Čamu biełarusy jeduć na Radzimu, kali heta dla ich moža być niebiaśpiečna
Biełarusaŭ-emihrantaŭ časta aryštoŭvajuć na miažy, kali jany viartajucca ŭ Biełaruś, ale žadańnie być doma pieravažvaje dla ich strach. «Naša Niva» pahutaryła ź psichołaham Alenaj Zamułkaj pra hetuju źjavu.
«Časam prychodziać da vysnovy, što zrabili z kamara kania»
Pierš za ŭsio Alena źviartaje ŭvahu na toje, što biełarusy-emihranty — heta ŭ šmatlikich vypadkach uciekačy pa ŭłasnym žadańni.
«Tyja, chto pierajechaŭ ad dakładnaj biady — vobšuku, zatrymańnia, stapracentnaj niebiaśpieki, — sumujuć pa Radzimie. Ale pierad imi nie staić pytańnie, ci viarnucca ŭ Biełaruś, jany razumiejuć, što dla ich heta niebiaśpiečna, ich hramadzianskaja pazicyja nie razburajecca.
Jość i tyja, chto źjechaŭ, bo nie chacieŭ ryzykavać ni saboj, ni dziećmi, ale pry hetym nie mieŭ faktaŭ, jakija b paćviardžali, što hetaja ryzyka dla jaho dakładna isnuje, u jaho było tolki mierkavańnie. Ryzyku ŭvohule niemahčyma praličyć», — tłumačyć Alena.
Paśla adjezdu taki biełarus sutykajecca z typovymi ciažkaściami emihracyi: naprykład, jaho dzicia pačynaje sumavać, skardzicca na škołu i na toje, što daŭno nie bačyła babulu. Baćkam ciažka na heta niešta adkazać, kali jany nie mohuć pakazać fakt niebiaśpieki.
Tak u čałavieka źjaŭlajucca sumnievy, jon pakutuje ad ich i časam prychodzić da vysnovy, što zrabiŭ z kamara kania. U Biełarusi žyvuć ludzi, tam zastalisia baćki, siabry. Čałaviek vyrašaje, što jak minimum možna pajechać u Biełaruś i pieravieści duch, a to i ŭvohule spynić usie hetyja pakuty emihracyi i viarnucca nazad, dzie ŭsio zrazumieła. Zbolšaha viartajucca tyja, chto nie mieŭ dakładnych dokazaŭ pieraśledu. Kali ž čałaviek maje takija dokazy, jon taksama moža padumać pra pajezdku dachaty, ale jak minimum budzie dobra ŭśviedamlać ryzyku.
Alena raskazvaje pra źjavu, ź jakoj časta sutykajecca ŭ tych, chto sabraŭsia ŭ Biełaruś:
«Pierad pajezdkaj ludzi pačynajuć adčuvać ejfaryju, nibyta pierad adpačynkam ci čym-niebudź dobrym, pradčuvajuć sustreču ź blizkimi i vyrašeńnie svaich prablem, naprykład, što zojmucca zdaroŭjem. Heta vielmi emacyjna zaradžanyja abstaviny, čałaviek u ich minimizuje ryzyku i pavialičvaje adčuvańnie radaści pierad viartańniem.
Zrazumieła, što jany ryzykujuć. Ale taki čałaviek moža spytać: što nie tak z majoj pajezdkaj? U Biełarusi žyvuć ludzi, tam nie bambiać».
Z adnaho boku, jość šmat prykładaŭ, jak ludziej paśla viartańnia zatrymlivali. Ale chiba niechta vučycca na prykładach inšych, pytajecca psichołah? I pryvodzić prykład taho, jak adbyvajecca čaściej: «Kali ŭ maim chaładzilniku staić tort, ja mahu vielmi dobra viedać, što ad tartoŭ možna nabrać vahu. Ale tort kala mianie, i ja chacia b kavałak ad jaho adkušu. Bo ja maju pierad vačyma abiacańnie chutkaha ščaścia, a potym, mažliva, ničoha nie zdarycca, moža, ja pajdu na špacyr i nie nabiaru vahi».
