«Chodziać da svajakoŭ, durać hałavu». Da niekatorych emihrantaŭ užo pryjšli pa miescy žycharstva ŭ Biełarusi z vobšukami
Radyjo Svaboda pahavaryła ź biełarusami, jakija zaraz žyvuć za miažoj i brali tam udzieł u akcyjach pad bieła-čyrvona-biełymi ściahami.
16 traŭnia Śledčy kamitet Biełarusi zajaviŭ, što źbirajecca pryznać złačyncami 104 biełarusaŭ, jakija brali ŭdzieł u vuličnych akcyjach za miažoj. Viedamstva źviarnuła ŭvahu, što pa miescy rehistracyi ŭciekačoŭ «pravodziacca pieratrusy, nakładańnie aryštu».
Pavodle SK, hetych ludziej pryznali padazravanymi ŭ kryminalnaj spravie — im inkryminavali art. 361-1 KK («Stvareńnie ekstremisckaha farmavańnia i ŭdzieł u im») i art. 369-1 KK («Dyskredytacyja Respubliki Biełaruś»).
U ramkach raśśledavańnia SK zajaviŭ, što ŭžo atrymaŭ infarmacyju pra abjekty nieruchomaści i inšuju majomaść padazravanych na terytoryi Biełarusi. Ciapier pravodziacca śledčyja dziejańni, u tym liku ahlady, pieratrusy, nakładańnie aryštu na majomaść i «inšyja pracesualnyja zachady».
«Chodziać da svajakoŭ, «durać hałavu»
Jak stała viadoma Svabodzie, 16 traŭnia ad ranicy pradstaŭniki milicyi i śledčych orhanaŭ pryjšli pa miescy rehistracyi mnohich biełarusaŭ, jakija žyvuć za miažoj. Ivan (imiony surazmoŭcaŭ źmienienyja dziela biaśpieki. — RS) zaznačyŭ, što pa miescy žycharstva ŭ Biełarusi jon atrymaŭ zakazny list z SK u Miensku.
«Što tam napisana, ja nie mahu viedać, mianie ž tam niama. Maja kvatera daŭno apisanaja, bo ja ŭciok ad kryminalnaj spravy», — dadaŭ Ivan.
Adna z emihrantak taksama paviedamiła, što 16 traŭnia siłaviki prychodzili pa adrasie jaje miesca žycharstva ŭ Biełarusi. Čaho chacieli, jana nia viedaje, bo ad svajakoŭ zapatrabavali padpisać dakument ab nievydavańni.
«Jany ŭsie tam strašna napałochanyja i mnie navat nia kažuć, heta byŭ vobšuk, vopis ci aryšt žytła», — kaža žančyna. Jana nieadnarazova brała ŭdzieł u akcyjach u Varšavie.
Biełarus Vital taksama časta chodzić na akcyi ŭ Varšavie. Kaža, što hetaksama časta milicyjanty i supracoŭniki KDB chodziać da jahonych baćkoŭ.
«Ja nia maju anijakaj majomaści ŭ Biełarusi, tamu apisać niama čaho ŭ mianie. Ale jany chodziać stabilna i rehularna da maich baćkoŭ, durać im hałavu: «Vaš syn u vyšuku, jon maje kryminalnuju spravu». Ale nijakaj kankretyki», — paviedamiŭ Vital.
Pra aryšt majomaści raskazvajuć «dobryja ludzi»
Biełaruska Hanna Fiedaronak žyvie ŭ Varšavie, kiruje tam šełtaram dla ŭciekačoŭ, udzielničaje ŭ akcyjach i viadzie satyryčny kanał «Łukašołki».
Niadaŭna jana daviedałasia, što jejny vialiki dom u vioscy Varapajeva Pastaŭskaha rajonu apiačatali «orhany».
«Mnie pieradali heta «dobryja ludzi» z «taho boku». Dom my budavali ŭsio žyćcio, jon u nas vialiki, z usimi vyhodami, z hazam, vadoj, łaźniaj, učastak tam, parniki. Usio, što moža być u ludziej, kali jany pracavityja. Ukłali ŭ jaho šmat hrošaj, siłaŭ — dla siabie ž staralisia. Vopis majho domu moža i nie źviazany sa «spravaj 104 biełarusaŭ», bo ŭ mianie asabista ŭžo šmat «zasłuh», na niekalki kryminalnych spraŭ. Varta pahladzieć maje roliki, kab było zrazumieła. Za tyja roliki, nakolki ja viedaju, na mianie zaviali spravy za «raspalvańnie varožaści», «abrazu» Łukašenki i inšyja artykuły naviesili», — kaža Hanna.
Žančyna dadaje, što ŭ 2020 hodzie jana zaznała pieraśled, administracyjnyja spravy. Daviedałasia pra mahčymuju kryminalnuju i vymušanaja była ŭciakać z krainy. «Nočču, tolki niepaŭnaletniuju dačku schapiła pad pachu i pabiehła. Usio, što mieła, usio zastałosia tam», — kaža biełaruska.
Jana ličyć, što aryšt majomaści — pomsta z boku ŭładaŭ.
«Bjuć i płakać nie dajuć»
Pravabaaronca Leanid Sudalenka ŭ kamentary Svabodzie skazaŭ, što, kab dać acenku dziejańniam uładaŭ, treba viedać kankretnyja kryminalnyja spravy, status čałavieka ŭ ich. Faktyčna aryšt na majomaść mohuć nakłaści dla zabieśpiačeńnia mahčymaha pakarańnia, bujnoha štrafu. Ale pavodle Kanstytucyi nichto nia moža być advolna pazbaŭleny majomaści.
«Na siońnia my nia bačyli pracesualnych dakumentaŭ dy navat nia viedajem proźviščy 104 «ščaśliŭčykaŭ». Heta ž nia siońnia ŭ Biełarusi pačałosia, jašče niekalki hadoŭ tamu, kali «harant Kanstytucyi» skazaŭ, što «byvaje nie da zakonaŭ». Ludzi vyjšli na akcyi ŭ Varšavie ci Vilni. Ich nie abvinavacili, što jany «parušyli paradak praviadzieńnia masavaha mierapryjemstva». A ŭ tym, što, raz vyjšli, — značyć, jany «ekstremisckaje farmavańnie». Kali ŭ Biełarusi rastuć ceny i ludzi pra heta havorać, heta značyć jany hańbiać dziaržavu. Treba kazać, što ceny nie rastuć, a padymajucca. Tady heta nia budzie «dyskredytacyjaj Biełarusi», — tłumačyć Sudalenka.
Pavodle pravaabaroncy, varta źviarnuć uvahu i na toje, što ŭ svajakoŭ emihrantaŭ biaruć padpisku ab nievydavańni.
«Bjuć i płakać nie dajuć. Zabirajuć majomaść i jašče zabaraniajuć pra heta kazać. Heta takoje rabaŭnictva, kali ŭ ciabie hrošy vyciahnuli z kašalka i ty musiš maŭčać pra heta. Pravavaja svavola ŭ krainie», — miarkuje Leanid Sudalenka.
Kamientary