Žbankoŭ: Toje, što my bačym, — heta tatalnaja kapitulacyja režymu pierad składanaściu i šmathrannaściu Biełarusi i biełarusaŭ
Ci atrymali parazu biełarusy ŭ 2020 hodzie, što takoje «ruski śviet», jak baranić siabie ad jaho ŭpłyvu, jak stavicca da vymušanaj emihracyi? Kulturołah, kinakrytyk Maksim Žbankoŭ razvažaje ŭ novym vypusku «Žyćcio-malina». Pryvodzim cikavaje.
30.08.2022 / 13:47
«Ruski mir» — heta adnaŭleńnie stračanaha paradajzu»
«Ruski śviet» — heta śpiekulacyja na traŭmach rostu. Kali adbyvajucca mocnyja sacyjalnyja źmieny, kali mapa pierakrojvajecca, kali ludzi padzielenyja miežami albo mabilizacyjnymi ruchami, albo inšym čynam, pavyšajecca ŭzrovień ahulnaj razhublenaści. Ludzi akazvajucca pazbaŭlenymi svaich zaviadzionak, zvyčajnaha stanu žyćcia. Rečaisnaść raptam robicca pałamanaj.
U situacyi razhublenaści, amal katastrafičnaj źmieny śviadomaści narmalny siaredniestatystyčny čałaviek pačynaje šukać prostych adkazaŭ: čamu tak? Prostyja adkazy — heta zaŭsiody padmanki. Tamu što prostych adkazaŭ na składanyja pytańni nie isnuje.
Paŭstajuć fantomnyja adkazy. Fantomnyja adkazy — heta toje, čym zaŭsiody karystajecca ideałohija, čym karystajecca prapahanda. Heta iluzija prazrystaści.
I «ruski śviet», jak bazavy kancept ruchu pa prahramavańni śviadomaści, jaki my bačym z rasijskaha boku, jon jakraz i pabudavany na vielmi prostych rečach: na nastalhii, na adčuvańni stračanaści, adčuvańni patreby niečym hanarycca.
«Ruski śviet» — heta pieradusim psichałahičny prytułak: my byli vialikimi, a potym u nas adabrali pieramohu, i voś my ciapier viartajem hetuju pieramohu i my znoŭ budziem vialikimi. To-bok my ŭžo ciapier vialikija, bo my hety praces ździajśniajem.
Sama ideja «ruskaha śvietu» — heta marš pakryŭdžanych, traŭmavanych, razhublenych, marš u zrazumiełym nakirunku — nazad. «Ruski śviet» — heta adnaŭleńnie stračanaha paradajzu, adnaŭleńnie stračanaj harmonii, i heta absalutnaja chłuśnia. Bo nie było toj harmonii. Była prymusovaja idejnaja adnastajnaść, byŭ psichałahičny cisk, była kulturnaja cenzura, byli vajskovyja avantury, było šmat chłuśni i šmat trahiedyi, ale pra heta ŭsio nie kažuć.
«Ruski śviet» — heta adredahavanaje minułaje, i prahrama ŭ tym, kab tudy viarnucca.
Pra «dobrych ruskich», libierałaŭ i impierskaść
Prablema nie ŭ tym, ty biełarus ci rasijanin. Prablema ŭ tym, čaho ty varty jak asoba, jakimi pryncypami ty karystaješsia. Ja ŭ svaim śviecie nie padzialaju ludziej pavodle pašparta. Barys Hrabienščykoŭ — heta charošy ruski ci nie? A kamu jak.
Ci možam my kazać, što ruskija libierały — impiercy? A mnie niecikava. Što dumaje spadar Kac, heta pytańnie spadara Kaca. Što dumaje spadar Bykaŭ — heta pytańnie da spadara Bykava. Čamu ja mušu dumać, što dumaje Dźmitryj Bykaŭ? Mnie heta absalutna nieistotna.
I kudy im padziecca ad kulturnaha kantekstu, u jakim jany hadavalisia ŭvieś hety čas? Rasijskaść — heta zaležnaść ad peŭnaha ikanastasu, peŭnaha naboru kaštoŭnaściaŭ, peŭnaha hradusu žyćcia, u jakim jany ŭsie isnujuć.
