Fota Nadziei Bužan
Viktar Marcinovič dla budzma.by pra pryrodu zła, jakoje apanavała Biełaruś.
Vyklučnaść padziejaŭ, što razharnulisia ŭ našaj Biełarusi, zrabili jaje daślednickim palihonam dla vyvučeńnia źjavy, što atačaje luboha čałavieka ŭvieś čas, ale napoŭnicu prajaŭlaje siabie zredku. Hetaja źjava — Zło va ŭsich jahonych prajavach, ad lutaści da niematyvavanaha hvałtu i prostaha sadyzmu.
Cikava bačyć, što ŭžo i Alaksiej Pivavaraŭ u svajoj «Redakcyi» preparuje fienomien žorstkaści z aporaj na biełaruski dośvied, pry tym što Pivavaraŭ žyvie ŭ Rasii, dzie, zdavałasia b, taksama nie brakuje kiejsaŭ dla razhladu zmročnaha boku ŭ čałavieku. Pryčym cikava, što Pivavaraŭ, kažučy pra naša Piekła, abapirajecca na «Banalnaść Zła» Chany Arent, nibyta z časoŭ Treciaha Rejcha nie zdarałasia vydatna apisanych Šałamavym i Sałžanicynym recydyvaŭ Zła ŭ miežach HUŁAHa.
Arent miarkuje, što abudžalnikam Zła źjaŭlajecca admova ad svabody pryniaćcia rašeńniaŭ, biazdumnaje padparadkavańnie atrymanym zahadam.
Ale ja z hetym nie pahadžusia.
Dumać tak — značyć admaŭlać toje, što Zło ŭ tym ci inšym vyhladzie jość u kožnym z nas i złačynnyja zahady tolki dajuć jamu darohu, a nie zapačatkoŭvajuć jaho.
Nahladzieŭšysia na toje, što adbyvałasia ŭ Biełarusi apošnija čatyry tydni, ryzyknu zaklučyć: adzinaj nadziejnaj supraćvahaj Złu źjaŭlajecca adkaznaść. Bo kali istota, datyčnaja da ŭłady, navat najmienšaj ułady — naprykład, ułady nie puskać kahoś u navučalny korpus padčas siłavoha razhonu, — pazbaŭlajecca navat cieniu adkaznaści, pačynajecca samaje cikavaje.
Niama ničoha bolš vysakarodnaha za prafiesiju milicyjanta — čałavieka, jaki bieraže spakoj i dabrabyt svaich suhramadzianaŭ. Hetaja prafiesija nastolki ž patrebnaja hramadstvu, jak rabota doktara ci nastaŭnika. Momant, kali čałaviek u pahonach pieraradžajecca ŭ krynicu strachu i hvałtu, naŭprost źviazanaja z razmyćciom adkaznaści.
Ja ryzyknu dapuścić, što luby — litaralna luby z nas, samy śvietły i dobry sercam, — apynuŭšysia ŭ situacyi poŭnaj usiodazvolenaści, u atačeńni kaleh, jakija lutujuć, — pačnie pastupova skamiačvać ułasnuju čałaviečnaść. Bo jany, i šarahoŭcy, i vysokija načalniki, zadajuć liniju pavodzinaŭ, a ty pačynaješ na ich raŭniacca, spačatku — adkazvać na hrubaść hrubaściu, potym — adkazvać hvałtam na hvałt (chacia tvaja funkcyja — nie dapuskać hvałtu, nie pamnažać jaho), a potym u niejki momant, zaŭvažyŭšy maładziona, što lažyć na travie, pačynaješ dubasić jaho dručkom — pry tym što nijakaj pahrozy tabie jon nie niasie.
I tak, ja ŭpeŭnieny, što nijakaha rasśledavańnia złoŭžyvańniaŭ u astrohach RB nie budzie. Navat pad vielizarnym ciskam AAN. Bo kali chacia b adzin luty budzie pakarany pa zakonie, usie astatnija ačuniajuć i zrazumiejuć, što adkaznaść usio jašče tut, navat u našym skažonym suśviecie.
Mienavita adsiul biarucca dziŭnyja pavodziny tych, chto lutuje, kali ź ich źnianacku zryvajuć masku.
Zdavałasia, kali jany na rabocie, «pry vykanańni», čaho b im kurčycca?
Čaho b im źbiahać?
Načalstva ich nie pakaraje, naadvarot, tolki ŭznaharodzić za dadatkovaje «starańnie». Ale adkryty tvar, pierśpiektyva apaznańnia i vyśviatleńnia asoby, adkryvaje šlach da chacia b niejkaj adkaznaści. Asudžeńnia susiedziaŭ ci kramnicy.
A pryncypova tut toje, kab adkaznaści nie było prosta anijakaj. Navat maralnaj ci etyčnaj.
Maska, takim čynam, nabyvaje rytualny sens, robicca jomistaściu i hromaadvodam ad usich mahčymych prablem.
I hety raskład, darečy, uźnik nie ciapier, nie ŭ žniŭni 2020 hoda. Hety raskład — fundamient, na jakim budujecca biełaruskaja «stabilnaść». Nie vierycie — pačytajcie raniejšyja intervju Maryi Adamovič, žonki palitviaźnia Mikoły Statkieviča, pra toje, čym byli «maski-šou» ŭ turmach tady, kali pa siecivie jašče nie hulała karcinka ź Fiemidaj u bałakłavie.
Ja dakładna viedaju, jak u adzin momant spynić luby hvałt na minskich vulicach.
Treba, kab usie ludzi sa zbrojaj i kanstytucyjnym pravam na hvałt vychodzili pracavać z adkrytymi tvarami. Nie treba navat imiannych bejdžaŭ — adkryty tvar budzie dastatkovym strymalnikam ad pierviersijnych pavodzinaŭ.
Ź inšaha boku, kali hetaha nie adbudziecca, toje, što adbyvajecca ciapier, budzie tolki pačatkam. Bo ŭ pryrodzie Zła jość zakon ab pastajannym pamnažeńni i pašyreńni miežaŭ. Ažno da poŭnaha biaźmiežaku.
Kamientary