Supracoŭnik słužby adłovu ŭ Lidzie miesiac karmiŭ vyratavanaha MNS sabaku svaimi abiedami i šukaŭ jamu haspadara
U kancy lutaha na voziery ŭ centry Lidy prachodziła niezvyčajnaja vyratavalnaja apieracyja. Miascovyja ratavalniki vyciahnuli z vady biazdomnaha sabaku, jaki pravaliŭsia pad lod, i pieradali jaho słužbie adłovu. A tam sabakam raptam «praniklisia» i stali šukać jamu haspadaroŭ.
MNS vyklikali haradžanie, jakija zaŭvažyli, što žyvioła ŭpała ŭ chałodnuju vadu i nie mahła vybracca. Pry dapamozie admysłovaha abstalavańnia ratavalniki vyciahnuli sabaku na bierah i pieradali jaho rabotnikam słužby adłovu. Sabaku advieźli ŭ punkt časovaha znachodžańnia biazdomnych žyvioł.
Dalejšaje jaho žyćcio zaležała ad nieabyjakavych ludziej. Pa zakonie ŭ sabaki było piać sutak — paśla jaje pavinny byli ŭsypić. Ale ŭ los sabaki ŭmiašaŭsia rabotnik słužby adłovu Hienadź Ruchlevič. Razam sa svaim kaleham jon kala miesiaca hladzieŭ sabaku i addavaŭ jamu ŭziatyja z domu abiedy.
— Da nas traplaje vielmi šmat dobrych žyvioł, usyplać ich škada. Ale čamuści mienavita da hetaha sabaki ja pastaviŭsia asabliva. Navat dumaŭ pra toje, kab zabrać jaho dadomu, — raspavioŭ partału 0154.by Hienadź.
Haspadaroŭ sabaku vielmi doŭha nie mahli znajści. Tady dačka Hienadzia, jakaja žyvie ŭ Hrodnie, raźmiaściła na adnym z sajtaŭ abjavu ab vyratavanym sabaku — i voś znajšlisia ludzi, jakija zachacieli zabrać jaho sabie. Sabaka źjechaŭ u Astraviec!
— Vielmi spadziajusia, što sabaka trapiŭ u dobryja ruki. Heta vielmi dobry, vychavany sabaka, zaŭsiody łapu padavaŭ. Chaciełasia b, kab jamu znoŭ pašancavała, — kaža Hienadź Ruchlevič.
Kamientary