Pavieł Horbač apublikavaŭ u fejsbuku novy vierš.
Pamiataješ mianie? Ja stajaŭ u aknie «Centralnaha»,
ja valaŭsia buchi kala Kalvaryjskich mohiłak,
ja kachaŭsia ŭ prybiralni žurfaka.
U žanočaj — mužčynskija nie zamykalisia.
Ty moh bačyć mianie na sudzie, na prysiazie, la pomnikaŭ,
siarod tych, chto kuplaŭ šaurmu na Zybickaj.
Na zapraŭkach — bo kramy byli začynienyja,
a duša tak chacieła śviata padčas psichatropnych trypaŭ.
Ja moh pić dziešmanski hlintviejn kala Zacharava,
pranosić u pakietach vino ŭ muziej Azhura,
ci čytać svaje vieršy ŭ maleńkim «Hrafici»,
albo ŭ inšaj jakoj zła*bučaj trascy.
My mahli prachodzić razam pa vulicy,
z mostu scać u rajonie instytuta Kultury.
Ci na niejkaj zdymnaj chacie ŭ spalnym rajonie
parušać zakony — kožny raz vypadkovyja.
Ty moh bačyć u mietro, jak ja dumaŭ, što abasraŭsia,
nazirać mianie ŭ «Birendvajnie» na Kulman,
ci zaŭvažyć jak nas ź dziaŭčynaj adnojčy zabrali ludzi
i advieźli z Załatoj Horki — siadzieć na Akreścina.
Ja moh bačyć ciabie, kali ŭviečary išoŭ pa centry,
i kidaŭ rubiel čuvaku ź ja*učaju dudkaj.
Ci na prypynku aŭtobusaŭ razam z tralejbusami,
dzie j dahetul časta stajać leśbijanki.
Ale našy šlachi razyšlisia — by raspuścili kabiel
i ciapier kožnaja žyła lažyć paasobku.
I niama šmat daroh, i ludziej, i kaviarniaŭ.
I byvaje, što sonca navat ŭzychodzić chierova.
Kamientary