Pra anderdoha biełaruskaj litaratury, nacyjanalnaha kłasika, jaki staŭ im niečakana dla ŭsich, piša Andrej Skurko.
Karališčavičy pad Minskam. Leta. Na Śvisłač za Domam tvorčaści piśmieńnikaŭ pryjazdžajuć kupacca žyvyja kłasiki. Dramaturh Andrej Makajonak stavić svaju šykoŭnuju «Pabiedu» pasiarod plaža, adčyniaje ŭsie dźviercy i šumna idzie ŭ vadu, a paśla, naplochaŭšysia, biarecca myć mašynu. Druhaja takaja ž «Pabieda» spyniajecca na ŭskrajku, kala kustoŭja. Ź jaje cicha vychodzić čałaviek z vostra ŭźniatym uharu pravym plačom i niešyrokaj uśmieškaj. Nichto z naziralnikaŭ nie zapomniŭ, kab jon choć raz raspranuŭsia na plažy. Heta Ivan Mielež, aŭtar adnaho z najlepšych biełaruskich ramanaŭ XX stahodździa.
«Trahičnaja fihura»
«Kali nie ličyć tych, na kaho abrušyŭsia tapor represij, Ivan Paŭłavič trahičnaja fihura ŭ našaj litaratury», — pisaŭ Ivan Šamiakin.
«Vysoki ładny pryhožy čałaviek, elehantna apranuty — u drapavanym palicie abo ŭ śvietłym habardzinavym makintošy, u śvietła-rudoj šapcy-vušancy abo ŭ čornym bierecie, hetaki vietlivy i dalikatny — było dzivam, jak jon starajecca nie traplać ludziam na vočy z-za svajho hłuchoha kašlu, z-za patreby nastaŭlać vyšej kaŭnier i ciopłym šalikam toŭsta ŭkručvać šyju, rukoj zatulvać dychańnie», — uspaminaŭ jaho susied Jan Skryhan.
Vajna zrabiła ź Mieleža ruinu ŭ dvaccać ź niečym hadoŭ. Zrok i słych byli paškodžanyja kantuzijaj, choład i niščymnica spravakavali chvaroby nyrak i lohkich, plečavy sustaŭ byŭ amputavany — pravaja ruka trymałasia na myšcach i suchažyllach. Jon nie moh havaryć na vulicy ŭ syruju pahodu i ŭsio žyćcio trymaŭsia žorstkaj dyjety.
Jon pisaŭ, pieraadolvajučy fizičnuju niemač. Ale, kab nie vajna, nieviadoma, ci staŭ by Mielež piśmieńnikam. Prynamsi, piśmieńnikam biełaruskim.
Chojnicki hod
Jon, vučań biełaruskich škoł u rodnych Hliniščach, a paśla Aleksičach i Chojnikach, zachaplaŭsia litaraturaj, pačaŭšy ad pryhodnickich apovieściaŭ Janki Maŭra. Jaho padletkavaje apaviadańnie pra śmiełaha pahraničnika nadrukavaŭ dziciačy časopis «Iskry Iljiča» (budučaja «Biarozka»). Jaho junacki vierš «Na sienažaci» družna abśmiajali kalehi na kanfierencyi maładych piśmieńnikaŭ u Minsku ŭ 1938-m.
Paśla škoły jon padaje dakumienty ŭ Maskoŭski instytut fiłasofii, litaratury i historyi, dzie vučylisia Alaksandr Tvardoŭski, Alaksandr Sałžanicyn, Kanstancin Simanaŭ. Choć vydatnikaŭ musili prymać biez ekzamienaŭ, Mieležu navat nie adkazali. Papracavaŭšy hod kiraŭnikom adździeła pijanieraŭ u Chojnickim rajkamie kamsamoła, jon iznoŭ padaje dakumienty ŭ Maskvu — i dabivajecca zaličeńnia.
Vučoba była karotkaj, nieŭzabavie Ivana pryzyvajuć u vojska. Dźmitryj Buhajoŭ, aŭtar pieršaha vialikaha daśledavańnia tvorčaści Mieleža, ličyŭ, što toj chojnicki hod, jaki małady kamsamolski sakratar vyjeździŭ na «piersanalnym viełasipiedzie» pa navakolnych vioskach, daŭ jamu bolej piśmieńnickaha bahažu, čym litaraturny instytut.
«Mianie ratuje nikčemny vypadak»
Siarod kłasikaŭ biełaruskaj litaratury XX stahodździa, jakija prajšli vojny, było mnoha artylerystaŭ. U ruskaj litaratury «artylerysckaja» tradycyja idzie ad Lva Tałstoha ź jaho «Sievastopalskimi raskazami» dy ad lermantaŭskaha «Baradzina». U biełaruskaj jaje zapačatkavaŭ Maksim Harecki ź jaho Lavonam Zadumaj na impieryjalistyčnaj vajnie. Užo na Druhoj suśvietnaj kamandavaŭ uzvodam «sarakapiatak» Vasil Bykaŭ, zienitčykam byŭ Ivan Šamiakin. Dvojčy prajšoŭ ź ciažkimi haŭbicami praz usiu Ukrainu i Ivan Mielež.
