Haračaja vada, televizary, ale bieźlič rapartaŭ i parnik na prahułcy. Źniavoleny raspavioŭ pra novaje SIZA pad Minskam

U kancy krasavika staličny śledčy izalatar na Vaładarcy rasfarmavali i zakryli. SIZA № 1 pierajechała ŭ novy kompleks niedaloka ad vioski Kaladzičy (u rajonie vioski Paškovičy), što ŭ Minskim rajonie. «Lusterka» pahavaryła z adnym z tych, chto pabyvaŭ u abodvuch izalatarach. Jon raskazaŭ, jak pieravodzili źniavolenych, pra ŭmovy ŭ kamierach i staŭleńnie nahladčykaŭ u novym SIZA.

11.07.2024 / 14:09

Vid na balnicu śledčaha izalatara ŭ Kaladzičach. Vosień 2020 hoda. Fota: TUT.BY

«Praviali «bliskučy šmon», kałonaj aŭtazakaŭ pavieźli na Kaladzičy»

Uvosień 2023 hoda Vienijamin (imia źmienienaje) trapiŭ u staličnaje SIZA pa niepalityčnym artykule (ale ź im u kamierach siadzieli i za «palityku»). Mužčyna raskazvaje, što na toj momant čutki pra pieranos izalatara ŭ rajon Kaladzičaŭ pamiž źniavolenymi na Vaładarcy chadzili ŭžo bolš za hod. Faktyčna rychtavacca da pierajezdu pačali ŭ kancy 2023-ha.

— Pierad Novym hodam z kamier pačali zabirać televizary, a dzieści ŭ sakaviku — knihi, jakija my brali ŭ biblijatecy. Pierad samim pieravodam nam zładzili «bliskučy» šmon (pieratrus. — Zaŭv. red.), padčas jakoha supracoŭniki ździerli i štorku ŭ prybiralni, i cyratu sa stała, i palički sa ściany, na jakich stajali niejkija pradmiety, kab pamycca, pahalicca.

Z kamiery zrabili poŭny žach, — uspaminaje mužčyna. — My zrazumieli, što jany sprabujuć maksimalna vyzvalić Vaładarku. Bo niekatorym u abied prynosili vopis rečaŭ, a ŭžo siarod nočy hetych ludziej vieźli. Kaho mahli, etapavali ŭ Žodzina i Mahiloŭ, a kahości pieravodzili ŭžo ŭ novaje SIZA.

Da mianie dajšli ŭ pačatku krasavika — nas tady było kala 300 čałaviek. Usich vyvieli z kamier, praviali dahlad, a paśla kałonaj aŭtazakaŭ pavieźli na Kaladzičy. My navat spytali ŭ taho, chto nas vioz, na kolki čałaviek raźličany SIZA. Jon adkazaŭ, što ŭ rajonie čatyroch tysiač.

Pavodle Vienijamina, novy budynak — trochpaviarchovy, u formie litary Ž. U pačatku červienia hetaha hoda, kali mužčyna adtul źjechaŭ, zapoŭnienyja byli nie ŭsie karpusy.

— Pavodle adčuvańniaŭ, turma jašče pracuje nie ŭsia, ale zavozili, zdajecca, i z Žodzina i inšych SIZA, — tłumačyć jon. — Mnohija kamiery tady byli ŭ žalu vartym stanie, bo ŭsio budavałasia śpiecham. Zdajecca, i pryhoža vyhladaje, ale tanna. Da nas, darečy, jašče na Vaładarku zajazdžali ludzi, jakija raskazvali, što budavali Kaladzičy. A my im: «Nu, ciapier budziecie tam siadzieć. Vinšujem» (śmiajecca).

Apisvajučy novy izalatar i ŭmovy, surazmoŭca ŭvieś čas udakładniaje: u tym, jak usio ŭładkavanaje, jość i plusy, i minusy. Pavodle jaho, prahułačnyja dvoryki — prosta na dachu budynka. Ciapier źniavolenym davodzicca hladzieć na nieba nie tolki praz kraty: źvierchu, nad im, — płast polikarbanatu.

— Kali na dvare niahorača ci idzie doždž, zimoj — śnieh, pad hetym dacham, dumaju, u pryncypie, budzie dobra: i nie pramoknieš, i pad nahami nie budzie łužyn, brudu, ty nie vypackaješsia, — razvažaje Vienijamin. — Ale letam tam jak u parniku. Prosta nievynosna znachodzicca. Navat u traŭni było vielmi dušna, a pakolki SIZA novy, usio pracuje praz adno miesca.

Nie chapaje piersanału, my niejak u hetaj skryncy hulali paŭtary hadziny, ludziam rabiłasia drenna, a vyvieści nas adtul nichto nie moh. Niejak nas pieraviali ŭ maleńki dvoryk — tam było śviažej, chaładniej.

