Bard Andrej Mielnikaŭ: Zastavacca ŭ Biełarusi stymuluje soram pierad ludźmi, jakija abrali varyjant siadzieć
Budučynia Biełarusi zaležyć ad taho, ci zmožam my abrać aptymalny varyjant pavodzin, ličyć bard Andrej Mielnikaŭ. «Novy čas» parazmaŭlaŭ ź im pra toje, čamu paśla adbyćcia administracyjnaha aryštu jon zastajecca ŭ krainie, pra dyjałoh z uładami i pra toje, jak nam usim parazumiecca.
14.02.2023 / 22:30
«Skazali, što za mnoj nazirajuć»
Andrej Mielnikaŭ 5 lutaha vyjšaŭ ź izalatara časovaha ŭtrymańnia Minskaha rajona paśla 10 sutak administracyjnaha aryštu, jakija bardu prysudzili za raspaŭsiudžvańnie «ekstremisckich» materyjałaŭ u adnakłaśnikach. Jon sam pryjšoŭ na sustreču z učastkovym u Kałodziščach. Što praŭda, muzyka zusim nie mierkavaŭ, što atrymaje aryšt za repost, bo na sustrečy milicyjant nastojvaŭ ź inšaj nahody.
«Ja pajšoŭ, kab razabracca, bo ź leta minułaha hoda mnie davodzili, nibyta ID majho telefona supadaje z tym, jaki znachodzicca ŭ rosšuku. Chacia hety telefon ja sam nabyvaŭ jašče ŭ jakim 2006 hodzie. I voś ja padychodžu, padjazdžaje ŭčastkovy Alaksiej Michalevič z naparnikam, adrazu ruki za śpinu — «vy zatrymanyja», — uspaminaje bard.
Uvohule, cikaŭnaść da jaho milicyjanty stali prajaŭlać jašče minułaj viasnoj. U Homieli, adkul bard rodam, jamu telefanavali i zaprašali na sustreču: maŭlaŭ, raźmiaščaje ŭ telehram-kanale «ekstremiscki kantent».
«Ale ŭ mianie telefon knopačny i niama telehrama, tamu ja nie mahu raźmiaščać hety kantent. Tym nie mienš, adbyłasia prafiłaktyčnaja hutarka z papiaredžańniem ab niedapuščeńni jaho raźmiaščeńnia. I skazali, što za mnoj nazirajuć».
Na dumku Andreja Mielnikava, takaja cikavaść da jaho piersony vyklikanaja tym, što milicyjantam daviedziena administracyjna karać ludziej, jakija tym ci inšym čynam «zaśviacilisia».
«Ja tak miarkuju, bo sa mnoj siadzieŭ čałaviek, jakomu pastavili ŭ vinu epizody repostaŭ z 2013 pa 2017 hady, kali tyja materyjały jašče nie byli «ekstremisckimi». A čałaviek niekalki hadoŭ u fejsbuk nie zachodziŭ. Tamu, jak i ŭ mianie, heta tolki nahoda farmalna pryciahnuć da adkaznaści, realnaja ž pryčyna inšaja. Mnie cikava, dla čaho heta robicca. Napeŭna, ź niejkich vyšejšych śfier biełaruskaha kiraŭnictva davodzicca pastułat pra niepaźbiežnaść pakarańnia».
«Biełarusy, jakija tut, žadajuć zastavacca biełarusami»
Ci možna paśla hetaha adčuvać siabie ŭ biaśpiecy? Andrej Mielnikaŭ uśmichajecca: jon i da hetaha ŭ peŭnym sensie nie adčuvaŭ siabie ŭ biaśpiecy, i adčuvańnie hetaje nie źviazanaje ź pierśpiektyvaj straty svabody.
«Svaboda — heta toje, što ŭ ciabie ŭnutry, — zaŭvažaje jon. — Pa sutnaści, ni ŭ minułuju adsiedku (u 1997—1998 hadach. — «NČ»), ni ŭ ciapierašniuju ja nie źviedaŭ u niavoli kateharyčnych niečakanak z boku tych, chto mianie źniavolvaŭ. My dla ich čužyja, i ich dziejańni vyhladajuć łahičnymi dla čužych. Mnie bolš cikava asensoŭvać svaich.
A ŭ svaich ja, na žal, pabačyŭ tyja ž minusy, što i ŭ minułuju adsidku. Pieradusim — zaležnaści. Ja tady kazaŭ i kažu ciapier, što čałavieka, jaki zaležny ad paleńnia, padčas łomki možna prymusić da čaho zaŭhodna. Na žal, my da hetaha času nie navučylisia canić čystaje pavietra.
Absalutnaja bolšaść ludziej, ź jakimi ja siadzieŭ, majuć namier źjazdžać adsiul. Jany adčuvajuć, što nie patrebnyja dziaržavie RB. Miarkuju, ich adjezd vyhadny pieradusim Rasii. A biełaruskaj uładzie kali i daje vyhady, to mizernyja. Apošnija dziesiacihodździ ja ličyŭ i liču, što my možam być adzinym narodam, i ŭładzie bolš vyhadna iści na kampramis, čym ubačyć kaniec ad rasijan, jakija pryjduć i zrobiać tut Rasiju».
