«Ja z 13 hadoŭ žyvu ź biełaruščynaj». Źniavolenamu žurnalistu Andreju Kuźniečyku — 45

Źniavolenamu žurnalistu Radyjo Svaboda Andreju Kuźniečyku siońnia spaŭniajecca 45 hadoŭ. Dzień narodzinaŭ jon sustrakaje za kratami treci raz. Svaboda parazmaŭlała z tymi, chto viedaje Kuźniečyka z vučoby ŭ licei i ŭniviersitecie, z redaktarskaj pracy i zachapleńnia rovarnymi padarožžami.

29.12.2023 / 10:55

«Ja nie chaču zbočvać sa ściežki pracy na karyść biełaruščyny»

25 listapada 2021 hodu Andrej adpracavaŭ źmienu i ŭviečary pajechaŭ na rovarnuju prahułku. Kala padjezdu jaho čakali čaćviora siłavikoŭ u cyvilnym. Na vačach u małych dziaciej praviali pieratrus u kvatery, zabrali techniku. I pavieźli Andreja ŭ pastarunak. Spačatku asudzili na 10 dzion aryštu, a praź miesiac zaviali kryminalnuju spravu.

8 červienia 2022 hodu Mahiloŭski abłasny sud u zakrytym režymie pryznaŭ Andreja Kuźniečyka stvaralnikam «ekstremisckaha farmavańnia» i prysudziŭ 6 hadoŭ turmy. Pakarańnie Andrej adbyvaje ŭ Navapołackaj kałonii №1. Pracuje na lesapiłcy 6 dzion na tydzień. Praca ciažkaja, Andrej vielmi schudnieŭ.

Rodam Andrej Kuźniečyk ź Viciebska. Jak sam piša ŭ liście, jaki pakinuŭ na vypadak, kali jaho zatrymajuć, biełaruščynaj jon zacikaviŭsia jašče padletkam.

«Ja z 13 hadoŭ žyvu biełaruščynaj, pastupiŭ na fiłfak dziela jaje, žyŭ i pracavaŭ z aryjentacyjaj na jaje, ciapier mnie za 40, ale sprava nia ŭ tym, što pozna pačynać z nula, sprava ŭ tym, što ja nie chaču zbočvać sa ściežki pracy na karyść biełaruščyny», — pisaŭ Andrej uvosień 2021 hodu.

Byŭ adzinym chłopcam u fiłałahičnym kłasie siarod 20 dziaŭčat

Paśla 9-ha kłasa Andrej pastupiŭ u vielmi prestyžny Licej BDU — baćki adpuścili 15-hadovaha padletka ŭ Miensk, u internat. Dziaŭčaty-adnakłaśnicy ŭzhadvajuć pra jaho ź ciepłynioj i ŭśmieškami:

«Naš kłas byŭ humanitarnaha napramku, i Andrej byŭ u nas adzinym chłopcam siarod 20 dziaŭčat (u fizikaŭ była advarotnaja situacyja). Siadzieŭ jon na astatniaj parcie, ale vučyŭsia zaŭsiody dobra.

My byli vielmi ŭražanyja, jak Andrej pradstaŭlaŭsia, kali treba było skazać pra siabie niekalki słovaŭ novym ludziam: «Ja Andrej Kuźniečyk, biełaruski paet».

Adnojčy chtości ź dziaŭčat zamoviŭ jamu vierš na narodziny siabroŭki. Jon napisaŭ vieličezny, doŭhi vierš. Śmiešna było, kali Andrej zapytaŭsia ŭ imianińnicy: «Nu i jak ciabie ŭharaździła naradzicca ŭ dzień Čarnobylskaj katastrofy?». Usie pasieli na padłohu ad śmiechu!

Jašče sa śmiešnaha: jak uzhadvałasia, Andrej byŭ adziny chłopiec u kłasie, i časta zdaralisia situacyi, kali jon vymušany byŭ słuchać našyja dziavočyja razmovy. Časam jon albo saromieŭsia nas słuchać, albo rabiŭ vyhlad, što jaho našyja razmovy nie cikaviać, i chavaŭsia za hazietaj. I nie za aby-jakoj, a za «Našaj Nivaj»!

Andrej razmaŭlaŭ pa-biełarusku nie tolki na zaniatkach, ale i ŭ štodzionnym žyćci. Tady heta troški ździviła — nie časta možna było sustreć całkam biełaruskamoŭnuju asobu. Andrej adnym ź pieršych pakazaŭ, jak heta — mova kožny dzień.

A jašče ŭ našym kłasie nad doškaj visieŭ bieł-čyrvona-bieły ściah i hierb «Pahonia». Ciažka zaraz pavieryć, što takoje było mahčyma, ale tak było. Paśla refierenduma 1995 hoda «Pahoniu» zahadali prybrać, ale jon usio roŭna na nastupny dzień viartaŭ jaje na miesca, i tak doŭžyłasia davoli doŭha — Andrej zaŭsiody byŭ uparty», — uzhadvajuć try licejskija siabroŭki, jakija nazvali siabie X, Y i Z.