U ścienach usiudy jość adtuliny, praź jakija traplaje pavietra, ale praz toje, što jany ŭnizie, pastupaje jano drenna. Moža, kali b ich zrabili pa pryncypie «karmušak» u dźviarach, byŭ by efiekt skraźniaku. Darečy, praz hetyja ščyliny ŭnizie možna trochi pahladzieć na vulicu — my tam bačyli niejkuju śmietnicu, najbližejšyja damy pasiołka, administracyjny budynak la SIZA.

Jašče kali b jany dadumalisia pramyć chacia b vadoj sa šłanha hetyja adkrytyja pamiaškańni, bo tam zastaŭsia pył, brud ad budaŭničych rabot. A tak ty ŭsim hetym dychaješ, i nichto z hetym ničoha rabić nie budzie, bo jany i ŭ kamierach ničoha nie prybirali.

Tak vyhladała balnica pry novym SIZA ŭ Minskim rajonie padčas budaŭnictva ŭ listapadzie 2020 hoda. Fota: Onliner

«Kamiera padavałasia prosta ahramiennaj. A matracy na narach — tonkija, śpiš u asnoŭnym na žalezie»

Vialiki prahułačny dvoryk, pavodle padlikaŭ Vienijamina, 10 krokaŭ u šyryniu i ŭ daŭžyniu. Jak raskazvaje mužčyna, jon mienšy, čym byŭ u minskim SIZA, ale miesca ŭsim dastatkova i «možna navat biehać». Na prahułki vyvodziać pa kamierach, a ŭ ich ciapier mienš źniavolenych.

— Na Vaładarcy siadzieli ŭ vielmi vialikaj kamiery — nas tam było bolš za 20 čałaviek, i miesca dla kožnaha było mała. U Kaladzičach ja byŭ u vaśmimiesnaj, tak što ŭ paraŭnańni z papiaredniaj jana nam padavałasia prosta ahramiennaj. My mahli spakojna chadzić, zajmacca sportam, pryčym navat udvuch, i nikomu pry hetym nie pieraškadžać. Źleva i sprava ŭ nas stajali pa čaćviora dvuchjarusnych naraŭ (na Vaładarcy byli trochjarusnyja), pasiaredzinie — stoł i prybityja da padłohi łaŭki.

Stoł, darečy, cikavy — draŭlany, ź mietaličnym kažuchom źvierchu, ale chistajecca. Na narach — novyja matracy. Tak, na ich jašče nichto nie spaŭ, ale jany tonkija. A zazory pamiž prutami kanstrukcyj zanadta vialikija, i, vychodzić, usio miakkaje z matraca pravalvajecca ŭ hetuju dzirku, a ty ŭ asnoŭnym śpiš na žalezie.

Jość šafki ź dźviercami. Niejki idyjot skazaŭ, što ŭ nas zašmat pakietaŭ pad narami i ježu my musim zachoŭvać u hetych šafkach. A jak tam, naprykład, pakidać miasa ŭ takoje nadvorje? Na padłozie ž jano lepš zachavajecca.

Darečy, na Vaładarcy ŭ nas byli kruhali — šklanki z aluminiju. Jany mocna nahravajucca, u ruki ŭziać niemahčyma. Ale doŭha trymajuć ciapło — čaj užo moža być prachałodnym, a kruhal usio jašče taki haračy, što abpalvaješ vusny. A tut užo prynosiać kubki ź nieržaviejki z ručkaj! U ich možna pahreć vadu i čaj narešcie pić haračym. I miski, łyžki taksama novyja i sa stali, zdajecca, prykolnyja.

Na ścianie ŭ kamiery visić televizar. Spačatku byŭ prosta raj, asałoda: 25 kanałaŭ! My hladzieli «Mužčynskaje kino», «Kinakamiedyju», «Kinachit», «Jeŭropu Plus», usiakija inšyja. A potym hetyja «cudoŭnyja ludzi» padrezali dostupy — pakinuli «Biełaruś 1, 2, 3, 5», NTV, ANT. Zdajecca, STS i «RTR-Biełaruś» taksama jość, ale nie pracavali.

«Prybiralnia — u najlepšych tradycyjach: dzirka ŭ padłozie. Zatoje źjaviłasia haračaja vada! Heta vaŭ!»

Były źniavoleny raskazvaje, što ŭ jaho korpusie niekalki kamieraŭ byli abjadnanyja ŭ błoki, na kožny — svoj duš. U adroźnieńnie ad Vaładarki, dzie byŭ adzin duš na ŭsich u padvalnych pamiaškańniach.

— Mycca nas usio roŭna vadzili raz na tydzień. Jašče adno adroźnieńnie — u starym budynku stajali ŭnitazy. A tut prybiralnia — u najlepšych tradycyjach: dzirka ŭ padłozie.