Mahčyma, heta haduje impierskaść, ale ja ŭpeŭnieny, što bolšaja častka tych, kaho my hatovyja zaličyć da impiercaŭ, jany ŭ takich katehoryjach nie dumajuć. Jany dumajuć pra luboŭ da radzimy, pra zachavańnie adviečnych kaštoŭnaściaŭ. My kažam, dyk heta ŭsio impiercy! A dla ich heta abarona svajho. I chto vinavaty, što svajo ŭ ich takoje?
Ja dumaju, nam treba adzin adnaho pakinuć u spakoi. Kali mnie zachočacca ruskaha, ja vaźmu «Ruski albom» Hrabienščykova i atrymaju svoj kajf. Albo Brodskaha, albo Bykava. Heta moj asabisty biełaruski vybar.
Rasija tut — heta palička ŭ hłabalnym kulturnickim hipiermarkiecie. Zachaču — vaźmu štości adtul. Nie zachaču — budu słuchać Džymi Chiendryksa. Albo čytać Džejmsa Džojsa.
Jak vyratavać biełarusaŭ ad panavańnia ruskaj kultury
Ja dumaju, što sama dumka, što kulturu možna nasadžvać, što čałaviečyja kaštoŭnaści možna jak bulbu siejać — ty kidaješ bulbu i viedaješ, što budzie bulba… A tut jak heta robicca? Tut prostych varyjantaŭ niama i być nie moža.
Treba vučyć svabodzie. Nie pravilnaj kulturnaści, nie toj, jakuju my vyrašyli, što budziem šanavać, a toj, da jakoj čałaviek prychodzić sam, dziakujučy svajmu vybaru. I treba stvarać mahčymaści nie dla tatalnaha čarhovaha kulturnaha kanona, bo na kožny kanon znojdziecca alternatyva, a vučyć aŭtanomnamu ruchu ŭ prastory kulturnickich tekstaŭ i kaštoŭnaściej.
Da samych istotnych rečaŭ u žyćci čałaviek prychodzić sam. Treba razumieć, čaho my chočam. My chočam adnastajnych žaŭnieraŭ adzinaj pravilnaj idei, ci my chočam hramadstva svabodnych aŭtanomnych ludziej?
Pra emihracyju jak biełaruskuju ekspansiju
Havorka idzie pra pazbaŭleńnie ad achviarnaści, ad pakutnictva. Z adnaho boku, emihracyja — heta zaŭsiody stres, straty, peŭnyja stračanyja mahčymaści. A z druhoha boku, my ciapier vyjazdžajem sa svaimi kampietencyjami, svaimi mahčymaściami, z dakładnym ujaŭleńniem, što i jak musim rabić. U novuju situacyju my traplajem ludźmi z pryncypami, z honaram, z kvalifikacyjaj, z peŭnymi skiłami i h. d.
Ja vyjazdžaŭ, bo heta była adzinaja mahčymaść praciahu majho prafiesijnaha šlachu. Dla mianie było metaj — nie pakutavać, a rabić spravu.
Ajcišniki, miedyjščyki, muzyki, litaratary i inšyja, my pačynajem praciahvać našu historyju pa-za miežami papiaredniaj łakacyi. I heta i jość faktyčna ekspansija, bo my praciahvajem paznačać svaju efiektyŭnuju prysutnaść i pracavać na jaje.
My vyvieźli za hranicu nie svaje straty, a svaju svabodu. Nie svaju razhublenaść, a svaje pierśpiektyvy. Heta čelendž. Heta vyklik. Heta stvareńnie novych mahčymaściaŭ i zdolnaść ahučyć svaju efiektyŭnaść u pryncypova inšym asiarodździ.
Dubinka suprać espresa
U mianie jość teoryja, što novaja kultura spažyvańnia, jakaja ciaham niekalkich hadoŭ pierad vybarami skłałasia ŭ Minsku i naohuł u Biełarusi, jana budavała peŭnyja źmieny ŭ śviadomaści.
My časam ličym, što źmieny adbyvajucca tady, kali źjaŭlajecca novaja ideałohija ci novaja relihija. Ja dumaju, što heta pamyłkova. Što da mianie, to ja dumaju, što źmieny adbyvajucca, kali mianiajecca peŭny ład žyćcia, kali nizavyja praktyki, šlach isnavańnia ludziej robicca inšym, i heta naradžaje novuju jakaść myśleńnia.
