Svaboda słova za miežami dyktatury. Ci mohuć biełarusy krytykavać palityku Zachadu?
Paśla palityčnych pratestaŭ 2020 hoda sotni tysiač biełarusaŭ praz pahrozu represij apynulisia za miažoj. Šmat kamu z hetych ludziej pahražała turemnaje pakarańnie tolki za toje, što jany skarystalisia svaim pravam na svabodu vykazvańnia. Ale ci majuć jany takoje prava ŭ tych biaśpiečnych dziaržavach, dzie žyvuć ciapier? Byvaje, što čałavieku, jaki vykazvajecca pra niejkija prablemy žyćcia ŭ toj krainie, dzie jon apynuŭsia, ratujučysia ad pieraśledu, adkazvajuć: «Što ž ty tam žyvieš? Viartajsia nazad u Biełaruś!». Pra hetu prablemu na Ostwest.space razvažaje žurnalist Vital Cyhankoŭ.
23.11.2023 / 20:08
Vital Cyhankoŭ na Dni Voli 25 sakavika 2023 hoda ŭ Varšavie. Fota z asabistaha archiva aŭtara
Nie kožnaja krytyka — «rasiejskaja prapahanda»
Niadaŭna ja ledź nie zrabiŭ stratehičnuju pamyłku. Razmaŭlajučy z haspadyniaj kvatery, jakuju zdymaju ŭ Varšavie, ja zachoplena pačaŭ davodzić, jak dobra žyć u Polščy (kali, kaniešnie, zapluščyć vočy na tyja trahičnyja abstaviny, z-za jakich ja vymušana znachodžusia za miežami Biełarusi). Hučała heta prykładna tak: «U našym rajonie na ŭskrajku horada poŭna kramaŭ, restaranaŭ, jość basiejn, park, dziciačaja zona, spartovyja placoŭki, šmat samych roznych drevaŭ, usio pryhoža i čysta. Kali idzieš pa centry Varšavy viečaram, usio śviecicca, u kłubach i restaranach poŭna ludziej, stolki novych sučasnych budynkaŭ, novyja muziei, pomniki…»
Jašče nie dahavaryŭšy hetuju chvalebnuju tyradu, ja zrazumieŭ, što trapiŭ nie na tuju metavuju aŭdytoryju. «Žyćcio strašna padaražeła, jajki padaraželi, masła padaražeła, transpart chodzić kiepska, pracenty bankaŭskija rastuć, PIS buduje dyktaturu», — uschvalavana kazała Rehina, i ja padumaŭ, što zaraz maja vietlivaja i zyčlivaja haspadynia padvysić mnie apłatu albo ŭvohule vystavić z kvatery.
Słuchajučy jaje maksimalna krytyčnyja razvažańni, ja pačaŭ aściarožna aziracca vakoł, sa stracham praviarajučy, ci nie schavałasia niedzie ŭ kustach zdymačnaja hrupa rasiejskaha albo biełaruskaha telebačańnia. Jakaja zdymaje našu razmovu, kab vydać u efir siužet z tytrami «Polskaja piensijanierka patłumačyła źbiehłamu žurnalistu, jak nasamreč ciažka žyć u Varšavie».
Heta, kaniešnie, žart.
Ale zusim nie žart toje, što kali biełarusy (ci ŭ samoj Biełarusi, ci za jaje miežami) pačynajuć krytykavać niejkija realii pa zachodni bok ad miažy, znachodziacca ludzi, jakija pačynajuć ich abvinavačvać u «raspaŭsiudžvańni naratyvaŭ rasiejskaj prapahandy».
«Praca na rasiejskuju prapahandu» — heta jašče nie samaje strašnaje, što moža pačuć u sacsietkach u adkaz na razvahi pra zachodnija realii. Samaje prykraje — heta kali čałavieku, jaki vykazvajecca pra niejkija prablemy žyćcia ŭ toj krainie, dzie jon zaraz apynuŭsia, kažuć: «Što ž ty tam žyvieš, viartajsia nazad u Biełaruś». Pry tym niaredka takoje kažuć ludziam, pra jakich dakładna viadoma, što viarnucca jany nie mohuć, bo adrazu buduć aryštavanyja.
