Hanna Sieviaryniec: Dziela čaho hetyja achviary, šče i śviadomyja, jakaja takaja vysokaja meta moža dać mocy ŭsio heta pieražyć?
Nivodzin z našych pryhožych, naviečna žyvych ludziej nie zahinuŭ prosta za toje, kab chtości pavaliŭ pusty pomnik. Ich žyćci kaštujuć značna daražej. Tamu davajcie nie budziem ich raźmieńvać na niejkuju bzduryčaskuju maru kštałtu «pieramohi za adnu noč», piša ŭ Fejsbuku Hanna Sieviaryniec.
Pahladzieła videa, kłapatliva raźmieščanaje MUS: Dźmitryj Dudojć, pryhožy małady chłopiec, pryhaje z mosta. Hladzieła nie z chvaravitaj cikavaści, a ź lubovi i pavahi da jaho, da jaho adčajnaha biežanstva.
Usio adno šukaješ unutry niejkaha apraŭdańnia hetamu ŭsiamu: dziela čaho heta ŭsio my tryvajem, dziela čaho hetyja achviary, šče i śviadomyja, śmierci, śviadoma pryniatyja, jakaja takaja vysokaja meta moža dać mocy ŭsio heta pryniać i pieražyć?
Ci prosta było b pryniać mnie, naprykład, kali b ja była kazaškaj, dziasiatki (a moža ŭžo i sotni) zastrelenych ciapier u Kazachstanie tolki dziela taho, kab adzin aŭtakrat źmianiŭ druhoha, kab adzin kłan źmianiŭ druhi, nu i kab, hospadzie boža moj, u jakaści sastupki košty na vadki haz zastalisia b na tym samym uzroŭni?
Ja ŭnutry siabie mahu pryniać canu, jakuju my płacim, tolki ŭ adnym vypadku: kali źmieny, da jakich my idziem, buduć sistemnymi i kaštoŭnasnymi. Kali źmienicca nie adzin čałaviek na inšaha, a kali źmienicca śviet, kali źmieniacca ludzi. Mnie było b strašna addavać luboha, znajomaha ci nieznajomaha, prosta za źmienu ŭłady — ułada taho nie vartaja. Bolš za toje. Chvoraje hramadstva nie moža naradzić zdarovuju ŭładu, nijakim čynam.
Možna zrazumieć našyja reakcyi, to na karcinki z Kirhizii, to na ŭčorašnija karcinki z Ałmaty: ech, małajcy, uau, kruta, oba-na, skinuli pomnik. I sotni zabitych. Varta heta taho pomnika?
Chacieli my taho ci nie chacieli (ja — chacieła, ad taho mnie taksama praściej prymać rečaisnaść), ale my nasamreč idziem nie revalucyjnym, a evalucyjnym šlacham. Nu tak, hety jahony adrezak u nas vielmi chutki (paŭtarusia — jon vielmi chutki!). Ale heta nie źmiena ŭłady ci režymu. Heta źmiena kaštoŭnasnych sistem unutry hramadstva. Unutry kožnaha z nas.
Ja krychu zboču na adzin prykład. Jon prosta zaraz u mianie pad rukoj — z ranicy abmiarkoŭvali ŭ škole na łakalnym piedsaviecie. Jak pryvučyć dziaciej da dedłajnaŭ? Kab usio rabili ŭ termin? Jość vielmi prosty sposab: adznaki. Nie zdaŭ svoječasova — nul. Nie zdaŭ — nul. Nie zdaŭ — nul. Usio vielmi spraviadliva i zrazumieła.
Ale ja tak nie ŭmieju, majučy inšy charaktar i inšyja mety adnosna hetych dziaciej. Ja chaču, kab jany vykonvali dedłajny nie tamu, što nul. A tamu, što dedłajny treba vykonvać. Z pavahi da nastaŭnika, z razumieńnia času, z arhanizavanaści, z čaho zaŭhodna, ale tolki nie sa strachu. Usie maje kalehi — i ja, kaniešnie — razumiejuć: takoje vychoŭvajecca nie za hod i nie za dva. Prostyja dedłajny! Usiaho tolki. Papiarednich svaich vypusknikoŭ ja vučyła hetamu piać hod.
Ja dla nas baču adzin tolki hodny, pryhožy šlach: mianiacca samim i mianiać navakolle, vychoŭvać dziaciej i nie pamnažać zła. My musim stvaryć hramadstva, jakoje moža naradzić narmalnuju dziaržavu.
My ŭžo faktyčna stvaryli jaho. Adukacyja, vychavańnie, aśvieta, salidarnaść, aktyŭnaje dabro. Heta z taho, što ja mahu publična pieraličyć. Astatniaje ŭžo nie budziem, ale nie zabyvajemsia.
My musim vyvučyć na svaich śpinach, na śpinach svaich blizkich: zakon jość zakon, kanstytucyja — nie prosta knižka, svaboda — heta adkaznaść, vybar — heta darosłaść.
I jašče: hvałt — heta słabaść.
I jašče: ničoha nie daremna. Nivodzin z hetych pryhožych, naviečna žyvych ludziej nie zahinuŭ prosta za toje, kab chtości pavaliŭ pusty pomnik. Ich žyćci kaštujuć značna, značna, značna daražej. To davajcie nie budziem ich raźmieńvać na niejkuju bzduryčaskuju maru kštałtu «pieramohi za adnu noč». Takich nie byvaje.
Kamientary