Ja ŭpeŭnieny, što toje, što adbyłosia ŭ 2020 hodzie, było b niemahčymym biez Kastryčnickaj, Zybickaj, biez kłubnaha ruchu, biez kulturnaj prastory «Korpus» i h.d. U sumie svajoj hetyja niaznačnyja pieramieny, kulturnickija inicyjatyvy, strymanyja kulinarnyja pryhody, fiermierskija kirmašy rabili niezvarotnymi tyja źmieny ŭ myśleńni, jakija paŭstavali prosta dziakujučy tamu, što ty moh niedzie nabyć dobry espresa, zajści na Svabody, 4, pasiadzieć ź ludźmi, pahavaryć ź imi ŭ kamfortnaj niazmušanaj adkrytaj prastory.
Mnie padajecca, samym istotnym było toje, što da źjaŭleńnia jakasnaha espresa dziaržava nie mieła anijakaha dačynieńnia. U pryncypie, hety novy ład spažyvańnia, hety novy ład žyćcia, jon paŭstavaŭ jak nizavyja hramadskija inicyjatyvy, i heta była terytoryja svabodnaj samaarhanizacyi ludziej.
Kali ludzi sami vyrašali, jakija kancerty ładzić, jakoje kino hladzieć, jakuju muzyku słuchać, i sapraŭdy, što hetym razam pakaštavać — smuzi-mafiny, ci niešta jašče nie mienš smačnaje.
I voś hety espresa — heta simvał dla mianie kulturnickaj samaarhanizacyi i asabistych pryhod.
Što tyčycca dubinak — tut usio zrazumieła. Heta simvał prymusu, heta prymusovaje isnavańnie ŭ režymie tatalnaha padparadkavańnia najmacniejšamu — tamu, chto zdolny ŭžyvać najbolšy adsotak hvałtu ŭ dačynieńni da ŭsich niepadobnych ci niazhodnych.
Dubinkami možna začyścić placoŭku, prymusić maŭčać, ale ci možna dubinkami prymusić lubić uładu? Ščyra lubić, a nie imitavać. Na moj pohlad, nie. Ci možna dubinkami zabaranić Lavonu Volskamu pisać pieśni, Andreju Kuciłu zdymać film, a Bachareviču pisać raman? Naturalna, nie.
Štuka ŭ tym, što hvałt maje vielmi abmiežavanyja mahčymaści. I toje, što my ciapier bačym, — tatalnaja kapitulacyja režymu pierad toj składanaściu i šmathrannaściu isnavańnia Biełarusi i biełarusaŭ, ź jakoj jon nie byŭ zdolny ničoha zrabić, i ciapier nie zdolny ničoha zrabić. Usio, što jon moža, — heta sudy, terminy, represii, mihracyja, heta vielmi niecikava, heta vielmi nietalenavita.
Banalnaść zła — heta toj samy vypadak. Heta łohika hopnika. Heta toje, u čaho niama budučyni, u čaho niama navat sučasnaści. Tamu, kali kazać, chto pieramoh, ja b adkazaŭ, što pieramahła praha da svabody, pieramahła praha niezaležnaści, pieramahło razumieńnie taho, što najlepšyja rečy ŭ hetaj krainie robiacca niezaležna ad hetaha režymu i, bolš za toje, nasupierak hetamu režymu.
Heta vidavočnaja pieramoha — heta biassprečny vynik, a ŭsio astatniaje — jak zavuć našaha prezidenta ci prezidentku, dzie hieahrafična žyvuć biełarusy i čym usio heta skončycca, heta pytańni inšaha ŭzroŭniu. A hałoŭnaje ŭsio ž taki adbyłosia.
Ja sam nikoli nie byŭ ślapym aptymistam, ni ŭ 2020-m, ni, tym bolš, ciapier. Ale ja vieru ŭ niaŭchilnaść ruchu, u niaŭchilnaść evalucyi samarazumieńnia nacyi. Heta nie harantyja pośpiechu, ale heta absalutna inšaja harantyja našaha isnavańnia. I režym heta viedaje. Voś čamu jon šaleje.
Režym žyvie pa-za časam, iniercyjaj. U jaho niama bačańnia pierśpiektyvy, scenaryjaŭ raźvićcia, novych idej, jamu niama što prapanavać ni narodu, ni tym bolš śvietu. Tak nie pieramahajuć. Tak možna patryvać.