Uładzimir Karatkievič. Jak jamu ŭdałosia zastacca niesavieckim i nie skurvicca? Jon doraha zapłaciŭ
Siońnia spoŭniłasia 40 hadoŭ sa dnia śmierci hienijalnaha biełaruskaha piśmieńnika. Jaho bijahrafija mnohamu vučyć nas.
Kaniec 1950-ch. Hłuchaja vioska na poŭnačy Biełarusi. Lasy da haryzontu. Małady nastaŭnik historyi kidajecca ŭ narodnuju stychiju, ale chutka jahony aśvietnicki zapał haśnie: kalehi pa škole pjuć jak koni, bytavucha zajadaje. Kab abstrahavacca, jon kuplaje zborniki biełaruskaj paezii. Ale i tam spres — «Hłybokaje voryva», «Vysokaja chvala», «Pieśnia traktarysta»…
«Raptam znachodžu knižačku ŭ kardonnaj vokładcy «Matčyna duša». Dzikaja nazva, niesavieckaja nazva, što heta takoje? Adkryvaju i čytaju pieršy vierš. Čakaju — abaviazkova pra partyju ci choć pra ŭdarnika ci dajarku. I raptam: «U viekaviečnaj Baćkaŭščynie klony niačutna pačynajuć ablatać». Ja nie vieru svaim vačam. Pahartaŭ. Ni adnaho traktarysta, ni adnoj dajarki. I ja zachapiŭsia hetym aŭtaram. Uładzimir Karatkievič proźvišča», — uspaminaŭ archieołah Michaś Čarniaŭski.
U litaraturu praź śmierć Stalina
Mała chto z kłasikaŭ vučyŭsia na piśmieńnika. Voś i Karatkievič staŭ im vypadkova.
Pieršy sihnał losu jon atrymaŭ ad samoha Janki Kupały — pieršym svaim drukavanym tvoram ličyŭ list z uražańniami ad Viazynki. Małady Karatkievič dasłaŭ jaho žoncy paeta Uładzisłavie Francaŭnie, a taja apublikavała ŭ zborniku, pryśviečanym pieśniaru.
Ale chto ŭ junactvie nie piša? I, machnuŭšy rukoj na paru socień nibyta vučnioŭskich vieršaŭ, student ruskaj fiłałohii Kijeŭskaha dziaržaŭnaha ŭniviersiteta Karatkievič źbiraŭsia być navukoŭcam. Ale adbyłosia niečakanaje: pamior Stalin.
Karatkievič pryznavaŭsia svajmu tavaryšu, litaraturaznaŭcu Arsieniu Lisu, što nie staŭ by piśmieńnikam, kab nie adliha, nie XX źjezd partyi, nie rujnavańnie stalinščyny. Jon «nienavidzieŭ stalinizm, tatalitaryzm, usialaki pryhniot, uraŭniłaŭku», śviedčyŭ varšaŭski prafiesar Fłaryjan Niaŭvažny, jahony adnakurśnik i siabra na ŭsio žyćcio.
Broŭka i Tank paprasili
U kijeŭskuju aśpiranturu Karatkievič, na ščaście dla biełaruskaj litaratury, nie pastupiŭ. Tady «prymacavaŭsia» da kafiedry i źjechaŭ nastaŭničać u viosku na Kijeŭščynie. Temaj navukovaj pracy jon zajaviŭ «Paŭstańnie 1863 hoda ŭ ruskaj litaratury». Dysiertacyja tak i zastałasia nienapisanaj, ale mała chto inšy bolš zrabiŭ dla pamiaci pra toje paŭstańnie.
Viarnucca ž u Biełaruś samomu Karatkieviču dapamahli Piatruś Broŭka i Maksim Tank: praź miascovaha žyvoha kłasika Paŭła Tyčynu jany paprasili ŭkrainskaje Ministerstva adukacyi dazvolić pierśpiektyŭnamu maładomu paetu pajechać nastaŭničać na radzimu ŭ Oršu.
