Pradziusar Alaksandr Čachoŭski — pra raskrutku Marharyty Laŭčuk, zajzdraść i psieŭdapurytanstva
Pradziusar i vykanaŭčy dyrektar Biełaruskaj rady kultury Alaksandr Čachoŭski niekali raskruciŭ opiernuju śpiavačku Marharytu Laŭčuk, zrabiŭšy ź jaje zorku biełaruskaj masavaj kultury. Jany šmat hadoŭ pražyli ŭ šlubie, ale viadoma pra heta stała tolki tady, kali para zładziła śviata ŭ honar razvodu. Pahutaryli z Čachoŭskim ab pracy i asabistym.
04.11.2022 / 12:51
«Naša Niva»: Letam prajšoŭ pieršy amierykanski tur Marharyty Laŭčuk. Jak źjaviłasia ideja pryvieźci jaje ŭ ZŠA?
Alaksandr Čachoŭski: Jana była ŭ mianie daŭno, ale niadaŭna ja skantaktavaŭsia z pradstaŭnikami biełaruskaj dyjaspary ŭ Štatach. U 2021 hodzie my ŭ Biełaruskaj radzie kultury vyrašyli, što chopić užo žyć u paradku dnia režymu, treba stvarać svoj. Kultura i identyčnaść pieradusim, jak i tłumačeńnie praz kulturu, chto taki biełarus i što takoje naša kraina. Tak i naradzilisia Dni biełaruskaj kultury, jakija my pravodzim pry padtrymcy našych palityčnych lidaraŭ, biełaruskaj dyjaspary i tvorčaj supolnaści.
Jość data 7 lipienia, suśvietny Dzień biełaruskaj kultury, u jaki naradzilisia Mark Šahał, Janka Kupała, kali adznačajecca Kupalle. Vakoł hetaj daty jość i inšyja Dni biełaruskaj kultury, u jakija biełaruskija tvorcy tak ci inakš pakazvajuć svaju pracu va ŭsich krainach, dzie heta mahčyma.
Viasnoj u nas byli pieramovy z amierykanskaj dyjasparaj, i ja im zakidvaŭ ideju pryvieźci Marharytu. A potym hetaja ideja raźviłasia, i pradstaŭniki [amierykanskaj] Fundacyi Piatra Kryčeŭskaha skazali: «Pryjazdžajcie, bačym patencyjał na try kancerty». Ale kali my pačali rychtavacca, astatnija biełaruskija supołki ŭ inšych haradach taksama pra heta daviedalisia, i ŭ vyniku ŭ nas było dziesiać kancertaŭ u roznych štatach.
«NN»: Heta byli padziei ŭnutry dyjaspar?
AČ: Hetyja kancerty arhanizavali dyjaspary. Usie jany prajšli pad znakam dabračynnaści: uvachod byŭ ci za danaty, ci za kvitki, ale ŭ lubym vypadku hrošy išli, naprykład, na padtrymku achviar vajny va Ukrainie ci pałka Kalinoŭskaha. Zrazumieła, što asnoŭny fokus byŭ nakiravany na biełaruskuju supolnaść, ale na našych kancertach byli i amierykancy niebiełaruskaha pachodžańnia, palaki, ukraincy i litoŭcy.
«NN»: Ličycie amierykanski dośvied paśpiachovym?
AČ: Adzin z pradstaŭnikoŭ biełaruskaha kamjunici ŭ ZŠA raskazaŭ mnie takuju dumku. Kali biełarusy pierajazdžajuć u inšuju krainu, toj nacyjanalny kulturny kod, jaki ŭ ich jość na momant pierajezdu, byccam zastajecca zamarožanym. Jany intehrujucca ŭ amierykanskaje hramadstva, ale ŭ im biełaruskaj kultury asabliva niama. Toje, z čym čałaviek sutykajecca ŭ novaj kultury, nie nadta ŭpłyvaje na jaho kulturny bekhraŭnd, hetaja suviaź ź Biełaruśsiu zastajecca vielmi mocnaj. Tamu dla nas było tak cikava ładzić hetyja kancerty, bo my z hetym bekhraŭndam sutykalisia.
