«Kamaroŭ niama, tamu što baćka ich nie lubić». Polka źjeździła ŭ Biełaruś i napisała pra heta zachopleny post

Polka Bažena F. u vieraśni naviedała Biełaruś pa biaźvizie i padzialiłasia svaimi ŭražańniami ŭ sacsietkach. Jaje zachapili čyścinia vulic, jakaść internetu, ježa ŭ restaranach, a jašče jana abvierhła śćviardžeńnie, što biełarusy nie havorać pra palityku. Praŭda, mnohija jaje nazirańni biełarusaŭ ździviać, piša Most.

02.10.2024 / 10:25

Ujezd u Biełaruś. Fota: Hrodna.life

Svaju spravazdaču ab pajezdcy polka pačała z napaminu: «Biełarusy — heta nie ruskija, ź jakimi ŭ nas [palakaŭ] bolš zabłytanaja historyja. Ź biełarusami my žyli ŭ adnoj dziaržavie amal paŭtysiačahodździa, heta tut adčuvajecca, i bačna, što važna, — tut nichto ničoha nie pierabolšvaje».

«Polskija pamiežniki zrobiać usio, kab vy pryjechali jak maha paźniej»

Bažena dała padrabiaznyja instrukcyi pa pierasiačeńni miažy. Na jaje dumku, zručniej i tańniej za ŭsio sieści ŭ Varšavie na ciahnik da Tarespala, a adtul dabiracca aŭtobusam da Bresta za 40—50 złotych z čałavieka.

Kali znajści na vakzale aŭtobus nie ŭdasca (chacia polka pra takoje nie čuła), jana rekamienduje dajechać da miažy na taksi, a tam padyści da pieršaha aŭtobusa la šłahbauma i kupić bilety na miescy. Košt budzie toj ža, što i na vakzale. A voś zvarotny bilet na ciahnik z Tarespala da Varšavy jana rekamienduje zahadzia nie kuplać: z-za situacyi na miažy adhadać, kali apyniešsia na vakzale, niemahčyma.

Adkaznaść za toje, što adbyvajecca na miažy, žančyna ŭskładaje na polskuju pahransłužbu. Na jaje dumku, pahraničniki zrobiać usio, kab turysty pryjechali jak maha paźniej. Kalidor, praź jaki jana dabirałasia, absłuhoŭvali dźvie dziaŭčyny hadoŭ dvaccaci z šaŭronami kaprałaŭ Pamiežnaj słužby. U vyniku zvarotny šlach z Bresta ŭ Tarespal zaniaŭ u turystki šeść hadzin.

«Kažuć, što biełarusy zapałochanyja i nie havorać pra palityku, — hłupstva»

Pieršaje, što abvierhła polka, — heta strach biełarusaŭ abmiarkoŭvać palityku. Praŭda, jana pryviała davoli dziŭnuju situacyju.

«Kažuć, što biełarusy zapałochanyja i nie havorać pra palityku, — hłupstva. Naprykład, ja spytała: «Jak tak, što ŭ Tarespali jość kamary, a ŭ vas u Breście ich niama?» Adkaz: «Moža, tamu što baćka ich nie lubić».

Taksama polka abvierhła aściarohi, što ŭ Biełarusi nie pracujuć karty mižnarodnych płaciežnych sistem, u tym liku Visa. Ale pryznała, što ŭ niekatorych miescach karty mohuć nie spracoŭvać ci visić papiaredžańnie, što tam prymajuć tolki nacyjanalnyja karty.

«Ja b chacieła taki internet u siabie na pracy»

Asobna žančyna źviarnuła ŭvahu na pracu internetu:

«Kažuć, što jon tam drenna pracuje, — heta hłupstva. Ja b chacieła taki internet u siabie na pracy».

Jana raspaviała, što sim-kartu možna kupić u pieršym miescy, što trapiła, a bieźlimitny internet i 600 chvilin hutarak abyducca ŭ 28—31 złoty. Jość i tańniejšyja varyjanty, ale z abmiežavańniami.

Jašče adno zachapleńnie Baženy — tannaść haradskoha transpartu: tralejbusaŭ i maršrutak. Jana napisała, što bilet kaštuje kala 30 kapiejek (na samaj spravie 80 kapiejek. — Zaŭv. MOST).

«Ja b nie zatłumlałasia z hetym, bo za košt polskaha tramvajnaha kvitka možna ŭziać taksi amal da luboha punkta horada — za 3,5—4,5 złotaha», — rekamiendavała žančyna. Adzin raz, praŭda, jana zapłaciła 7 złotych (kala 6 rubloŭ).

Bažena ličyć, što praściej za ŭsio ŭ kafe ci hateli dać svoj telefon piersanału i paprasić zamović taksi:

«Čas čakańnia — maksimum 7 chvilin. Kali chočacie chutčej, daviadziecca zapłacić 2 rubli za «ekspres».

«Vulicy čystyja, amal jak našy radzilnyja adździaleńni»

Polka źviarnuła ŭvahu, što prybiralni čaściej za ŭsio biaspłatnyja, a płacić treba, naprykład, u parkach. Ale jana jak piensijanierka naviedvała prybiralni biaspłatna.

Akramia taho, žančyna raskazała, što ŭ niekatoryja dni ŭ mahazinach dziejničajuć źnižki dla piensijanieraŭ, jakija mohuć dasiahać 35%. Spadarožnik Baženy kupiŭ pinžak Westbury sa 100%-j voŭny za 94 rubli, heta značyć krychu bolš za sto złotych. U Polščy, pavodle jaje padlikaŭ, takoj kaštavaŭ by 600-700 złotych, kali nie bolš.

U adznacy čyścini na vulicach Bažena nie aryhinalnaja. Ale jana źviarnuła ŭvahu, što biełarusy kidajuć niedakurki tolki ŭ śmiećcievyja baki.

«Tut vulicy čystyja, amal jak našy radzilnyja adździaleńni», — zachaplajecca Bažena.

«Sankcyi — heta fikcyja i padman»

Asobnych kamplimientaŭ žančyny ŭdastoilisia kafe i restarany.

Pažarskija katlety (try štuki ŭ porcyi) z bulbianymi łustačkami kaštavali 22 rubli. A za šašłyk, płoŭ, frykadelki z baraniny, sieladziec z zapiečanaj bulbaj, «jašče niešta», 1,5 litra apielsinavaha soku, dźvie butelki «Baržomu» i jašče ałkahol turysty zapłacili 130 rubloŭ.

Bažena śćviardžaje, što ŭ Biełaruś viarnulisia amal usie suśvietnyja kampanii, chacia časta ich pradukcyja pradajecca pad inšymi brendami.

«Sankcyi — heta fikcyja i padman», — prakamientavała žančyna.

Polka nie abminuła ŭvahaj adnu z upadabanych tem biełaruskaj prapahandy — jakaść praduktaŭ.

«Heta adzinaja viadomaja mnie kraina, dzie zabaroniena vykarystańnie niearhaničnych kansiervantaŭ», — napisała jana. Nasamreč heta nie tak: niearhaničnyja kansiervanty ŭ Biełarusi prymianiajucca.

Pakaryli Baženu syry i marožanaje, jakoje robicca ź viarškoŭ prama na vačach pakupnikoŭ. Pry hetym jana nahadała suajčyńnikam, što polskija kantrolnyja słužby nie prapuściać małočnyja pradukty ź Biełarusi, a taksama pra limity na ŭvoz cyharet i ałkaholu.

Nashaniva.com