Ahient Vysocki
Niekalki vieršaŭ Karatkievič addaŭ u aršanskuju rajonku «Leninski pryzyŭ». «Nieabačna, bo nie padumaŭ, jak ich usprymuć damaroščanyja «znaŭcy». A jany, akazałasia, dychali jašče stalinskim ducham», — uspaminaŭ jon.
Supracoŭnik redakcyi (i paralelna KHB) Leanid Vysocki napisaŭ artykuł «Nie v nohu s žizńju», źvinavaciŭšy aŭtara ŭ čornaj miełancholii, zachapleńni historyjaj i pradkazańni hibieli SSSR u vieršy «Vadarod». Ckavańnie razhortvałasia jak pa mietadyčcy. Nie spałochaŭ aršanskuju hazietu navat Broŭka, jaki sprabavaŭ baranić «cikavy hołas» Karatkieviča.
Šalmavańnie napružvała. I Karatkievič padaŭsia ŭ Maskvu, spačatku na litaraturnyja kursy, paśla na scenarnyja.
Tady ž jaho pryniali i ŭ Sajuz piśmieńnikaŭ. I paśla aršanskaha nastaŭnictva Karatkievič bolš nidzie aficyjna nie rabiŭ. Členstva ŭ tvorčym sajuzie dazvalała tak žyć i nie ličycca «darmajedam». «Vychodzić, ja pavinien navat dziakavać tamu sałdafonu Vysockamu», — kazaŭ Karatkievič.
A pilny vieteran, darečy, dažyŭ da 1973 hoda i jašče zaśpieŭ roskvit słavy abjekta svajoj krytyki.
Takich hierojaŭ jašče nie było
Karatkievič piša, što «mnohamu navučyŭsia» na Vyšejšych litaraturnych kursach u Maskvie. Maskva dała Karatkieviču materyjał dla pieršaha ramana «Leanidy nie viernucca da Ziamli», jaki jon napisaŭ u 1962-m za 60 dzion. Hałoŭny hieroj — nie sielanin, a intelihient u čaćviortym kalenie. Dla biełaruskaj litaratury tady heta było, skažam tak, nietypova.
Kali raman rychtavali da vydańnia asobnaj knihaj, jaho pačytaŭ ideołah CK Vasil Šaura — i nabor rassypali. Cenzaraŭ asabliva začapiła nazva «Leanidaŭ…»: tak supała, što ŭ SSSR da ŭłady tady pryjšoŭ Leanid Brežnieŭ. Asobnaj knihaj raman vyjšaŭ tolki praz 22 hady — uzimku 1984-ha.
«Maskoŭskaja štučka»
Tak, kažuć, Ivan Mielež nazvaŭ Irynu Horavu — hierainiu «Leanidaŭ…», u jakuju byŭ zakachany hałoŭny hieroj. Jana mieła pratatypa — vykładčycu Vyšejšych litaraturnych kursaŭ mastactvaznaŭcu Ninu Molevu.
Jak u ramanie, tak i ŭ realnaści taja była zamužam — za mastakom Elijem Bialucinym. Heta jaho madernisckaja hrupoŭka «Novaja realnaść» arhanizavała ŭ Maskvie słavutuju vystavu, razahnanuju Chruščovym. Razhon paznačyŭ kaniec palityčnaj «adlihi» ŭ SSSR.
Napałochany Bialucin paśla skandału pahadziŭsia pieravučvać mastakoŭ-abstrakcyjanistaŭ na realistaŭ. Karatkieviča taki demarš aburyŭ. Mahčyma, zajadała, što Moleva, jakuju jon kachaŭ, zastałasia z takim kanfarmistam.
«Ramansavańnie» ź joj, pryznavaŭsia Karatkievič siabru Uładzimiru Kaleśniku, było płataničnym.
I tym nie mienš jon — ramantyk! — usurjoz źbiraŭsia zarabić da leta 1960-ha 200 tysiač rubloŭ (heta ŭ časy, kali nastaŭnik zarablaŭ 700 za miesiac) na kinascenaryjach i pjesach, kupić pad Maskvoj damok i mašynu, kab Nina, syšoŭšy ad muža da jaho, nie stała žyć horš.