«Što nakanavana, toje i nakanavana»

Hleb taksama vučyŭsia z Andrejem u Licei BDU, ale na inšym kirunku — ź fizika-matematyčnym uchiłam.

«Jon byŭ samym vybitnym biełarusam na našaj płyni, zaŭsiody razmaŭlaŭ pa-biełarusku. Prasiŭ zvać jaho «Andruś». Jon žyŭ u internacie, a ja mienski. Potym vučylisia ŭ BDU na roznych fakultetach: jon na fiłałahičnym, a ja na fizičnym, taksama siabravali, časta kantaktavali. 

Andruś — vialiki patryjot svajoj rodnaj Viciebščyny. My byli ahitatarami biełaruščyny ŭ licei. My bolš kancerty-kasietki, a jon bolš idejny: siabravaŭ z chłopcami z Maładoha Frontu, z Paŭłam Sieviaryncam. My ŭsie cikavilisia biełaruskim rokam. Andruś znajomiŭ nas ź viciebskim biełaruskamoŭnym hurtom «Hramada» — maŭlaŭ, «jon nie horšy za vašy staličnyja «Mroi»».

Apošni raz my ź im razmaŭlali niezadoŭha da jahonaha zatrymańnia, uvosień 2021-ha. Razmova była pra 25-ju hadavinu refierendumu 1996 hodu. Ja byŭ užo za miažoj, jon u Biełarusi. Ja aściarožna vykazaŭsia, ci nie apasajecca jon. Andrej skazaŭ, što źjazdžać ź Biełarusi nie źbirajecca, i tak fatalistyčna dadaŭ: maŭlaŭ, «što nakanavana, toje i nakanavana», — uzhadvaje licejski siabar Kuźniečyka Hleb.

U liście, jaki Andrej Kuźniečyk pakinuŭ na vypadak zatrymańnia, jon tłumačyŭ, čamu nie choča źjazdžać:

«U ciapierašnich umovach mnie zdajecca mienšaj pakutaj adbyć u viaźnicy prydumany termin, čym raźvitacca z radzimaj na niapeŭny (až da skonu) čas (choć tut ja mahu fatalna pamylacca ŭ tym, nakolki daloka mohuć zajści represii).

Ja liču, što dzieci, uzhadavaŭšysia ŭ niebiełaruskim asiarodździ, stanuć nośbitami kaštoŭnaściaŭ hetaha asiarodździa, a Biełaruś — adzinaje miesca na Ziamli, dzie hetaje asiarodździe my majem, možam stvarać i raźličvać na jaho».

Apantanaść i ŭpartaść

Fotažurnalist Andrej Lankievič uzhadvaje, jak pracavaŭ z Andrejem Kuźniečykam na pačatku 2000-ch u «Našaj Nivie», jany siabravali i navat najmali razam kvateru.

«Dla mianie heta było adkryćcio: ja bačyŭ čałavieka, jaki absalutna pahružany ŭ biełaruščynu, čałavieka, jaki razmaŭlaje pa-biełarusku, piša pa-biełarusku, źbiraje vakoł siabie ludziej biełaruskaj kultury, stvaraje vakoł siabie biełaruski śviet. Bolš za toje, Andrej stajaŭ na pačatku stvareńnia artykułaŭ u biełaruskaj «Vikipiedyi», napisaŭ ich vielizarnuju kolkaść.

Dla mianie heta absalutna roznabakovy čałaviek, jaki jašče i lubić biełaruskuju muzyku, źbiraje jaje. Naprykład, pieršyja papularnyja biełaruskija pieśni.

Hałoŭnyja rysy Andreja — apantanaść, upartaść. A jašče jon vielizarny ramantyk. Usio, što jon robić u žyćci, usio idzie ad serca.

Pa adukacyi jon ledź nie adziny pierakładčyk (akramia jahonaha vykładčyka) sa słavienskaj movy na biełaruskuju. Vybrać movu, jakoj amal nichto nie karystajecca, — heta kachańnie, heta ad serca, heta nie prahmatyzm i nie raźlik», — uzhadvaŭ Andrej Lankievič pra Kuźniečyka.

Kołaŭtorkvałka

Andrej— zaŭziaty ravaryst, amatar-vałancior, redaktar OpenStreetMap (adkryty kartahrafičny resurs u internecie, dzie kožny moža paznačać abjekty na ahulnadastupnaj mapie. — RS). Z 2007 hoda vioŭ svoj pazityŭny biełaruskamoŭny błoh, u jakim prapahandavaŭ jazdu na rovary. Adzin z pačynalnikaŭ rovarnaha ruchu ŭ Biełarusi: jeździŭ, prakładaŭ maršruty, fatahrafavaŭ, rabiŭ videa, dzie možna prajechać. Navat jeździŭ na radzimu svajoj žonki pa połackaj trasie, u Biahoml. Moh spakojna 200 kiłamietraŭ prajechać na rovary ŭ luboje nadvorje.