Paśla vučebki pad Danieckam ich pasłali zajmać Paŭnočnuju Bukavinu i Biesarabiju. Siońniašniaja rasijskaja prapahanda lubić paprakać Polšču mižvajennymi hrachami — zachopam horada Ciešyn u Čechasłavakii — zabyvajučysia, jak u 1939-m i 1940-m SSSR vystaviŭ terytaryjalnyja pretenzii Finlandyi i Rumynii. U adroźnieńnie ad finaŭ (pra saviecka-finskuju vajnu hł. artykuł Andreja Akuški ŭ № 11/2019 «Našaj historyi»), rumyny vajavać z savietami nie navažylisia, pasłanyja Maskvoj vojski zaniali Paŭnočnuju Bukavinu (ciapierašniaja Čarnavickaja vobłaść Ukrainy) i Biesarabiju (ciapierašniaja Małdova biez Prydniastroŭja) biez boju. Adtul, ad małdaŭskaj miažy, Mielež u 1941-m budzie adstupać z raźbitymi savieckimi čaściami až da Rastova-na-Donie.
Pieršyja tydni i miesiacy vajny vyklikali ŭ maładoha sałdata šok: «Chto b moh padumać, što ŭsio tak pavierniecca?» Paśla pieršych sutyknieńniaŭ ad batarei Mieleža zastałosia kala dvaccaci čałaviek.
«Samaje strašnaje: žyćcio na vajnie zaležyć ad vypadkovaści, ad kapryzu losu. Ad niejkaj drabnicy. Jakuju ni pradbačyć, ni ŭhadać… Užo niekalki razoŭ mianie ratuje nikčemny vypadak. Ale tak nie moža być doŭha. Niedzie ja padstaŭlu siabie…» — pisaŭ jon u dziońnikach 1941-ha.
Adzin raz pa słaniečnikavym poli za niekalki krokaŭ ad jaho prajechaŭ niamiecki tank, nie zaŭvažyŭšy. Inšym razam askołak zabiŭ sałdata, što zaniaŭ jaho zvyčajnaje miesca kala harmaty. A niejak u danieckim stepie ich batareju na maršy, paličyŭšy za niemcaŭ, abstralała svaja ž avijacyja.
«Dzie našy? Dzie naša brania?» — uvieś čas pierapytvaje jon sam u siabie. Prajšoŭšy pałovu Ukrainy ad Stryja pad Lvovam da Umani, Mielež nie sustreŭ nivodnaha savieckaha tanka ci samalota. «Raz-poraz u vysokim niebie pralatajuć niamieckija samaloty. I ni adnaho našaha. Dzie jany padzielisia?» — takija niebiaśpiečnyja dla palitrabotnika pytańni źjaŭlajucca kali-nikali ŭ dziońnikach. Jak i zachapleńnie trafiejnym niamieckim aŭtamatam: «Nam by takija!»
Askołak
Razumieńnie, što i jaho ŭrešcie začepić, spraŭdziłasia 20 červienia 1942 hoda padčas bambiožki Rastova: Mieleža ciažka paraniła askołkam avijabomby ŭ plačo. Pačynałasia hanhrena, i, kali b nie chirurh Antonaŭ, Mieležu amputavali b usiu ruku. Ale toj chirurh, nasupierak mierkavańniu kaleh, vyrašyŭ ryzyknuć: vydaliŭ tolki plečavy sustaŭ.
Usio dalejšaje žyćcio ruka Mieleža visieła na myšcach i suchažyllach, ad taho pravaje plačo vyhladała karaciejšym, a pastava zdavałasia trochi nachilenaj uprava.
Ruka spačatku nie dziejničała naohuł, ale z časam Mielež raspracavaŭ jaje da taho, što zmoh pisać i kiravać aŭto.
Paśla reabilitacyi ŭ špitalach Tbilisi i Jesientukoŭ jamu dali šeść miesiacaŭ adpačynku i daviedku na atrymańnie časovaj piensii «pa miescy žycharstva». Heta vyhladała ironijaj: Biełaruś tady była pad niemcami.
Nie mieŭšy kudy padacca, Mielež pajechaŭ «pahladzieć Rasiju» — radzimu kłasikaŭ ruskaj litaratury. U zaplečniku lažali try tamy «Cichaha Dona» Šołachava — knihi, jakoj jon zachapiŭsia ŭ špitali i jakuju pieračytvaŭ da kanca žyćcia.
Druhim lubimym piśmieńnikam byŭ Leŭ Tałstoj. U Mieleža zaŭvažajecca takoje: kali ŭžo pisać, to «Vajnu i mir». Kolki razoŭ, skončyŭšy čarhovy raman, Mielež zarakaŭsia, što narešcie adpačnie, zojmiecca apaviadańniami, pjesami, ale imknieńnie da vialikich formaŭ i vialikich tem pieramahała.
Buhurusłan i Piatrovy
U darozie z Baku na Kujbyšaŭ Mielež vyrašyŭ zajechać u horad Buhurusłan na miažy siońniašnich Arenburhskaj i Samarskaj (tady — Čkałaŭskaj i Kujbyšaŭskaj) abłaściej Rasii. U Buhurusłanie było daviedačnaje biuro dla evakuiravanych — šaniec daviedacca štości pra rodnych. Mielež zatrymaŭsia, nie ŭ apošniuju čarhu tamu, što ŭ biuro pracavała kartateččycaj 22-hadovaja Lidzija Piatrova.