Adnak Moleva, viadoma, nie kinuła Bialucina i zručnuju kvateru na płoščy Majakoŭskaha. U Karatkieviču ž jana bačyła pravincyjała, jaki «da mianie pryjšoŭ jašče nie sfarmavanym čałaviekam… mnohaje z taho, što ja havaryła, litaralna pieravaročvała štości ŭ jaho dušy».
Usio ž taki Karatkievič da kanca žyćcia siabravaŭ ź joj, kuplaŭ i daryŭ karciny. 98-hadovaja Moleva pamierła ŭ Maskvie ŭ lutym 2024 hoda. Paśla śmierci muža jana adpisała jaho i svaju mastackuju kalekcyju ŭ dar Uładzimiru Pucinu. Jość u toj kalekcyi, peŭna, i karciny, padoranyja Karatkievičam.
I navat takija asabistyja trahiedyi, jak z Molevaj, naradžali ŭ piśmieńnika biesparaŭnanuju tvorčuju enierhiju.
Kupała časoŭ rańniaha zastoju
Heta siońnia Karatkievič — kłasik. A «na pačatku daroh», u 1960-ja, jon vyłomvaŭsia z dazvolenaj biełaruskaj litaratury, choć nidzie ŭ tvorach nie skazaŭ słova ŭpopierak kamunistyčnaj ideałohii.
Naadvarot, Lenina caniŭ i z Chruščovym u mnohim pahadžaŭsia. Ale pisaŭ štości takoje, ad čaho biełarusy pierastavali ruchacca da akreślenaha tym Chruščovym źlićcia z ruskim narodam.
Hetuju čužarodnaść bačyli «orhany», tamu nadzvyčaj cikavilisia Karatkievičam, dapytvajučy jaho znajomych navukoŭcaŭ i litarataraŭ. Jak u 1930-ja Kupału pastavili na čale sfabrykavanaha «Sajuza vyzvaleńnia Biełarusi», tak u 1970-ja z Karatkieviča chacieli «źlapić» lidara antysavieckaj arhanizacyi.
Ryčahoŭ upłyvu na samoha Karatkieviča było vobmal: jon nie byŭ u partyi, mieŭ zadzirlivy, niebajaźlivy charaktar, vypivaŭ, nidzie nie rabiŭ i nie byŭ navat členam prafsajuza.
A zusim nie drukavać jaho nie vypadała: za piśmieńnika zastupalisia litaraturnyja metry, kožnuju jahonuju novuju knihu čytačy nie toje što raźmiatali — krali ź biblijatek.
Kałasy i siarpy
Hałoŭnaj knihaj svajho žyćcia Karatkievič ličyŭ «Kałasy pad siarpom tvaim» (ciapier vykinuty sa školnaj prahramy). Raman byŭ zadumany raniej za ŭsie inšyja — u žniŭni 1959-ha, u Aziaryščy nad Dniaprom, dzie piśmieńnik pabačyŭ staruju hrušu nad kručaj. «Kałasy» vyraśli zamiest tak i nie napisanaj dysiertacyi pra paŭstańnie Kalinoŭskaha.
«Pastaraŭsia zapłacić hetaj knihaj doŭh Dniapru, ludziam 1863 hoda, Biełarusi», — kazaŭ Karatkievič. Jon, nie mieŭšy navukovaj stupieni, ale «historyk da hłybini dušy», jak skazała adnakurśnica Nina Śniažko, razumieŭ značeńnie tych padziej.
Toje, što my siońnia viedajem jak «Kałasy pad siarpom tvaim», na samaj spravie tolki tracina ad zadumanaha. Karatkievič płanavaŭ napisać jašče dźvie častki ramana: «Brań» — pra samo paŭstańnie i «Hałhofa» — pra jaho razhrom.
Ci isnavaŭ praciah «Kałasoŭ» — zahadka. Karatkievič ciaham usiaho žyćcia ŭ roznych intervju kazaŭ, što para b užo skončyć raman. Ale zavieršanych tekstaŭ, aproč dźviuch nievialikich častak-adhalinavańniaŭ, u archivach piśmieńnika nie znajšłosia.
