«Mnie zas*ali hałavu mifam pra cudoŭnuju krainu» — rasijanka emacyjna raskazała pra niaŭdały pošuk pracy ŭ Biełarusi
Biełaruś znachodzicca ŭ topie napramkaŭ dla rasijskich turystaŭ. Ale ŭspryniaćcie krainy mianiajecca, kali rasijanin zastajecca žyć u Biełarusi.
«Rasijanin, jaki vyrašyŭ pierajechać siudy, heta ja pišu dla ciabie. Nie paŭtaraj maich pamyłak», — zaklikaje žančyna — aŭtarka dopisu na pikabu.ru, jakaja ź niejkich pryčyn vyrašyła pierajechać u Biełaruś razam z tryma dziećmi. Dla svajho žycharstva, jak vynikaje z tekstu, jana abrała ahraharadok.
Hierainia nazyvaje siabie achviaraj ideałohii:
«Kali b da pryniaćcia rašeńnia pierajechać siudy žyć mnie nie zaduryli hałavu voś hetym mifam ab dobraj/cudoŭnaj krainie, to ja ŭsio b zrabiła pa-inšamu. Jak u ich arhanizavany pobyt, mianie nie tyčycca, ale voś ideałohija, padmanuŭšy mianie, zakranuła maje intaresy i spahaniła majo žyćcio».
Z momantu svajho pierajezdu žančyna tak i nie zmahła ŭładkavacca na pracu.«Słova rabota stała tut dla mianie roŭnym słovu ž*pa, pryčym z usich čatyroch pazicyj. Chutčej za ŭsio, znajści tut lubimuju rabotu niemahčyma, tamu što vakoł kumaŭstvo i pracaj zabiaśpiečvajuć pa znajomstvie», — piša aŭtar.
Pa słovach hieraini, u Rasii taksama ŭsio pa znajomstvie, ale šancy prarvacca zastajucca, tamu što «tam nie totał!!! A tut totał!!! Nie pralacić i mucha. Kali ŭ ciabie niama znajomych ci rodzičaŭ, to ty nie čałaviek».
Žančyna padrabiazna raspaviadaje pra svoj vopyt pošuku pracy. Spačatku jana sprabavała ŭładkavacca na horadaŭtvaralnaje pradpryjemstva — małočny zavod. Pa jaje słovach, jana mieła dośvied u halinie małočnaj vytvorčaści i padrychtoŭcy analityki. Da taho ž dyrektar vykazvaŭsia pra zavajovu rasijskaha rynku.
Hierainia adpraviła reziume na vakantnuju pasadu z zarobkam 2700 rubloŭ. Ale joj pazvanili i prapanavali papracavać na pałovu staŭki za 300 rubloŭ na inšaj pasadzie. Žančyna pahadziłasia. Ale takoje rašeńnie, «vidać, ich nie zadavoliła, i jany praihnaravali jaho, zatoje dasłali svajo — piśmovuju admovu».
Hierainia raspaviadaje, što mieła prapanovy pracy prybiralščycaj u sielsaviecie i dvorničychaj za «150 ci 250 rubloŭ». Možna było i pracavać prykładna za takija ž hrošy ŭ sistemie sacyjalnaj abarony. Ale tam treba było čakać, kali vyzvalicca miesca. Žančyna admoviłasia ad takoj prapanovy. Da taho ž «dla čałavieka z adukacyjaj, jaki maje na ŭtrymańni traich dziaciej, heta nie zarobak».
Nizki zarobak byŭ asnoŭnaj pryčynaj taho, što hierainia admoviłasia i ad pracy cialatnicy na fiermie.
Chadziła jana i na firmu pa vyrabu mebli dla Biełarusi i Rasii. Praz try miesiacy čakańnia žančynie admovili, spasłaŭšysia na toje, što jana nie viedaje śpiecyfiki pracy ŭ Biełarusi.
Hierainia śćviardžaje, što adpraŭlała pa piać-šeść reziume na dzień pa ŭsioj Biełarusi i była zhodnaja na pierajezd. Jana zaŭvažaje, što časta vakansii, paznačanyja na sajcie centra zaniataści, nasamreč adsutničali ŭ pracadaŭcy, adrasy elektronnaj pošty i telefony pracadaŭcy byli niesapraŭdnymi. A na značnuju kolkaść svaich zvarotaŭ jana prosta nie atrymała adkazu.
Ale samaj pahanaj, pa słovach žančyny, arhanizacyjaj dla jaje stała Rajonnaje spažyvieckaje tavarystva. Jana ŭbačyła na sajcie centra zaniataści, što ŭ kramu pobač z domam patrabujecca pradaviec. Jana źviarnułasia i atrymała papiaredniuju zhodu. Ale jaje paprasili praciahnuć časovy dazvoł na pražyvańnie i pryvieźci z Rasii charaktarystyku z apošniaha miesca pracy.
Hierainie daviałosia patracicca na pajezdku i zapłacić za dazvoł. Žančyna taksama pieraviała małodšaje dzicia ŭ miascovuju škołu.
«U pryznačany dzień ja pryjšła ŭ adździeł kadraŭ, i jany mnie tak budzionna skazali, što pieradumali», — piša aŭtarka.
U listapadzie žančyna znajšła vakansiju na pradpryjemstvie. «Prychodžu, znajomiać, pahadžajusia. Ich usio zadavalniaje. Adsyłajuć mianie čamuści ŭ centr zaniataści» — a na nastupny dzień admaŭlajuć, bo z centra zaniataści paviedamili, što ŭ žančyny jość dzieci. Admovu arhumientavali tym, što ich nie budzie z kim pakinuć padčas načnych źmien.
«Voś taki dobry čałaviek… Jon tak kłapocicca pra maich dziaciej, što paličyŭ za lepšaje pazbavić ich mamu zarobku zamiest taho, kab prapanavać pracu biez načnych źmien ci jašče niejak dapamahčy», — narakaje aŭtarka.
Žančyna raspaviadaje, što paśla prakurorskaj pravierki małočnikaŭ joj pazvanili z adździełu kadraŭ z prapanovaj ab pracy. Ale na nastupny dzień paviedamili, što voźmuć «svajho čałavieka».
«Navošta prakuratura adpisałasia pra niejkija dziejańni, kali sutnaść nie źmianiłasia pa krainie ŭ cełym», — zadajecca rytaryčnym pytańniem aŭtarka i padsumoŭvaje:
«Vybar pamiž čałaviekam adukavanym i čałaviekam svaim zaŭsiody budzie na karyść svajho čałavieka. Zapomni heta, kali łaska, kožny, chto siudy ŭvachodzić».
«Siońnia 21 śniežnia. Hrošaj niama. Raboty niama…. Pačynaju pisać daviednik pa Biełarusi NIEturystam z Rasii», — zaviaršaje svoj emacyjny apovied žančyna.
Čytajcie jašče:
-
«U spravie dźvie pasyłki — Źmitru Daškieviču i Śviatasłavu Udodu» — žančyna, jakaja źjechała ź Biełarusi
-
Cichanoŭskaja abmierkavała z namieśnikam dziaržsakratara ZŠA namahańni pa vyzvaleńni palitviaźniaŭ
-
«Nievierahodna, što dziaržTB moža tak adkryta chłusić». Čałaviek, jakoha BT nazvała kurataram japonskaha špijona, prakamientavaŭ situacyju
Kamientary