Hramadstva1

«Heta byŭ čas mahčymaściaŭ». Jak raźvivaŭsia biełaruski biznes u 90-ja

Adny nazyvajuć 90-ja «lichimi», druhija — «bandyckimi», a trecija ŭvohule «hałodnymi». Ale jak by my ni adhukalisia pra hety pieryjad, apošniaje dziesiacihodździe minułaha stahodździa było vielmi cikavym. «Naša Niva» zhadvaje, jak u tyja časy raźvivaŭsia biznes u našaj krainie. Budučyja miljaniery pradavali na rynku kurtki i śpirtamiery, a valutčyki zarablali za dzień pa 200 dalaraŭ.

Biznesmieny

Lehalnaje pradprymalnictva, a razam ź im i pieršyja aficyjnyja biznesmieny na terytoryi sučasnaj Biełarusi źjavilisia jašče ŭ saviecki pieryjad, padčas tak zvanaj «pierabudovy». U druhoj pałovie 80-ch u «krainie savietaŭ» aficyjna dazvolili zajmacca biznesam. Pieršym ža biełaruskim pradprymalnikam siabie nazyvaje hatelny mahnat Stanisłaŭ Siamaška. Jon zhadvaje, što mienavita ŭ jaho było paśviedčańnie z paradkavym numaram 1.

Siamaška pačynaŭ svoj šlach u biznesie sa stancyj techničnaha absłuhoŭvańnia aŭtamabilaŭ i šynamantažoŭ, byŭ u jaho i cech pa ramoncie elektraruchavikoŭ. Paralelna biznesmien zajmaŭsia miedździu, jakaja ŭ tym liku była patrebnaja dla naładki tych samych elektryčnych ruchavikoŭ i hienierataraŭ. 

«Adkryŭ STA, farbavaŭ mašyny, ramantavaŭ, z Hiermanii hnali aŭtamabili praź mianie: pryvodzili u paradak na maim STA», — raspaviadaje Siamaška. Biznesam u halinie ramontu i absłuhoŭvańnia aŭto jon zajmaŭsia ciaham 12 hod, a voś z «miednaj» častkaj biznesu budučy miljanier raźvitaŭsia značna raniej — z-za rekietu, jaki panavaŭ u tyja časy. 

«Ja vioz miedź, mianie ŭ Lidzie spynili. Ja palez u bojku, mianie šarpanuli pa šyi, advieźli ŭ les, pastavili na kaleni pad pistalet. Žonka maja i maci vymalili, kab mianie adpuścili. Miedź zabrali, ja zapłaciŭ 25 tysiač dalaraŭ.

Ilustracyjny zdymak. Fota: kadr ź filma «Žmurki»

Mianie adpuścili. Ja šyju zamataŭ, jedu na pustoj mašynie. Mianie złaviŭ tam adzin padpałkoŭnik kryminalnaha vyšuku i prasiŭ: napišy zajavu, napišy! Ale ja pisać nie staŭ, bo była «damoŭlenaść». Kali b ja napisaŭ, maju b usiu nieruchomaść spalili, i STA, i astatniaje».

Raspaviadajučy pra viadzieńnie biznesu ŭ 90-ja, Siamaška zhadvaŭ, što ŭ tyja časy było roznaje: i ŭ padjezdach čakali, i paśla restarana nočču…

«Dalej abo razmaŭlaješ ź imi, abo jany staviać niejkuju ŭmovu… Tady na rekiet faktyčna taksama moda była. Usie łysyja, usie na «spartyŭkach», usie byki… Byvała roznaje. I biŭ, i płaciŭ, i stralaŭ… U mianie byŭ bajavy pistalet: ja ž chadziŭ u bank pa hrošy na zarpłatu, paśla idzieš faktyčna ź miecham hrošaj».

Tym nie mienš, Siamaška pryznavaŭsia, što na pačatku 90-ch u jaho byŭ «dach», dy i navat nie adzin. 

«Ale dziakujučy prychodu Łukašenki hetyja pačvary (rekieciry. — NN) syšli z krainy. Mnie tady pazvanili ź Minska i skazali: pierastańcie im płacić. I rekiet źnik tady», — adznačaŭ Siamaška ŭ 2019-m.

Słavutaja trenierka Natalla Navažyłava, jakaja ŭ 1994-m adkryła fitnes-centr «Bahira» na minskaj płoščy Pieramohi, zhadvała, što pa «daninu» prychodzili i da jaje.

