Śpis Frumana. Hramadzianin Izraila pravioŭ svajo rasśledavańnie i znajšoŭ tych, chto katavaŭ jaho ŭ žniŭni 2020 hoda
Hramadzianin Izraila Alaksandr Fruman u žniŭni 2020 hoda napoŭnicu źviedaŭ, jak pracavała łukašenkaŭskaja sistema paśla vybaraŭ. Jon pravieŭ 78 hadzin u biełaruskich aŭtazakach i izalatarach. U Biełarusi jon nie damohsia nijakaha pakarańnia dla tych, chto niezakonna jaho aryštavaŭ i katavaŭ, tamu pravioŭ svajo pryvatnaje rasśledavańnie. Alaksandr zrabiŭ admysłovy sajt, dzie nazvaŭ bolšaść z tych, chto zdiekavaŭsia ź jaho i inšych zatrymanych. Ale jon kaža, što rasśledavańnie nie skončanaje.
11.11.2022 / 14:24
Alaksandr Fruman. Fota: fruman.alex / Facebook
Viartańnie na radzimu
Alaksandr, jaki žyvie ŭ Izraili, pryjechaŭ ź siamjoj na svaju radzimu ŭ Biełaruś niezadoŭha da vybaraŭ. «Nam vielmi spadabałasia padarožža pa Biełarusi ŭ 2019 hodzie, i tamu ŭźnikła ideja viarnucca praz hod. Adpačyć u kole siamji ad našaj blizkaŭschodniaj śpioki i pahladzieć na pryhažości rodnaj Biełarusi», — piša jon.
Źniali kvateru ŭ Minsku na praśpiekcie Niezaležnaści.
Uviečary 9 žniŭnia jany ź siamjoj vyjšli na Zybickuju pajeści. Paśla 20:00 milicyja stała pierakryvać roznyja prachody dla ludziej. Šukajučy biaśpiečny šlach dadomu, jany bačyli pratesty kala Steły, bačyli, jak vykarystoŭvajuć śvietłašumavyja hranaty, jak u natoŭp pieryjadyčna pryjazdžajuć chutkija. «Tak-siak praz kardony dabralisia dachaty».
A na nastupny dzień Alaksandr sam apynuŭsia ŭ aŭtazaku.
Jon pasprabavaŭ zrabić zdymak z haroju ščytoŭ z nadpisam «Milicyja» pobač z prypynkam hramadskaha transpartu, i amal adrazu na jaho nakinulisia amapaŭcy.
«Ja skazaŭ im, što ja — hramadzianin Izraila, i kab jany patelefanavali ŭ pasolstva. U adkaz pačuŭ u svoj adras dzikija maciuki i hrubyja antysiemickija žarty… Jany skazali, što ja nie da kanca prajšoŭ abrazańnie, i treba mnie jaho «paŭtaryć». Pahražali zabojstvam. «Kali budzieš praciahvać kačać pravy i patrabavać telefanavać u pasolstva — ty z hetaha aŭtobusa nie vyjdzieš». Naturalna ŭsio heta było krykami, jakija pierachodzili na roŭ.
Aŭtobus stajaŭ na praśpiekcie ŭ centry Minska, jany prosta chapali ŭsich, chto prachodziŭ mima, a ja moh tolki siadzieć i nazirać. Ja bačyŭ, jak chłopiec vyjšaŭ z praduktovaj kramy z avośkaj — chop! — i jaho zahrabli», — zhadvaje Alaksandr.
Tak pačalisia 78 hadzin jaho asabistaha piekła, za jakoje, upeŭnieny Alaksandr, vinavatyja pavinny panieści pakarańnie.
Rasśledavańnie mužčyny mieła niekalki etapaŭ. Heta apaznańnie ludziej pa fota, vyvučeńnie źlitych u sieciva asabistych danych siłavikoŭ, dapamoha ŭ infarmacyi ad BYPOL i ananimnaha supracoŭnika Savieckaha RUUS, kudy dastaŭlali Alaksandra, supraca z kibierpartyzanami. Proźviščy niekatorych supracoŭnikaŭ orhanaŭ jon zapomniŭ, kali tyja pieramaŭlalisia miž saboj.
