«Apazicyja — heta dobry zarobak. Ja nie kažu, što tam niama sumlennych ludziej. U apazicyi ludzi roznyja, mabyć, jość zabłudšyja. Ale ja kažu pra viarchušku. U apazicyi jość roznyja «Havary praŭdu», «Viasna», «Chartyja». Niešta tam dali apazicyi pierad čempijanatam śvietu pa chakiei, dakładvajuć mnie śpiecsłužby, a ja kažu, što jany ž nie źvieźli hrošy z krainy. Dom kupili, mašynu zapravili. Dobra, što im dajuć tam hrošy, a nam nie davodzicca dapłačvać im, jak robiać u Rasii.
U kaho jość miljardy — jon nikoli nie budzie apazicyjnym palitykam [ab Procharavu].
Kierymava b my taksama aryštavali — i Rasii b jaho nie vydali. Chto taki Vałošyn? Jon mienšy za Baŭmhiertniera. Jaho b nichto nie čapaŭ», — skazaŭ Alaksandr Łukašenka ŭ intervju Ksienii Sabčak dla telekanała «Doždž».
Kamientary