Možna ŭjavić, jak Stefanija Staniuta ŭ svaje vosiemdziesiat-dzievianosta chadziła pa Minsku, pamiatnamu joj ad naradžeńnia.
Raspoviedam pra žyćcio i los słavutaj aktrysy, lehiendy sceny Stefanii Staniuty my z Samsung Galaxy S9|S9+ zaviaršajem cykł «Biełaruskija hieraini» — heta 12 materyjałaŭ, 14 imionaŭ i bieźlič niejmaviernych historyj, u jakich niama ni kropli vydumki. Emilija Plater, Viera Charužaja, Łarysa Hienijuš, Ałaiza Paškievič, Alena Kiš, Žanna Kapuśnikava, Maryna Łobač, Jadviha Papłaŭskaja, Zinaida Bandarenka, Sofja Kavaleŭskaja, biełaruskija dziekabrystki Hanna Babareka, Maryja Duboŭka i Łarysa Hareckaja — ziamlački, jakimi treba hanarycca!
U 1905-m, kali jana źjaviłasia na śviet, uskrajkam Minska była ich vulica Kładbiščanskaja (Smalačkova). Pa pierajezdach jaje baćkoŭ z adnoj zdymnaj kvatery na druhuju možna adsočvać tapahrafiju kampaktnaha «hubiernskaha horada». Čyrvonaja, adkul mama vadziła jaje ŭ pryvatnuju kupalniu na Śvisłačy, Bahadzielnaja, Padhornaja, Pietrahradskaja — siońnia ŭsio heta ŭ miežach dźviuch stancyj mietro.
Vialikaja artystka Stefanija Staniuta zdavałasia viečnym i ŭniviersalnym uvasableńniem Biełarusi — arystakratyčnaj i haradskoj. Jana syhrała sotni rolaŭ u śpiektaklach, źniałasia va ŭsich topavych karcinach «Biełaruśfilma» (tolki «Idzi i hladzi» vyklučeńnie — režysior admoviŭsia ad prafiesijnych akcioraŭ).
I, niahledziačy na svaju «viečnaść» i poŭnaje trahizmu žyćcio, duša nie zahrubieła. «Čałaviek-śviatło» nazyvaŭ Stefaniju partnior pa scenie Viktar Manajeŭ.
Staniuta syšła ŭ 2000-m, razam sa svaim XX stahodździem. Jana pražyła jaho całkam, kniha pra jaje los moža być padručnikam pa historyi krainy: usie vyznačalnyja padziei stahodździa prakacilisia i pa im.
Mastak i sialanka
Kali b u časy jaje malenstva Zybickaja była tym, čym jana jość ciapier, tam čaściakom možna było b spatkać tatu Stefanii. Michał Staniuta pracavaŭ rachunkavodam u ofisach roznych ustanoŭ, a ŭ volny čas vučyŭsia na mastaka. Heta ŭklučała ŭ siabie i asvajeńnie peŭnaha bahiemnaha ładu žyćcia. «Tolki što byŭ tut — i źnik!» — usio dziviłasia ź jaho niaŭłoŭnaści žonka.
«Bieźlič było i zakusačnych. Pasprabuj tut nie vypić, kazaŭ baćka, asabliva ž čatyrnaccataha, u dzień pałučki, kali idzieš ź siabrami paśla pracy, uźniaŭšy vierch šapki nad brylkom, što aznačaje «zadavoleny načalstvam», uspaminała dačka. Paśla jon moh jechać na furmancy i raskidać naprava-naleva kuplenyja dla žonki i małoj dački abaranki. Navat dziŭna, što taki «lohki» syn vyras u strohaj maci-katalički. Jana była raźjušanaja, kali Michał ažaniŭsia z pravasłaŭnaj, dy jašče i sialankaj z-pad Dokšyc. Pamirycca ŭdałosia tolki kali ŭ honar baby nazvali ŭnučku — Stefanijaj.
Ale malavańnie dla Michała nie było sposabam uciokaŭ ad adkaznaści pierad siamjoj u razhulnaje žyćcio. Jon dabiŭsia svajho, vyvučyŭsia i sam zrabiŭ ź siabie mastaka.
Karcina, ź jakoj Michał Staniuta zastaŭsia ŭ historyi nacyjanalnaha mastactva — partret dački, vystaŭleny ciapier u Nacyjanalnym mastackim muziei. Jaho ŭdałosia viarnuć z Hiermanii, kudy jon byŭ vyviezieny ŭ apošniuju vajnu. Bolšaść ža jaho karcin davajennaha času zhinuli bieź śledu.
