

15.05.2024 / 19:45


«Kali skazać, kim pracuju, chvilin z 15 daviadziecca adkazvać na pytańni»

Da intervju rychtavalisia doŭha. Pieršy raz z Natallaj žurnalistka pavinna była sustrecca jašče ŭ listapadzie, adnak žančyna papiaredziła: ciapier niesiezon — pomnikaŭ niama, tamu i pakazvać niama čaho. Vyrašyli pieranieści na viasnu.

Praź niekalki miesiacaŭ karespandentka zachodzić u majsterniu i adčuvaje, jak na jaje hladziać dziasiatki miortvych vačej… Adnak zmročnuju atmaśfieru chutka pierapyniaje ŭśmiešlivaja biełaruska.

«Vy prabačcie, u nas tut krychu nie prybrana. Dzieści pył, dzieści instrumienty valajucca… Uvohule, zvyčajny pracoŭny praces. A voś hety partret, darečy, jašče nie darobleny, tamu jaho nie fatahrafujcie».

U prafiesiju majstar pryjšła, kali joj było 25. Za plačyma piać hadoŭ mastackaj škoły, a ŭ dypłomie zapis: «technik-technołah, dyzajnier adzieńnia». Pa śpiecyjalnaści biełaruska nie pracavała, a ŭ śfieru bytavych pasłuh trapiła vypadkova. Kaža, zaciahnuła tak, što dahetul u pracoŭnaj značacca tolki dva zapisy.

Svoj pieršy partret na kamieni Natalla pamiataje dobra. Rabiła jaho doŭha, karpatliva, pad nahladam. Usio ž taki hranit nie papiera: kali niešta nie tak, humkaj nie satreš. «Debiut» zaniaŭ kala tydnia, i ŭ vyniku maci pamierłaha chłopca zastałasia zadavolenaja.

Za 20 hadoŭ vopytu Natalla namalavała tysiačy rabot — i da kožnaj ź ich staviłasia z trymcieńniem. Žančyna ŭpeŭnienaja: kali ź dziesiaci partretaŭ ad adnaho admoviacca, značyć, pryjšoŭ čas źmianić prafiesiju. A svaju pracu jana lubić.

«Kali kazać pra heta ŭ adkrytuju, treba być hatovym da taho, što nastupnyja 15 chvilin ciabie zavalać pytańniami. Ludzi dziviacca: a što, a jak? Tamu śpiarša ja raspłyvista adkazvała, što pracuju ŭ śfiery pomnikaŭ».

Časam na toje ž pytańnie biełaruska adkazvaje, što prosta stvaraje partrety. Paśla taho, jak praviła, idzie prośba «namalavać mianie», na što majstrycha z uśmieškaj kaža: «Vam heta nie treba».

«Kali ŭsie historyi prapuskać praź siabie, zvarjacieć možna»

Partrety na pomnikach robiać dvuma sposabami: na stankach i ŭručnuju. Praŭda, mastakoŭ stanovicca ŭsio mienš. Heta i daŭžej, i emacyjna składaniej. Kali stanok spravicca z zadańniem za try-čatyry hadziny, to praca majstra moža raściahnucca na tydzień, a to i bolš.

— A ŭ čym pryncypovaje adroźnieńnie ručnoha partreta ad miechaničnaha?

— U detalach. Tyja, chto choča bačyć svajho blizkaha bolš «žyvym» i sapraŭdnym, źviartajucca da partretystaŭ. Choć i stanki ciapier vyjšli na novy ŭzrovień, robiać usio jakasna.

Instrumient u mastaka-hraviora niatanny. Natalla pakazvaje mašynku za $120, śpicy, prysypku dla pieravodu partreta na kamień, ałovak, ručku i… pudru. Kaža, u zvyčajnaj kramie takoje nie kupiš: pracoŭny instrumient pradajecca vyklučna na vystavach.

Praces stvareńnia partreta pačynajecca z sustrečy z zakazčykam. Jak praviła, pomniki nie staviać adrazu paśla śmierci: heta adbyvajecca praz hod, dva, try. A tamu ź niezahojnymi ranami baćkoŭ ci svajakoŭ Natalla nie sustrakajecca: da hetaha času emocyi krychu astyvajuć, i suciašać nikoha nie davodzicca.