Z dapamohaj infarmacyi BYPOL Alaksandr vyśvietliŭ, što zatrymali jaho supracoŭniki AMAP HUUS Minska z šostaha ŭzvoda druhoj apieratyŭnaj roty pad kiraŭnictvam Śluńkova Andreja Michajłaviča. Akramia Śluńkova, jak pišacca ŭ rasśledavańni, byli apaznanyja Raman Toryk i Alaksandr Hančaronak. Taksama Alaksandr nazyvaje supracoŭnikaŭ AMAP, jakija mahli mieć dačynieńnie ŭ źbivańni zatrymanych pa darozie z aŭtobusa ŭ aŭtazak.
Sam Alaksandr taksama byŭ źbity.
Savieckaje RUUS
Alaksandra razam z zatrymanymi pryvieźli ŭ Savieckaje RUUS. Tam praviali znoŭ praz «kalidor dubinak».
«62 čałavieki pastavili kala płota: hałavu ŭpiraješ u płot na ŭzroŭni žyvata, ruki ci na hałavie, ci nad hałavoj dałoniami vonki, nohi na šyryni plačej. Takoje ja bačyŭ tolki ŭ kryminalnaj chronicy, tak zatrymoŭvajuć surjoznych złačyncaŭ».
Pravioŭšy rasśledavańnie, Alaksandr ličyć, što katavańniami ŭ Savieckim RUUS mahli kamandavać pałkoŭnik milicyi Kalińnik Siarhiej Leanidavič i padpałkoŭnik milicyi Kiesiel Cimur Barysavič.
Na vulicy ŭ dvoryku RUUS Alaksandr pravioŭ 16 hadzin. Jon raspaviadaje toje ž, što raspaviadali tysiačy biełarusaŭ — ździeki, katavańni, źbićcio, parušeńnie elemientarnych pravoŭ.
«Pierad śvitańniem tempieratura ŭpała da 10 hradusaŭ, ale aryštavanyja praciahvali stajać u dvary.
Ja byŭ u adnoj majcy i ŭ džynsavych šortach da kalena. Tempieratura źniziłasia, mnie było strašenna choładna. Paśla jany dazvolili nam sieści na asfalt z rukami za hałavoj. Ale, kali ty sadzišsia na chałodny asfalt pry tempieratury 10 hradusaŭ ciapła, tabie stanovicca jašče chaładniej.
Ja — mužčyna, prajšoŭ roznaje ŭ žyćci, mahu spraŭlacca z padobnymi situacyjami. Ale z nami stajała 51-hadovaja žančyna, Natalla, i vykonvała ŭsio toje samaje, što i my… Ja nie viedaju, jak jana heta vytrymała…
My čakali dośvitku, jak prychodu Miesii. Nam usim było strašenna choładna.
Z nami ŭ dvary znachodziŭsia razumova adstały invalid druhoj hrupy, jaki pavodziŭ siabie, jak šaścihadovaje dzicia.
Kali jamu zahadvali padniać ruki, jon uśmichaŭsia i kazaŭ: «Ja nie budu, ja stamiŭsia, nie mahu tak bolš stajać». Za heta jaho źbivali dubinkami i karali bolš, čym nas. Usie vakoł razumieli, što jon niezdarovy, i z-za hetaha tak siabie pavodzić. Čamu milicyjaniery hetaha nie razumieli, dla mianie zahadka».
Znachodziačysia ŭ dvary, jon čuŭ, jak u budynku RUUS katavali ludziej, aryštavanych toj ža nočču kala ŭniviersama «Ryha», dzie jany sprabavali budavać barykady.
«Ja čuŭ kašmarnyja kryki i ŭdary, takija hłuchija, pa ciele dubinkaj. Na hetych ludziej AMAP pierakinuŭ usiu złość — i, napeŭna, heta nas vyratavała ad bolš žorstkich katavańniaŭ».
Pa vynikach svajho rasśledavańnia Alaksandr ličyć, što adkaznymi za katavańni, źbićcio, pahrozy žyćciu i zdaroŭju, pazbaŭleńnie snu, ježy i vady, niezachavańnie sanitarnych normaŭ mahli być načalnik Savieckaha RUUS Siarhiej Kalińnik, jaho namieśnik Cimur Kiesiel, inśpiektar Savieckaha RUUS Maryna Safonava i Śviatłana Nikicina.
Aŭtazak u Žodzina
Ludzi ŭ aŭtazaku lažali adzin na adnym. Adzin chłopiec straciŭ prytomnaść.
«Adbyvałasia heta tak: čałaviek stanovicca na kaleni, ruki za śpinaj, śpina sahnutaja, hałava ŭtknutaja ŭ padłohu. Ja stanaŭlusia za im, taksama na kaleniach, navalvajusia na jaho».
