«Pakaštujcie i dalej hladzicie». U čym cymus minskaha fiermierskaha rynku «Usio svajo»?
Tolki pa subotach z 11-j da 15-j hadziny pa adrasie Kulman 1/2 možna pakaštavać i kupić fiermierskija pradukty ŭ Minsku. U troch namiotach i ŭstalavanych na vulicy stałach možna znajści kali nie ŭsio, to mnohaje. Pačynajučy sa śviežaha chleba i zakančvajučy chamonam i kraftavymi sousami. Karespandent Blizko.by schadziŭ na subotni rynak i pahladzieŭ, što tam pačym, a taksama pahavaryŭ z pastajannym naviedvalnikam.
Častyja naviedvalniki rynka viedajuć, što čym raniej ty na jaho pryjdzieš, tym bolšy vybar u ciabie budzie. Ale žurnalisty tut upieršyniu i pryjšli nie ab 11-j, a bližej da hadziny, tamu frazy «vy zabirajecie apošniaje» ci «ŭ nas užo nie zastałosia» im pryjšłosia čuć nieadnojčy.
Tym nie mienš, ludziej było šmat. Naprykład, kab zajści ŭ adzin z namiotaŭ, treba było pačakać, pakul adtul vyjduć niekalki čałaviek.
Usiaredzinie vialikaja płyń ludziej raz-poraz pierasoŭvałasia ad adnych pradaŭcoŭ da inšych.
Sam namiot adnosna nievialiki pa pamiery i nie nahadvaje rynak u zvykłym razumieńni: ciopłyja adcieńni stvarajuć utulnuju atmaśfieru, u jakoj pradaŭcy z uśmieškaj prapanujuć pakaštavać svaje pradukty i raspaviadajuć pra ich vyrab.
Ad suboty da suboty asartymient moža mianiacca, ale 25 sakavika supolnaść fiermieraŭ i entuzijastaŭ — mienavita tak zasnavalnik prajekta Ksienija Viackaja nazyvaje «Usio svajo» — pradavała śviežy chleb, sała, kaŭbasy, ptušku, syry i małočnuju pradukcyju, prysmaki i vypiečku, syracisnutaje masła, ahurki i sałaty, miod i miadovyja pradukty, kraftavyja sousy, mikrazielaninu, kvasy i miedavuchi, cepieliny, klocki i bliny, tamatny sok, chamon, zielaninu, travianyja harbaty, skrypień i kavu ŭłasnaha pražańnia.
U kožnaha pradaŭca na stale možna ŭbačyć asobnuju talerku, doščačku z tym ci inšym praduktam abo šklanačku, naprykład, z kvasam, miedavuchaj. Heta zroblena dla taho, kab kožny naviedvalnik rynku moh spačatku pakaštavać prapanavanuju pradukcyju i tolki paśla hetaha prymać rašeńnie, ci varta jaje kuplać.
U rečaisnaści ž było składaniej admovicca ad dehustacyi, čym pryniać rašeńnie ab kupli. Varta było tolki pahladzieć na čyzkiejk, jak pradaviec u tuju ž chvilinu prapanavaŭ jaho pakaštavać.
— Nie, dziakuj, my pakul što hladzim.
— Dyk vy pakaštujcie i dalej hladzicie, — adkazvaje nam pradaviec.
Hety rynak, chutčej za ŭsio, bolš spadabajecca tym, chto choča kuplać vyklučna naturalnyja pradukty z umoŭna čystym składam i hatovy za ich płacić bolš, čym zvyčajna. A ludziam, jakija pryvykli vybirać pradukty ŭ najbližejšym da domu supiermarkiecie, mahčyma, ceny padaducca zanadta vysokimi.
Časty naviedvalnik «Usio svajo» raskazaŭ, čym jaho pryciahvaje fiermierski rynak:
«Ja pryjazdžaju siudy prykładna raz-dva na miesiac, a maja žonka nie prapuskaje amal nivodnaj suboty, — raspavioŭ Jaŭhien. — Pa-pieršaje, mnie padabajucca jakasnyja i śviežyja pradukty ludziej, jakija na hetym zarablajuć.
Pa-druhoje, ja chaču padtrymlivać biełaruski pradukt. Dla taho, kab było niešta novaje, jakasnaje, smačnaje, patrebnaja padtrymka, jak srodkami, tak i słovami.
Pa-treciaje, ja lublu ščyraść fiermieraŭ. Čaściej za ŭsio my z žonkaj kuplajem fiermierskija jajki, siezonnyja pamidory ź Pinščyny, chleb z Old School Bakery, miod i arechi sa zhuščonkaj u Natalli, časam biarom salcison. Jak praviła, u nas siaredni ček vahajecca ad 15 da 50 rubloŭ.
Ale mnie nie padabajecca, što hetaje miesca nie zaŭsiody moža spravicca z toj kolkaściu ludziej, jakija naviedvajuć jaho ŭ pryznačanyja hadziny z 11:00 da 15:00».
Kamientary
žurnalisty priekrasnyje ludi
mohut pozvoliť siebie pospať...
aby nie rabatAť
hdie na takoje učat?