«Ty adkryvaješ biznes, a tabie kažuć: my tabie dazvolim vieści spravy na našaj terytoryi, a ty za heta davaj nam hrošy. Milicyja nie davała rady. Navat da mianie prychodzili: budzieš płacić ci nie? Dobra, što tut žonka niejkaha aŭtaryteta zajmałasia».

Na treniroŭki tady pryjazdžali žančyny ŭ šykoŭnych futrach.

«Usie, chto tady tolki adkryvaŭ biznes («Smalenskija bryljanty», sałon mebli Tina Vlati, krama «Hałs»), zajmalisia ŭ mianie, bo heta było modna».

U 90-ja svoj šlach pačynaŭ zasnavalnik «Darydy» Uładzimir Dzialendzik. Da vialikaha biznesu pryjšoŭ praz taksi i pieraprodaž śpirtamieraŭ. 

Jon raspaviadaŭ, što adnojčy, kali taksavaŭ i čakaŭ pasažyra na vakzale, da jaho padyšoŭ čałaviek sa skryniami, jaki sam nie viedaŭ, kudy jamu treba jechać. 

«Akazałasia, jon vioz śpirtamiery z Sankt-Pieciarburha. Heta karysny prybor byŭ, samahonku mierać, harełku, nichto ž nie viedaŭ, kolki dakładna hradusaŭ.

Kaža, davaj ich pradavać z taboj. Kažu: nu davaj. Pavioz jaho na bazar. I hetyja śpirtamiery ŭ nas raźlacielisia z chutkaściu huku. Adzin 5 rubloŭ kaštavaŭ. Za dzień my ich napradavali stolki, što amal chapiła b na «Žyhuli».

Častku hrošaj jamu treba było viarnuć u Pieciarburh, ale i my zarabili. Nu voś z takoha biznesu ja i pačynaŭ», — dzialiŭsia Dzialendzik, jaki ŭ tyja časy taksama nasiŭ pry sabie hazavy pistalet.

«Darydu» jon adkryŭ u 1992 hodzie. U toj čas jon haniaŭ techniku na Rasiju, parkoŭka była ŭ ahraharadku Ždanovičy pobač z sanatoryjem «Krynica». Tam lačyli minieralnaj vadoj. Dzialendzik pra heta viedaŭ — praburyŭ śvidravinu i zapuściŭ pieršy cech.

mulcimiljanier Jaŭhien Baskin u 90-ja pajšoŭ stajać na rynku — pradavaŭ kurtki, jakija adšyvali ŭ mahiloŭskich padvałach. Potym u jaho źjaviłasia svajo nievialikaje atelje.

Taksama Baskin pradavaŭ les va Ukrainu, z Ukrainy pačaŭ vazić cukar u Biełaruś, i tady ŭžo pačalisia pieršyja pośpiechi, bo rynak byŭ vysokadachodny — pra kurtki jon zabyŭsia, staŭ rabicca paznavalnym čałaviekam.

Juryj Čyž u 1992 hodzie zasnavaŭ kampaniju «Trajpł». Pieršapačatkova asnoŭnym vidam dziejnaści kampanii źjaŭlaŭsia aptovy handal pramysłovymi i charčovymi tavarami. Z časam biznes staŭ šmatprofilnym. 

Juryj Čyž dvojčy ŭznačalvaŭ śpis samych paśpiachovych i ŭpłyvovych biznesmienaŭ Biełarusi, pakul nie trapiŭ u niamiłaść da Łukašenki. 

Aŭtapierahonščyki

Mnohija biełaruskija mužčyny u toj čas pačali haniać patrymanyja aŭtamabili ź Jeŭropy.

Aŭtabiznesmieny zhadvajuć, što mienavita pieršaja pałova dziavianostych była samaj prybytkovaj. 

«Na zary hetaha biznesu byli sapraŭdy šalenyja padjomy, niemcy nie adrazu zrazumieli, što ciapier na ich «staryja» mašyny jość vialiki popyt. Interneta nie było, tamu ŭłaśniki mahli nie viedać pra rynkavy košt svajho aŭto, heta hrała na ruku. Z časam darmaŭščyny stanaviłasia ŭsio mienš, bo niemcy ŭciamili, što jość vialiki popyt na patrymanyja mašyny ad pakupnikoŭ z krain byłoha SSSR», — zhadvaje adzin z takich pierahonščykaŭ. 