Mo praciah vykrali nieviadomyja, jakija abrabavali kvateru Karatkieviča ŭ 1982-m? Tak časam interpretujuć słovy Karatkieviča: «Bili pa samym darahim».
Baradulin tak nie ličyŭ. Choć viersiju, što pad vyhladam zładziejaŭ u kvateru ŭleźli kahebisty, dapuskaŭ. Skradzieny ŭ Karatkieviča piarścionak paśla padkinuli, a orden, atrymany z nahody jubileju, — nie.
Ale i pieršuju častku «Kałasoŭ» daviałosia prabivać z bojem. U «Sovietskoj Biełoruśsii» vyjšła recenzija Jakava Hiercoviča na časopisny varyjant ramana. Krytyk vinavaciŭ Karatkieviča ŭ simpatyjach da arystakrataŭ-«ekspłuatataraŭ» Zahorskich, adsutnaści ŭ tvory «sacyjalnych nizoŭ» i faktyčna patrabavaŭ pierapisać raman.
Vychad ramana asobnaj knižkaj akazaŭsia pad pahrozaj. Kab uratavać situacyju, Ivan Mielež arhanizavaŭ u Instytucie litaratury Akademii navuk abmierkavańnie tvora. Dałučylisia sumlenny Bryl, siabar Janki Kupały Jazep Sušynski, a Paŭlina Miadziołka, uzrušanaja ramanam, nazvała Karatkieviča «synam».
Dla vydaviectva «Kałasy» recenzavaŭ starejšy piśmieńnik Maksim Łužanin, jaki, namiakali, byŭ daŭnim ahientam KHB i svajho času byŭ «prystaŭleny» orhanami da Jakuba Kołasa (i napisaŭ adnu z najlepšych knih pra kłasika — «Kołas raskazvaje pra siabie»). Łužanin razumieŭ łohiku ideałahičnaj cenzury i prapanoŭvaŭ praŭki, jakija b jaje zadavolili. Karatkievič uspaminaŭ: z-za tych pravak jany «kidalisia adzin na adnaho jak źviary».
Pamirylisia ž pa darozie ŭ Brest, kali siabry pryviali Łužanina da Karatkieviča ŭ kupe i dypłamatyčna pakinuli sam-nasam z butelkaj kańjaku.
Niečakana Karatkievič znajšoŭ u Łužaninie cikavaha surazmoŭcu. Jany syšlisia ŭ pohladach na los staroj minskaj architektury, na biełaruskuju litaraturu 1920-ch, pra lehiendy i charaktary jakoj «my niedaravalna mała viedajem». Karatkievič napisaŭ pra Łužanina ese «Ciopły žnivieński poŭdzień». A Nadzieja Vasileŭna, vieličnaja mama Uładzimira, hulała z hałantnym Łužaninym u prefierans. I, skrušna kazaŭ Karatkievič, «prajhrała až try rubli».
Łužanin napisaŭ 72 staronki zaŭvah, i mnohija jaho praŭki Karatkievič musiŭ unieści. «Da pierarazańnia žyłaŭ tvoru nie dajšoŭ», — karotka padsumavaŭ pracu recenzienta Baradulin.
Asobnaja historyja była z vychadam «Kałasoŭ» pa-rusku. Vydańnie hatovaha pierakładu, jaki chacieli ŭžo «zarezać» za nibyta małacikavaść dla niebiełaruskaha čytača, uratavaŭ viadomy historyk-biełarus Mikoła Ułaščyk, jaki paśla stalinskich łahieraŭ pracavaŭ u Instytucie historyi AN SSSR u Maskvie. Pačatak recenzii Ułaščyka kanstatuje kałanijalny stan biełaruskaj savieckaj kultury: «Mastackija tvory na histaryčnyja temy źjavilisia ŭ biełaruskaj litaratury tolki ŭ samy apošni čas. Hałoŭnaj pryčynaj takoha zapaźnieńnia źjaŭlajecca vidavočna nie stolki maładość litaratury, kolki da krajnaści słabaja raspracavanaść historyi hetaj krainy…»
Kapuśnik zamiest «fiłasofii»
Stomleny tuzaninaj vakoł «Kałasoŭ», Karatkievič nadoŭha pieraklučyŭsia na kino. Kiniematohraf vabiŭ jaho jak fata-marhana. Niaźniatyja kinascenary zajmajuć ceły tom jahonaha novaha zboru tvoraŭ.