Ekśpiertka tłumačyć, što čałaviečaja psichika schilnaja šukać mahčymaści atrymać ułasnaje ščaście i ihnaravać zdarovy sens. Kali ŭ hulniu ŭstupajuć rozum i emocyi, apošnija zaŭsiody pieramahajuć.
«Jość mierkavańnie, što možna viarnucca ŭ situacyju da 2020 hoda, ale heta nie tak»
Alena akcentuje ŭvahu na faktarach, jakija mohuć vypuścić z-pad uvahi tyja, chto źbirajecca dachaty: «Tyja, chto viarnuŭsia ŭ Biełaruś i paśla hetaha nijak nie paciarpieŭ, nie byli zatrymanyja, usio roŭna nie mohuć apynucca ŭ toj Biełarusi, adkul niekali emihravali, bo ŭsio źmianiłasia. Im robicca trochi lahčej, čym u emihracyi, i kali jany ŭ krainie nienadoŭha, jany mohuć nie zaŭvažyć, jak jana źmianiłasia. U ich jość mierkavańnie, što možna viarnucca ŭ situacyju da 2020 hoda, ale heta nie tak».
Psichołah paraŭnoŭvaje heta z tym, jak raźviedzienyja ludzi časam sprabujuć skleić siamju, ujaŭlajuć, byccam možna viarnucca ŭ stan pieršych tydniaŭ šlubu. Nasamreč heta mahčyma zusim nie zaŭsiody.
Alena raskazvaje, što niekatoryja ź jaje klijentaŭ taksama časam viartajucca ŭ Biełaruś, pryčym robiać heta tajemna ad psichołaha. Klijent prosta prapanuje nastupnuju siesiju pravieści anłajn, vydalaje ŭsie paviedamleńni i raptam apynajecca ŭ Biełarusi. Takaja tajemnaść pakazvaje, što ludzi razumiejuć sumnieŭnaść ich rašeńnia viartacca. Akramia taho, jany rychtujucca da čahości drennaha, uśviedamlajuć, što vybirajuć pamiž dvuma drennymi varyjantami. Pamyłkova ličyć takich ludziej nierazumnymi.
Śpiecyjalistka pryvodzić prykład:
«Žančyna pryjechała ŭ Varšavu i zmahła ŭładkavacca tolki kramnicaj u praduktovym mahazinie. Jana maje vyšejšuju fiłałahičnuju adukacyju, jana dobraja śpiecyjalistka, ale ŭ Varšavie joj składana siabie z takoj adukacyjaj realizavać i praciahnuć pracavać sa studentami. Kali viarnucca, ty chacia b zmožaš znajści pracu pa śpiecyjalnaści i pavysić svoj status, zmožaš kamunikavać ź siabrami, jakija spakojna žyvuć u Biełarusi i pišuć tabie, što ŭ ich usio dobra. I kali ty vybiraješ pamiž pracaj na kasie i statusam vykładčycy ŭniviersiteta, bolšaść vybiera apošni varyjant i vierniecca».
Pieršy tydzień paśla viartańnia, kaža Alena, ludzi zvyčajna duža ščaślivyja. A voś potym jany pačynajuć skardzicca, što ŭ Biełarusi ŭsio niejak nie tak — nie tyja ceny, pradukty, i ŭvohule jany niejak inakš ujaŭlali sabie viartańnie, čym heta akazałasia na samaj spravie. Psichołah adkazvaje na heta, što ŭ adnu raku nie ŭvachodziać dvojčy, i jany źjechali ź Biełarusi nie biez pryčyny.
Alena adznačaje, što ludzi ŭ emihracyi časta nie zaŭvažajuć drobnych adaptacyjnych pracesaŭ, jakija ź imi adbyvajucca. Niechta moža skazać: maŭlaŭ, nijak nie mahu pryvyknuć da hetaj Polščy. Ale pry hetym taki čałaviek budzie jeści polskija pradukty i viedać, dzie ich nabyć, razumieć, što jamu padabajecca kankretny brend małaka.