Minsk 1995 hod. Fota: Becky Ruland

Što da zarobkaŭ, to na pieršych parach padjom moh lohka składać 100% ad układzienych hrošaj, ale z časam prybytki pamienšali, mnohija pačali pracavać pa nastupnaj schiemie: kuplaješ mašynu za 4000 marak, a ŭ Biełarusi pradaješ jaje taksama za 4 tysiačy, tolki ŭžo dalaraŭ (u tyja časy 1 dalar kaštavaŭ prykładna paŭtary marki).

Adznačym, što da vosieni 1993 hoda ŭ Biełarusi nie treba było płacić myt pry imparcie aŭto z-za miažy. Tamu pieršyja dva hady paśla atrymańnia niezaležnaści na ŭvozie patrymanych aŭto zarablali mnohija, ale nie dziaržava. Chacia pieršyja mytnyja pošliny byli nizkimi navat pa mierkach taho času. Staŭka składała 10 dalaravych centaŭ za «kubik». Vychodzić, za 1,6-litrovy ruchavik treba było addać 160$, a za 2-litrovy — 200$.

Raskryvajučy padrabiaznaści pierahonnaha biznesu, surazmoŭca pryznajecca, što na samoj spravie bolšaść biełarusaŭ pryhaniali mašyny nie z Hiermanii, Bielhii ci Hałandyi, a z Polščy abo Litvy. 

«Palakam i litoŭcam było našmat praściej trapić u krainy Zachodniaj Jeŭropy, tamu našy chłopcy čaściej za ŭsio pierakuplali mašyny ŭ Polščy. U Ščecinie i inšych haradach blizu miažy z Hiermanijaj palaki ad ruki vypisvali damovu kupli-prodažu, nibyta ty nabyŭ aŭto ŭ niemca ci hałandca».

Aŭtarynak u Minsku. Fota: abw.by

Naturalna, što kali hetyja mašyny pradavalisia na našym rynku, to ŭsie śćviardžali, što sami pryhaniali ich z Hiermanii. Taki lohki padman byŭ zvykłaj spravaj, choć nievialiki pracent pierakupaŭ sapraŭdy haniaŭ mašyny naŭprost adtul.

Najmienšy zarobak atrymlivaŭsia z mašyn, jakija kuplalisia ŭ Litvie. 

«Heta byŭ samy prosty šlach — blizka, chutka, niama moŭnaha barjeru, ale i navar byŭ nie taki vialiki. Na siaredniestatystyčnych mašynach ź Litvy zarablali «ŭsiaho» pa 300-500 dalaraŭ». 

Aŭtamabilny rynak u Vilni

Što tyčycca kryminalnaha składniku biznesu, to, pa nazirańniach našaha surazmoŭcy, u raspoviedach pra tatalny bandytyzm na darohach jość šmat pierabolšvańniaŭ. 

«Kali ciapier niešta hladziš pra aŭtamabilny biznes 90-ch, to ŭsie jak pad kapirku raspaviadajuć pra rekiciraŭ, nibyta jany stajali ledź nie na kožnym rahu. Kaniečnie, byndyty ŭ tyja časy sapraŭdy byli, ale nie treba pierabolšvać i kazać, što amal kožny, chto ŭ toj čas zajmaŭsia pierahonam, sutykaŭsia z kryminałam. Ja viedaju šmat ludziej, jakija hadami ŭ hetaj spravie i nikoli pa darozie nie sutykalisia z bandytami».

Roskvitu aŭtabiznesu ŭ našaj krainie spryjali nie tolki miascovyja pakupniki, ale i rasijanie, jakich cikavili śviežapryhnanyja aŭtamabili. Ale stać dla ich druhoj Litvoj u Biełarusi nie atrymałasia. Užo naprykancy 1995 hoda ŭrad nie tolki padniaŭ staŭki mytnych pošlin z 10 dalaravych centaŭ da 0,30 EKIU (kala 27 centaŭ), ale i ŭvioŭ zabaronu na adčužeńnie śviežapryhnanych aŭto terminam na 2 hady. Takaja schiema ŭvozu aŭto pratrymałasia da 1999 hoda.