«Ni čorta vy nie šupicie ŭ kino! — złavaŭ jon na siabroŭ. — Heta ž mahutnaja siła! Raman u biełaruskich umovach pračytaje nu dziesiać, nu dvaccać tysiač čałaviek. A dobry film pahladziać miljony».
Słavuty raman Karatkieviča «Chrystos pryziamliŭsia ŭ Harodni» pačynaŭsia jak kinascenar. I šmat siłaŭ daviałosia zmarnavać na badańnie z cenzurnymi «chudsavietami», z režysiorami-«varáhami». Maldzis pryhadvaŭ, jak Karatkievič viarnuŭsia z Kryma, dzie zdymali «tatarskuju» častku «Chrysta», a jon musiŭ unosić biaskoncyja źmieny ŭ scenar. Viarnuŭsia pachmurny, bo prapanavali źmianić nazvu filma na «Žyćcio i ŭźniasieńnie Jurasia Bratčyka», vykidali ŭsiu «fiłasofiju», uvieś zdarovy sens.
«Viečna im zdajecca, što moj Chrystos niešta nie toje havoryć, — skardziŭsia. — Zanadta sučasny».
Śvietapohladny film pieratvarali ŭ kapuśnik, pakidajučy adny kamičnyja sceny. Navat na hałoŭnuju rolu Jurasia Bratčyka vyznačyli akciora Lva Durava, nieadpaviednaha pavodle typažu i ampłua. Choć jon nadziva niabłaha spraviŭsia z rolaj «mužyckaha Chrysta», ale, adznačaŭ Karatkievič, u filmie pieravahu nad Ulenšpihielem atrymaŭ Łame Hudzak. Zrezali navat finalnuju scenu ŭkryžavańnia Bratčyka, pakinutaha siabrami. I ŭsio adno film nie puścili ŭ prakat: jon pralažaŭ «na palicy» da 1989-ha.
Režysior Byčkoŭ pryznaŭsia paśla, što ŭ scenie ŭkryžavańnia kamuści ŭbačyŭsia namiok na… Chruščova, jakoha taksama pakinuli viernyja paplečniki. «I chacia anałohija była absurdnaja, daviałosia kancoŭku skaracić». A Karatkievič paliŭ niervy, siły i čas na baraćbu ź pierastrachoŭščykami.
Nie vypić nie mahu
«Jon nastolki tonka adčuvaje, što časam pobač ź im robicca jak na renthienie, zdajecca, praśviečvaje… A na vyhlad — doŭhi, doŭhi chłapčuk ź vializnymi vačami, vysokim iłbom. Pje mnoha, ale ratuje toje, što zasynaje, a ranicaj — znoŭ śviežy…» — takim zapomniła Karatkieviča ŭ 1962-m litaraturaznaŭca Valancina Hapava.
«Žal Vałodziu i jaho śvietły talent… Vam ciapier ź im nie spravicca… roznych ałkaholaŭ usiudy — až połki hnucca… Drennyja siabry, jakija paturajuć jahonaj zhubnaj słabaści. Tannyja siabry heta!» — pisała da maci Karatkieviča Łarysa Hienijuš. Jana i sama mieła padobnuju biadu z synam Jurkam.
Za pjanku na Karatkieviča i Baradulina svaryŭsia strohi Zianon Paźniak (i jany jaho, maładziejšaha, pabojvalisia). «Ja — chaču pju, a chaču — i nie pju miesiacami», — braviravaŭ pierad Hienijuš Karatkievič u 1960-ja. A ŭ pačatku 1980-ch, dastajučy schavanuju na stełažy za knihami plašku «Maskoŭskaj», kazaŭ hościu — Uładzimiru Kaleśniku: «Ja nie vypić nie mahu!»