Pakul tata zajmaŭsia samaŭdaskanaleńniem, siamiejnuju haspadarku ciahnuła mama. Chryścina Ivanaŭna, pierajechaŭšy ŭ horad, jak mnohija, sialanskaści svajoj saromiełasia. Prydumała sabie navat haradskoje imia — Lidzija Vasiljeŭna. Navat muž tak jaje zvaŭ.
Stefanija ŭspaminała biezhrašoŭje 1920-ha. Nie było ni pracy, ni źbieražeńniaŭ. U Miensku palaki, baćka z upraŭleńniem čyhunki, dzie jon tady pracavaŭ, evakuiravaŭsia na savieckuju terytoryju. Maci, kab prakarmić siabie i dačku, skuplała pradukty ŭ navakolli i pradavała ŭ horadzie. Na roźnicu žyli.
Pravalnyja debiuty
U teatr Staniuta trapiła dziakujučy tancu, jaki praz usio žyćcio byŭ dla jaje ulubionym i najvyšejšym z usich vidaŭ mastactva.
«Zvarjaciełaść na tancavańni» pryviała jaje ŭ trupu statystaŭ Pieršaha tavarystva biełaruskaj dramy i kamiedyi pad zahadam Fłaryjana Ždanoviča. Z taho tavarystva vyraście Pieršy Biełaruski dziaržaŭny teatr — budučy Kupałaŭski, u jaki Stefanija vierniecca ŭ pačatku 1930-ch, kab zastacca da kanca žyćcia.
Siońnia teatr za redkim vyklučeńniem usprymajecca jak zabaŭka ci niešta prykładnoje, kudy vodziać ilhotna dziaciej i vajennasłužačych. Ale ŭ pačatku XX stahodździa, kali Stefanija pačynała, usio było inačaj. Ujavicie: dziesiacimiljonnaja hramadzina biełaruskaha sialanstva nie mieła ni telebačańnia, ni radyjo, redka-dzie vypisvała haziety. I teatralnaja trupa, jakaja traplała ŭ miastečka, mahła zrabić pieravarot va ŭjaŭleńniach čałavieka pra śviet. Teatr byŭ źjavaj vializnaj kulturnaj siły.
14-hadovaja Stefanija ŭdzielničała i ŭ chory, i ŭ masoŭkach, zhadžałasia vychodzić na scenu ź luboj nahody i ŭ lubym vobrazie. Tam atrymała i pieršy hanarar — dva złotych. Jana ihrała bieznazoŭnuju rolu ŭ pjesie z čaroŭnym siužetam, dzie vykonvalisia ŭsie žadańni hieroja: vychodziła na dybačkach paśla jaho słovaŭ «Zapalić by lulku!» u žoŭtaj papiarovaj pačcy, ź lulkaj u rukach.
Maci doččynamu zarobku była vielmi radaja.
Pieršyja ž dva vychady Stefanii ŭ rolach «sa słovami» byli pravalnyja.
Raz treba było zamianić artystku ŭ pjesie Franciška Alachnoviča «Butrym Niamira». Bajaryna Niamiru ihraŭ sam Alachnovič, a Stefanija — jaho žonku, zakatavanuju im ad reŭnaści. Manałoh jaje byŭ karacieńki, ale ŭ maładoj artystki zdaryŭsia stupar: siak-tak vymaviŭšy pieršuju frazu, jana zdranćvieła — jak ni staraŭsia suflor.
Druhi raz joj dastałasia rola Chimki ŭ pjesie Uładzisłava Hałubka «Hanka». Frazu treba było skazać tolki adnu: «Hanka ŭ studni ŭtapiłasia!» Ale Stefanija zapanikavała i vyhuknuła: «Chimka ŭ studni ŭtapiłasia!» Zała zarahatała.
Sotni pačatkoŭcaŭ paśla dźviuch takich sprobaŭ nazaŭždy raźvitałasia b z teatram. Ale Stefanija była nie takaja. Choć usio žyćcio jana mieła strach pierad scenaj: časam, uspaminali maładziejšyja kalehi, davodziłasia «harknuć», kab zasłužanaja artystka aśmieliłasia vyjści z-za kulisaŭ i ihrać.