U Piatrovych Mielež i zakvataravaŭ. Uvieś Buhurusłan byŭ tady pieravałačnym punktam dla tych, chto jechaŭ na front, z frontu, u evakuacyju. «Adny vyjazdžajuć, druhija sielacca», — uspaminała Lidzija. U ich domie pastajanna žyli 9 čałaviek biežancaŭ. Ivan Mielež siarod hetych časta dosyć pryziemlenych asobaŭ «zdavaŭsia čałaviekam ź inšaha śvietu». Jaho vyłučali aduchoŭlenaść i vobraz ramantyčnaha hieroja: blednaść, chudzizna, pieraviazanaja ruka. Vilisia daŭnavata nie stryžanyja vałasy. Za śpinaj byŭ rečmiašok z «Cichim Donam».
U Buhurusłanie Mielež, jaki atrymaŭ druhuju hrupu invalidnaści i moh nie viartacca na vajnu, pastupiŭ u Małdaŭski piedinstytut, taksama siudy evakuiravany, i adnačasova pracavaŭ vajenrukom. A ŭ volny čas kataŭsia na łyžach z vysokich uzhorkaŭ, trymajučy pravuju ruku na pieraviazi.
Niahledziačy na kalectva, jon byŭ zaŭvažnym.
Dziaŭčaty biehali za im, prychodzili ŭ hości, naviazvajučysia ŭ «siabroŭki» Lidzii, pisali zapiski nieprychavanaha źmiestu. Ale Mielež byŭ ź Lidaj. Choć časam ich siabroŭstva «pieraryvałasia biez asablivych pryčyn, biez sprečak i skandałaŭ, prosta ŭ siłu razychodžańnia pohladaŭ».
Mielež dobra malavaŭ i viečarami prymušaŭ Lidu paziravać. Zmoranaja na pracy, jana, byvała, zasynała — i tady atrymlivała «sonny partret». Jon nie raskazvaŭ Lidzie pra vajnu, bolej pra svaju radzimu.
«Lepiej by ažaniŭsia ź biełaruskaj»
Jany pažanilisia ŭ 1943-m, nikomu nie skazaŭšy, bieź viasielnaj uračystaści. Lida nie ŭziała Ivanavaha proźvišča, zastałasia Piatrovaj. I praz trynaccać hod Mielež heta joj prypomniŭ, padpisvajučy knihu. Trynaccać hod heta jaho mučyła, pierš čym skazaŭ — taki mieŭ charaktar.
Jon zmałku byŭ vielmi datklivy. U piać hod, ukryŭdavaŭšy na maci za niejki plaskač, jon syšoŭ z domu i praz bałota znajšoŭ darohu da dzieda Dzianisa ŭ susiedniuju Karanioŭku. Pryjšoŭ tudy pad viečar. Dzied padchapiŭ małoha i kulom pavioz nazad da napałochanaj maciery.
Va ŭspaminach žonka pryznajecca, što byvali pieryjady, kali joj zdavałasia, što lepš by Ivan ažaniŭsia ź biełaruskaj, a jana ŭładkavała svajo žyćcio inačaj. Jana tak i nie palubiła Hlinišča, radniu muža. Sakretam žyćcia ź im było, pa jaje słovach, «umieć nie ŭmiešvacca, nie pieraškadžać». Ale Mielež šanavaŭ jaje za rezkaść i praŭdzivaść da jaho tvorčaści — jana nie była ŭdziačnym čytačom, chutčej prydzirlivym i złosnym.
Piatrovy mieli svaje «litaraturnyja tradycyi». Ich siamiejnaja lehienda śviedčyła, što niejkaja z prababul słužyła achmistryniaj u majontku piśmieńnika Siarhieja Aksakava. A samu Lidu vyklučyli z kamsamoła za čytańnie vydadzienych da revalucyi knih sa skrynki na haryščy. A ŭ lik zabaronienych u SSSR 1930-ch traplali i Fiodar Dastajeŭski, i Teador Drajzier.
Kali Mielež pryznaŭsia, što choča być piśmieńnikam, Lida zaśmiajałasia: dosyć u našaj siamji i adnaho. Jana mieła na ŭvazie svaju maci Kłaŭdziju Ivanaŭnu, što ŭsio paryvałasia apisać u knizie svaje pryhody z mužam na frantach Hramadzianskaj vajny.
Toj śmiech Lidzii Ivan zapomniŭ na ŭsio žyćcio.
Studencka-vykładčycki pobyt tych časoŭ byŭ haładnavaty. Sustrakajučysia, supracoŭniki instytuta zamiest «Jak spravy?» vitalisia słovami «Jak aharod?». Uratavańniem ad hoładu ŭ tyłavym haradku z darahim kirmašom byli aharody, les z hrybami i jahadami, raka Kiniel z rybaj. Drovy sami rezali sabie ŭ lesie.
Schodnia-Uzychodnia
Kali ŭ pasiołku Schodnia pad Maskvoj adnaviŭ pracu Biełaruski dziaržaŭny ŭniviersitet, Mielež vyrašyŭ pieravieścisia tudy vučycca. Žonka prasiła nie kidać jaje adnu, chvoruju i ciažarnuju. Ale Mielež byŭ ćviordy ŭ rašeńniach. Akazałasia, jon užo ciškom zdaŭ ekzamieny za dva pieršyja kursy i byŭ pryniaty ŭ BDU na treci. Skončyŭšy zbor uradžaju na ich harodzie, jon vypraviŭsia ŭ Schodniu.