Raspytvać pra pryčyny śmierci žančyna taksama nie lubić. I nie tamu, što joj heta niecikava.

«Ujavicie: voś prychodzić čałaviek i pačynaje raskazvać, ad čaho pamior syn ci dačka. Ja pačynaju «hruzicca», pieražyvać, prymiarać hetuju historyju na svaju siamju… Jano mnie treba? Kali prapuskać usio praź siabie, tak i zvarjacieć možna. Praŭda, paprasić nie raskazvać ja taksama nie mahu: časam byvaje, što čałavieku prosta treba vyhavarycca…»

«Maluju pamierłych, a ŭ navušnikach hraje płejlist syna»

Druhi etap — retuš. Razam z čałaviekam majstrycha abmiarkoŭvaje detali: što prybrać i dzie padpravić. Zvyčajna blizkija prosiać źmianić vopratku i «damalavać» pryčosku. Taksama mohuć paprasić zrabić čałavieka trochi maładziejšym.

Paśla taho jak fatahrafiju adredahujuć i razdrukujuć, malunak pieravodzicca na kamień. Robicca heta z dapamohaj śpiecyjalnaj papiery — znajomaj nam ź dziacinstva «kapirki». Zatym pačynajecca doŭhaja i karpatlivaja praca majstra.

«Časam byvaje, što ja mahu pračnucca biez nastroju, adnak prychodžu ŭ majsterniu, sadžusia za partret i abstrahujusia. Mahu ŭklučyć muzyku ŭ słuchaŭkach — heta taksama adciahvaje».

— Pad jakich vykanaŭcaŭ malujecie partrety pamierłych?

— U mianie hraje płejlist syna. Tut i kłasika, i pop-chity, i niešta badzioraje — usio ŭpieramiešku, ahułam kažučy. A voś radyjo ŭ majsterni słuchać nie lublu, mianie jano napružvaje.

Biełaruska pryznajecca: miortvyja jaje nie pałochajuć. Padčas pracesu jana imkniecca «adklučacca» i prosta robić svaju pracu. Praŭda, časam usio ž byvajuć situacyi, kali abstrahavacca nie vychodzić.

«Składaniej za ŭsio dla mianie — malavać partrety dziaciej. Ja mama, a tamu navat ujavić bajusia, što ŭ takija momanty adčuvajuć baćki. Śpiarša addavała padobnyja zakazy kaleham-mužčynam. Zaraz, viadoma, rablu ŭsio, ale čysta psichałahična nievierahodna ciažka…»

Pa słovach Natalli, 90% tych, chto stvaraje partrety ŭručnuju, — mužčyny. Bo vytrymać takoje napružańnie mohuć nie ŭsie. Adnak i mužčynam praca dajecca ciažka, tamu čaściakom jany spraŭlajucca sa stresam z dapamohaj ałkaholu.

«Raniej malavała ŭ asnoŭnym pažyłych, a ciapier ankałohija zraŭniała ŭsich»

Padčas hutarki biełaruska ŭspaminaje adnu z samych składanych rabot: heta byŭ chłopčyk, jaki pamior ad ankałohii. Mastačka ź ciažkaściu raskazvaje, jak stvaraŭsia partret małoha. Ale jašče składaniej Natalli było malavać… ułasnaha baćku. U hety momant žančyna zmaŭkaje i z sumam apuskaje vočy. Pra heta, jak kažuć, lepš nie pisać, — rana dahetul adkrytaja.

«Paŭhoda ja vynošvała hetuju dumku. Dumała i razvažała, jak ža być… śpiarša chacieła addać tatu inšamu, adnak u vyniku ŭziałasia sama. Płakała, uśmichałasia, malavała… Nie apisać słovami. Vielmi baluča».

Mastačka-hraviorka ličyć, što stvarać takija partrety moža nie kožny: akramia maralnaha aśpiektu, jość jašče i fizičny. Naprykład, ad zanadta karpatlivaj pracy i pastajannaha napružańnia ŭ partretystaŭ paharšajecca zrok, balać sustavy.