Pieršaja biełaruskaja studyja
Teatralnym univiersitetam dla Staniuty stała Biełaruskaja dramatyčnaja studyja, što pracavała ŭ Maskvie. Univiersitetam — bieź pierabolšańnia, bo studyja dziejničała ŭ statusie VNU. Stefanija trapiła tudy ŭ 1921-m, z samym pieršym naboram. Čatyrnaccać biełaruskich studentaŭ žyli spačatku ŭ kinateatry, potym — u internatach, u ciesnych pakojčykach, jeli ržanuju muku z klejem, uspaminała jana. Ale ŭsie pobytavyja niazručnaści Maskvy zachinaŭ teatr. «Tolki im my žyli, tolki jaho viedali».
Maładych biełarusaŭ vučyli režysiory MCHATa, biełaruskuju movu vykładaŭ paet i pradstaŭnik BSSR u Maskvie Uładzimir Duboŭka.
«Vučoba pačynałasia zranku, doŭžyłasia dniom, uviečary my išli na lekcyi, a potym viartalisia da siabie i ŭvalvalisia jašče ŭ hladzielnuju zału «Arsa» na apošni sieans. Tak što z ranicy da nočy i žyli adno mastactvam».
Byvali i zabavy: Stefanija ŭspaminała trakcir «Moshiko», ź jakoha navučency biełaruskaj studyi nie vychodzili, nie zastaviŭšy padvakońnie pustymi piŭnymi butelkami.
Vypusknyja śpiektakli studyjcy stavili dva: «Son u letniuju noč» i «Cara Maksimilijana» — kłasiku Šekśpira i narodnuju dramu. Šekśpira pierakłaŭ na biełaruskuju paet Jurka Haŭruk, Stefanija ihrała karalevu fiejaŭ Tytaniju.
Apantanaść, enierhija, jakaja zaradžaje ŭsich navokał, voś što ŭspaminałasia Stefanii z tych hadoŭ. Mašynist sceny Jahunoŭ rabiŭ niejmaviernyja dekaracyi — pavucińnie z kanataŭ na ŭsiu scenu, jakoje mahło vytrymać dziesiać čałaviek. Švački stajali za kulisami ź ihołkaj i nitkaj napahatovie — padšyć, kali raptam u akciora švo razyjdziecca. «A jaki vals napisaŭ majoj Tytanii da «Snu ŭ letniuju noč» kampazitar Sakałoŭ-Fiadotaŭ! Dzie heta ŭsio ciapier? Nie zachavałasia, prapała, zhinuła…»
«Zhinuła» — nie tolki pra tvory, cełyja biełaruskija pierakłady kłasičnych rečaŭ, ale i pra sam nastroj nacyjanalnaha abudžeńnia ŭ 1920-ja.
Narakała Staniuta i na toje, što ciapier maładych artystaŭ nie «abkatvajuć» na kłasicy, dapamahajučy im raskrycca.
Vierš Kołasa ŭ albom
Maładaja biełaruskaja dziaržava źviartała mnoha ŭvahi na padrychtoŭku akciorskich kadraŭ. Usie dziejačy — palityki, piśmieńniki, artysty, — jakija byvali ŭ Maskvie, ličyli za abaviazak naviedać Biełaruskuju studyju. «Vy — našy arlaniaty», — kazaŭ navučencam staršynia ŭrada Alaksandr Čarviakoŭ. A maładyja jašče kłasiki litaratury pisali ŭ albomy pryhožym aktrysam svaje vieršy.
Jakub Kołas, nadpisaŭšy «Stefcy Staniucie na pamiać», pryśviaciŭ joj taki vierš:
Ja pajdu, minu lasočki,
Što čarniejuć, niby brovy, —
Tam pabaču ja śviet novy,
Tam paciešu svaje vočki,
Tam druhija ŭčuju słovy.
Za laskami, za tym hajem,
Dali, lohšy sinim moram,
Vabiać dušu mnie prastoram
I čarujuć novym krajem,
Kličuć k niejkim jasnym zoram.
Ja jdu śmieła, sercu luba,
A ŭ darozie travy, kraski
Mnie havorać svaje kazki;
Mnie śmiajecca postać duba,
Čaraŭ poŭnaja i łaski…
Ja ŭsio jdu; biažyć daroha
To na ŭzhorki, to ŭ łahčynu.
Vietryk hojdaje bylinku,
Naviavaje dumak mnoha
Mnie pra rodnuju krainku.
Ja prajšła laski hustyja,
Moj dzianiok haryć vysoka;
Ja na dali kinu voka —
Dali-mary załatyja
Och, dalokańka-daloka!