Siabar Andreja Kuźniečyka Mikałaj uzhadvaje, što toj byŭ adnym z pačynalnikaŭ rovarnaha ruchu ŭ Biełarusi: jeździŭ, prakładaŭ maršruty, fatahrafavaŭ, rabiŭ videa, dzie možna prajechać.

«Andrej vioŭ rovarny błoh, malavaŭ mapy zručnych rovarnych maršrutaŭ. Jon skłaŭ humarystyčnyja «Praviły vyžyvańnia piešachodaŭ». U 2008 jon padličyŭ rovarnyja parkoŭki, ich było štuk 10. Na jahonyja zaŭvahi i rekamiendacyi haradskija ŭłady reahavali.

Była takaja hulnia spartovaja pa aryjentavańni na rovarach pa Miensku «Adryŭ», dzie my ź im davoli časta pierasiakalisia. Jon zaŭsiody byŭ našym asnoŭnym supiernikam. My šparka nosimsia pa horadzie, tolki pryjazdžajem — a jon užo adtul źjaždžaje i nikudy nie śpiašajecca. To bok viedaŭ, dzie karotkaja daroha.

Andrej prydumaŭ słova «kołaŭtorkvałka», i ŭ rajonie Kujbyšava-Kulman na parkoŭcy navat šyldačka była z hetaj nazvaj.

Zaŭsiody było cikava čytać, jak jon vandravaŭ pa Biełarusi, heta vielmi natchniała. Roliki vykładvaŭ, kali źjaviłasia pieršaja rovarnaja darožka ŭzdoŭž Śvisłačy», — uzhadvaje Mikałaj.

«Tata «na ŭdaloncy»»

Za niekalki dzion da dnia narodzinaŭ Andreja ŭ Navapołackaj kałonii adviedała siamja: žonka Alesia, 10-hadovaja dačka Janina i 4-hadovy syn Maćviej.

Raz na paŭhoda Andrej maje šaniec pačastavacca damašniaj ježaj dy pahulać trochi sa svaimi dziećmi… Maćviej spačatku admoviŭsia ad rodnasnych suviaziej z hetym schudniełym łysym čałaviekam, ale paśla zdaŭsia i viesieła hojsaŭ u taty na plačach. Toje, što dziciačy davier treba štoraz zavajoŭvać nanoŭ, było dla Andreja niepryjemnym siurpryzam. Ale jon sam pryznaje, što tata na ŭdaloncy, jaki bačyć syna dva dni na hod u lepšym vypadku, nie moža dobra jaho razumieć.

Janina pačała cikavicca litaraturaj, joj tata raić knihi z našaj damašniaj biblijateki, jakija jon sam nabyvaŭ kaliści. Jaho ŭłasnaja paetyčnaja tvorčaść była adznačana sioleta premijaj, adnak samaja lepšaja ŭznaharoda dla jaho — družnyja i viasiołyja dzieci, dla suviazi ź jakimi jon i piša svaje vieršy, — tak apisvaje svaje ŭražańni ad doŭhaterminovaha spatkańnia Andrejeva žonka Alesia.

Vykładčyca słavienskaj movy Inesa Kurjan uzhadvaje, što tady byli ličanyja adzinki studentaŭ, što abrali jaje dla vyvučeńnia.

Dyj siońnia, mabyć 3-4 čałavieki na ŭsiu Biełaruś jaje viedajuć. Andrej vielmi zachapiŭsia tady, a ja jaje vykładała ŭ BDU, i nas zaprašaŭ Lublanski ŭniviersitet na letni kurs słavienskaj movy.

Voś sapraŭdy davodziłasia jeździć na pierakładnych, časam na miascovych elektryčkach. Ale praz cudoŭnyja harady — Varšavu, Budapiešt! Čamu ž nie lubić słavienskuju — vielmi cikavaja mova i kraina! — kaža Inesa Kurjan.

Čytajcie taksama:

«Praca ciažkaja, 6 dzion na tydzień, mocna schudnieŭ». Dva hady tamu aryštavali žurnalista Andreja Kuźniečyka

«Praca na lesapiłcy ciažkaja, mocna schudnieŭ, kurtka visić jak parašut». Pra što palitźniavoleny žurnalist Andrej Kuźniečyk piša z kałonii

U listach z-za krataŭ palitźniavoleny žurnalist Andrej Kuźniečyk raskazvaje pra toje, jak śnić Minsk

Nashaniva.com