Da siamji Mielež viarnuŭsia na zimovyja kanikuły, u lutym, kali dačce Ludzie byŭ miesiac, i pastanaviŭ, što treba im razam pierabiracca ŭ Schodniu. Heta było, jak pisała paśla Lidzija, «nieskolko biezrassudno»: doma było ciopła, žoncy mahli dapamahčy z małoj. Nie było ni hrošaj na darohu, ni žytła ŭ Schodni. Ale Mielež nastajaŭ. Jany z bojem ubilisia ŭ tambur maskoŭskaha ciahnika. Pačuŭšy płač dziciaci, pasažyry puścili Lidziju z małoj u vahon. Mielež jechaŭ u tambury da samaj Maskvy.
Cikava, što svajmu adnakurśniku Mikołu Łobanu jon napiaredadni apisvaŭ, jak žonka z dačkoj prahnie pierajechać z Buhurusłana da jaho.
U Schodni daviałosia žyć u prachadnym pakoi, adharodžanym praścinaj ad pobytu inšych studentaŭ-biełarusaŭ. Jeści varyli ŭ pahnutym sałdackim kaciałku: bahaž z usimi ich rečami i darahim chatnim archivam — listami, fota ź pieršych hadoŭ ich adnosin — zhubiŭsia pa darozie ŭ Maskvu. Nie było manki, małaka. Zamiest cukru ŭžyvali zdabyty dzieści chimičny sirop na sacharynie, pryznačany dla hazavanaj vady. Ale Ivan Mielež tut byŭ siarod svaich. U Schodni jon pačynaje vieści pa-biełarusku zapisnyja knižki, u jaho zaŭvažna lepšaje nastroj.
U Maskvie Mielež paznajomiŭsia z Kuźmoj Čornym, jaki žyŭ u evakuacyi ŭ haścinicy «Jakar». Dakładniej, adzin z najlepšych biełaruskich prazaikaŭ dažyvaŭ, straciŭšy zdaroŭje ŭ katoŭniach NKVD, dzie ab jaho hienijalnuju hałavu bili butelki. «Treba, chłopcy, pisać. Naša litaratura paniesła vialikija straty», — kazaŭ jon pačatkoŭcam. Biedavaŭ, što niama prozy: aŭtary nienapisanych ramanaŭ skłali hałovy ŭ Kurapatach. Mielež pakazaŭ Čornamu svaje apaviadańni i atrymaŭ błasłaŭleńnie: «U Vas jość talent, i Vy dbajcie ab im». Čorny miakka pakrytykavaŭ chiby: paraiŭ sačyć za psichałahičnym abhruntavańniem učynkaŭ hierojaŭ i za čyścinioj movy.
List Čornaha Mielež zachoŭvaŭ usio žyćcio ŭ škatułcy siarod samych kaštoŭnych dakumientaŭ.
A z movaj Mieležu i sapraŭdy daviałosia papracavać. Voś prykład jaho dziońnikavaha zapisu z 1940-ch: «Zaścienčyvyja ludzi, zvyčajna, majuć bahataje vaabražeńnie».
Kali b nie rašeńnie vyrvacca z haścinnaha, ale čužoha Buhurusłana, viarnucca ŭ biełaruskuju stychiju, mahčyma, Mielež i nie staŭ by piśmieńnikam. Žyŭ by sabie ŭ pieradhorjach Paŭdniovaha Urała zasłužany rabotnik adukacyi i invalid vajny, pastajanny aŭtar «Buhurusłanskaj praŭdy».
Schodniu Mielež paźniej nazyvaŭ «Uzychodniaj».
Toj pieryjad, pakieplivała Lidzija, byŭ adzinym, kali jana «bačyła časam Ivana Paŭłaviča, zaniataha chatniaj pracaj». Tak to jon uvieś čas addavaŭ litaratury. Muž, uspaminała jana, umieŭ hatavać dźvie stravy: kašu i bulbu ŭ łupinach. Adnojčy, zastaŭšysia z małoj, napaiŭ jaje syroj vadoj z-pad krana, kali małaka nie chapiła. Abyšłosia.
Z časam, kali Mielež atrymaŭ u BDU pasadu vajenruka, siamja pierajechała ŭ pałovu dačnaha damka, arandavanaha dla supracoŭnikaŭ. Umovy tam byli nie takija spartanskija, jak u internacie, ale dačce ŭsio adno davodziłasia spać na čamadanie. U dvoryku pierad chataj Mielež pasadziŭ bulbu.
Heta byŭ ich apošni maskoŭski adras. Adrazu paśla vyzvaleńnia Minska Mielež viarnuŭsia tudy z univiersitetam.
Nie toj napramak
Była kniha, jakuju Mielež pisaŭ usio žyćcio. Raman «Minski napramak» jon pačaŭ u 1947-m, u 26 hod.
Heta byŭ čas, uspaminaŭ jon, kali pra vajnu havaryłasia, što «nie treba viaredzić rany», kali mała što pra jaje było napisana. U pieršyja paślavajennyja hady pieramoha ŭsprymałasia biez paźniejšaj bravurnaści, 9 Maja šyroka nie adznačałasia. Stalin adčuvaŭ hłuchoje niezadavalnieńnie frantavikoŭ, jakija pabačyli, što pierastali być dla ŭłady «bratami i siostrami», ledź tolki adhrymieli załpy salutaŭ.