Niaŭžo tyja, chto takoje pramaŭlajuć, nie zaŭvažajuć, jak heta hučyć? — haniebna, pa-saŭkovamu i vielmi tatalitarna. U hetym, kali kazać ščyra, prajaŭlajecca taja samaja rabskaja psichałohija — «nie vypiendryvajsia, maŭčy i ŭchvalaj novaha haspadara». Tolki vyhlad ź inšaha rakursu.
Kali palaki vychodziać na šmattysiačny mitynh suprać svajho ŭrada, kali jany žorstka krytykujuć stan demakratyi i dziaržaŭnaj presy ŭ svajoj krainie — jany mienš za ŭsio dumajuć, što pra heta skaža rasiejskaja prapahanda.
Kali francuzskija žoŭtyja kamizelki vychodzili na mitynhi i navat ustupali ŭ sutyknieńni z palicyjaj, to apošniaje, što ich cikaviła — jak heta pakažuć na biełaruskich dziaržaŭnych kanałach.
Kali amierykancy zdymajuć i publikujuć u tvitary realna žachlivyja kadry vulic z narkamanami Łos-Andželesa ci Fiładelfii (nu prosta kadry filmaŭ pra zombi-apakalipsis!), to jany mienš za ŭsio dumajuć, što zaŭtra hetyja kadry skarystaje biełaruskaja prapahanda.
I kali ŭkrainskija žurnalisty ŭskryvajuć karupcyju i bardak u svajoj krainie, jakaja viadzie vajnu z ahresaram — to jany dapamahajuć svajoj krainie pieramahčy, a nie dajuć «materyjał» dla prahramy Sałaŭjova.
«Čamu ja pavinien paraŭnoŭvać ź Biełaruśsiu? Moža, paraŭnajem z Samali?»
Pamiataju, siabar — biełarus, jaki žyvie ŭ Varšavie ŭžo hadoŭ ź dziesiać, — skardziŭsia mnie na žyćcio ŭ Polščy, na inflacyju, na raptoŭnaje padvyšeńnie stavak kredytaŭ pa ipatecy, na tyja ž «jajki i masła». Ja tady jamu kažu: «Słuchaj, u Biełarusi bolšaść charčovych tavaraŭ pa tych samych koštach, a časam i daražejšyja. Adzieńnie ž u Polščy tańniejšaje i vybar lepšy. Pry tym što zarobak u try razy bolšy. Hrech skardzicca».
«A čamu ja pavinien paraŭnoŭvać ź Biełaruśsiu? A moža, paraŭnajem z Samali? Ci z KNDR? Radavacca, što nie haładaju? Što ŭ maju kvateru nie ŭłomicca AMAP?», — davoli rezka adkazaŭ jon.
Łahična. Ludzi chutka pryzvyčajvajucca da dobraha i lepšaha. Kolki razoŭ naziraŭ, jak, apynuŭšysia na Zachadzie i adpaviedna pačaŭšy zarablać zachodnija hrošy, čałaviek vielmi chutka pierastavaŭ paraŭnoŭvać ich z zarobkami ŭ Biełarusi. Atrymaŭšy dachod u dziasiatki razoŭ bolšy, čym mieŭ u Biełarusi (heta mahčyma było ŭ 1990-ja, kali ŭ Biełarusi zarobak składaŭ kala 50 dołaraŭ), čałaviek ličyŭ svoj novy zachodni zarobak davoli «siarednim», a to i «maleńkim» — u paraŭnańni z zarobkami inšych žycharoŭ hetaj krainy.
U pryncypie, heta ž viečny arhumient, jakim možna «bić» i biełarusaŭ u Biełarusi — pakul vy dobra charčujeciesia, majecie žytło i ciapło, u Afrycy ludzi haładajuć, u Banhładeš žyvuć pa 10 čałaviek na 20 mietrach, niedzie nie majuć dostupu da narmalnaj vady… Zaŭsiody na Ziamli znojdziecca chtości, kamu horš za nas. Ale ludzi štodnia nie dumajuć pra toje, jak im «pašancavała». Jany ŭsprymajuć svoj ciapierašni ŭzrovień jak normu, i staviacca da jaho davoli krytyčna, znachodziačy navat u samym zamožnym i paśpiachovym žyćci niedachopy.