Rakavina stajała asobna, zatoje, na siekundačku, u joj źjaviłasia haračaja vada! Heta vaŭ! Možna było nabrać vadu ŭ tazik i spałasnucca, pamyć hałavu — z hetaha punktu hledžańnia dzirka ŭ padłozie kruciejšaja. A tak heta nie zaŭsiody kamfortna.

Ale dobra, što tut prybiralnia začyniajecca — zamiest štorki stajać dźviery. Praŭda, u hetych dźviarach užo chistałasia ručka, kali ja tam byŭ, nam jaje tak i nie papravili. A jašče na treci-čaćviorty dzień paśla pieravodu złamaŭsia kran — tam źmiašalnik nie vientylny, jak byŭ raniej, a adnaryčažny. I voś kali ciahnieš jaho ŭvierch, kab uklučyć vadu, padymajecca ŭsia kanstrukcyja (śmiajecca). Ale heta, dziakuj, davoli chutka vypravili.

Vienijamin bačyŭ, što ŭ novych karpusach taksama jość kamiery jašče na dvaich i šaściarych čałaviek. Ci jość na bolšuju kolkaść źniavolenych, naš surazmoŭca nie viedaje. U Minsku mužčyna siadzieŭ na paŭpadvalnym paviersie. Kaža, heta ŭpłyvała na mikraklimat unutry pamiaškańnia.

— A tut z pavietram stała lepiej. U nas u kamiery było dva vokny, pryčym škłopakiety, na chvilinku! Ale na ich naleplenaja plonka, jakaja pieraškadžaje ŭsio vyrazna bačyć. Na Vaładarcy vid byŭ lepšy, ale tam vokny raźmiaščalisia na ŭzroŭni asfaltu — uvieś pył, brud traplali da nas, — paraŭnoŭvaje jon. — My jašče, kali zajechali, jak achajnyja zeki, pamyli padłohu, a potym paškadavali: jana nifiha nie sochła. U chłopca adnaho dva ci try dni ručnik nie moh vysachnuć, bo była vialikaja vilhotnaść. Praz heta było i vielmi choładna, ale zatoje z voknaŭ draŭlanych, jak na Vaładarcy, užo nie pradzimała.

Kali na dvare zusim paciapleła, u kamiery stała vielmi dušna. Praŭda, my zmahli dabicca, kab nam dali kluč ad voknaŭ, i adkryli ich na pravietryvańnie. Tady vołkaść chutka źmienšyłasia, pa tempieratury stała niadrenna — u hetym płanie ŭžo ŭsio ŭ paradku. Na noč hetaje akno my začyniali padručnymi srodkami, bo toj kluč u nas adrazu zabrali. U vyniku ŭ nas zaŭsiody byŭ prytok śviežaha pavietra, praz hetuju nievialikuju ščylinu my mahli hladzieć na nieba i sonca — užo choć niešta.

A tak našyja vokny vychodzili na supraćlehły korpus, na vokny inšych kamieraŭ. Tak što, kali ŭsich zasielać, tearetyčna možna budzie navat pasprabavać ubačyć inšych ludziej.

Vienijamin kaža, što novyja pamiaškańni lepš aśviatlajucca ŭ ciomny čas sutak, u ich bolš naturalnaha śviatła. Voś jak były źniavoleny apisvaje azdableńnie kamier i meblu ŭ ich:

— Koleru ścien ja nie pamiataju, ale, zdajecca, hledziačy na ich, nie chaciełasia bicca ab ich hałavoj. Na padłozie — plitka. Ja ŭ hetym nie raźbirajusia, ale inšyja kazali, što ŭsio zroblena niaroŭna, kryva, ź vialikimi zazorami pamiž stykami. Kali my zajšli ŭ kamieru, zrazumieli, što zastaŭsia pył ad azdobnych prac. Jak ja ŭžo kazaŭ, hetaha pyłu nichto nie prybiraŭ. Plus budaŭniki pakinuli niejkija plamy, padobnyja da kleja, jakija nie zmyvajucca biez chimii.

«Videakamier — choć zasypsia, pieratrusaŭ stała bolš»

Jak zaŭvažyŭ były viazień, viasnoj u Kaladzičach była prablema z kadrami. Novy izalatar sam pa sabie patrabuje bolšaj kolkaści piersanału.

Pry hetym, pavodle mužčyny, navat z Vaładarskaha pieravialisia nie ŭsie supracoŭniki — niekatoryja vyrašyli nie praciahvać kantrakt. U vyniku nie byli naładžanyja mnohija pracesy. Kaža, što źniavolenych vadzili ŭ duš nie pavodle hrafiku, ź listami byli prablemy.

