U Viciebsku pradavačka ładziła šumnyja bali prosta la pryłaŭka: škoda skłała 3 500 rubloŭ
39-hadovaja rabotnica kramy naładziła schiemu «ŭciečki» ŭ svaju kišeniu nie tolki hrošaj z kasy handlovaha abjekta, ale i praduktaŭ, u tym liku śpirtnoha, paviedamlaje abłasnaja milicyja.
Pry hetym pradukty dzialiła ź miascovymi žycharami. A atačali žančynu ŭ bolšaści svajoj asacyjalnyja asoby. Čaściej za ŭsio na čarhovuju sustreču jany źbiralisia paśla pracoŭnaha dnia. Užyvali, u pramym sensie, nie adychodziačy ad kasy. Biasieda była za košt haspadyni. Praŭda, hulała žančyna nie na svaje, a na prysvojenyja. Atrymanaja za dzień vyručka adroźnivałasia ad sumy, jakaja pravodzicca joj pa kasavaha aparatu.
U vyniku škoda, naniesienaja za miesiac rabotnicaj pryłaŭka, pracoŭny staž u halinie jakoj naličvaje bolš za 15 hadoŭ, skłała kala 3 tysiač rubloŭ.
Zaviedziena kryminalnaja sprava.
Kamientary