A jašče heta byŭ i vialiki vyklik, tamu što bolšaść ludziej, što pryjšli na kancerty, uvohule nie byli znajomyja z akademičnaj muzykaj, a tut jašče i biełaruskaja akademičnaja muzyka. Tym nie mienš, kali takuju muzyku vykonvajuć talenavityja artysty, takija jak Marharyta Laŭčuk, Illa Silčukoŭ, Taćciana Łojša, kali pravilna pabudavanaja impreza, usio spadabajecca navat ludziam, jakija ličyli siabie niehatovymi da akademičnaj muzyki. Ale ž stereatypy isnujuć, i jany ŭpłyvajuć na ŭspryniaćcie znajomaha i nieznajomaha kantentu.
Niekatoryja tvory ŭpieršyniu hučali za akijanam, i my ličym peŭnym dasiahnieńniem toje, što my heta zrabili. Dźvie imprezy ŭ nas atrymalisia etna-akademičnymi, bo ŭ Minieapalisie i Čykaha da ich dałučyŭsia vybitny muzyka i falkłaryst Siaržuk Doŭhušaŭ.
Padčas imprez ja tłumačyŭ, što kožny tvor značyć dla nas, nakolki jon aktualny i jak uźnik, čamu i asoby, i tvory tych ža Hołanda, Maniuški i Ahinskaha — heta častka našaj muzyčnaj spadčyny. U pačatku imprez bačyŭ u ludziej trochi nierazumiejučyja pozirki, ale potym hledačy sapraŭdy raskryvalisia.
Jak pradziusar, zaŭsiody kažu, što maja zadača — pasadzić čałavieka ŭ kresła, i kali ŭžo jon tam, jon — moj. Ludzi pryjšli na imia, bo viedali, chto takaja Marharyta Laŭčuk, i nie nadta cikavilisia samoj muzykaj, ale potym, kali čuli jaje, całkam źmianiali staŭleńnie.
«Kali niechta dumaje, što Marharyta Laŭčuk adrazu stała viadomaj»
«NN»: Vy sutykajeciesia z chejtarami ŭ svajoj pracy?
AČ: Časam ludzi nie nadta padzialajuć maju pradziusarskuju dziejnaść i pracu ŭ Biełaruskaj radzie kultury, praz heta atrymaŭ niekalki chejtarskich kamientaroŭ.
«NN»: U čym vas abvinavačvali?
AČ: U tym, što Biełaruskaja rada kultury nibyta tolki i zajmajecca tym, što prasoŭvaje Laŭčuk i tracić na heta ŭsie hrošy. Nasamreč, rada nie spłaciła Laŭčuk ni adnaho jeŭracenta, toj ža amierykanski tur byŭ całkam zrobleny za hrošy biełarusaŭ u Amierycy i pa ich inicyjatyvie. Marharyta, u svaju čarhu, z pačatku isnavańnia Biełaruskaj rady kultury zładziła bahata kancertaŭ u padtrymku represavanych dziejačaŭ kultury, šmatlikija videa na jaje jutub-kanale zaŭždy supravadžalisia spasyłkami na danaty dla rady, i hetyja hrošy my raźmiarkoŭvali na tych, chto paciarpieŭ [ad represij].
Čytaju nie ŭsie kamientary i paviedamleńni ŭ dyrekcie, ale zbolšaha zaŭvažaju ŭ chejtaraŭ zajzdraść pa pryčynie niejkaha traŭmavańnia. U nas bahata tvorcaŭ, i šmat chto ź ich paciarpieŭ, nie va ŭsich atrymoŭvajecca niešta rabić u novych umovach.
Šmat dla kaho vialikaja prablema — heta mieniedžmient. Byvaje, što tvorcy davoli paśpiachova budujuć karjeru ŭ Biełarusi navat biez admysłovych čuvakoŭ nakštałt mianie, ale kali jany źjazdžajuć, nie dajuć rady. U Biełarusi ŭsie znajomyja i ŭsio svajo, bolš-mienš zrazumieła, jak pracavać, tak što mieniedžmient, moža, i nie patrebny. A tut ty raptam apynuŭsia ŭ novych umovach, a potym jašče i vajna, i ciabie pačynajuć dyskryminavać, bo Ukraina na pieršym płanie, a biełarusy — ahresary.