Čaŭnaki

Jašče bolš papularnaj krynicaj zarobkaŭ u 90-ja byŭ hetak zvany čaŭnočny biznes, pryčym tady «haniali na Polšču» nie tolki žychary pamiežnych rehijonaŭ. Zarablali na pieravozcy i pieraprodažy tavaraŭ jak vychadcy sa stalicy, tak i z uschodnich rajonaŭ.

Fota: pogranec.by

Siońnia ŭ heta składana pavieryć, ale na pačatku 90-ch tavary vieźli nie z Polščy ŭ Biełaruś, a naadvarot. Čaściej za ŭsio vazili śpirt, a ź im — samyja roznyja tavary: rydloŭki, humovyja boty, zołata sa srebram, miedź dy aluminij. 

Ludziej, jakija pracavali na hetym kirunku, u narodzie prazvali «śpirtavozami». 

«Na pačatku 90-ch u Polščy amal ničoha nie było, jany ź vialikim zadavalnieńniem skuplali tyja tavary, jakija my pryvozili ź Biełarusi, Rasii ci Ukrainy. Za adnu ŭdałuju pajezdku čaŭnaki zarablali bolš, čym nastaŭnik ci doktar za miesiac pracy ŭ Biełarusi», — pryznajecca byłaja čaŭnočnica.

Fota: pogranec.by

Raspłataj za vysokija zarobki byli šmatkiłamietrovyja čerhi na miažy. Kab trapić u Polšču, ludziam davodziłasia stajać u čarzie pa niekalki sutak.

Z časam kanjunktura rynku źmianiłasia, na źmienu śpirtu pryjšli cyharety, a tavar na prodaž stali vazić užo z Polščy ŭ Biełaruś. 

Rynačniki

Šmat chto z učorašnich čaŭnakoŭ pastupova pierachodziŭ u šerahi indyvidualnych pradprymalnikaŭ. U časy adsutnaści vialikich handlovych centraŭ z raznastajnymi kramami ad suśvietnych brendaŭ bałam pravili rynki. Ale peŭnaja suviaź z čaŭnočnictvam u pradprymalnikaŭ zastavałasia, bo tavar treba było zakupać nie ŭ aptovych imparcioraŭ, a samastojna šukać za miažoj.

Rečy ŭ Biełaruś vieźli z roznych krain: Polšča, Rasija, Turcyja i Kitaj. Najbolšyja zarobki byli ŭ tych, chto vaziŭ tavary zdalok.

Minsk, 1995 hod. Fota: Becky Ruland

«Amal usie nieabchodnyja tavary možna było kupić na aptovych rynkach Maskvy, šmat čaho vieźli z Polščy abo z Turcyi. Pa tureckija tavary pačatkova jeździli na turystyčnych aŭtobusach. Tyja, chto vychodziŭ na vialikija abjemy, pačali lotać u Turcyju samalotami, tam rabili zamovy i ŭžo furami ŭsio heta dastaŭlali ŭ Biełaruś.

Jašče bolš prybytkovaj vyhladała kupla tavaraŭ u Kitai. Naturalna, što tudy možna było dabracca tolki samalotam, tamu heta ŭžo byŭ uzrovień daloka nie dla ŭsich ipešnikaŭ, ale mienavita tyja, chto samastojna adpraŭlaŭsia pa tavary ŭ Kitaj, zarablali našmat bolš, čym tyja, chto «siadzieŭ» na Polščy ci Maskvie», — adznačaje surazmoŭca.

Minsk 1995 hod. Fota: Becky Ruland

Udały ipešnik, jaki mieŭ na rynku niekalki pałatak ci paviljonaŭ, za 2-3 hady moh zarabić sabie na kvateru ŭ Minsku.

Valutčyki

Jašče adnym simvałam 90-ch byli valutčyki. Ludzi z barsietkami i kalkulatarami z adnaho boku parušali Kryminalny kodeks, a ź inšaha — prosta vykonvali funkcyi bankaŭ i punktaŭ abmienu valuty. Klijentami valutčykaŭ byli jak drobnyja pradprymalniki, pierahonščyki aŭto i čaŭnaki, tak i bujnyja firmy. Ale samaje cikavaje, što pracavali jany ŭ kaapieracyi z bankami, u tym liku i z Nacbankam.

Adzin z byłych valutčykaŭ raspavioŭ «Našaj Nivie», što ŭ 90-ja siaredniestatystyčny biełaruski «mianiała» mieŭ štodzionnyja abaroty pa 10000$. Dzionny zarobak pry takich raskładach składaŭ ad 100 da 300 dalaraŭ. 