Etapavańnie ŭ Žodzina było samym ciažkim momantam za ŭvieś čas jaho aryštu.
«Pierada mnoju lažaŭ chłopiec, duža mocny. Potym jon byŭ sa mnoj u kamiery, jon były sałdat z prezidenckaj roty, jakija ładziać pakazy na śviaty i sustrakajuć zamiežnych haściej hanarovaj vartaj. Vidać, jamu nie chapiła pavietra i jon straciŭ prytomnaść. Jaho pieraviarnuli, pabili pa ščokach, palili vadoj, i jon ačuniaŭ. Ale ciapier jon byŭ nada mnoju ŭ hetaj kučy ciełaŭ.
Adzin chłopiec prosta narabiŭ u štany. Pa-mojmu, jon byŭ prosta pierada mnoj. I voś, my jedziem u hetaj zadusie, ludzi lažać adzin na adnym, kaleni balać, mašyna skača na vyboinach… I tut dadajecca hety pach. A jašče ŭ aŭtazaku jany hulali z nami ŭ «karaokie». Jany «zakazvali» pieśniu — a my pavinny byli jaje śpiavać. Jany «zakazvali» pieśniu «Pieramien» Coja abo pieśni Stasa Michajłava. Ja nie śpiavaŭ, ale maładziejšyja chłopcy sprabavali niešta vykanać».
Tych, chto skardziŭsia, — źbivali. Kali «amapaviec» nie moh dastać da čałavieka, jakoha chacieŭ stuknuć dubinkaj, jon stanaviŭsia na śpiny inšych źniavolenych, kab daciahnucca.
«Ja zrazumieŭ, što lepš nie vydavać ni huku, jašče hadzinku paciarpieć. Ale my słuchali ich — i zapaminali. Časam jany rabili pamyłki — nazyvali adzin adnaho pa proźviščach. Ja z aŭtazaka ŭ Žodzinie zapomniŭ adno proźvišča — Šabunia.
U vyniku rasśledavańnia Alaksandr pryjšoŭ da vysnovy, što ŭ etapavańni zatrymanych z Savieckaha RUUS u žodzinskuju turmu mahła ŭdzielničać 4-ja apieratyŭnaja rota AMAP HUUS. Jon śćviardžaje, što byŭ apaznany siaržant AMAP Pavieł Šabunia, Arciom Dubroŭski, Pavieł Apiačonak.
Taksama, ličyć Alaksandr, major milicyi, kamandzir dvanaccataha ŭzvoda čaćviortaj apieratyŭnaj roty Hušča Dzianis Michajłavič moža nieści adkaznaść za dziejańni svaich padnačalenych.
Turma ŭ Žodzinie
Alaksandr apisvaje, što tolki pa prybyćci ŭ SIZA Žodzina aryštavanym udałosia vydychnuć. «Supracoŭniki «zony» dla kryminalnych złačyncaŭ pavodzili siabie značna bolš karektna, čym AMAP».
U kamiery, raźličanaj na 8 čałaviek, siadzieli 18 mužčyn.
Umovy ŭ kamiery — antysanitaryja, brud. Anučku prynios achoŭnik — jany padłohi pamyli, kab na padłozie spać.
13 žniŭnia źniavolenych pačali vyvodzić na sudy. Sudździ nikoha nie słuchali, a štampavali prysudy. Aryštavanyja atrymlivali standartnyja terminy administracyjnaha aryštu — ad 5 da 15 sutak. Adzin z zatrymanych atrymaŭ vymovu ad sudździ za toje, što razmaŭlaŭ ź joj pa-biełarusku…
Nie asudzili tolki Alaksandra i palaka. Miž tym skončylisia 72 hadziny, padčas jakich pa zakonie možna trymać čałavieka pad vartaj.
«Ja adnaho turemščyka paklikaŭ, kažu: «Słuchaj, a što sa mnoju? Jašče 2 hadziny — i mianie treba vypuskać pa zakonie». Jon kaža: «Z taboj takaja dziŭnaja historyja — stracili tvaje dakumienty». I tady ja zrazumieŭ, što chutka vyjdu…»
Alaksandr Fruman. Fota: fruman.alex / Facebook
Alaksandr piša, što rasśledavańnie jašče nie zavieršanaje, i jon budzie rady luboj dapamozie.