«Praca ciažkaja, 6 dzion na tydzień, mocna schudnieŭ». Dva hady tamu aryštavali žurnalista Andreja Kuźniečyka
Pieršy «jubilej» 10-hadovaja dačka Andreja Kuźniečyka Janina sustreła biez taty. Ale baćka ŭvažliva sočyć za tym, jak rastuć dzieci, daje parady pa vychavańni i maryć pra vandroŭki ź imi, piša Radyjo Svaboda.
25 listapada spaŭniajecca dva hady, jak žurnalist Svabody Andrej Kuźniečyk znachodzicca za kratami. U toj listapadaŭski dzień 2021 hoda jon uviečary pajechaŭ na rovarnuju prahułku. Kala padjezda Andreja čakali čaćviora siłavikoŭ u cyvilnym. Kanfiskavali techniku, zabrali ŭ pastarunak, spačatku asudzili na 10 dzion aryštu, a praź miesiac zaviali kryminalnuju spravu.
U červieni 2022 hoda Mahiloŭski abłasny sud pryznaŭ Andreja Kuźniečyka stvaralnikam «ekstremisckaha farmavańnia» i prysudziŭ 6 hadoŭ turmy.
«Ciešusia ź luboŭna i idealna sabranaj pieradačy»
Užo bolš za hod Andrej adbyvaje pakarańnie ŭ Navapołackaj kałonii № 1, pracuje na drevaapracoŭcy. Praca ciažkaja, 6 dzion na tydzień. Palitviazień mocna schudnieŭ, staroje adzieńnie zvalvajecca, Andrej nie adzin raz jaho ŭšyvaŭ. Dniami atrymaŭ pieradaču z novaj vopratkaj.
«Ciešusia ź luboŭna i idealna sabranaj pieradačy. Tolki ŭčora ŭporaŭsia daličyć-pierabrać vašy darunki. U terma (termabialiźnie. — RS) upreŭ. Spać u joj miakčej, ale pracavać u pocie śpiny — nie ŭpeŭnieny, pravieru, kali viernucca śniahi i chałady. Nu a kurtka — ahoń! Skažy? Praŭda, pakul nie ŭpisvajusia novymi svaimi habarytami ŭ staryja trajektoryi. Aniekdot pra «tryvały materyjał« na niekalki hadoŭ padaryŭ užo nie adnu ŭśmiešku», — Andrej i za kratami nie tracić pačućcia humaru.
«Pra łacinku navina prykraja»
Andrej Kuźniečyk vypisvaje šmat biełaruskamoŭnaj pieryjodyki, usio ŭvažliva čytaje:
«U «Źviaździe» pryhadali 110-hodździe Siarhieja Hrachoŭskaha. Peŭna, niešta musić być u «Biełknizie». Ja b što kupiŭ i pačytaŭ. Mo jakoje «Vybranaje» ci niešta padobnaje vydali? I dašli mnie, kali łaska, jahony lehiendarny vierš pra vietraź», — prosić Andrej žonku.
«Pra łacinku navina prykraja, ale ničym nie vybivajecca ź linii tych prykrych navin, ad jakich daŭno stamiŭsia zasmučacca. Zrešty, nie sumniavajusia, što darobak Lemciuhovaj nie prapadzie i budzie acenieny i vykarystany bolš udumlivym nastupnikam», — spadziajecca Andrej, zhadaŭšy słynnaha fiłołaha Valancinu Lemciuhovu, pry niepasrednym udziele jakoj byŭ pryniaty Zakon ab hieahrafičnych nazvach, dzie była jurydyčna zamacavanaja praktyka pieršasnaha prysvajeńnia nazvaŭ hieahrafičnym abjektam na biełaruskaj movie, pieradača ich na łacinku dy inšyja movy.
Dzielicca Andrej uražańniami ad pračytanaha ŭ «Źviaździe» listavańnia Jaŭhienii Pflaŭmbaŭm i Maksima Łužanina. I ad praciahu historyi ŭ litaraturnym časopisie.
«U «Dziejasłovie» z nahody vychadu zbornika paetki Pflaŭmbaŭm usčałasia fieminisckaja dyskusija pra toje, jak nie acaniŭ jaje Łužanin, zdradžvaŭ i vykarystoŭvaŭ jejny talent. Takija ŭroki historyi i vypadkovaje majo znajomstva z sacyjalna-litaraturnymi trendami», — piša Andrej.
«Rodnyja, padobnyja i roznyja našy dzietački»
U Andreja i Alesi dvoje dziaciej — 10-hadovaja Janina i 3-hadovy Maćviej. Užo dva hady dzieci žyvuć biez taty. Jany rastuć, mianiajucca, i baćka adčuvaje, što nie zaŭsiody razumieje, što im ciapier cikava, jak ź imi kantaktavać i navat jakija vieršy im pisać. Što adbyvajecca zaraz z synam, jon jašče moža sabie ŭjavić, pryhadaŭšy dačku takich hadoŭ. A Janina paśpieła stać užo zahadkaj dla taty.
«Dumaŭ nad tym, jak dapamahčy Janinie ŭ pazicyjanavańni siabie ŭ dziciačym kalektyvie. Dadumaŭsia tolki da taho, što znajšoŭ by i pračytaŭ adpaviednuju litaraturu, kab razabracca ŭ sutnaści pracesaŭ i baćkoŭskaj i piedahahičnaj roli ŭ ich. Jak kaliści toje zrabiŭ ź bilinhvistyčnymi pytańniami na tle cisku łahapiedaŭ i babulaŭ. Knižka była doŭhaj, nudnaj, ale ŭsio stała na palički. Usie maje rasstaŭlenyja palički dačka ŭžo pierarasła», — razvažaje Andrej.