Mielež u ramanie apisvaje apieracyju «Bahracijon», vyzvaleńnie Biełarusi, i taho, chto heta realizavaŭ, — pałkavodca Ivana Čarniachoŭskaha. Piśmieńnik pracavaŭ piać hadoŭ, pierahartaŭ archivy, sustrakaŭsia sa śviedkami padziej. Ale ŭsio ž sam jon nikoli nie byvaŭ ni ŭ štabie frontu, ni ŭ partyzanskim atradzie. A moža, paranieny ŭ časie adstupleńnia, jašče da bitvy pad Maskvoj i pierałomu ŭ vajnie, nie łaviŭ nastroju 1944 hoda. Da taho ž napisać i praŭdzivy, i adnačasova ideałahična vyvierany tvor pra vajnu było prosta niemahčyma. Heta dobra ilustrujuć hanieńni na Bykava.
Ale i nie vypisać vajenny dośvied Mielež nie moh. I tut nie tolki asabistaje.
Jon ličyŭ, što biełarusy jak nikoli adčuli siabie narodam u zmahańni z fašyzmam.
26-hadovy pačatkoviec zamachvaŭsia napisać «Vajnu i mir» — knihu, u jakoj była b nie tolki «łakalnaja akopnaja praŭda», a «ŭsia praŭda vajny».
Raman krytykavali z roznych bakoŭ. Recenzient Ivan Kudraŭcaŭ raźnios u LiMie pieršuju častku knihi. «Sapraŭdnych partyzan, jakija stvarali partyzanskija zony, niama ŭ tvory Mieleža», — zakidaŭ krytyk. (A tyja «sapraŭdnyja partyzany» paśla vajny parabilisia ŭ BSSR vialikim načalstvam.) Mielež da kanca svaich dzion nie daravaŭ Kudraŭcavu. Ź jaho paśmiejvaŭsia Šamiakin, jaki ŭmieŭ žyć družna sa svaimi krytykami.
Ale i Aleś Adamovič, adzin z najlepšych litaraturaznaŭcaŭ epochi, adčuvaŭ, što z ramanam štości nie toje: «Nie taja miera estetyčnaj pieršasnaści materyjału, psichałohii, bytu; niestaje va ŭsim taho praklataha «ledź-ledź», ad jakoha ŭ mastactvie ŭsio zaležyć», — pisaŭ jon.
Ledź skončyŭšy raman, Mielež pačaŭ jaho pierapisvać. Viartaŭsia jon da «Minskaha napramku» i vydaŭšy «Ludziej na bałocie», i ŭ apošnija hady žyćcia. Dadavaŭ u jaho pa cełaj knizie, pierarablaŭ: «Chaču, kab raman byŭ na maim uzroŭni».
Čamu nie ŭdavaŭsia «Minski napramak»? Pa toj samaj pryčynie, ličyć historyk Anatol Sidarevič, pa jakoj nie vytrymali vyprabavańnia časam «Viekapomnyja dni» Michasia Łyńkova ci šamiakinski «Pietrahrad — Brest», — praŭda žyćcia kanfliktavała z patrabavańniami litaratury «sacyjalistyčnaha realizmu». Piśmieńnik musiŭ vybirać: abo apiavać partyju i padkreślivać rolu jaje mudraha kiraŭnictva va ŭsich spravach — i heta niepaźbiežna pieratvarała tvor u adarvanaje ad realnaści nudoćcie, — abo pisać praŭdziva i stać «klevietnikom», pazbycca ŭsich dabrotaŭ dy pryvilehij i da kanca žyćcia (ci da «pakajańnia») pisać u stoł, spadziejučysia, što niekali pryjdzie čas dla publikacyi.
Anderdoh
«Ludzi na bałocie» naradzilisia z zadumy napisać apovieść pra mielijarataraŭ Paleśsia. A ŭ samym pačatku, raskazvaŭ Mielež artystam, jakija hrali ŭ filmie pavodle ramana, było apaviadańnie pra toje, jak dziaŭčyna kachałasia z chłopcam, a vyjšła za bahataha i ŭsio žyćcio mučyłasia. A potym materyjał vyjšaŭ z-pad kantrolu.
Ad 40-hadovaha Mieleža vialikich ździajśnieńniaŭ nie čakali. Nu, napisaŭ čałaviek prachadny raman pra vajnu (dyrektar vydaviectva nie chacieŭ navat płacić za «Minski napramak» pa vyšejšaj staŭcy, bo «prynosić sucelnyja straty»), napisaŭ apovieść «Haračy žnivień», kanflikt u jakoj — sprečka dźviuch bryhadzirak za žniajarku… Kali Mielež addaŭ u «Połymia» novy jomisty rukapis, Jan Skryhan i Janka Bryl adrazu pačali kazać: «Ivan, hladzi, moža, skaračaj…», a Anatol Vialuhin zaśmiajaŭsia: mo lepiej było b, kab raman zhareŭ padčas niadaŭniaha pažaru ŭ kvatery Mieleža.
Ale, rasčytaŭšysia, toj samy Skryhan naadrez admoviŭsia štości skaračać.
«Ludzi na bałocie» niečakana pastavili siaredniaj ruki prazaika Ivana Mieleža ŭ adzin šerah ź Jakubam Kołasam i Kuźmoj Čornym. Mielež stvaryŭ nastolki mocnyja i realistyčnyja, hłyboka nacyjanalnyja charaktary, što ŭ Hlinišča paśla prychodzili listy Vasilu i Hańnie ad čytačoŭ.
