Na STB u prahramu zaprasili hałoŭnaha treniera zbornaj pa lohkaj atletycy Juryja Maisieviča, jakoha pazbavili akredytacyi. Trenier vykazaŭ svajo bačańnie taho kanfliktu, jaki pieraros u mižnarodny skandał, piša «Presboł».
— U nas jość peŭnaja śpiecyfika. Jość razumieńnie kamandy, ź jakoj farmujucca lubyja estafiety. Hučali dumki: a čamu jany nie pryvieźli ŭ Tokia jašče biahuńniaŭ zamiest niedapuščanych? Tamu što skład estafiety my mahli sfarmiravać tolki z tych spartsmienak, jakija ŭžo tudy źjechali.
Što tyčycca niuansaŭ… Nie chočacca ŭ heta ŭłazić. Ja liču, što toje, što adbyłosia, pavinna zastacca na sumleńni tych, chto heta arhanizavaŭ. Bolš padbiŭ jaje na hety ŭčynak. Dumaju, heta ŭśviedamleńnie jašče pryjdzie. Razumiejecie, my ŭ toj momant pavinny byli vyratavać estafietnuju alimpijskuju kamandu.
<…>
I taja atmaśfiera niezdarovaja, jakaja pajšła … bo pačali bambić usialakimi pytańniami nie tolki lohkaatletaŭ, ale i prajšlisia pa inšych vidach. I nam treba było niešta ekstraardynarnaje pradprymać. A toje, što tak atrymałasia…
Nahadajem, što Kryścina Cimanoŭskaja publična raskrytykavała spartovych funkcyjanieraŭ, jakija pastavili jaje biehčy na niaprofilnuju estafietu praź niedachop biahuch. Praź niekalki dzion jaje źniali sa spabornictvaŭ i chacieli hvałtoŭna viarnuć u Biełaruś, ale ŭmiašańnie dyjaspary i inšych biełaruskich arhanizacyj pieraškodziła płanam funkcyjanieraŭ. Ciapier Cimanoŭskaja ŭ Polščy.
Kamientary