Biełaruska viarnułasia z ZŠA, pabudavała dom na Naračy i pieraviezła tudy dźvie stohadovyja chaty
Usie viedajuć prykazku «dzie naradziŭsia, tam i zhadziŭsia». Dy tolki ŭ Iryny svaja traktoŭka: «pahladzi na śviet, nabiarysia dośviedu, a potym zrabi doma niešta dobraje». Hierainia realt.by pažyła ŭ Amierycy i Maskvie, ale ŭ 2013 hodzie viarnułasia ŭ rodnyja miaściny. U lasach u Naračy, dzie jana ŭ dziacinstvie źbirała hryby, zaraz staić dom nibyta z Pinterest. A niekalki hadoŭ tamu žančyna pieraviezła na ŭčastak dźvie stohadovyja chaty i nazvała ich u honar papiarednich uładalnikaŭ. Iryna raskazała, jak źmianiła pracu pierakładčycy na rolu haspadyni siadziby i daviała da śloz historyjaj ab pryjomnych damach.
«Malavała na papiercy ŭ kletačku eskizy i pakazvała kampjutaru»
Vioska Małaja Syrmiež znachodzicca pobač z Naračču, ale chavajecca ad padarožnikaŭ za hustym lesam. Učastak hieraini źlivajecca z łandšaftam nacyjanalnaha parku. Psavać takoje susiedstva płotam nie padymajecca ruka. Duch pryrody žyvie i ŭ ścienach dvuchpaviarchovaha karkaśnika. Unutry ŭsio azdoblena drevam pryjemnaha bałotnaha koleru, addaje ciapłom ruskaja pieč, a belki na fonie vialikich voknaŭ źlivajucca ź lasnym piejzažam i nahadvajuć pavalenyja drevy.
Iryna — žančyna enierhičnaja. Jaje składana ŭjavić u nievialikaj kvatery. Dla ŭsich idej tam i nie chapiła b miesca. Navat tut kožny kutok žyvie niejkaj historyjaj. U adnym staić stary kufar i viekavyja płaścinki babuli. Ściana inšaha słužyć siamiejnym drevam. Bolš za ŭsio žančyna raskazvaje pra babulu. Asabliva zachaplajecca Ira tym, što taja ŭ svoj čas prajšła pieššu 300 km, pierš čym zdabyć dom i siamju. Iryna, vidać, usia ŭ jaje, bo pažyła navat za Atłantyčnym akijanam, pierš čym pabudavać dom i siadzibu ŭ Biełarusi.
Baćka Iryny byŭ kapitanam druhoha ranhu Paŭnočnaha fłotu. Jana naradziłasia ŭ Zapalarji, a ŭ Minsk užo pryjechała ŭ šaścihadovym uzroście. Iryna skončyła staličnuju škołu i atrymlivała vyšejšuju adukacyju na hieahrafičnym fakultecie. A ŭ chutkim časie vypadkova ŭ abjavie znajšła pracu ŭ Amierycy — redkaja mahčymaść na toj čas. Ryzyknuła i palacieła. U ZŠA jana pražyła amal 10 hod. Tam i paznajomilisia ź pieršym mužam, naradziła čaćviarych dziaciej.
— Paśla my pierajechali ŭ Maskvu, dzie ja pracavała pierakładčycaj. Kali hetaje koła cieraz abodva bierahi Atłantyki zaviaršyłasia, u 2013 hodzie razam ź dziećmi ja viarnułasia nazad u Biełaruś.
Ideja pabudavać dom u Biełarusi ŭ Iryny źjaviłasia spantanna. Na pošuk prydatnaha ŭčastka byŭ usiaho tydzień, bo tady jašče siamja žyła na dźvie krainy. Žančyna ŭspaminaje, što ryełtar pryvoziŭ jaje ŭ malaŭničyja miaściny ź vidam na voziera, ale, paśla taho jak pažyła pobač z akijanam, Iryna čysta z praktyčnych mierkavańniaŭ takija varyjanty navat nie razhladała.