Kab baćka bačyŭ, jak rastuć i stalejuć dzieci, žonka dasyłaje Andreju šmat ich fatahrafij, a taksama malunki dački.
«Dziakuj, što zvadziła mianie na Maćviejeŭ ranišnik. Usio tak žyva ŭjaviŭ, tym bolš što hladacki dośvied jość. Nu i pryhadaŭ Jančyny ranišniki z nahody, papieściŭ uspaminy».
«A što da dureńnia pry apranańni i «ŭciokaŭ» ad focika, to taja ž rysa, što i ŭ Janiny ŭ jahonym vieku. Rodnyja, padobnyja i roznyja našy dzietački».
«Pieršy Jančyn malunak u hurtku atrymaŭsia vielmi pryhožym. Praŭda, nie zrazumieŭ, ci spadabałasia joj, ci taho jana čakała. Z radaściu pačytaŭ pra jaje inšyja prydumki i fantazii — kaštanavyja rytuały, papiarovych papuhajčykaŭ, radaść dla inšych školnikaŭ».
«Pra Jančynu karcinu ja, upierad fotki pahladzieŭšy, padumaŭ, što heta tumanny cmok z kruhłym ščytom. Vielmi žyvaja, atmaśfiernaja, jak dla mianie — karcina z astralnaha suśvietu», — piaščotaj piša Andrej pra svaich dzietak.
Vierš dla dački navyrast
Janinie Kuźniečyk niadaŭna spoŭniłasia 10 hadoŭ. Baćka dasłaŭ joj vierš na pieršy «jubilej». Praŭda, piša, što «nie da kanca ŭpeŭnieny ŭ naźvie hieamietryčnaj fihury Nacyjanałki».
Dziesiać — kruhły jubilej,
Znakavaja data!
Treba vyličyć chutčej:
A ci jość kvadratny?
Bo try tysiačy šeśćsot
Piaćdziasiat i troški
Dzion pamiž takich nahod
Utryvać niamožna!
Na čatyry padzialić?
Ci na try pamnožyć?
Try… A što! Trochkutnym być
Jubilej ža moža!?
U razumnych knihach šmat
Dla fihuraŭ nazvaŭ -
I dla jubilejnych dat
Najbližejšym časam!
Maje navat mo svaje
Dni dla śviatkavańnia
Rombakubaaktae…
(Fuch!)…aktaedralny!
Skažaš, ź litar viniehret?
Pačakaj svarycca.
Tak zaviecca siłuet
Knižnicy ŭ stalicy.
Ale pierš, čym pačynać
Linavać i kreślić,
Čas žadańni pamnažać
Minimum na dziesiać!
Zyču ja ŭ tvoj pieršy dzień
Kruhła-jubilejny
Ščaścia spraŭdžanych nadziej
Z kryłami natchnieńnia!
Praŭda, Andrej sam pryznajecca, što «ź vieršam Janinie trošku zališnie parazumničaŭ, napisaŭšy navyrast», ale spadziajecca, što žonka dapamoža jaho zrazumieć:
«Ty ž patłumačyš dačušcy ćmianyja miescy, ci mnie jašče treba štości padkazać? Uvohule viadoma, sinchranizacyja ź dziećmi nie moža nie kulhać u mianie. U katałohu knih dumaŭ navat kupić knižku pra dziaciej 8—13 hadoŭ, tam jašče nazva była sa słovami «Samy ciažki ŭzrost», ale schamianuŭsia, bo ž na praktycy mnie tyja viedy prymianiać pakul nie daviadziecca. A praktyčnym dośviedam chutčej i karyśniej ty sa mnoj padzielišsia», — razvažaje Andrej.
Vandroŭki pa Biełarusi
U jahonych listach šmat uspaminaŭ, jak siamja Kuźniečykaŭ razam baviła čas raniej
«Čytajučy pra papuhajnuju ekskursiju, zhadvaju, jak my ź Janinaj jeździli na vystavu pavukoŭ. Jak jana hadzinu chadziła pa nievialičkim pakojčyku i jak mnie paznavalna i cikava było nazirać za joj, jejnaj cikaŭnaściu da drobiaziaŭ i detalek, nie zvažajučy na čas. Sprabavaŭ ujavić, jakija emocyi byli na vystavie papuhajeŭ, razumiejučy, što nasamreč dziaŭčynka vyrasła i ŭsio krychu ci nie krychu ŭžo inakš».
Trochhadovy syn Andreja, jak i mnohija chłopčyki ŭ jahonym uzroście, cikavicca aŭtamabilami, i Andrej uspaminaje pra svaje zachapleńni.
«Što da aŭtamabilnych synavych pierśpiektyŭ, dyk ja małym taksama maryŭ stać traktarystam ci kiroŭcam aŭtobusa. Jeździŭ ź dziadźkam na «Kiraŭcy» i ŭjaŭlaŭ siabie dvajnym žoŭtym «Ikarusam». Ale vyras vo — i «zravaryściŭsia«. Zrešty, aŭtamabilisty ŭ radni — heta navat zručna. Budziem jeździć z synam u vandroŭki pa Biełarusi», — maryć Andrej.
Kamientary