Pamiatajecie maładzionaŭ na samakacie pierad šeraham AMAPa 9 žniŭnia? Jak skłaŭsia los parački z kultavaha FOTA
Paśla akcyj pratestu 9 žniŭnia ŭsie ŚMI ablacieli zdymki, na jakich maładziony na samakacie katajucca prama pierad šerahami AMAPa. «Naša Niva» pacikaviłasia, jak skłałasia ich žyćcio paśla žnivieńskich padziej i dzie jany siońnia. Dziaŭčynu ŭ viasielnaj sukiency zavuć Julija. Joj 26 hadoŭ. Jana rodam z Babrujska, razam z chłopcam žyła ŭ Minsku.
«Ja advučyłasia ŭ Babrujsku na cyrulnicu, zatym pierajechała ŭ stalicu. U Minsku pracavała pa śpiecyjalnaści šmat hadoŭ, paśla pačała pisać karciny.
Ja skazała tady siabroŭkam: blin, strašna, ale ja vyjdu ŭ horad. I ja vyjšła — i tak, heta było vielmi strašna.
Akazałasia, što nie. Raniej ja nikoli nie ŭdzielničała ŭ takich historyjach, tamu dumała, što, moža, raniej sapraŭdy była bolšaść za Łukašenku… A paśla pačała cikavicca i daviedałasia, što nie, što i raniej ludzi čahości chacieli. Nu ja maleńkaja była, što tut zrobiš».
«Siabroŭki niedzie znajšli vintažnyja sukienki, i kali ja ŭbačyła tuju viasielnuju sukienku, to dumaju: vau, kłas! Tady ja dakładna vyjdu, bo ŭ takoj pryhožaj sukiency budu tranślavać pryhažość, žanočuju siłu. Žančyny — dabro, luboŭ i śviatło. I było vielmi zdorava, što sukienka faktyčna sama mianie znajšła, — kaža dziaŭčyna. —
9 žniŭnia my ŭvieś dzień hulali pa horadzie. Katalisia na tym samakacie, jaki prosta ŭziali ŭ arendu, śmiajalisia, zdymali šmat videa, abjechali ŭvieś centr. Kali ściamnieła, pajechali na Niamihu, zatym pa moście ŭ bok Steły, ale viarnucca nie zmahli — bo ŭsio było ŭžo zabłakavana siłavikami, — uzhadvaje Julija. —
My viarnulisia dadomu i zastalisia tam, a na nastupny dzień susiedzi raskazali, što my ŭdała viarnulisia, bo paśla ŭ našych dvarach siłaviki zładzili sapraŭdnuju začystku.
Toje fota ja spačatku zapościła ŭ svaim instahramie, paśla vydaliła — mnie nie było strašna, što mianie znojduć ci štości takoje. Prosta tady ŭžo stała viadoma, što kahości źbiła aŭtazakam, paśla zahinuŭ Tarajkoŭski. A mnie telefanuje znajomaja i kaža pra majo fota: vau, heta tak kruta, heta tvaja chvilina słavy! Mnie stała soramna, što ja nibyta chajpuju na ŭsioj hetaj historyi. Ja padumała: jakaja jašče chvilina słavy? I vydaliła fota».
«Kali ščyra, to moj chłopiec pieražyvaŭ nie stolki za siabie, skolki za mianie. Banalna — što skazać maim baćkam, kali mianie niedzie zatrymajuć?
Na ščaście, nas nie zatrymlivali, kryminalnych ci administratyŭnych spraŭ nie zavodzili.
I chłopiec pryniaŭ rašeńnie, što my źjazdžajem, chacia b časova. Ja nie supraciŭlałasia. Tolki miesiacy praz paŭtara ja pierastała bajacca milicyi i płakać, čytajučy naviny», — kaža dziaŭčyna.
«U Biełarusi ja nie raźvivałasia jak mastak. A Kijeŭ mianie vielmi ciopła pryniaŭ.
Ale šmat talentaŭ zaraz źjazdžaje. I ja ich razumieju: ludziam nie chočacca bajacca. Ja i sama dumaju, što nie vajavać naradziłasia na śviet, a rabić pryhažość.
Spadziajusia, što viarnusia ŭ Biełaruś. Kali — nie viedaju. Nie mahu zahadvać».
Kamientary