Dachodziła da halucynacyj. Vasil Bykaŭ tak uspaminaŭ, jak padčas sumiesnaha adpačynku na poŭdni Karatkievič «na źmiarkańni pačaŭ skardzicca, što ŭnizie ŭ kustoŭi siadzić cmok, pilnuje za im. Kaža: idzi, pakažu. Ja išoŭ u ich numar, i Vałodzia pakazvaŭ uniz: vo, vo… Vyhladvaje!.. Nie, schavaŭsia. Nu, čakaj, ja ciabie padpilnuju…»
Jon źviartaŭsia da psichaterapieŭtaŭ, ale heta nie dapamahała. Karatkievič zahinuŭ by mnoha raniej, kab nie Vala Nikicina.
Žonka dla Karatkieviča
Karatkievič u adnym svaim vieršy patłumačyŭ, čamu doŭha nie žaniŭsia: «jość dziasiatki, z kim možna spać, pračynacca — nivodnaj niama».
Žanićba Karatkieviča była spravaj usienarodnaj. Arsień Lis vaziŭ jaho ŭ Vilniu «vypadkova» znajomić z dočkami staroha biełaruskaha dziejača Janki Bahdanoviča — aśpirantkaj-chimicaj i studentkaj kansiervatoryi. Karatkievič ceły viečar viesialiŭ kampaniju, a potym raźvitaŭsia i źbieh.
«Mnie treba takaja žonka, kab mieła dobry zapas ciarplivaści, — tłumačyŭ jon niaŭdałamu svatu pa darozie ŭ hatel. — Naprykład, budziem iści ź joju vulicaju, i mnie raptam tak zachočacca, razumieješ, tak nieadolna zažadajecca ŭźleźci na dreva abo na dach doma, to kab zdoleła čakać, pakul ja adtul źlezu. A potym jak ničoha nijakaha pajści dalej».
Čarniaŭski zhadvaŭ, što śviadomamu biełarusu było praktyčna niemahčyma znajści blizkuju pa duchu spadarožnicu žyćcia ŭ Minsku 1960-ch. Urešcie i jon, i Lis ažanilisia z ruskamoŭnymi dziaŭčatami i biełarusizavali ich.
Jak Karatkievič paznajomiŭsia z budučaj žonkaj? Viersii razychodziacca. Adnyja kažuć — na litaraturnaj sustrečy ŭ Bresckim piedinstytucie: jana siadzieła i čytała jaho «Dzikaje palavańnie», nie viedajučy, što razmaŭlaje z aŭtaram. Pavodle inšaj viersii, znajomstva adbyłosia ŭ kupe ciahnika pa darozie ź Minska ŭ Brest.
Valancina Vaładkovič była vysokaj błandzinkaj z błakitnymi vačyma, krychu blizarukaj, ale akulary joj pasavali. Proźvišča Nikicina jana pakinuła pa pieršym mužu, karotki šlub ź jakim uspaminać nie lubiła. Havaryła Valancina pa-rusku, ale biełaruskuju viedała niabłaha, bo jaje školnym nastaŭnikam byŭ movaznaŭca Fiodar Jankoŭski.
Pavodle śpiecyjalnaści Nikicina była archieołaham. Jana vučyłasia na minskim histfaku, paśla — u maskoŭskaj aśpirantury. Kali viarnułasia ŭ Minsk, dazvalała sabie pabłažlivaść da tutejšych śviaciłaŭ. I była zrynutaja sa staličnaha alimpu ŭ Brescki piedinstytut, dzie musiła vykładać historyju KPSS, bo nijakaj inšaj pracy dla jaje tam nie było. A ŭ letnija adpačynki prapadała na raskopkach.
