Viktara Marcinoviča, Akunina i Sakurava apublikavali ŭ adnoj padborcy
Niamieckaje vydańnie «Süddeutsche Zeitung» u numary ad 20 śniežnia pryśviaciła šmat uvahi raspadu Savieckaha Sajuza. Ad Biełarusi jany publikujuć tekst Viktara Marcinoviča.
25-ja hadavina śvietu biez Sajuza prypała na čarhovaje abvastreńnie ŭvahi da ŭschodniejeŭrapiejskaha rehijona. Bolš za toje, sacyjalnyja i palityčnyja pieratrusy, jakija siońnia zaznaje «Zachad», robiać takoha rodu histaryčny dośvied jašče bolš zapatrabavanym. Niadziŭna tamu, što ŭ centry ŭvahi nievialikaj natatki z nahody vychadu alboma «Rasieja — ad pierabudovy da Pucina» (fatohrafa Daniela Biskupa) znachodzicca nie tolki pierajemnica SSSR i jejny «aŭtarytarny kantynium», ale i nastupnaja dumka: «Pieramieny epoch heta vyprabavańnie — dla kožnaha pakaleńnia».
Albom (na zdymkach jakoha zafiksavany ŭ tym liku «małady mužčyna ŭ kaściumach, jakija na im nie vielmi dobra siadziać, pa imieni Uładzimir Pucin») słužyć svajho rodu uvierciuraj da ŭspaminaŭ dziesiaci dziejačaŭ mastactva. Piśmieńniki, režysiory, muzyki z byłych savieckich dziaržaŭ uspaminajuć, jak jany pieražyli 25 śniežnia 1991 hoda — momant, kali saviecki ściah nad Kramlom byŭ zamienieny rasijskim, a prezident Harbčoŭ abviaściŭ ab svajoj adstaŭcy.
Jany prezientujuć nie tolki roznyja krainy, ale i roznyja pakaleńni. Kamuści ŭ 1991-m było 40, kamuści — 8. U vyniku U kožnaha z udzielnikaŭ hetaha «miemaryjalnaha sieansu» — svoj finał SSSR, svaje ŭspaminy i svaje vobrazy, jakija siońnia składvajucca ŭ nievialikija apoviedy.
Dla Viktara Marcinoviča (nar. 1977, natatka nazyvajecca «Čerap») — heta pieradusim Kurapaty i nadańnie hałosnaści stalinskim złačynstvam.
Dla hruzinskaj piśmieńnicy Nino Characišvili (nar. 1983, natatka «Pachi») — z padziejami 9 krasavika 1989 hoda, kryvavym razhonam tbiliskaj demanstracyi i dalejšaj radykalijazacyjaj nastrojaŭ u krainie, hramadzianskaj vajnoj.
Najčaściej zhadvajucca žnivieńskija padziei 1991 hoda. Adzin za adnym aŭtary padkreślivajuć: mienavita tady raspaŭsia SSSR, a śniežańskija rytuały byli tolki «chaŭturami pa hetym cmoku» (Uładzimir Sarokin, nar. 1955, natatka «Pačvara»).
Siarhiej Žadan (nar. 1974, «Podych času») pieražyvaŭ žnivień 1991-ha ŭ Charkavie, dzie atrymlivaŭ asałodu ad «svabody ŭ pavietry». Tady ž u Maskvie Sarokin upieršyniu naziraŭ «abličča svabodnaha naroda», a pijanist Mikałaj Tokaraŭ (nar. 1983, natatka «Dziacinstva») moh čuć u kvatery jahonych baćkoŭ, jak tanki stralali pa Biełym domie. Barys Akunin (nar. 1956, natatka «Nijakaha cudu») zaŭvažaje pra hetyja dni: «Jak pijanier, ja navučyŭsia nie vieryć u cudy. <…> Kab jana źnikła, žadanaha cudu nie patrabavałasia. Dastatkova było, kab para tysiač maskvičoŭ zastałasia, kali rušyli tanki».
Pra tanki piša taksama ŭkrainskaja piśmieńnica Kacia Piatroŭskaja (nar. 1970, natatka «Usiaho dobraha»), jakaja tady vučyłasia ŭ Tartu. Heta, praŭda, inšyja tanki. Havorka idzie pra pačatak 1991 hoda, kali maskoŭski ŭrad sprabavaŭ siłamoc prymusić bałtyjskija respubliki padparadkavacca.
Bolšaść aŭtaraŭ, zaprošanych «Süddeutsche», uspaminaje hetyja padziei ź ciepłynioj, navat ź luboŭju. Kali Uładzimir Sarokin piša pra cmoka, jaki asłabieŭ i ŭžo nie moh bolš žerci ludziej i plavać ahniom na susiednija krainy, ci kali Viktar Marcinovič nazyvaje niekalkich biełaruskich litarataraŭ, zabitych u 1937-m. «Najbolšaja hieapalityčnaja katastrofa» akazvajecca, z punktu hledžańnia intelihiencyi, historyjaj vyzvaleńnia. Vyzvaleńnia navat u samym prymityŭnym, pryziemlenym sensie.
Palina Daškava, piśmieńnica z Maskvy (nar. 1960, natatka «Čatyry chłuśni») piša: «Ranicoj 25 śniežnia 1991 hoda ja viartałasia z mužam ź Ńju-Jorka ŭ Maskvu. Užo hetaja vandroŭka pakazvała, što Saviecki Sajuz bolš nie isnavaŭ. Takich ludziej, jak my — maładych, niełajalnych, nie źviazanych ani z namienkłaturaj, ani z KDB, — raniej nie vypuskali z krainy, chiba tolki ŭ emihracyju». Kacia Piatroŭskaja ŭspaminaje taksama pra druk raniej zabaronienych knižak.
* * *
Samotna hučyć u hetym chory hołas ruskaha režysiora Alaksandra Sakurava (nar. u Sibiry ŭ 1951, natatka «Chałodnaja vada»). Jon piša nie pra śviatočnyja pradčuvańni 1991-ha, a pra strach i zakłapočanaść. Piša pra kalektyŭ, jaki skočyŭ, — a pryziamlilisia ŭsie paasobku, časta pierapoŭnienyja ahresijaj. Piša pra niajasnaść losu rasiejcaŭ u byłych sajuznych respublikach i niedavier da Jelcyna.
I jašče pra samotu. Kacia Piatroŭskaja napaminaje adnu cikavuju akaličnaść, datyčnuju 25 śniežnia: u svaim zvarocie da naroda Harbačoŭ zyčyŭ suhramadziankam i suhramadzianam «usiaho dobraha», — i praciahvaje: — «Tak jašče nijakaja impieryja nie prychodziła da svajho kanca. Ludzi pačuvalisia vyzvalenymi, ździŭlenymi i ŭsio ž krychu samotnymi».
Kamientary