Jak katałonskaja pieśnia «Mury» stała himnam biełaruskaha pratestu
«Razbury turmy mury» ci «Davaj razrušim etu tiuŕmu» — čujem my ciapier rehularna padčas mitynhaŭ u biełaruskich haradach. Mnohija padchoplivajuć słovy abo samu miełodyju biez słoŭ, ale ž nie ŭsie viedajuć historyju hetaj pieśni, piša Staś Ramančuk na gazeta.arche.by
Varta vyśvietlić jaje padrabiaźniej.
Kali my havorym pra tekst Andreja Chadanoviča «Mury», dyk heta pierakład polskaj pieśni Jacka Kačmarskaha. Adnak tvor polskaha barda — heta nie zusim pieršakrynica, ale i nie kavier ci pierakład.
Spačatku była katałonskaja pieśnia L'Estaca («Słup»), napisanaja ŭ 1968-ym, u časy dyktatury Franka, 20-hadovym Ljuisam Ljakam. Słova «l'estaca» suhučna ŭ katałanskaj movie sa słovam «dziaržava», i bałada raskazvaje historyju staroha Sizeta, jaki natchniaje maładoha chłopca na zmahańnie z hetym «słupom» niesvabody.
Pieśnia hučyć u muzyčnym pamiery 6/8 i maje svojeasablivyja miascovyja matyvy ŭ hučańni.
Praź dziesiać hod, u 1978-ym, małady palak Jacak Kačmarski napisaŭ svaju pieśniu, «Mury». Uraziŭšysia katałonskim aryhinałam, jon stvaryŭ svoj siužet. Centralnaj fihuraj novaha tekstu źjaŭlajecca paet, piaśniar. Małady i natchniony, jon natchniaje svajoj pieśniaj natoŭp. Uzajemaadnosiny natoŭpu dy pieśniara tut nie mienš, a navat bolš važnyja, čym uzajemaadnosiny natoŭpu dy «sistemy», uładaŭ. Padchapiŭšy pieśniu ci navat prosta jejny matyŭ («sama melodia bez słów»), natoŭp idzie ź joju suprać sistemy, zabyŭšysia na pieśniara. Hieroj zastajecca sam, nie dałučajecca da mas i hladzić na ich z tryvohaju. Kali kazać pra muzyku, dyk u aranžyroŭcy Kačmarskaha zachoŭvajucca ibieryjskija intanacyi, jak, naprykład, charakterny hitarny «boj».
Pieśnia Kačmarskaha stała praroctvam, jakoje samo siabie ažyćciaŭlaje. Praź niekalki hadoŭ «Mury» stali ličycca ledź nie himnam «Salidarnaści», raspačynali efiry «Radyjo Salidarnaść», vykonvalisia pratestoŭcami. Tady Kačmarski ŭ apošnim paŭtory refrena staŭ zamianiać minuły čas («Patrzył na równy tłumów marsz/ Milczał wsłuchany w kroków huk/ A mury rosły, rosły, rosły») na ciapierašni («Patrzy…/ milczy…/ A mury rosną…»). Stvarajecca nieadnaznačnaść raźviazki: moža heta ŭłady adčajna macujuć mury, bačačy «równy tłumów marsz», a moža heta paŭstajuć mury pamiž apantanym natoŭpam dy zadumiennym, razvažlivym paetam?… Ale realnyja słuchačy ŭžo ihnaravali i apošni refren, i treci kuplet, dzie «śpiewak także był sam», «zaplaskvali» dałoniami kancoŭku, źmianiali jaje («A murów nie ma, nie ma nie ma…»).
Jacku Kačmarskamu takoje nie padabałasia, jon aktyŭna pratestavaŭ suprać hetaha.
Polski bard pamior u 2004-ym hodzie. Užo paśla jaho śmierci paŭstała biełaruskaja viersija pieśni. Tekst Andreja Chadanoviča — heta, zdavałasia b, niepasredny pierakład z Kačmarskaha. Adnak sens, zakładzieny palakam, pieradajecca tut nie całkam. U Kačmarskaha «Kto sam, ten nasz największy wróg! A śpiewak także był sam», u toj čas jak u Chadanoviča słoŭ pra «najvialikšaha voraha» niama, śpiavak tolki «sam pa sabie», jon nie abviaščajecca natoŭpam «najvialikšym voraham», supraćpastaŭleńnie jaho masam ludziej pierastaje być takim dramatyčnym, jak i raźviazka siužeta. U kancy Jacak Kačmarski praciahvaje apaviadać ad imia siabie-pieśniara, u toj čas jak u Chadanovičavym tekście ŭ vusny natoŭpu ŭkładajecca, što «mur chutka ruchnie» (a nie znoŭ raście, jak u Kačmarskaha).
Biełaruskaja viersija ŭ vykanańni Źmitra Vajciuškieviča stała viadomaj padčas vybaraŭ 2010-ha. Zapis hučyć z ułaścivaj Vajciuškieviču liryčnaj, dušeŭnaj manieraj. Ale jana padałasia niekatorym «zanadta valsavaj» i «niedastatkova maršavaj», tamu praź niekalki hadoŭ Andrej Chadanovič zapisaŭ ułasnaje vykanańnie, u jakim muzyčny pamier 2/2 i ŭžo niama i muzyčnaha namioku na katałonskuju pieršakrynicu.
Paralelna ŭ tyja ž hady paŭstaŭ rasiejski varyjant — viersija hurta «Arkadij Koc». Hety tekst u cełym pierakazvaje siužet pieśni Ljaka, tolki vobraz słupa zamienieny na turemnyja ścieny.
Sioleta na vybarčych sustrečach u nas hučyć to rasiejskaja, to biełaruskaja adaptacyja. U dadatak byli dapisany jašče dva kuplety ŭžo niepasredna pra biełaruskija realii, a aranžyroŭka stała rokavaj.
Heta daviaršaje pakručasty šlach pieśni Jacka Kačmarskaha, u vyniku jakoha ci nie całkam stračvajecca zaduma, jakuju jon układvaŭ, jak vierbalna, tak i muzyčna, zastajecca tolki «ŭtylitarnyja», «praktyčnaja» funkcyja pieśni.
Ciažka skazać, što admietna ŭ hetaj historyi najbolš: ci toje, nakolki «pierakład» moža być nie zusim pierakładam, ci toje, nakolki sens pierakładu/adaptacyi moža razychodzicca z zadumaj aŭtara, ci toje, što ŭ nas praciahvajuć pierajmać ad susiedziaŭ — jak nie ad adnych, dyk ad druhich…
Što ž budzie dalej z hetaj pieśniaj dy jejnymi hierojami, ź pieśniarom, z natoŭpam i ź sistemaj?
Daviedajemsia nieŭzabavie.
Kamientary