«Ludzi na bałocie» nie tolki i nie stolki pra paleskuju viosku Kurani. Mielež apisaŭ cyvilizacyjny złom, jaki pieražyła Biełaruś u 1920—1930-ja, nastupstvy jakoha my adčuvajem dahetul.
Hanna, jakaja vybiraje pamiž adnaasobnikam Vasilom, kułakom Jaŭchimam, aktyvistam Mikanoram i stalinistam Bašłykovym, na jakuju zahladajucca libierał-leniniec Apiejka i pačvara Dubadzieł, — niby sama Biełaruś 1920-ch na raskresach daroh.
Mielež praŭdziva apisvaŭ kalektyvizacyju i ŭpiraŭsia ŭžo ŭ temu stalinskich represij.
Jon namiaknuŭ na ich, apisvajučy los maładoha paeta Alesia Majovaha ŭ «Podychu navalnicy». (Kab vypisać toj siužet, jon raz złaviŭ na alei ŭ parku Horkaha piśmieńnika Siarhieja Hrachoŭskaha, jaki prajšoŭ HUŁAH, i niekalki hadzin raspytvaŭ, jak vyhladali Ciška Hartny, Michaś Zarecki, inšyja źniščanyja piśmieńniki 1920-ch, jak i dzie jany žyli.)
Naradžaŭsia kanflikt pamiž praŭdaj žyćcia i partyjnaj cenzuraj. U zaciemkach nastupnych ramanaŭ Mielež płanavaŭ pakazać «psichoz» masavych represij. Na pieršyja roli mieŭsia vyjści staršynia sielsavieta Dubadzieł, nasuprać proźvišča jakoha Mielež paznačyŭ: «Pakazać, jak razhortvajecca pohań u takija momanty». I Apiejka, i jaho praciŭnik Bašłykoŭ byli b represavanyja — i ŭ pakutach prajaviŭsia b charaktar kožnaha. Dubadzieł raskułačyŭ by Hannu, pomściačy za toje, što nie adkazała jamu ŭzajemnaściu.
Ciažka było b čakać inšaha ad cykła ramanaŭ pra pakuty sialanstva. Ale jak Mielež nadrukavaŭ by heta ŭ siaredzinie 1970-ch? Ci pajšoŭ by na ryzyku stać dysidentam? Mahčyma, niavyrašanaść hetaha pytańnia i zaciahvała pracu z «Paleskaj chronikaj».
Finał «Chroniki» mieŭsia być biblejski: u Kurani ci to z vysyłki, ci to z vajny viartajecca Vasil i, hledziačy na pałosku kałhasnaj ziamli, za jakuju niekali biŭsia i z-za jakoj achviaravaŭ kachańniem, razumieje marnotu pražytaha.
«Vajna i vioska» — tak papikali piśmieńniki pakaleńnia 1980—1990-ch za tematyčnuju adnastajnaść starejšych kaleh. «Hanna zavichałasia la piečy», — paddražnivaŭ Uładzimir Karatkievič. Ale heta byli pretenzii da epihonaŭ. «Ludzi na bałocie» — raman jeŭrapiejskaha ŭzroŭniu, jaki roŭna čytaŭsia i ŭ Biełarusi, i ŭ Polščy, i ŭ Finlandyi.
Mielež i skazaŭ niejak, što palešuki jamu nahadvajuć finaŭ.
Biasšumna hatavała jamu čaj
Žyćciovym pryjarytetam Mieleža była tvorčaść. I pobyt siamji jon arhanizoŭvaŭ u adpaviednaści z hetym. Viasnoj i vosieńniu, u syruju paru, kali chvoryja lohkija nie dazvalali Mieležu pracavać u Minsku, jon jechaŭ u Jałtu. Nie škadavaŭ hrošaj na pieraloty samalotam, bo heta dazvalała aščadzić čas.
Pobytavyja pytańni dapamahała vyrašać Kłaŭdzija Ivanaŭna — maci Lidzii i «chatni boh» siamji Mieležaŭ, jak trapna nazvała jaje paetesa Edzi Ahniaćviet.
Kłaŭdzija Ivanaŭna była vypusknicaj carskaj himnazii. Jaje muž, čyrvony kamandzir, pamior praz hod paśla naradžeńnia Lidy, siamju jana ciahnuła sama. Paśla pieraniesła svaju enierhiju na siamju dački.
U tym, što Mielež pražyŭ choć 55 hadoŭ, była vialikaja zasłuha jaho cieščy.
«25 hadoŭ strohaha režymu i strohaj dyjety — heta patrabavała nadzvyčajnaj siły voli ad chvoraha. I heta podźvih dla taho, chto zabiaśpiečvaŭ taki režym, hatavaŭ dyjetu, advarvaŭ lekavyja travy», — zachaplaŭsia Šamiakin.
Mielež pračynaŭsia a 4—5 ranicy, tut ža padchoplivałasia Kłaŭdzija Ivanaŭna, biasšumna hatavała jamu čaj.
I ŭ 80 hadoŭ z chvorymi nahami, u letniuju śpioku jana jeździła na rynak kupić dyjetyčnych praduktaŭ, kali dačce niezdaroviłasia, i ziać pisaŭ.
«Kali mianie lečyć Kłaŭdzija Ivanaŭna, ja adčuvaju siabie lepš», — kazaŭ Mielež, čarhovy raz trapiŭšy ŭ balnicu.
