Futbalist Uładzimir Jurčanka: Turma pajšła mnie na karyść
Adzin z samych talenavitych biełaruskich futbalistaŭ apošnich hadoŭ Uładzimir Jurčanka ŭ lipieni niečakana apynuŭsia ŭ turmie. Hulec byŭ asudžany na čatyry miesiacy aryštu. Pa vyzvaleńni Jurčanka adkazaŭ na pytańni «NN».
«Naša Niva»: Čym Vy zaraz zajmajeciesia?
Uładzimir Jurčanka: Trenirujusia ŭ Breście. Na 95% upeŭnieny, što padpišu kantrakt ź miascovym «Dynama». Z «Šachcioram» kantrakt u mianie skončyŭsia, razyšlisia absalutna narmalna. Hrošaj ź mianie nie patrabujuć, pretenzij ni ŭ kaho niama.
«NN»: Dyk za što Vas zatrymali? Kažuć, što vas zabrała milicyja prosta z treniroŭki.
UJU: Nie, heta niapraŭda. Ja tady hulaŭ za dubl salihorskaha «Šachciora». Kamanda praviała svoj matč, u mianie była traŭma, tamu ja pajechaŭ dadomu ŭ Mahiloŭ. Tady mnie pazvanili, paprasili pryjści na dopyt u milicyju. Ja pryjšoŭ, tam mianie i aryštavali.
Nu a sama historyja pačałasia jašče dva hady tamu. Na Novy hod ja jechaŭ krychu vypiŭšy, mianie spynili supracoŭniki DAI.
Paśla hetaha za rul mnie nielha było siadać navat ćviarozym, bo pazbavili pravoŭ, a jašče ja padpisaŭ papieru, što za rul siadać nie budu. Nastupny raz mianie złavili za rulom u Minsku. Napisali pratakoł.
Śledčyja kazali, maŭlaŭ, pryjdzi na sud, paprasisia, skažy, što nikoli bolš takoje nie paŭtorycca. Ja byŭ u Salihorsku, a pozva pryjšła ŭ Mahilovie. Ja pra jaje navat nie viedaŭ! Potym sudździa daviedałasia moj numar, pazvaniła dy skazała, što ja abaviazany pryjści na sud. A ŭ nas u toj čas jakraz byŭ finał Kubka Biełarusi suprać «Niomana». Ja pačaŭ tłumačyć situacyju: «Kali łaska, ja adhulaju, a zaŭtra pryjedu». Sudździa na heta: «Nie-nie, ty, Jurčanka, abnahleŭ užo. My paviestki dasyłajem, a ty nie prychodziš». Potym pryjechaŭ u Mahiloŭ, dziadzia kaža, što ciabie šukaje milicyja, administratar «Šachciora» toje samaje kaža — milicyja šukaje. Što chočuć? Parazmaŭlać tolki. Ja pryjšoŭ biez usialakaj zadniaj dumki, a mnie kažuć, što ja aryštavany.
«NN»: U Vas była mahčymaść zapłacić štraf, a nie siadać u turmu?
UJU: Štrafu nie było. Ja jaho zapłaciŭ. Aryštavali mianie, atrymlivajecca, za niepavahu da sudździ.
«NN»: Turma stała ciažkim vyprabavańniem dla Vas?
UJU: Jak skazać… Vidavočna, što turma pajšła na karyść mnie. Ja, papraŭdzie kažučy, navat nie škaduju, što praz heta prajšoŭ. Jość ab čym dumać.
Kali lažyš u kamiery, to razumieješ, što volaj treba daražyć. Volaj, zdaroŭjem. Pa-inšamu pačynaješ dumać. Lepš pačynaješ raźbiracca ŭ ludziach. Ja navat rady, bo Boh daje vyprabavańni, jakija možaš vynieści…
Usio ž išło da hetaha. Ja dzieści niapravilny ład žyćcia vioŭ. Heta da lepšaha navat, bo ja jašče małady, jość čas usio vypravić. U mianie ciapier pa-inšamu hałava navat varyć. Pracuju, usio dobra.
«NN»: Padtrymlivać formu ŭ turmie atrymlivałasia?
UJU: My byli ŭ kamiery, na pracy nas nie vadzili. Ja chaču padziakavać načalniku Aryštanckaha doma i jašče načalniku miedčastki. Jany da mianie dobra stavilisia, bo chadzili na futboł, viedali, chto ja taki. Jany vialikija zaŭziatary. Kazali, što chadzili hladzieć na futbole tolki na mianie. Jany da mianie nie stavilisia jak da aryštanta.