«Usio heta vydatki prafiesii, jakija, na žal, mała chto razumieje», — kaža majstrycha.

Z samych niezvyčajnych rabot — pomnik vyšynioj paŭtara mietra. Majstrycha ŭručnuju malavała śviatuju, jakaja «trymaje» dva partrety, apraŭlenyja ramkaj z sercaŭ. Ciapier praca biełaruski raźmieščanaja prosta na ŭvachodzie adnych z haradskich mohiłak.

Akramia pamierłych, Natalla maluje aniołaŭ, śviečki i kvietki, hruzaviki, matacykły, tanki, cacki i navat chatki z kuračkami. Tut fantazija svajakoŭ biaźmiežnaja.

Raniej, pa słovach žančyny, u asnoŭnym davodziłasia rabić partrety pažyłych ludziej. Ciapier situacyja źmianiłasia. Akramia matacyklistaŭ, jakija raźbivajucca kožny hod, stanovicca ŭsio bolš pamierłych ad raku.

«Ankałohija zraŭniała ŭsich», — miarkuje biełaruska.

Pry hetym «strašnaj» svaju pracu jana nazvać nie moža. Kaža, adnojčy da jaje pryjšła žančyna, jakaja z dnia ŭ dzień sutykajecca sa śmierciu ŭ dziciačym ankacentry.

«Voś heta sapraŭdy strašna…» — kaža majstrycha.

Pavodle jaje słoŭ, «pracavać» z pamierłymi nie tak adkazna, jak z žyvymi: niaŭdały partret možna pierarabić, a voś abarvanaje žyćcio ŭžo nie viernieš.

«50% majoj pracy — heta žyvyja ludzi»

Heta hučyć dziŭna, ale mastačka-hraviorka davoli časta maluje partrety žyvych ludziej. Jak praviła, heta piensijaniery, u jakich pamior chtości z sužoncaŭ. Heta značyć, čałaviek zakazvaje dvajny pomnik, dzie pobač z pamierłym malujuć i jaho samoha. Datu śmierci «dabivajuć» užo paźniej.

«Ja choć i zababonnaja, ale kankretna ŭ hety źbieh abstavinaŭ nie vieru. Pa-pieršaje, tak tańniej. Pa-druhoje, ludzi zamaŭlajuć «dvajniki» dla taho, kab nie adroźnivalisia sami partrety. U kožnaha majstra svoj počyrk, tamu važna, kab na adnoj plicie dźvie asoby «naležali» adnoj ruce».

Praŭda, časam byvajuć situacyi, kali pomnik z adnym z žyvych sužencaŭ prastajaŭ na mohiłkach hadoŭ z 20, a inšy čałaviek usio jašče žyvy… U takim vypadku zakazčyk moža pryvieźci plitu znoŭ, kab abnavić partret abo prosta źmianić afarmleńnie. Padobnyja vypadki ździŭleńnia ŭžo nie vyklikajuć, raskazvaje Natalla.

Byŭ u žyćci biełaruski i pierałomny momant: raptam spyniłasia serca dobraj znajomaj. Padzieja nastolki jaje ŭzrušyła, što žančyna ŭśviadomiła: vyjścia niama tolki z truny — usio astatniaje možna vypravić.

«Mahčyma, hučyć banalna, ale maja praca dapamahaje jak najlepiej šanavać žyćcio. Kali ty časta sutykaješsia z horam, razumieješ: samaje hałoŭnaje — zdaroŭje. A ŭsio astatniaje — heta tak, drobiazi, jakija nie pavinny vybivać z kalainy. Pakul žyviecca, treba žyć. Chto viedaje, moža, «tam» sapraŭdy ničoha niama? Choć ja ŭ heta ščyra vieru».

Nasić na Radaŭnicu na mohiłki płastykavyja kvietki nie varta. A čym ich možna zamianić?

Što za niezvyčajnyja mahiły rabili na Paleśsi?

Ci rastuć Turaŭskija kamiennyja kryžy i ci płyli jany pa vadzie?

Nashaniva.com