— Na zvarotnym šlachu jon mnie prapanavaŭ źjeździć na adzin učastak pobač z Naračču. Ja ŭsialak supraciŭlałasia. U hetyja miescy ja ŭ hryby ź dziadźkam stała pryjazdžała. Kažu: tam adzin dom pradajecca na darozie i bolš ničoha cikavaha niama. Jon, viadoma, uhavaryŭ, ale ja viedała, što hublaju čas, — raspaviadaje hierainia. — Ja była nie ŭ kursie isnavańnia hetaj vulicy. Mianie pryvieźli na ŭčastak i ja baču konika, što pasiecca na travie, pobač Naračanski park, udalečyni — nievialikaja rečka. Vakoł cišynia. Ja niejak intuityŭna zrazumieła, što mnie budzie tut dobra. Razumiejecie, mnie nie treba było prymać rašeńnie, jano było pryniataje za mianie. Padkupiła jašče i toje, što tut nikoli nie było nijakich pabudoŭ prynamsi apošnija 200 hadoŭ. Učastak nasyčany žyvoj pryrodaj.
20 sotak u 2012 hodzie siamja kupiła za 10 tysiač dalaraŭ. A voś z prajektam doma ŭsio było značna praściej. Jaho Iryna malavała ŭ hałavie mnohija hady.
— U Amierycy ja pracavała brokieram pa prodažy nieruchomaści, tamu nahladziełasia roznaha. Chata malavałasia pa vyjavie piensilvanskaha šale, jakoje, u svaju čarhu, padobnaje da aŭstryjskaha, tolki bolšaje. Ujaŭleńnie — heta, viadoma, dobra, ale ja zrazumieła, što naohuł nie viedaju, jak abmiežavać jaho pamiery. Budoŭlaj pavinny byli zajmacca miascovyja chłopcy, tamu spytała ŭ praraba Andreja, čym abmiažoŭvać habaryty budynka? Na što jon mnie adkazaŭ: «Samaja vialikaja pałka ŭ lesie raście ŭ vosiem mietraŭ — bolej nie budzie», — śmiajecca hierainia i pakazvaje 4 belki pa 8 mietraŭ, vakoł jakich usio ŭ vyniku i budavałasia.
Na pieršym paviersie raźmiaścilisia čatyry pakoi, sanvuzieł, kuchnia-stałovaja i haścioŭnia. Abaviazkovaj umovaj była najaŭnaść ruskaj piečy ź lažankaj. Jaje fasad zaraz jašče i vykonvaje rolu doški abjaŭ.
Iryna praduhledzieła ŭ domie až try ŭvachody. Treci, haspadarčy, pobač z kuchniaj, źjaviŭsia, kab zachavać estetyku: «Dzie heta bačana, kab śmiećcie praz pryhožyja dźviery vynosili».
Kali z ujaŭleńniem pieršaha paviercha prablem nie było, to jak zrabić druhi pavierch i pravilna ŭpisać vokny, hierainia nie viedała.
— Paprasiła dapamohi ŭ siabroŭki. Pamiataju, jana siadzieła ŭ Piermi, a ja — u Maskvie, razmaŭlali pa skajpie. U jaje nie było dostupu da videa, tamu pa jaje tłumačeńniach ja malavała na papiercy ŭ kletačku eskizy i pakazvała kampjutaru. Siabroŭka karektavała: tudy adnu kletačku, siudy; voś tut pałačku pastavim, tut prybiarom. Jak bačycie, usio atrymałasia.
Usio, što hierainia viedała pra budaŭnictva, było źviazana z karkasnymi damami, jakija ŭ Amierycy čaściej za ŭsio i ŭzvodzili. Dla miascovych budaŭnikoŭ hety prajekt staŭ ekśpierymientam.
— Toj samy budaŭnik Andrej ni razu nie ŭzvodziŭ karkasny dom, tolki pra heta «čuŭ». Jon staranna vyvučyŭ hetuju temu, ale ŭsio roŭna chvalavaŭsia. Niejak navat skazaŭ svajoj žoncy: «Hala, ja tak chvalujusia. A što, kali ŭ mianie nie atrymajecca?» — śmiajecca Iryna. — I voś jany na svoj strach i ryzyku pačali budavać. A ja na svoj strach i ryzyku davieryłasia ich majsterstvu. A majsterstva ŭ ich, jak bačycie, jość. Usio atrymałasia jak śled. Paśla mianie jany tolki karkaśnikami i zajmajucca.
