Žonka palitviaźnia Aniščuka: Muž hłytaŭ pradmiety, kab da jaho ŭ kałoniju puścili advakata
Arciom Aniščuk asudžany na 2 hady kałonii: jon razam z čatyrma mužčynami paškodziŭ mašynu žonki milicyjanta. Ciapier jaho žonka kaža, što muža katujuć i nie dajuć sustrecca z advakatam.
«Jon sustreŭsia z advakatam tolki 8 červienia. Da hetaha miesiac nie davali mahčymaści dla takoj sustrečy, rabili z mužam, što chacieli. Da hetaha ja sama jeździła razam z advakatam u kałoniju — načalnik prosta admoviŭsia jaho puskać biez tłumačeńniaŭ, — kaža žonka Aniščuka. —
Ciapier praz advakata Arciom pieradaŭ, što hłytaŭ mietaličnyja pradmiety ŭ znak pratestu. Jakija kankretna — nie viedaju. Paśla jaho vazili na MRT i znoŭ viarnuli ŭ kałoniju. Sa zdaroŭjem, kaža, usio narmalna, usio vyjšła «naturalnym šlacham».
Ale ž muž kaža, što jaho katavali, pahražali raspravaj ź siamjoj. Jamu nie dajuć ručku i papieru, a kali dajuć, to prymušajuć pisać admovy ad sustrečy z advakatam, taksama prymušajuć pisać listy svajakam, u jakich jon paviedamlaje, što nibyta ŭsio dobra. Nasamreč usio napisanaje było pad dyktoŭku administracyi kałonii. Akramia hetaha, pravodzilisia «dopyty» bieź śledčaha, ale z prysutnaściu niejkich čatyroch čałaviek u pamiaškańni».
Akramia taho, na Aniščuka ŭžo ŭ kałonii zaviali spravu pa artykule 411 — «Złosnaje niepadparadkavańnie administracyi».
Kamientary