Minskija adrasy Mieleža
U Minsku adrazu paśla vajny Mieležy spačatku žyli ŭ adnapakajoŭcy na vulicy Kłary Cetkin, u cahlanym domie vykładčykaŭ univiersiteta. Paśla pierajechali ŭ piśmieńnicki dom na Uljanaŭskaj, 29, dzie žyli Piatruś Broŭka, Maksim Tank, Arkadź Kulašoŭ, Pilip Piestrak — tut Mieležy dzialili kamunałku z udavoj Kuźmy Čornaha. Kali byŭ zdadzieny «piśmieńnicki dom» na Karła Marksa, 36, Mieležu dali tam trochpakajoŭku. Tut jon, uspaminaŭ Jan Skryhan, «parušyŭ standarty raźmiaščeńnia kabinieta».
Zvyčajna piśmieńniki stavili stoł pierad aknom i siadali śpinaj da pakoja, majučy pierad vačami ścianu doma na procilehłym baku vulicy. Mielež ścianu ad vulicy zaciahnuŭ miakkaj ciomna-zialonaj drapiroŭkaj i sieŭ tvaram da kabinieta. Piśmovy stoł jaho byŭ «nie tutejšy, łakavany ciomna-rudym koleram, z avalnymi krajami, z uhnutym pahłybleńniem dla rabočaha miesca, z paličkami ŭ tarcovych ścienkach pad knihi, što skroź treba mieć napahatovie… Uvieś tłum vonkavaha śvietu astavaŭsia za drapiroŭkaj, a tut — svoj śviet, svaja śviataja śviataść». Z dapamohaj drapiroŭki navat udzień u kabiniecie možna było zrabić pryciemak ci noč.
U 1964-m Mielež pierabraŭsia ŭ bolšuju kvateru na Internacyjanalnaj, 26, u dom nad tahačasnym restaranam «Patsdam». Ale, pryhladajučy jaje, nie ŭličyli blizkaści tramvajnaha koła. I kožny raz, «kali tramvaj na vyjeździe z płoščy Svabody doŭha i tonka źvinieŭ, — pa Mieležavym tvary prachodziŭ bol». Aproč taho, za ścienkaj treniravaŭsia pačatkoviec-pijanist.
Urešcie Mielež, jaki nienavidzieŭ šum i pakutavaŭ ad biassońnicy, pierajechaŭ u dom na Kupały, 7, u kvateru z kabinietam, «napoŭnienym vysokim śviatłom».
I daču pad Minskam, u Ždanovičach, Mielež nahledzieŭ, spadziejučysia na tvorčuju cišyniu i adsutnaść haradskoha tłumu. Praŭda, i tut byvali niespadziavanki. Pa susiedstvie na leciščy žyŭ cieść adnaho muzyčnaha dziejača, jaki trymaŭ vialikaha sabaku. Sabaka brachaŭ udzień i vyŭ unačy, prymušajučy Mieleža pakutavać ad biassońnicy. Sproby damovicca plonu nie dali — haspadar sabaki paśla staŭ adnym z pravobrazaŭ staroha Hłušaka ŭ «Ludziach na bałocie».
Dačy ŭ Ždanovičach piśmieńnikam udałosia atrymać vypadkova. Ministerstva budaŭnictva staviła dačny pasiołak dla «svaich», heta stała viadoma, i adkaznyja čynoŭniki paabiacali vydzielić častku damkoŭ piśmieńnikam i vučonym. Mielež i Šamiakin uziali ŭčastki pa susiedstvie.
Ivan Paŭłavič i Ivan Piatrovič
Z usich kalehaŭ pa prafiesii Mielež najlepiej siabravaŭ z Šamiakinym. Jany byli adnahodki, vychavancy kamsamoła i partyi, jakija myślili padobna i nie ŭjaŭlali žyćcia pa-za savieckaj sistemaj. Choć mała b znajšłosia takich niepadobnych charaktaram ludziej: žyvy tavaryski Ivan Piatrovič, amatar vypić u viasiołaj kampanii i paspać dapazna, i askietyčny, zmračnavaty Ivan Paŭłavič, «rabočy kašal» jakoha Šamiakin čuŭ za ścianoj a 5-j hadzinie ranicy, kali Mielež siadaŭ za stoł u kabiniecie.
Bałkončyki ich dačnych damkoŭ hladzieli adzin na adnaho, i ŭranku piśmieńniki vychodzili na ich vitacca. Pry hetym Šamiakin «ehaistyčna spadziavaŭsia», što Mielež nie pačnie havorku pra svaje chvaroby ci svaju tvorčaść — inakš heta pahražała strataj niekalkich hadzin.
Ivan Paŭłavič lubiŭ parazvažać «pra svajo»: što pišacca, što nie, jak pisać, jak nie pisać.
Jany pačali sa ščyraha siabroŭstva, ale z hadami adnosiny pachaładnieli. Pryčynaj, pisaŭ Šamiakin, byli piśmieńnickija intryhi: maładziejšyja, zmahajučysia za ŭładu ŭ SP, sprabavali, śledam za Broŭkam, sapchnuć z pasady Šamiakina, zaručyŭšysia dziela hetaha padtrymkaj Mieleža.
Adkryta jany nie svarylisia, ale źjaviŭsia niedavier: kožny dumaŭ, pierš čym ščyra vykazacca pra kahości z kalehaŭ-litarataraŭ u prysutnaści druhoha.