Žyvučy stała ci časova na Zachadzie, biełarusy ŭ toj ci inšaj stupieni naturalna pranikajucca tymi ž prablemami, jakimi žyvuć «miascovyja». A tym, chto žyvie ŭ Biełarusi, heta moža padacca dalokim ad ichnych biedaŭ i navat vyklikać razdražnieńnie.
Dzień Voli 25 sakavika 2023 hoda ŭ Varšavie. Fota z pryvatnaha archiva aŭtara
Heta «naš», «moj» Zachad
Žyvučy da 2021-ha ŭ Biełarusi, ja ŭvieś čas vykazvaŭsia na «Radyjo Svaboda» i ŭ svaim fejsbuku na «zachodnija» temy: pra vybary ŭ ZŠA, pra fieminizm, uzdymaŭ univiersalnyja pytańni — ad palitkarektnaści da svabody słova, ad mihrantaŭ da multykulturalizmu. Ja nie adčuvaju i nikoli nie adčuvaŭ, što heta dalokija ci čužyja dla mianie prablemy.
Pa-pieršaje, ja bačyŭ, što ŭsie hetyja temy vyklikajuć samuju nieabyjakavuju i haračuju reakcyju ŭ maich čytačoŭ, pieravažnaja bolšaść jakich na toj čas taksama žyli ŭ Biełarusi. Treba skazać, što palityčna i hramadska aktyŭnyja biełarusy majuć davoli šyrokija pohlady na śviet, nie zacyklivajucca vyklučna na miascovych prablemach.
Pa-druhoje, žyvučy ŭ Biełarusi, ja daŭno mientalna adčuvaŭ siabie častkaj mienavita zachodniaj cyvilizacyi; «ichnija» prablemy byli i jość dla mianie «maimi» prablemami, jakija adhukajucca, padajucca najbolš istotnymi, patrabujuć refleksii i rozdumu. I heta tyja śfiery žyćcia, dzie časam iduć novyja i niečakanyja pracesy, dzie źmieny nastrojaŭ hramadtva pa niekatorych pytańniach adbyvajucca litaralna za niekalki hadoŭ. (A pa inšy bok intelektualnaj karciny — našy biełaruskija «viečnyja» i niaźmiennyja pytańni. Viadoma, 2020 hod šmat čaho ŭskałychnuŭ, źmianiŭ hramadstva — ale ekzistencyjalnyja prablemy zastalisia tymi samymi. Ja časam horka iranizuju, što možna ničoha novaha nie pisać, a prosta pieradrukoŭvać svaje ž teksty 20-hadovaj daŭniny pra movu, Rasieju ci dyktaturu.)
I kaniešnie, kožny raz, kali atrymlivaješ reakcyju ŭ styli «A čamu heta vas cikavić?», chočacca adkazać: «A sapraŭdy, čamu mianie cikavić žyćcio va ŭsich jahonych prajavach? Čamu mianie cikaviać hałoŭnyja prablemy i rostani čałaviectva, jakija (prynamsi, u naš čas) farmujucca i naradžajucca na Zachadzie? Čamu mianie cikaviać tyja temy, jakija tak ci inačaj praz peŭny čas pryjduć i da nas, u Biełaruś?»
Niejak pabačyŭ u fejsbuku repliku adnaho biełarusa, što Zachad užo nie toj, što jon słabieje i mianiaje svaju sutnaść. Možacie ŭjavić sabie, jak na jaho nakinulisia prahresiŭnyja kamientatary. Dyjapazon replik i abrazaŭ byŭ samy raznastajny, nie varta jaho tut paŭtarać. Dy što tam niejki nieviadomy čałaviek — nie mienš chejtu i abrazaŭ na svoj adras moža atrymać i viadomy palityk (naprykład, Zianon Paźniak), kali krytyčna vykazvajecca pra tyja ci inšyja zachodnija realii.
