Noč žyvych mierćviakoŭ 3D
Lepiej nie psavać vočy.
Brat i siastra jeduć na chaŭtury nialubaj ciotki. Na mohiłkach ich čakaje vystaŭlenaja damavina i zhraja hałodnych zombi. Brat uciakaje. Siastryčka ŭ šoku. Paśla pryhodaŭ u susiedzkim pachavalnym biuro, hierainia z dapamohaju (biełaha) matacyklista Bena traplaje na fermu hipušnaha (!) Kupera, jaki razam ź siamjoj vyroščvaje traŭku – i lubić hladzieć pa teliku “Noč žyvych mierćviakoŭ” Džordža Ramera. Ale heta nie dapamoža Kuperu ŭciamić, što jon i jahony dom u śmiarotnaje niebiaśpiecy…
Volny sterea-paŭtor klasyčnaje stužki Džordža Ramera 1968 hodu. U adroźnieńni ad zombi-klasyki, i ad remejku Toma Savini 1990 hodu ŭ karcinie Džefa Brodstryta całkam adsutničajuć sacyjalnyja, rasavyja j čałaviečyja kanflikty. Film, uvohule, nia moža pachvalicca choć niejkim siužetam, a frazy, jakija pramaŭlajuć asłupianiełyja hieroi, panataskanyja adkul ni pryjdziecca.
Novaŭviedzieny dyrektar pachavalnaha biuro (Sid Chejh) pazyčany z “Domu 1000 trupaŭ” Roba Zombi, ale ŭ henaj karcinie aktor nahadvaje błazna, jakoha miesiac trymali ŭ ladoŭni (astatnija jašče horš).
Admysłovyja efekty nadziva chałturnyja, i natoŭp “strašnych” zombi vyklikaje rohat. U tradycyjach najhniuśniejšaha trešu hołaja dziavula nosicca siarod zambakoŭ i viščyć durnym hołasam. Zombi-bratula šle SMS-ku, pachavalny ahient viarzie łuchtu pra vohniebojaź, a ŭdary kułakom (jakija nie dalatajuć da tvaru) vyhladajuć naŭmysnaj imitacyjaj.
Ale filmu daloka da badzioraści “Tromy” i čornaha humaru chorar-kamedyj.
Samaje prykraje, što za vyniatkam niekalkich (štampavanych) kadraŭ, režyser nijak nie abyhryvaje stereaefekty.
Prahlad karciny – marnavańnie hrošaj i stoma dla vačej.
Kamientary