* * *
Adbiahajuć maje dali,
Dali novyja vidać;
Padbivacca nožki stali —
Ciažka mnie adnoj dybać!
«Jamu, napeŭna, zdałosia, što ja adna, što nikoha ŭ mianie niama, nijakaha spadarožnika ŭ žyćci», — uspaminała Staniuta.
Studentka sa stekam
Z patencyjnymi spadarožnikami prablemy nie było, navat davodziłasia adbivacca. Maładaja studentka madelnych paramietraŭ z vyraznym abliččam, ubranaja pa modzie tych časoŭ — kiepi, šalik, stek u ruce — chto tolki ź joj nie chacieŭ paznajomicca! Adnakurśnik Kanstancin Sańnikaŭ rehularna «ihraŭ» raŭnivaha muža, kab ad Stefanii adčapilisia čarhovyja zalotniki. Adzin raz jaje pieraśledavaŭ na vulicy «nepač» (biznesoviec) na pralotcy — daviałosia chavacca ŭ dvarach.
U tyja samyja hady jana ŭziała šlub z adnakurśnikam Vasilom Rahavienkam. Šlub pa modzie tych časoŭ byŭ «faktyčny» — biez usiakich rośpisaŭ. «Naš dyrektar Lažnievič vydaŭ pa 10 rubloŭ kožnamu. Ja kupiła zamšavyja tufli-łodački i fildypiersavyja pančochi», — uspaminała Stefanija.
Złamali ni za što
Pažyli jany razam niadoŭha, razyšlisia ŭžo ŭ Viciebsku, kudy studyjcaŭ skiravali pracavać, arhanizavaŭšy ź ich Druhi Biełaruski dziaržaŭny teatr. Los Vasila skłaŭsia trahična: u 1930-ja jaho, hučnaha, kampaniejskaha, pa durnym abvinavačańni zvolnili z teatra ŭ ramkach čarhovaj palityčnaj kampanii pa pošuku vorahaŭ. Paśla jon dzieści ŭ haściach nieaściarožna pažartavaŭ — i trapiŭ u łahier u Mahadanski kraj na 13 hadoŭ.
Vyžyć dapamahło akciorskaje majsterstva: «Jak moh, «vystupaŭ» tam, ratujučy žyćcio i zdabyvajučy kavałak chleba. Kazaŭ potym, što vyžyŭ i nie zvarjacieŭ tolki tamu, što pieratvaryŭsia ŭ štukara-kamiedyjanta, błazna. Zabaŭlaŭ zekaŭ i načalstva…».
Paśla adsiedki Vasil viarnuŭsia ŭ Viciebsk, zajmieŭ druhuju siamju, uładkavaŭsia ŭ teatry i raptam — prychodzić jamu papierka pra reabilitacyju za «adsutnaściu składu złačynstva». Rahavienku paśla taho dastali ź piatli: čałaviek asensavaŭ, što jamu złamali žyćcio ni za što.
Raŭnivy kavaleryst
Druhi muž Stefanii z Hułaha nie viarnuŭsia. Alaksandr Kručynski, vajskoviec-kavaleryst, byŭ rodam ź Minska. Stefanija paznajomiłasia ź im padčas hastrolaŭ, kali akcioraŭ prynahodna pasłali ŭ kavaleryjski połk vučycca vierchavoj jaździe. Alaksandru vypała być instruktaram u Staniuty. «Nie viedaju, chto mnie bolš spadabaŭsia, jon ci jaho koń Ahieńčyk», — śmiajałasia Stefanija.
Jany pažanilisia, naradziŭsia syn. Ale akciorskaje žyćcio Stefanii i jaje pastajannyja raźjezdy niervavali haračaha muža-kavalerysta. Jon raŭnavaŭ jaje, zmušaŭ kinuć teatr. Jany razyšlisia pierad vajnoj.
Prychod niemcaŭ zaśpieŭ Alaksandra z synam u Minsku. Stefanija była na hastrolach u Adesie, ich trupu evakuiravali ŭ Tomsk. Kručynski ŭ vajnu pracavaŭ na biržy i dapamahaŭ partyzanam. Ale jaho ŭsio adno paśla źvinavacili ŭ pasobnictvie niemcam i adpravili ŭ Varkutu. Z łahiera jon nie viarnuŭsia.