Miž tym, pra «zaniapad» (ujaŭny ci sapraŭdny) Zachadu pišucca knihi, artykuły, publicystyčnyja i navukovyja pracy — i zusim nie tolki ŭ kansiervatyŭnaj, a i ŭ całkam mejnstrymnaj, libieralnaj presie. U adroźnieńnie ad niekatorych «palitkarektnych» temaŭ, akurat los zachodniaj cyvilizacyi abmiarkoŭvajecca davoli śmieła i ŭsiebakova. Cikava i toje, što, pavodle šmatlikich sacyjałahičnych daśledavańniaŭ, u ZŠA najmienšy ŭzrovień amierykanskaha patryjatyzmu siońnia nazirajecca mienavita siarod maładych prychilnikaŭ Demakratyčnaj partyi.
Biełarusy — čempijony pa biehu na chutkaść dobraachvotnaj asimilacyi?
Jość jašče adzin aśpiekt, jašče adna pryčyna imknieńnia pierajechaŭšych być «cišejšymi za vadu».
Heta žadańnie jak maha chutčej stać uzornym členam novaha hramadstva — što, na dumku mnohich, pavinna ŭklučać maksimalnuju i biezumoŭnuju łajalnaść (navat kali ad ciabie jaje asabliva i nie patrabujuć).
Heta viečnaje žadańnie być śviaciejšym za Papu Rymskaha, stać bolšym palakam, čym sami palaki, i bolš patryjatyčnym amierykancam za samich amierykancaŭ. Iści na mitynh nacyjanalistaŭ na Dzień niezaležnaści Polščy i kryčać «Polšča dla palakaŭ!» — heta vielmi pa-biełarusku.
U pryncypie, my ž nie adny takija. U tych samych ZŠA bolšaść emihrantaŭ asabliva nie bajacca asimilacyi — italjancy, irłandcy, niemcy, šviedy, palaki nie stvarajuć svaich palityčnych łobi, bo nie vielmi niepakojacca za svaju histaryčnuju radzimu. A samyja mocnyja łobi jakraz u tych nacyjaŭ, u jakich jość padstavy chvalavacca — jaŭrei, armianie, hreki.
Pavodle hetaj łohiki, akurat biełarusam nielha chutka asimilavacca, stanavicca «jak usie» — bo i zaraz i, mahčyma, jašče peŭny čas nam treba budzie mieć u zachodnich krainach svajo aktyŭnaje łobi z mocnaj nacyjanalnaj identyčnaściu.
A pakul što — u svaim žadańni dahadzić «miascovym» mnohija biełarusy navat hatovyja rabić toje, što ad ich i nie prosiać.
Zdajecca, litoŭcaŭ nikoli nie cikaviła i nie turbavała, jak u biełaruskaj movie nazyvajecca Vilnia. Ale ž voś užo niekatoryja biahuć napieradzie ciahnika, kab spadabacca litoŭcam: «A davajcie budziem havaryć Vilnius». «Razumieju, što siońniašniaja ideja zamianić Vilniu ŭ biełaruskaj movie na Vilnius uźnikła ad žadańnia dahadzić litoŭcam za košt samaprynižeńnia», — piša Siarhiej Dubaviec na «Svabodzie».
Davajcie dyskutavać na roŭnych
Zachad mianiajecca nie zaŭsiody ŭ lepšy bok — chapaje pracesaŭ, jakija nie mohuć (u pryvatnaści, u mianie) nie vyklikać nierazumieńnia i nieprymańnia.
Źjaŭlajecca niehałosnaja tendencyja pra peŭnyja rečy nie havaryć. Hetaha niemahčyma było ŭjavić u 1990-ja. Tady nas pierakonvali, što lubyja temy treba abmiarkoŭvać, što tolki poŭnaja adkrytaść moža dapamahčy znajści pravilnyja rašeńni.
My prahnuli vieści svaju krainu na Zachad nie tolki z-za jahonych materyjalnych dabrotaŭ, ale z-za svabody słova i dumki, z-za pravoŭ čałavieka i viaršenstva zakonu.
Naziraju apošnija hadoŭ z 25 za amierykanskaj presaj, i raście ŭražańnie, što niekatoryja ŚMI ŭžo nie staviać svajoj metaj maksimalny šyroka infarmavać ludziej, prapanoŭvać im roznyja punkty hledžańnia, dyskusii, a prosta hrajuć na baku «svajoj» palityčnaj ideałohii i «svajoj» palityčnaj siły. Nazirajecca paradaksalnaja źviazka novych technałahičnych kampanij z palitykami i ŚMI ŭ žadańni kantralavać infarmacyjny paradak dnia i ihnaravać toje, što nie adpaviadaje patrebnamu naratyvu.