— Jany hublalisia, doŭha praviaralisia, bo, jak nam skazali, pracavali tolki dva cenzary. Kali vialikija vychodnyja, my mahli tydni dva ničoha nie atrymlivać. Niejak vajaka, jaki raznosić ježu, kazaŭ: «Chłopcy, mnie, kab prynieści vam pajeści, treba pajści fih viedaje kudy, znajści fih viedaje kaho». Tamu abiedy, viačery, śniadanki ŭ nas byli nie pavodle PUR (praviły ŭnutranaha rasparadku. — Zaŭv. red.), a sa spaźnieńniem na hadzinu-dźvie.

Adnamu chłopcu jašče na voli pakłali leki ŭ zub, jon pachadziŭ ź im try-čatyry tydni, pisaŭ zajavu na stamatołaha, što jamu drenna. Nieŭzabavie jaho, zdajecca, navat pakazvali miascovamu miedyku, ale naŭprost skazali: «U nas nie chapaje ludziej, kab ciabie advieźci ŭ balnicu». Choć hetaja balnica na adnoj terytoryi ź SIZA.

U kalidorach izalatara Vienijamin bačyŭ infarmacyjnyja stendy z płaniroŭkaj pamiaškańniaŭ. Pavodle jaho, na ich adznačany pakoj dla malitvaŭ, pamiaškańni dla doŭhich spatkańniaŭ i navat spartzały. Jak ličyć surazmoŭca, spartzały — dla supracoŭnikaŭ i, mahčyma, źniavolenych, jakija pracujuć. Jon vielmi sumniavajecca, što tudy buduć puskać usich achvotnych. Kaža, što staŭleńnie ŭ pryncypie z boku administracyi i naziralnikaŭ stała stražejšym, čym było na Vaładarcy.

— Tut pieratrusaŭ stała bolš. Usiudy — na pradole, u kalidorach, jakimi my idziom u prahułačny dvoryk na dach, — stajać videakamiery, ich choć zasypsia. Navat u samich kamierach — na Vaładarcy takoha nie było. Ślapaja zona tolki ŭ rajonie prybiralni. Tak što supracoŭniki ŭsio palać, — apisvaje jon. — Supracoŭnica vychavaŭčaha adździeła raskazvała, što ŭ starym izalatary było 20 rapartaŭ za tydzień, a tut — 200. Bolšaść — za son udzień.

Naohuł, pavodle PUR niama zabarony na son i lažańnie na narach dniom, ale nibyta jość vusnaje rasparadžeńnie ad načalstva. Potym kazali, što, zdajecca, možna lažać, ale nie spać. U vyniku čałaviek atrymlivaŭ rapart za toje, što siadzieŭ bokam da «karmuški» z nadzietym na hałavu kapiušonam i pra niešta tam dumaŭ. Jamu skazali: nie byli vidać vočy — značyć, śpiš, atrymlivaj rapart.

Interjery kamiery na Vaładarskaha, adnoŭlenyja ŭ 3D-madeli prajektam dapamohi palitviaźniam politzek.me. Skrynšot vyjavy politzek.me

Jašče ŭ adnaho chłopca była vysokaja tempieratura, jamu dali daviedku, što možna adpačyvać, nie chadzić na špacyr, a jaho prymušali vychodzić u dvoryk, nie dazvalali spać, pahražali rapartam: «Ničoha nie viedajem». Abo: «Chočaš lažać — jedź na balničku, uvieś dzień tut lažać nielha». Jašče, darečy, na Vaładarcy supracoŭnikam było ŭsio roŭna, ty moh admovicca ad prahułki, a tut usich vyvodziać abaviazkova.

A tak rabić u kamierach tam asabliva niama čaho. Pa teliku hladzieć niama čaho — «vydatnyja» naviny, albo sieryjały pra miantoŭ, turmu i śviataroŭ. Knihi vydali na treci ci čaćviorty dzień, my napisali zajavu na novyja, ale tolki praź miesiac atrymali adkaz: «Knihi jašče nie paśpieli rasfasavać. Tyja, što chočacie, vy nie atrymajecie, ci my pryniasiom tyja, jakija abiarom sami».

Tak što prablema novaha SIZA ŭ tym, što ŭmovy tam, zdavałasia b, lepšyja, a režym praz hetyja «palapšeńni» dla ŭsich pahoršyŭsia.

Karać ŠIZA dazvolili ŭ paŭtara raza daŭžej, sutkami na chimii taksama. Novy zakon pahoršyć umovy dla biełaruskich viaźniaŭ

Za asudžanymi ŭ kałonijach buduć nazirać pry dapamozie dronaŭ

U kałonijach uvodziać knižnuju cenzuru: z turemnych biblijatek prybrali knihi Orueła i padručniki polskaj movy

Nashaniva.com