Andrej Mielnikaŭ miarkuje, što kampramis pamiž uładaj i hramadstvam u Biełarusi adbyvaŭsia ŭvieś čas i praciahvajecca navat ciapier.
«Ja ŭpeŭnieny, što i «tam» jość ludzi, jakija za Biełaruś, i, darečy, maja adsiedka heta paćvierdziła. Navat taja ž reakcyja na biełaruskuju movu. Biełarusy, jakija tut, usio ž žadajuć zastavacca biełarusami».
U toj ža čas bard ličyć, što Rasija ŭžo tut, ale pakul — nie adna jana, zachoŭvajecca svojeasablivaje dvojeŭładździe, i biełaruskaja aŭtarytarnaja ŭłada pakul što vyrašaje bolš. I damovicca ź joj praściej, bo, jak by dziŭna heta ni hučała, u nas jość ahulnyja intaresy.
«Ja pierakanany, što daŭno ŭžo možna było b damovicca nakont vyzvaleńnia ładnaj častki palitźniavolenych, kali b za ich była prapanavanaja peŭnaja suma.
Heta zychodziačy z majho dośviedu i vypadkaŭ, pra jakija ja asabista viedaju».
«Niachaj nad Akreścina zastajecca čyrvona-zialony ściah»
«Ja dumaŭ źjechać jašče ŭ 1990-ja hady. U toj čas Biełastoččyna, jak ni dziŭna, dla mianie asabista nahadvała ŭschod Minskaj vobłaści. Ale tam žyli ludzi, jakija prajšli praz usie ciažkaści polskaha vajennaha stanovišča. I zastacca tam značyła ŭ peŭnaj stupieni pakazać svaju słabaść, što ja da hetych ludziej nie daciahvaju. A kudyści dalej jechać mnie nie cikava. Zastałosia zanadta mnoha ludziej unutry Biełarusi, ź jakimi ja paviazany.
Ciapier zastavacca ŭ Biełarusi mianie stymuluje i matyvuje soram pierad tymi ludźmi, jakija abrali varyjant siadzieć — Bialacki, Puškin, Sudalenka, taja samaja Maryja Kaleśnikava.
Pakul ja baču tut pierśpiektyvy i tut zastajusia. A što mnie rabić za miažoj? Być jašče adnoj kankurentnaj adzinkaj albo prosta zabiaśpiečyć sabie kamfortnaje žyćcio i nie vysoŭvacca?
Tak skłałasia, što apošnija dziesiacihodździ ja nie byŭ u mejnstrymie. I heta dało mnie peŭnyja prefierencyi ciapier. Mahčyma, kali b ja zastavaŭsia ŭ miedyjnaj abojmie, napeŭna, taksama b źjechaŭ».
Vyrvacca z-pad rasijskaha ŭpłyvu i zachavać niezaležnuju dziaržavu ŭ nas atrymajecca tady, kali niezaležnaść Biełarusi stanie našym asnoŭnym nacyjanalnym intaresam, pierakanany Andrej Mielnikaŭ.
«Biełarusy — indyvidualisty. Litoŭcaŭ, łatyšoŭ, estoncaŭ źjadnali ahulnyja nacyjanalnyja śviatyni. U nas ža adnosna ich jość varyjanty. Mahčyma, takoj adnaznačnaj nacyjanalnaj śviatyni dla ŭsich biełarusaŭ i niama».
U toj ža čas, na dumku Andreja Mielnikava, i ciapier mahčymyja niepubličnyja sproby parazumiecca z uładami. Bo im nadta nie chočacca dziejničać pa ŭkazańniach Maskvy, i na hetym tle, ličyć bard, mahčymyja kroki nasustrač prabiełaruskaj častcy hramadstva.
«Mnie zdajecca, što samy ciažki i kryzisny čas dla parazumieńnia z uładami ŭ nas prajšoŭ. U tym sensie, što kali ja navat nie baču žadańnia parazumiecca, ja nie baču i žadańnia pahłyblać naša adroźnieńnie.
U 1980-ch hadach dla mianie śviatyniaj byŭ čyrvony ściah. I kali ja adkryŭ dla siabie bieła-čyrvona-bieły, pieršy mitynh u Oršy, arhanizataram jakoha ja byŭ, my rabili pad dvuma ściahami. Tamu ja pierakanany, što parazumiecca možna. Niachaj nad Akreścina, nad «Vaładarkaj» zastajecca čyrvona-zialony ściah.
Tamu robim, što mažliva, biez patetyki. I kali ŭnutry Biełarusi my, miarkuju, chaj zusim pakrysie, nabližajemsia da asensavańnia nieabchodnaści parazumieńnia, to źniešnija vykliki, baču, nas čakajuć bolš surjoznyja i składanyja.
Viedajecie, čym adroźnivajecca piesimist ad aptymista? Piesimist kaža: «Horš užo nie budzie», a aptymist — «Budzie, budzie». Napeŭna, ja aptymist».