Jak vynik — davier da ŚMI, jak pakazvaje sacyjałohija, u ZŠA radykalna źmienšyŭsia; žurnalisty ŭ masavaj śviadomaści z adnych z samych pavažanych i navat hieraičnych ludziej (u 1990-ja) pieraŭtvarylisia pieravažna ŭ niedalokich i cyničnych, niehatyŭnych hierojaŭ.
Ale ž heta tolki maja viersija i maje asabistyja nazirańni. U inšych ludziej da Zachadu zusim inšyja, časam supraćlehłyja pretenzii. Adny nie prymajuć niezakonnuju mihracyju, inšyja, naadvarot, patrabujuć jašče bolšaj svabody pieramiaščeńnia. Adny narakajuć na palitkarektnaść i zvužeńnie svabody dumki, inšyja zajaŭlajuć, što tam i tak «nadta šmat dazvolena».
U lubym vypadku možna kanstatavać, što pryvabnaść Zachadu i, adpaviedna, ideja ŭstupleńnia Biełarusi ŭ Jeŭraźviaz za apošni čas nie stanovicca bolš papularnaj, trymajučysia voś užo try hady ŭ rajonie 23—27 pracentaŭ.
I heta prablema: jak dla nas — tych biełarusaŭ, jakija chočuć bačyć svaju krainu ŭ jeŭrapiejskich strukturach, tak i dla Zachadu.
I vyrašać hetuju prablemu možna i varta dyjałoham. Nie ŭ styli «my havorym, a vy nas słuchajcie», a ŭ styli «davajcie dyskutavać na roŭnych».
Moža, chtości skaža — maŭlaŭ, što vy, ludzi z krainy, u jakoj panuje dyktatura, možacie paraić jeŭrapiejcam i amierykancam? Cikava, što kaliści padobnaje staŭleńnie pieraadolvali i ŭschodniejeŭrapiejcy, jakija pazbavilisia savieckaha panavańnia i ŭlivalisia ŭ zachodnija struktury. Taksama ŭ peŭnych kołach była tendencyja stavicca da ich jak da pradstaŭnikoŭ nie samych raźvitych hramadstvaŭ, jakija nie mohuć ničoha karysnaha prapanavać žycharam krainaŭ z daŭniaj i raźvitaj demakratyjaj.
Chacia, mnie padajecca, u našym biełaruskim varyjancie hety, miakka skažam, niedavier chutčej zychodzić ad samich biełarusaŭ. Toje samaje: «A chto ty taki, kab vykazvacca?». I ŭ hetym prajaŭlajecca saviecki (jaki staŭ postavieckim) kanfarmizm — «viedaj svajo miesca», «tabie bolš za ŭsich treba?», «vsiak śvierčok znaj svoj šiestok» i proćma inšych banalnych «mudraściaŭ».
Siadzi cicha, nie rypajsia, radujsia, što ciabie prytulili, pamoŭčvaj i biaskonca dziakuj svajmu novamu miescu žycharstva.
Adnak… Mahčyma, siońnia Zachadu nie tak i patrebnyja našyja chvałaśpievy — mahčyma, jamu jakraz patrebny naš niestandartny, spakojny i časam krytyčny pohlad zboku. Moža, my, biełarusy, zdolnyja pabačyć štości takoje, što nie bačać «miascovyja» (spadabałasia mnie heta słova!), jakija daŭno zvyklisia z peŭnymi realijami i ŭsprymajuć ich jak naležnaje.
Usio ž my majem unikalny dośvied žyćcia ŭ dyktatury, dziakujučy jakomu niekatoryja rečy my ŭsprymajem bolš vostra, i možam uhledzieć pahrozu tam, dzie jaje nie ŭbačać ludzi, jakim pašancavała viedać pra dyktaturu tolki ź filmaŭ i knih.
Čytajcie taksama:
Cyhankoŭ: Na samaj spravie formuła była takaja — «my svaju krainu im, biełarusam, nie addadzim»
Vital Cyhankoŭ: Maja ŭnutranaja Ełačka-ludajedačka i miemy ŭ miesiendžarach