«Nie možaš sam — spracujsia ź mieniedžaram»
U niekatorych artystaŭ mieniedžmient adładžany, jany zapatrabavanyja i majuć hrafik zaniataści, u inšych takoha niama, i jany zastajucca ŭ cieni. Kab pierajści ŭ vyšejšuju lihu, im treba miedyjapadtrymka, zaśviacicca ŭ niejkim prajekcie, a kab hetaha dasiahnuć, treba zrabić šmat padrychtoŭčaj pracy.
Kali niechta dumaje, što Marharyta Laŭčuk adrazu stała viadomaj, heta nie tak. My pačali ź joj supracoŭničać u 2012 hodzie, i heta była ciažkaja praca. Kožny dzień my štości rabili, kab prasoŭvać biełaruskuju akademičnuju muzyku, ładzić niezvyčajnyja imprezy, intehravać cikavyja muzyčnyja pradukty ŭ zvyčajnaje žyćcio abo karparatyŭnyja śviaty. Kali treba było ŭ Minsku niešta źviazanaje z kłasikaj ci niešta niezvyčajnaje, što było b uskosna źviazana z kłasikaj, usie viedali, što pa takoje treba źviartacca da mianie.
Marho časta moža kryŭdzicca, kali jaje zaprašajuć niedzie vystupić biaspłatna, «za ideju». Umoŭna z 8—9 hadoŭ jana kožny dzień pracavała nad saboj jak nad artystkaj. Ciapier joj 32, to-bok 24 hady čałaviek kožny dzień pracuje. Chaciełasia b, kab było razumieńnie, što heta jaje prafiesija i jaje chleb, i kab ludzi pavažliva stavilisia da hetaha. Dabračynnyja prajekty i imprezy my i samastojna možam zładzić, a kali pavažajecie artysta i kudyści zaprašajecie — prapanujcie hanarar.
Treba razumieć, što dla pośpiechu patrebnyja mieniedžmient, pijar, tałkovy markietynhavy padychod u stvareńni mastackich praduktaŭ.
Vielmi časta artysty zajmajucca tvorčaściu, tolki kab sublimavać svaju enierhiju, eha. Treba zadavać sabie pytańni, što ty chočaš pakazać i jakich vynikaŭ dasiahnuć dla siabie, hramadstva i čałaviectva. Nie možaš zadavać ich — spracujsia ź mieniedžaram i tvary, a jon sam prydumaje, chto tvaja aŭdytoryja i jak ciabie prasoŭvać.
I jašče. My z vami razumiejem, što takoje svaboda, pavaha, pluralizm dumak i inšyja sapraŭdnyja čałaviečyja kaštoŭnaści, to-bok što takoje sapraŭdnaje demakratyčnaje hramadstva i jakija z hetaha vyciakajuć vysnovy. Ale my vyraśli ŭ krainie, jakaja heta hańbić. Hodnyja ludzi ŭvieś čas adčuvali, što niešta tam nie toje, ale ŭsio roŭna heta tak. Zaŭvažaŭ za saboj, što kali stvaraju niejki prajekt z artystami, a potym niechta kliča hetych ža artystaŭ u padobny prajekt, u mianie pačynałasia niejkaj reŭnaść, ale zaraz baču ŭ takich vypadkach tolki plusy. Tak pracuje dziaržprapahanda: jana nie radujecca i nie vystaŭlaje čyjeści pośpiechi, a pieravaročvaje ich.
To-bok u tabie žyvie hetki maleńki kamisar NKVD, jaki nie daje tabie paradavacca za čałavieka, dyk paradujsia ž za jaho. Tvoj kaleha, suajčyńnik niečaha dasiahnuŭ, pasprabuj heta ščyra raździalić. Razumieješ, što moh by nie horš — kali łaska, rabi!
Ja nie rasparadžajusia ŭsimi resursami Biełaruskaj rady kultury, my — arhanizacyja hramadzianskaj supolnaści. Našy z Marharytaj prajekty my robim asobna. Tvorčyja prajekty mohuć być padtrymanyja radaj praz konkurs. Tabie mohuć dapamahčy padrychtavacca, prakansultavać, ale ty musiš prapanavać hodnuju ideju ci prajekt i mieć razumieńnie jaho kaštoŭnaści i pracesaŭ implemientacyi.
