Telefanuje žonka mužu:
— Pryvitańnie, ty kali budzieš doma?
— Niedzie a šostaj.
— Vydatna! Da nas jak raz pryjechali maje baćki i…
— Oj, ja zabyŭsia skazać, što ŭ nas tut byŭ pažar na pracy i my ŭsie zahinuli.
Telefanuje žonka mužu:
— Pryvitańnie, ty kali budzieš doma?
— Niedzie a šostaj.
— Vydatna! Da nas jak raz pryjechali maje baćki i…
— Oj, ja zabyŭsia skazać, što ŭ nas tut byŭ pažar na pracy i my ŭsie zahinuli.
Kamientary