Aproč šalonych navat pa ciapierašnich mierkach zarobkaŭ, valutčyki papadali na nie mienš šalonyja hrošy, kali traplali ŭ ruki kampietentnych orhanaŭ. U ich kanfiskoŭvali nie tolki tyja hrošy, jakija ŭ ich byli pry sabie na momant zatrymańnia, ale i inšuju majomaść. Praz vysokija ryzyki zastacca ni z čym, pradumanyja «mianiały» nie mieli ničoha kaštoŭnaha va ŭłasnaści.

Valuty ŭ bankach amal nie było, tamu, naturalna, pradać dalary było praściej, čym kupić, ale zdavać u abmieńnik było niavyhadna, tamu ludzi źviartalisia da valutčykaŭ.

Były valutčyk zhadvaje, što prosta kuplać i pradavać valutu biez udziełu bankaŭ u bolšaści vypadkaŭ było niemahčyma, pakolki dla hetaha byŭ nieabchodny bałans pamiž popytam i prapanovaj.

«Z nami pracavali banki, adzin čas — sam Nacbank, ale pracavaŭ jon tolki ź vialikimi sumami, ad sta tysiač dalaraŭ. Viadoma, nie było takoha, što kožny paasobku sustrakaŭsia z Nacbankam i vyrašaŭ tam pytańni. Dla hetaha byli «śpiecyjalna navučanyja» ludzi, jakija źbirali hrošy adrazu ŭ niekalkich «mianiał», — zapeŭnivaje surazmoŭca.

Jon razvažaje, što ŭ 90-ch u valutčykach mieli patrebu nie tolki zvyčajnyja ludzi i pradprymalniki, ale i sama dziaržava i bankaŭskaja sistema.

«Tady była vialikaja inflacyja, zanižanyja kursy, raźbiežka amal dvuchrazovaja. Umoŭna, kali kurs u abmieńnikach byŭ 2 rubli za dalar, to my mahli kuplać u ludziej dalary pa 3,5, a Nacbank pierakuplaŭ ich u nas pa 4. Ličy, 50 kapiejek z dalara ŭ kišeni.

Banki pracavali z nami tamu, što kraina mieła patrebu ŭ valucie, na toj pieryjad ich heta zadavalniała, bo jany nie mahli pakazvać realny kurs, kab u krainie jašče bolš nie ŭzrastała inflacyja».

Kažuć, z «mianiałami» ŭ 90-ch pracavali i dosyć bujnyja firmy, u tym liku zamiežnyja.

***

Zaŭvažna, što amal usie, chto zajmaŭsia biznesam u 90-ja, kažuć, što heta byŭ čas vialikich mahčymaściaŭ, navat niahledziačy na toje, što ŭ tyja časy sapraŭdy naziralisia peŭnyja prablemy z kryminałam. Byłyja i dziejnyja pradprymalniki, jakim daviałosia pracavać u tyja čysy, z sumam kanstatujuć, što takich «padjemaŭ», jak u 90-ja, užo nikoli nie budzie.

«Heta byŭ taki čas, kali adna častka ludziej chadziła na pracu i atrymlivała za miesiac niekalki dziasiatkaŭ dalaraŭ, tady jak inšyja zarablali takija sumy za dzień, — zhadvaje adzin z pradprymalnikaŭ. — Heta byŭ šalony pieryjad, mnohija z tych, chto tady zarablaŭ vialikija hrošy, vielmi časta hetak ža chutka spuskali ich na viecier. Tady zdavałasia, što tak budzie zaŭždy, praz heta mnohija, chto ŭ 90-ja byŭ zabiaśpiečanym čałaviekam, paśla viartalisia na stary ŭzrovień, bo nie ŭsie razumieli, jak prystasavacca da novych umoŭ».

«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny

PADTRYMAĆ

Kamientary1

  • Donald
    26.08.2022
    Bolš z tych chto sapraŭdy “padniaŭsia” ŭ 90ia banalna raskrali dziarž majomaść/ kredyty

Jak žyvie i čym zajmajecca Kryścina Mocnaja — mierkavanaja dačka Alaksandra Łukašenki33

Jak žyvie i čym zajmajecca Kryścina Mocnaja — mierkavanaja dačka Alaksandra Łukašenki

Hałoŭnaje
Usie naviny →