«Navat kali čałaviek u dezadaptacyi, jaho rozum lepš viedaje, jak jamu žyć»
Naviny pra zatrymańnie tych, chto viarnuŭsia na radzimu, źjaŭlajucca rehularna. Ale isnuje pryncyp daminanty navukoŭca Uchtomskaha: kali pracujuć emocyi, rozum maŭčyć i ničym nie dapamoža. Tamu, kali skłałasia daminanta «ja chaču dachaty», ni adno słova, pierakanańnie ci arhumient nie budzie suprać jaje pracavać, jany, naadvarot, buduć jaje padtrymlivać. Tak, u anałahičnaj situacyi kahości ŭžo zatrymali, ale ž heta jon siadzić, a nie ja, tłumačyć Alena.
Takomu čałavieku možna nahadać pra vialikuju ryzyku. A jon tabie adkaža: tak, ja ŭsio razumieju, ale dumaju, što tam mnie budzie lepš i spakajniej. Heta vybar čałavieka, my ŭsie kožny dzień robim učynki, jakija, na našu dumku, pavinny zrabić naša žyćcio lepšym. Čałaviek zaŭsiody vieryć, što jon zmoža paźbiehnuć luboj niebiaśpieki, bo kali vieryć u advarotnaje, možna skacicca ŭ depresiju.
Tamu, kali čałaviek pryniaŭ rašeńnie viartacca, my nie spynim jaho słovami, infarmacyjaj, demanstracyjaj niejkich rolikaŭ. Psichołah uvohule vystupaje suprać takich mier: «Ja za toje, kab nie dapamahać hvałtoŭna, navat kali čałavieku praz heta stanie lepš. Ludzi pakinuli krainu, bo na ich uździejničaŭ hvałt, jak minimum emacyjny, ich prymušali dumać i pavodzić siabie nie tak, jak im chaciełasia. Jany paličyli, što dla ich heta nieprymalna, i pakinuli krainu abo vyjšli na pratesty.
Liču, što navat kali čałaviek u dezadaptacyi, jaho rozum lepš viedaje, jak jamu žyć. Nielha vykarystoŭvać hvałt navat dziela dabra i ščaścia. Tamu, kali čałaviek na 100% pryniaŭ rašeńnie viartacca, možna jamu skazać voś što: «Heta tvajo darosłaje rašeńnie. Ja za ciabie chvalujusia, viedaju šmat faktaŭ, jakija śviedčać, što ty padviarhaješ siabie i svaich dziaciej ryzycy, ale heta tvoj vybar».
Śpiecyjalistka dzielicca sumnaj historyjaj viartańnia sa svajho akružeńnia: «Blizki siabar majho syna vyrašyŭ pajechać na dva dni ŭ Biełaruś, kab pabyć u mamy na dni naradžeńnia, nabyŭ padarunak. Jaho zabrali prosta na miažy. My ź jaho mamaj vielmi doŭha jaho šukali, bo chłopiec vyjechaŭ z Varšavy i nie pryjechaŭ na miesca. U vyniku jaho asudzili na niekalki hadoŭ chimii.
My ŭsie jamu kazali, što jechać niebiaśpiečna: maŭlaŭ, ty ž darosły čałaviek, u ciabie praca ŭ Varšavie, pavinšuj mamu pa telefonie. A jon adkazvaŭ: heta ž maja mama. To-bok zamiest rozumu spracavali emocyi. Čałaviek ličyŭ, što jon ničym nie ryzykuje, jon nie ŭdzielničaŭ u pratestach, bo tady vučyŭsia ŭ Polščy. Ale ŭ jaho, zdajecca, znajšli niešta ŭ telefonie i da hetaha pryviazalisia. Dumaju, što my nijak jaho nie spynili b. Jakija arhumienty možna pryvieści čałavieku, jaki ŭpeŭnieny, što jon prosta źjeździć na dva dni ŭ Biełaruś?»
«Emocyi kažuć čałavieku, što jamu nie padabajecca ŭ Polščy i treba jechać dachaty, i jon adkidaje fakty»
Kali čałaviek jašče nie całkam upeŭnieny ŭ tym, što choča viartacca, psichołah raić jamu pahladzieć statystyku taho, kolki čałaviek i za što zatrymlivajuć u Biełarusi pa viartańni.