Mielež byŭ čałaviekam nastroju, nie pazbaŭlenym, jak pisaŭ Šamiakin, «niekatoraj padazronaści… napeŭna, vynik jaho ciažkaj chvaroby — niefrytu nyrak».
Za hod da śmierci piśmieńnika ministr achovy zdaroŭja BSSR, akademik, urołah Mikałaj Saŭčanka pa sakrecie skazaŭ Šamiakinu, što nyrki Mieleža vyčarpali resurs i jaho trymajuć tolki na mocnych lekach. Ad pierasadki ž Mielež admoviŭsia. Šamiakin tady mo ŭpieršyniu žachnuŭsia: pierad im byŭ čałaviek, jaki nie mieŭ zaŭtrašniaha dnia. Bo Mieležavy skarhi na zdaroŭje čuli ŭsie i ŭsprymali jak pierabolšańnie i navat chitraść, jakaja dazvalała nie brać hramadskaj nahruzki.
Apošni palot
«Mnie śnicca, što ja lataju. Darečy, mnie i ciapier — praz sorak hadoŭ — śnicca heta. Prosta niajomka!» — natavaŭ Mielež.
U apošnija hady, pradčuvajučy kaniec, jon mnoha pisaŭ: pierarabiŭ znoŭ «Minski napramak» (lepiej by «Paleskuju chroniku» skončyŭ, burčaŭ Bryl), napisaŭ «Zaviei, śniežań», padrychtavaŭ knihu publicystyki i krytyki.
Na 55-hodździe, adznačanaje ŭ Kupałaŭskim teatry, Mielež uraziŭ prysutnych svajoj pramovaj. Zamiest tradycyjnaj u takich vypadkach padziaki rodnaj partyi i ŭradu jon pačaŭ ź ciopłych słoŭ narodnamu choru jaho vioski Hlinišča, što za trysta kiłamietraŭ na kałhasnym paziku pryjechaŭ paśpiavać ziemlaku jaho lubimuju «Šumiać vierby kala hrebli».
«Ja adčuvaju, što tymi svaimi knihami, jakija vy viedajecie, ja raskazaŭ, moža, tolki adnu tysiačnuju taho, što ja pieražyŭ, što ja bačyŭ u žyćci i što adčuvaje majo serca…» — kazaŭ jon.
U apošnich zapisach Mielež paraŭnoŭvaŭ siabie z nadłamanaj halinaj, poŭnaj zialonych jabłykaŭ, zadumaŭ novych tvoraŭ, jakija zhinuć razam ź im.
1 žniŭnia 1976-ha Šamiakin pabačyŭ z dačnaha akna, jak susied, vyhaniajučy mašynu z haraža, ledź nie ŭjechaŭ u słup. Vylez, viała machnuŭ rukoj. Mielež pačuvaŭsia błaha, ale saromieŭsia vyklikać chutkuju. Za rul sieła žonka, jany pajechali ŭ minskuju kvateru, adkul jaho i zabrali ŭ balnicu. Mielež jašče macavaŭsia, žartavaŭ da dački, što pryjšła adviedać: «Mnie nie adzinoka, sa mnoju maja Sonia». Tak jon nazyvaŭ partatyŭny pryjomnik Sony, kupleny padčas zamiežnaj pajezdki.
9 žniŭnia žonka Šamiakina pačuła, jak u harodzie płakała ciešča Mieleža: «Pamre Ivan Paŭłavič!» U toj samy dzień jaho nie stała.
Za miesiac da śmierci, nasupierak mierkavańniu daktaroŭ, Mielež pajechaŭ u Jałtu — byccam raźvitacca. Vialikaja častka jaho tvoraŭ była napisanaja tut, u Mischory, u sanatoryi «Biełaruś». Taksama ŭ Jałcie pachavany Maksim Bahdanovič, jakim Mielež zachaplaŭsia i ź losam jakoha adčuvaŭ suhučnaść.
Raźvitańnie z Hliniščam jamu trochi raniej padaravaŭ kiraŭnik Biełarusi Piatro Mašeraŭ, zahadaŭšy viertalotčykam padčas palotu ź piśmieńnikami na Paleśsie pryziamlicca na Mieležavaj radzimie.
Viadoma, siurpryz uschvalavaŭ i paradavaŭ Mieleža, jaki ŭ viertalocie ŭžo siadzieŭ razam z doktaram. I adnačasova piśmieńnik moh zblizku pabačyć realnyja vyniki mielijaracyi Paleśsia, jakuju nazyvaŭ «vialikaj nacyjanalnaj temaj»: «Za niekalki dziasiatkaŭ hadoŭ ziamla zhaleła, niby paśla ledavika. Na bahata kiłamietraŭ va ŭsie baki prahladvajecca płoskaja raŭnina, na jakoj niama za što začapicca voku».
Źlepak rečaisnaści, jakoj užo nichto nie pabačyć, zastaŭsia ŭ «Paleskaj chronicy».
-
Śviatkavać treci padzieł Rečy Paspalitaj, dapłačvać Hihinu i adsunuć Marzaluka: jak Rasija choča pierapisać historyju Biełarusi
-
U 1942 hodzie ŭ Mahilovie zdaryłasia bujnaja technahiennaja avaryja. Historyk padrychtavaŭ pra jaje knihu
-
Jak biełarusy žyli pa draŭlanym kalendary. Usio žyćcio źmiaščałasia na prostym kijku
Kamientary