«NN»: Heta kali vy za žodzinskaje «Tarpieda» hulali?
UJU: Nie, nie ŭ Žodzinie. U Žodzinie ja ž adsiedzieŭ tolki pieršy miesiac, a paśla mianie pieraviali ŭ Mahiloŭ. Mahiloŭskija kazali, što vierać u mianie. Davali mahčymaść treniravacca paru razoŭ na tydzień. Ja i biehaŭ, skakaŭ, pres kačaŭ. Miač taksama byŭ — pieradali siabry. Takija adčuvańni fantastyčnyja byli, takaja radaść. U turmie ž usio pa-inšamu ŭsprymaješ.
«NN»: Što za ludzi siadzieli z Vami?
UJU: Aryštanty, im ža termin źniavoleńnia dajuć nie bolš za paŭhoda. Usie chłopcy «pieršachody» [tyja, chto pieršy raz u źniavoleńni — «NN»]. Kamieru dobruju dali, na dvuch čałaviek. Druhi chłopiec siadzieŭ za brakańjerstva.
«NN»: A jak futbalisty Vas padtrymlivali?
UJU: Treniery pryjazdžali da mianie, prosta ŭ kamieru da mianie prychodzili. Heta byli Ihar Kavalevič [były trenier moładzievaj zbornaj Biełarusi — «NN»] i Andrej Skarabahaćka [były hałoŭny trenier mahiloŭskaha «Dniapra»], pahladzieli, u jakich ja ŭmovach žyvu. Pieradavali pryvitańni praz Kavaleviča i Kandraćjeŭ [na toj momant hałoŭny trenier zbornaj Biełarusi — «NN»], i Drahun. Było pryjemna.
«NN»: Z błatnymi paniaćciami nie sutykalisia?
UJU: Tam takoha ŭžo niama. «Pieršachodaŭ» sadžajuć z «pieršachodami», z byvałymi nie pasadziać.
«NN»: Karmili narmalna?
UJU: Na Mahilovie karmili narmalna, a voś u Žodzinie absalutna žachliva. Niejkija kašy, kapustu. Karaciej, tryźnieńnie. Mnie chapała — mnie dobryja pieradačy pieradavali.
«NN»: Dumak zaviazać z futbołam nie było?
UJU: Nie, kaniečnie. Naadvarot, rvaŭsia chutčej vyjści, kab hulać. Ja ŭ turmie skinuŭ adzinaccać kiłahramaŭ vahi.
«NN»: Rodny «Dniapro» nie prapanoŭvaŭ viarnucca da siabie?
UJU: Ja chadziŭ niadaŭna na futboł, na hulniu z «Viciebskam». Serca balić, hladzieć było niepryjemna. I hulcy ž u «Dniapra» narmalnyja, pieršaj lihi jany nie zasłuhoŭvajuć. Moža, kiraŭnictva siabie niapravilna pavodzić. Prapanovy viarnucca byli, kali «Dniapro» hulaŭ u Breście, to da mianie padychodziŭ Dźmitryj Kałačoŭ, kazaŭ: pryjazdžaj, treba parazmaŭlać. Ale kudy ŭžo, kali ja ŭ Breście damoviŭsia? Kavalevič kazaŭ, kali prymu kamandu, to vaźmu ciabie da siabie.
«NN»: A čym Bresta prapanova padkupiła?
UJU: Tam dziadźka moj ahient, ja budu kala jaho pobač. I hulać, dumaju, budu. Z trenieram parazmaŭlali, kali pakidaje mianie, to ja jamu cikavy. Kavalčuk trenieram zastajecca ŭ «Dynama».
«NN»: Dumki pra zbornuju i zamiežža jašče jość?
UJU: Kaniečnie. Čas jašče maju, ja ž nie vielmi stary.
* * *
Uładzimir Jurčanka
Naradziŭsia ŭ 1989 hodzie ŭ Mahilovie. Hulaŭ za «Dniapro» (Mahiloŭ), «Dynama» (Minsk), «Saturn» (Ramienskaje), «Tarpieda» (Žodzina), «Šachcior» (Salihorsk). Pravioŭ 18 hulniaŭ za moładzievuju zbornuju Biełarusi. Mienavita hały Jurčanki vyvieli kamandu na Jeŭra-2012. Maje cyhanskaje pachodžańnie.
Kamientary