U Minskim haradskim sudzie dali pakazańni baćki Ułada Kazakieviča — chłopca, jaki pryjšoŭ u handlovy centr «Novaja Jeŭropa» ź bienzapiłoj dy siakieraj i zabiŭ žančynu.
Pieršaj vysłuchali Volhu Mažejka — maci Ułada.
«Zaŭsiody byli dobryja ŭzajemaadnosiny. Jon dobra vučycca, zajmajecca sportam, dapamahaje baćkam… Ja jaho lublu, vychoŭvaju ź luboŭju», — skazała žančyna.
7 sakavika 2014 hoda jana vyjšła zamuž za hramadzianina Hiermanii.
«Samy ciažki dla mianie byŭ pieryjad, kali Uład byŭ u balnicy — u 2014 hodzie… Usio heta [sproby i dumki pra samahubstva] było šokam, vialikim stresam dla mianie. Jon staŭ vielmi zakryty — heta mianie pužaje. Ale ja zaŭsiody ličyła, što heta jaho asablivaść charaktaru. Lubić jaho ja mienš nie stała».
Žančyna raskazała, što z chłopcam zaŭsiody možna było pahavaryć, kali jon byŭ nie zhodzien, arhumientavaŭ svaju pazicyju.
Pa słovach žančyny, Kazakievič nie paśpieŭ ździejśnić tuju sprobu samahubstva ŭ haražy, pra jakuju kazaŭ raniej. Maci nibyta atrymała paviedamleńnie ad nastaŭnicy, što Uład dasłaŭ dziŭnuju sms, i na taksi pajechała šukać syna. Znajšła Ułada la taho haraža. Tym časam baćka vyklikaŭ milicyju — spadziavalisia, što syna «zapielenhujuć» pa sihnale mabilnaha. Milicyja, jakaja pryjechała, zabrała chłopca ŭ pastarunak, tam ź im doŭha havaryli. Paśla Volhu pierakanali, što syna varta špitalizavać. «Milicyjant skazaŭ: ja syna vam nie addam, vy zaraz ź im nie paładzicie», — uzhadała Mažejka. — Milicyjant abhruntavaŭ heta — i ja pahadziłasia».
Paśla vypiski Ułada pieraviali ŭ inšuju škołu. «Mnie zdavałasia, što ŭsio stała dobra», — kaža Mažejka.
U minułaj škole kłasny kiraŭnik, nastaŭnica bijałohii, uvieś čas čaplałasia da syna, śćviardžaje maci. Uład byŭ vinavaty va ŭsim: štości prapała, štości złamali…
«Adnojčy Uład zdaŭ łabaratornuju… Tam byŭ čysty arkuš i paviedamleńnie, što rabota napisana niabačnym čarniłam. Byŭ hrandyjozny skandał», — uzhadvaje maci.
Ale ŭ 2015 hodzie Uład staŭ jašče bolš zamknionym. Jon razyšoŭsia ź dziaŭčynaj, maci ličyć, što heta vielmi paŭpłyvała na chłopca.
«Ale z synam my zaŭsiody byli razam. My žyli razam. Ja źjazdžała maksimum na tydzień, i toje tolki ciaham 2016 hoda. 6 vieraśnia ja pajechała ŭ Hiermaniju. Uład viedaŭ, što ja pryjedu 9 kastryčnika [trahiedyja adbyłasia 8 kastryčnika]. Jon ža dastatkova darosły. I zaŭsiody moh pryhledzieć za saboj», — raspaviała Volha Mažejka.
20 vieraśnia ŭ Hiermaniju pajechała i siastra Ułada. Chłopiec zastaŭsia ŭ kvatery adzin.
Za dzień da jaje viartańnia Volzie pazvaniŭ Valancin Kazakievič, baćka Ułada, i raspavioŭ pra zdareńnie ŭ handlovym centry.
Padčas dačy pakazańniaŭ maci amal nie hladzieła na syna. Uład na maci hladzieŭ, časam zdavałasia, što jon voś-voś zapłača — ale hetaha tak i nie adbyłosia.
Paśla dačy pakazańniaŭ sudździa prapanavaŭ Volzie Mažejka zastacca ŭ zale, kali jana choča. Žančyna vyjšła.
Nastupnym vysłuchali Valancina Kazakieviča — baćku.
Jon taksama skazaŭ, što byŭ z synam u vydatnych adnosinach. Baćka paŭtaryŭ viersiju maci, pra toje, što nastaŭnica zanadta čaplałasia da jaho syna.
«U ich psichałahičnaja niesumiaščalnaść», — padsumavaŭ mužčyna.
Ale sam chłopiec na nastaŭnicu nie skardziŭsia.
«Uład nikoli ni na što nie skardziŭsia, nie raskazvaŭ pra prablemy. Kazaŭ tolki: usio narmalna, usio dobra, — pacisnuŭ plačyma baćka.
Kazakievič-starejšy padtrymaŭ ideju syna źniacca z uliku ŭ dyspansiery.
«Kolki my tudy jeździli… Ja nie bačyŭ, kab z boku miedykaŭ štości adbyvałasia adnosna zdaroŭja syna. Zajšli, praz 10 chvilin vyjšli. I ŭsio. I tamu naturalna, što jon tuju zajavu napisaŭ», — skazaŭ Valancin Kazakievič.
Vučoba trochi ažyviła syna, uzhadaŭ Kazakievič-starejšy.
«Zvyčajna jon taki… Manatonny, choča chutčej skončyć razmovu. A tut jon byŭ viasioły, mieŭ žadańnie pahavaryć daŭžej. Ja abradavaŭsia, dumaŭ, dobry ŭpłyŭ akazvaje instytut».
Za paru dzion da trahiedyi Uład zvaniŭ baćku.
«Jon spytaŭ: a jak nazyvajecca šviedskaja marka piły? Ja adkazaŭ: «Chuskvarna». A što?» — uzhadaŭ Valancin. — Syn adkazaŭ: «Ničoha, jość tut adna ideja».
Baćka skazaŭ, što ŭ jaho jość dźvie piły, zaprasiŭ syna zajści na vychodnych.
«Padumaŭ, jaho ciahnie da ručnoj pracy. Skazaŭ: zachodź, u mianie jość pni, papiłujem», — raspavioŭ mužčyna.
Sudździa prapanavaŭ Kazakieviču-starejšamu zastacca ŭ zale suda paśla dačy pakazańniaŭ.
«Uład, my ciabie lubim», — skazaŭ toj synu.
Na hetym pasiadžeńnie skončyłasia. Mužčyna ščyra pryznaŭsia: jon pakul nie viedaje, ci zmoža ŭ dalejšym prysutničać na pracesie.
Kamientary