U Amierycy taki dom pabudavali b za 4 tydni. U śpiecyjalnych kramach, jak u hastranomie, pradajucca materyjały luboj taŭščyni, farmatu i fasonu, jakija ŭžo prajšli techničnuju sušku — usio padrychtavana zahadzia. Tut ža budaŭniki samastojna rychtavali materyjał da kožnaha etapu. Zajechać u pustuju chatu Iryna sa svaimi dziećmi zmahła praz hod i dzieviać miesiacaŭ.
Tady košt lesu byŭ nie taki vysoki, i siadziba, i chleŭ, i domik dla haściej, jaki vyras na miescy łaźni, abyšlisia siamji ŭ rajonie 120 tysiač dalaraŭ.
Ciapier u siadzibie žyvie Iryna z mužam i małodšaj dačkoj. Starejšyja źjechali va ŭniviersitet, siaredniaja vučycca ŭ himnazii ŭ inšym horadzie. Paśla pierajezdu Iryna pracavała pierakładčykam, u tym liku i na biełaruskaj AES. Da idei stvaryć svoj siamiejny biznes padšturchnuŭ jaje ŭsio toj ža prarab: «Pabuduj sabie chatku zamiest łaźni i zdavaj».
— Ja padumała: dy nu, što heta za praca? Chatku zdavać nie cikava. A abcasy kudy ja nadzienu? Paznohci kamu budu pakazvać? — iranizuje Iryna. — Nu i naohuł, pierakładčyk — heta ž artyst, a ja tut budu ŭ vioscy z pyłasosam biehać. Uvohule nie toje. Potym maja siabroŭka, jakaja dla mianie źjaŭlajecca aŭtarytetam, niejak vydała takuju ž ideju. Ja — pasłuchmiany čałaviek, dačka vajennaha ŭsio ž taki, vyrašyła pasprabavać. Čatyry hady pracavała pierakładčykam i zdavała haściavy dom i mansardu.
«Pryjazdžajcie da mianie žyć. Ja vas apranu, vy budziecie ciopłyja i pryhožyja»
Usie padziei, jakija adbylisia ŭ žyćci Iryny potym, nahadvajuć kazku. Niby pa ščupakovym zahadzie vykonvalisia ŭsie jaje zapavietnyja žadańni. Nu i jak paśla takoha možna ŭsumnicca, što chutar «Malinaŭka» — heta nie sprava ŭsiaho jaje žyćcia?
Spačatku žančyna nabyła susiedni ŭčastak, jaki ŭžo šmat hadoŭ pustavaŭ.
— Da hetaha času ŭsie 20 sotak zaraśli kustami. Tut treba skazać vialiki dziakuj majmu mužu, bo ŭvieś učastak jon vyčyściŭ bienzapiłoj sam. Pamiataju, što i hości dapamahali ciahać u vohnišča hetyja kusty — dla ich heta była zabava, — uspaminaje Iryna. — Na hetaj ziamli ja chacieła pabudavać letniuju kaviarniu i jašče dva haściavyja damy. Kali havorka zachodziła pra vybar budmateryjałaŭ, my z mužam navat biez abmierkavańniaŭ ujaŭlali staryja brusy, ale dzie ich uziać, a hałoŭnaje — jak pieravieźci?
Muž Iryny, Alaksandr, vyras u susiedniaj vioscy. A pakolki praca laśničaha ŭklučaje ciesnaje znajomstva ź miascovaściu, to jon viedaŭ, jakija dzie chaty daŭno pustujuć.
— Jon pryvioz mianie ŭ viosku Dubniki. Na toj momant — try hady tamu — tam užo była navat abrezana elektryčnaść. A jašče takaja zima niepryhožaja była: usio ŭ łužynach, kałdobiny na darohach, kusty prosta za mašynu čaplajucca. Vakoł stajać pustyja damy, jakija ŭraśli ŭ kusty. Tak sumna. Ja tak adčuła ich… Jany jak ludzi. Usie damy mocnyja, pryhožyja, dychtoŭnyja. Vidać było, što ludzi ŭzvodzili ich dušoj, z umieńniem.
U hłuchoj vioscy Irynie zapali ŭ dušu dva damy.