Jašče nie byŭšy zamužam za Karatkievičam, Valancina pierajechała da jaho ŭ Minsk. Praca joj znajšłasia ŭ akademičnym Instytucie mastactvaznaŭstva, etnahrafii i falkłoru. Tut jana stała ruchavikom stvareńnia «Zboru pomnikaŭ historyi i kultury» — encykłapiedyi architekturnaj spadčyny. Ideołahi pravaronili hetu knižku, paličyŭšy, što tam buduć adny partyzanskija abieliski. Tym časam daśledčaja hrupa abmiarała staražytnyja draŭlanyja cerkvy, fatahrafavała pomniki biełaruskaha baroka. Razam z žonkaj u ekśpiedycyi čaściakom vypraŭlaŭsia i Karatkievič.
Kali Karatkievič ažaniŭsia, Valancina Branisłavaŭna abmianiała svaju bresckuju kvateru na pakoj u Minsku, a paśla dvuchpakajoŭku na Charužaj i toj pakoj jany abmianiali na trochpakajovuju kvateru ŭ piśmieńnickim domie pa Marksa, 36. Tam u Karatkieviča narešcie źjaviŭsia paŭnavarty asobny kabiniet.
Ankałohija ŭdaryła Valancinu Branisłavaŭnu niečakana. Nie stała jaje ŭ lutym 1983-ha. Karatkievič pieražyŭ žonku na niapoŭnyja dva hady. Jon pakinuŭ hety śviet u hłuchi zastojny pieraddośvitak, choć adna ankieta varažyła jamu dažyć akurat da našaha času.
U 1976-m u Varšavie, padčas haścin u prafiesara Fłaryjana Niaŭvažnaha, žonka zaachvociła Karatkieviča prajści test «Ci dažyviom da sta hod?» z polskaha časopisa «Kobieta i Życie». Jon paśla skłaŭ pra heta fieljeton u mrožakaŭskim styli. I pramiežkavy vynik taje ankiety pakazaŭ, što Karatkievič pražyvie 89 hod — da 2019-ha.
Ujavim, jak pierabudova, Čarnobyl, adkryćcio Kurapataŭ, atrymańnie niezaležnaści, biełarusizacyja mahli b być padśvietlenyja Karatkievičam. Moža, tady i nam było b lahčej i ščaśliviej prajści ŭsio heta.
Čamu Karatkievič hienij
Stvaryŭ z nula biełaruskuju histaryčnuju prozu. Jaho ramany i apovieści pra minułaje niepieraŭzydzienyja dahetul.
Zamacavaŭ u biełaruskaj kultury vobraz Kastusia Kalinoŭskaha, razumiejučy jaho važnaść (dekłaracyi Kalinoŭskaha stali adpraŭnym punktam farmavańnia sučasnaj biełaruskaj nacyi).
Stvaryŭ u litaratury mahutnyja vobrazy arystakrataŭ i ich naščadkaŭ: Ramana Rakuty, Alesia Zahorskaha, Andreja Hrynkieviča… Tym samym pakazaŭ, što biełarusy ŭ minułym mieli ŭłasnuju elitu, a nie byli abiaźličanym ludam.
Stvaryŭ vobrazy hierojaŭ epochi Reniesansu — Jurasia Bratčyka i Hiervasija Vylivachi, — abviarhajučy ideałahičny pastułat, što historyja Biełarusi pačałasia z 1917 hoda.
Napisaŭ zachaplalny padručnik-daviednik pa historyi Biełarusi — «Ziamla pad biełymi kryłami».
Pačaŭ pisać pa-biełarusku detektyvy, stvarajučy «haradskuju» masavuju litaraturu.
Pry ŭsim cenzurnym cisku zmoh zachavać svaje tvory i danieści ich da čytača.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ-
Biełaruski instytut publičnaj historyi viarnuŭ jašče adno imia achviary kamunistyčnaha teroru
-
Śviatkavać treci padzieł Rečy Paspalitaj, dapłačvać Hihinu i adsunuć Marzaluka: jak Rasija choča pierapisać historyju Biełarusi
-
U 1942 hodzie ŭ Mahilovie zdaryłasia bujnaja technahiennaja avaryja. Historyk padrychtavaŭ pra jaje knihu
Kamientary