Pra što pramaŭčali
Syna Alaksandra Stefanija hadavała adna. Jon staŭ litaraturaznaŭcam, doktaram navuk. Jany ŭsio žyćcio byli vielmi blizkija z maci: my možam čytać jaje manałohi, bo ich kłapatliva zapisaŭ u svoj čas Alaksandr.
Ale tym paślavajennym letam, uspaminaŭ jon, maci padałasia jamu trochi čužoj žančynaj u zialonym kaściumie. Jon, choć i byŭ dziciem, nie raskazaŭ joj mnohaje ź pieražytaha ŭ Minsku: jak kinuŭ śniežku ŭ niamieckuju mašynu i čałaviek ź pistaletam moŭčki pahladzieŭ na jaho. Ci jak pjany saviecki kapitan vystraiŭ ich siamju i chacieŭ rasstralać jak «zdradnikaŭ»… Jaho zabiŭ, vyvieŭšy z dvara, sasłužboviec.
Stefanija uspaminała, jak u vajnu jaje tresła ad paviedamleńniaŭ Savinfarmbiuro, što savieckaja avijacyja bambiła Minsk — jakraz rajon płoščy Niezaležnaści, dzie žyŭ baćka, i vakzała, niepadalok ad jakoha ŭ siamji byłoha muža žyŭ syn. I pra toje, jak ciahnik, jakim biełaruskija artysty jechali z Tomska dadomu, syšoŭ z rejek i niekalki čałaviek tak i nie pabačyli Biełaruś. U tym liku akcior, jaki źbiraŭsia mianiacca ź joj miescami na vahonnaj palicy, ale pieradumaŭ…
U tomskaj evakuacyi pačaŭsia i skončyŭsia treci karotki šlub Stefanii. Mužam byŭ kaleha pa teatralnaj trupie, istotna maładziejšy za jaje. Jon pamior u chałodnym i hałodnym sibirskim tyłavym horadzie ad chvaroby.
Mod
Z hetym trahičnym epizodam jaje žyćcia suhučny adzin z centralnych vobrazaŭ, jakim zapomniłasia hledačam Stefanija Staniuta. Mod: 80-hadovaja žančyna, u jakuju zakochvajecca junak.
Pjesu «Harald i Mod» pavodle tvora amierykanskaha scenarysta Kolina Chihinsa — pad Staniutu i dla Staniuty — pastavili ŭ Kupałaŭskim režysiory Valer Rajeŭski i Mikałaj Pinihin. Jaje partnioram byŭ Viktar Manajeŭ.
«Mnie zdajecca, ja tak dobra razumieju svaju Mod, usio toje, što ŭ joj, 80-hadovaj, žyvie niby pa-za ŭzrostam, volna ad jaho. Heta — majo, tak-tak…» — kazała jana. Pjesa ž faktyčna pra toje, što duša čałaviečaja stareje nie va ŭsich.
Mo ŭ hetaj maładości dušy, jakaja prastupaje skroź zmorščyny, i byŭ sakret Stefanii Staniuty — redkaj aktrysy, da jakoj słava i paznavalnaść pryjšli ŭ stałym vieku. Bo, jak kažuć, u maładości ŭsie pryhožyja, a ŭ staraści kožny atrymlivaje takoje abličča, jakoje zasłužyŭ.
Jaje ŭznaharody
Navat ihrajučy sialanak, jana vyhladała arystakratkaj, da «padrablańnia pad narod» nie apuskałasia. «Narodnaść mastaka nie ŭ tym, — kazała jana. — Narod viedaje, čaho jon choča ad mastactva, tolki nie zaŭsiody skaža heta ŭhołas, dakładnymi słovami. Jamu patrebna toje, što vyšej za ŭsio jaho zvykłaje. Ty da jaho nachilisia, ale tak, kab jon padymaŭsia i jašče ciahnuŭsia niekudy ŭvierch, pa-za ciabie samoha».
I bolej za ŭsie svaje ŭznaharody i rehalii šanavała ludskuju ŭdziačnaść. «Staju na aŭtobusnym prypynku — biažyć ad kijosku dziaŭčynka maleńkaja, ja nachilajusia da jaje, a jana abchapiła mianie rukami, zvonka čmokaje ŭ ščaku dva razy i biažyć nazad, da baćki… A jašče raskazała znajomaja: chłopčyk, ubačyŭšy mianie pa televizary, padbieh, zrabiŭ la samaha ekrana taki pacałunak u pavietry — i zaśmiajaŭsia. Nu, što ty skažaš!»
Kamientary