«Kali čałaviek pryjdzie da mianie z sumnievami i nierazumieńniem, ci jechać jamu ŭ Biełaruś, tady my ź im razam raśpišam arhumienty za i suprać viartańnia. U takim vypadku na jaho moža paŭpłyvać luby śpiecyjalist i luboje miedyja, i nie maje značeńnia, što jon pačuje. A ciapier infarmacyi tak šmat, što, kali niechta sumniavajecca, jon jaje znojdzie, my ničoha jamu nie dadadzim», — ličyć psichołah.
Kali idzie havorka pra viartańnie, maje miesca parušeńnie pracesu adaptacyi. Čałaviek, jaki vyjechaŭ za miažu i pačaŭ tut novaje žyćcio, nie budzie dumać pra toje, jak jamu viarnucca.
Adna z prykmiet dezadaptacyi — heta toje, što ludzi nie ŭśviedamlajuć svaich štodzionnych emihranckich podźvihaŭ.
Alena raskazvaje, jak heta pracuje: «Časam prašu klijentaŭ pieraličyć svaje dasiahnieńni, a jany adkazvajuć, što im niama pra što kazać. Tłumaču, što razmova nie pra rečy, za jakija dajuć Nobieleŭskuju premiju, i pytajusia: vy viedajecie, dzie nabyć dobruju kavu ŭ Varšavie, dzie paviačerać ź siabrami? Čałaviek adkazvaje, što viedaje. Vy možacie damovicca z polskim doktaram? Čałaviek adkazvaje, što tak, ale pry hetym nie zhadžajecca, što jon umieje hutaryć pa-polsku.
To-bok čałaviek niešta zrabiŭ, jon małajčyna, ale jon minimizuje svaje dasiahnieńni. Emocyi kažuć čałavieku, što jamu nie padabajecca ŭ Polščy i treba jechać dachaty, i jon adkidaje fakty. Kali pracujuć emocyi, rozum śpić. Prašu ŭ čałavieka fakty taho, jak jon uładkavaŭsia ŭ novaj krainie, adkazvaje — usio vielmi drenna. U takija momanty klijenty vielmi złujucca, adčuvaju ad ich šmat supracivu: maŭlaŭ, čaho vy da mianie pryčapilisia, mnie tut drenna, usie hetyja dasiahnieńni — łuchta».
Kali čałaviek ciarpić dezadaptacyju i praciahvaje intehravacca ŭ novaje hramadstva, z časam stanie lepš, kaža śpiecyjalistka. Składana tym, chto čamuści vyrašyŭ, što adaptujecca da novaj krainy za paru miesiacaŭ. Nasamreč adaptacyja da novaha miesca, suviaziej i movy doŭžycca da troch hadoŭ, a ŭ składanych vypadkach i da piaci, papiaredžvaje psichołah. Treba peŭny čas i pryvykańnie dla taho, kab mieć mahčymaść vyjści na vulicu i skazać: ja viedaju hety rajon. Druhi hod samy ciažki, treci — užo lepiej.
Vielmi dobry sposab adaptavacca — dapamahać kamuści inšamu pryvyknuć da hetaj ža krainy, raskazvać, jak schadzić u palikliniku i dzie paabiedać. Tady možna na praktycy ŭbačyć, adaptavany ty da novaj krainy ci nie.
Jašče vielmi važna, što adaptacyja idzie chvalami, a nie roŭna: siońnia čałavieku dobra, a zaŭtra — trochi sumna, paślazaŭtra — znoŭ dobra, a na nastupny dzień — ciažkavata. Ale jon pacichu prasoŭvajecca ŭ bok sušy i stanovicca na nohi. Pramoha šlachu niama ni ŭ koha, ludzi, jakija vierać u chutkuju i lohkuju adaptacyju, dakładna viernucca. Im budzie zdavacca, što jany paciarpieli niaŭdaču, a nasamreč heta budzie prosta pieršy adkat chvali.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ
Kamientary