«Było try-čatyry ŭdary, adzin ź jakich trapiŭ u hałavu». Siłaviki źbili žančynu da kryvi pry razhonie maršu
Žančyna z raźbitaj hałavoj na fota — minčanka Hanna Čerkas. Tak jana vyhladała paśla taho, jak AMAP žorstka razahnaŭ pratestoŭcaŭ.
Zdaryłasia heta padčas Maršu ŭ niadzielu, kali kałona była amal na pierasiačeńni vulicy Cimirazieva i praśpiekta Mašerava. Hanna ź siabroŭkaj išła ŭ chvaście.
«Mnie zdavałasia, što siłaviki prosta adciskajuć. Ale kali jany zusim nablizilisia, pačali sprabavać zatrymlivać i bić usich zapar. Usio adbyłosia vielmi chutka. U niejki momant ja pačuła: stańcie da ściany, sychodźcie. My stajali la ściany paru chvilin. Paśla hetaha pajšli ŭ dvary. Mianie pryviała ŭ šok daroha i tratuar: jany byli ŭsiejany pałamanymi parasonami, niečym abutkam — byccam urahan prajšoŭ», — raskazvaje žančyna.
Jana pamiataje try-čatyry ŭdary, adzin ź jakich prylacieŭ u hałavu. Kroŭ jana zaŭvažyła nie adrazu, padumała, što pa tvary ściakajuć kropli daždu.
Da balnicy Hanny padkinuli nieznajomyja ludzi. Jany razam ź siabroŭkaj čakali jaje čatyry hadziny, paśla davieźli dadomu i dapamahli pryhnać mašynu Hanny.
«U balnicy ja spačatku skazała, što ŭdaryłasia doma, ale ŭsie ŭsio zrazumieli.
Papiaredzili, što adpraviać niekudy dadzienyja, bo heta kryminalnaja traŭma. Abyšłosia biez švoŭ. Nakiravali dla nazirańnia ŭ palikliniku, bo ad špitalizacyi ja admoviłasia. Mocna balać jašče ruki, častka pamiž kiściami i łokciami, navobmacak jak huzy — ja nie pamiataju, mahčyma, tak chapali pry sprobie zatrymać», — dzielicca minčanka.
Realnaść, ź jakoj moža sutyknucca kožny, chto vykazvaje svajo mierkavańnie, — tak Hanna apisvaje źbićcio padčas niadzielnaha maršu.
«Ja dakładna viedaju: toje, što adbyvajecca ciapier u našaj krainie, što adbyvałasia apošnija dziesiacihodździ, — heta nie narmalna. Heta varjactva, absurd, heta podła i biesčałaviečna».
Kamientary