«Na plažy žančyna pobač z nami vyrašyła zaharać toples — źniała vierch kupalnika. Ja zrabiła joj zaŭvahu, ale taja skazała, maŭlaŭ, ničoha supraćzakonnaha ŭ hetym niama. Atrymlivajecca, što na plažy, dzie i dzieci, i mužyki, možna lažać hołaj i pa zakonie tabie ničoha za heta nie budzie?» Z takim pytańniem źviarnułasia ŭ redakcyju «AiF» minčanka A. Baranoŭskaja.
«U zakanadaŭstvie sapraŭdy niama pramoj zabarony na zahar u aholenym vyhladzie, — raspaviadaje juryst Viktoryja Mažejka. — Adnak kali ludziej na plažy biantežyć aholeny čałaviek, to jany mohuć źviarnucca ŭ milicyju, i dadzienuju situacyju kvalifikujuć jak naŭmysnyja dziejańni, jakija parušajuć hramadski paradak, spakoj hramadzian i vyjaŭlajucca ŭ jaŭnaj niepavazie da hramadstva. Zaharańnie ŭ aholenym vyhladzie budzie rasceniena jak drobnaje chulihanstva».
Kamientary
Nu ili sdiełajtie nudiatskije otdielenija na plažach,čtob chanži nie vierieŝali.