— Ja płakała pobač ź imi, tak ja ich paškadavała. Prasiła domiki: «Pryjazdžajcie da mianie žyć. Ja vas apranu, vy budziecie ciopłyja i pryhožyja. U vas budzie śviatło hareć, piečy tapicca, buduć pryjazdžać hości, vas lubić. Nu, što vy tut staicie, nikomu nie patrebnyja?» Z hetym bolem i niejkaj nadziejaj ja paniesłasia ŭ carkvu prasić za hetyja damy.
Nastupnaj ranicaj pačalisia pošuki ich uładalnikaŭ. Jak daviedałasia proźviščy žycharoŭ, Iryna vyrašyła prabić ich u fejsbuku.
— Apošniuju haspadyniu adnaho doma zvali Bujčyk Valancina Mikałajeŭna. U sacyjalnaj sietcy pad hetym proźviščam ja znajšła mužčynu majho ŭzrostu — Alika. Jon žyŭ u Vilni. Ja napisała i raskazała pra hety dom i viosku. Jon mnie tut ža adkazvaje i piša, što Valancina Mikałajeŭna — jaho maci, a ŭ hetym domie jon vyras. Tak pačałasia razmova. Paralelna telefanuju ŭ Viciebsk spadčyńnicy druhoha doma Halinie Leanidaŭnie.
Ni tyja, ni inšyja pradavać damy nie chacieli. Niahledziačy na toje, što radnia raźjechałasia pa ŭsim śviecie, chata zastavałasia adzinym miescam, dzie dva razy na hod źbiralisia ŭsie. Pryjechać na mohiłki i pasiadzieć za stałom — było śviatoje praviła. Praŭda, z hadami z doma čužyncy vynieśli navat łaŭki.
— Alika zusim nie cikaviŭ prodaž jak uhoda. Cana doma — pałova jaho zarobku ŭ Vilni. Jon jaho vielmi lubiŭ i skazaŭ mnie, što kali dom sapraŭdy atrymaje druhoje žyćcio, to jon budzie tolki rady. Druhija railisia daŭžej. Usia siamja sabrałasia, jak u «Chrosnym baćku», na vialiki kansilium. Vyrašalnaje słova było za dziadulem Žyhmandam, jaki tam vyras. Jamu 90 hod. Vychadnyja jany tam siadzieli i pryjšli da vysnovy, što dom, jaki darahi im jak pamiać, praź niekalki hadoŭ z-za adsutnaści haspadara razvalicca. Najlepšy varyjant — kali hetaja pamiać pierajedzie.
Abiedźvie siamji z damami pryjechali raźvitacca. Iryna ŭspaminaje, jak kranalna heta było.
— Bahumiła — žonka Alika — płakała, kali była tam apošnim razam. Ja nie mahła zabyć takuju hłybokuju suviaź z uładalnikami i nazvała damy ŭ honar Žyhmanda i Bahumiły.
Raźbirali i pieravozili damy, jak darahuju kryštalnuju vazu. Budoŭla zaniała dva hady.
— Tak, doŭha, ale heta nie prosta damy, a losy dźviuch siemjaŭ, jakim daravali budučyniu.
Bahumiła i Žyhimont zaraz nahadvajuć adziny kompleks. Pamiž imi Iryna raźmiaściła pamiaškańnie na dźvie kuchni. Jano i nie vybivajecca z ahulnaha anturažu.
Duch historyi žyvie ŭnutry hetych damoŭ. Z-pad brusa vyłazić moch, za viaskovy vodar adkazvaje pieč. Navat sučasny sanvuzieł i mansardny pavierch na miescy haryšča nijak nie ŭpłyvajuć na ich pieršarodnuju pryhažość. Atrymlivajecca, svaje abiacańni pierad haspadarami i damami Iryna vykanała: pamiać zachavała, chaty prybrała. Ciapier ich usie lubiać.
— Tak atrymałasia, što moj dośvied žyćcia ŭ inšych krainach u vyniku pryvioŭ mianie ŭ hetaje miesca. Jość fraza «dzie naradziŭsia, tam i zhadziŭsia». Mnie zdajecca, što zusim nie abaviazkova siadzieć na adnym miescy. Možna nabracca dośviedu, pryjechać i najlepšym čynam siabie tut realizavać. Heta budzie našmat bolš praduktyŭna, čym prosta prasiadzieć žyćcio. Moj šlach dapamoh zrabić kavałačak radzimy pryhožym i karysnym dla ŭsich.
Kamientary