Adna z važnych zadač Biełaruskaj rady kultury — vychavać pakaleńnie mieniedžaraŭ, jakija zmohuć dapamahać našym tvorcam realizoŭvać ich tvorčyja pradukty. Jość i zadača zajmacca prasoŭvańniem našaj krainy praź instrumienty kultury, kali tvorcy sami pa sabie, im vielmi składana heta zrabić, a razam heta značna praściej.
«Kali b Marho nie była takaja śmiełaja»
«NN»: 2020 hod staŭ dla Marharyty Laŭčuk najbolš praryŭnym?
AČ: Nie, u jaje raniej byŭ peŭny ŭzdym, chacia i nie taki, jak u 2020-m. Heta byŭ čas paśla 2017 hoda, kali Marharyta trapiła ŭ finał rasijskaha televizijnaha konkursu «Vialikaja opiera» na kanale «Rasija-Kultura». Ciapier usio heta moža hučać jak zaškvar, ale tady tak nie było, i sama meta konkursu była vielmi kłasnaja. Siarod ludziej, jakija cikaviacca akademičnaj muzykaj, Marharyta tady stała bolš papularnaj.
U 2018 hodzie my zładzili jaje pieršy kancert z arkiestram i sabrali poŭnuju zału minskaj fiłarmonii. Dla maładoj artystki i nie nadta viadučaj salistki Vialikaha teatra heta byŭ vielmi dobry vynik. Na hety kancert ja zaprasiŭ niekatorych opiernych dyrektaraŭ, ź jakimi ŭžo prachodzili pieramovy nakont zaprašeńniaŭ dla Marharyty vystupić u Jeŭropie, u vyniku jana paźniej pajechała śpiavać u Fłarentyjskuju i Talinskuju opiery.
Marho vielmi niestandartnaja artystka, i my rabili ź joj roznyja śmiełyja rečy — naprykład, art-niu fotasiesija ŭ časopisie «Bolšoj», jakuju psieŭdapurytanskaja častka našaha asiarodździa ŭspryniała ledźvie nie z žacham. Usie čamuści pryvykli, što opiernyja śpievaki — heta zastyłyja ŭ časie ludzi ŭ frakach i krynalinach, ale kali pahladzieć na sučasnuju opieru, hetaha ŭsiaho niama.
Tak što my ekśpierymientavali, i Marharyta małajčyna, što zaŭsiody hatovaja da hetaha. Jana śpiavaje nie tolki opieru, Marho taksama vystupała i z džazavymi kampazicyjami, i z folkavymi. Hetakaja krosžanravaść — vielmi istotnaja reč dla jaje. I, kaniešnie, 2020 hod staŭ pierałomnym, ale ž jana nie ŭziałasia źniadkul.
«Pakaraj ich, Boža, pakaraj»
«NN»: Jak źjaviłasia «Čyrvonaja zieleń»?
AČ: My z Marharytaj vielmi lubim akademičnuju tvorčaść. Moža, ja lublu jaje navat bolš, čym Marho, i tamu jaje čas ad času pryvablivaje niešta chulihanskaje. I kali ty bačyš treš, što źjaŭlajecca ŭ navinach, chočaš niejak adrefleksavać heta publična.
Ad pačatku «Čyrvonaj Zieleni» ja amal im nie dapamahaŭ, aproč peŭnych arhanizatarska-kapirajtarskich namahańniaŭ. Andrej Pavuk daŭno prapanoŭvaŭ niešta zapisvać z Marharytaj, ale ž zrazumieła, što jon — amatar u muzycy, a Marharyta — supierprafiesijanał. Hetaje spałučeńnie amatarstva i prafiesijanalizmu vyhladała dla nas niedarečnym, tym, što možna nazvać devalvacyjaj tvajho ŭzroŭniu.
Jany zapisali razam paru piesieniek, u tym liku pad Novy hod, i jany dobra zajšli. Potym była paŭza,
a paźniej uźnikła toje durackaje videa [z praŭładnaha kanała ź pieśniaj] «Pakaraj ich, Boža, pakaraj». Pamiataju hety šalony pozirk Marharyty: «Davaj, davaj! My musim zrabić adkaz».
Nazvu dueta jany naradzili razam z Pavukom, adrazu ž źjaviŭsia načos. My vielmi chutka zapisali toj vidos, i jon palacieŭ. Tak što heta ŭźnikła stychijna, chacia i vyśpiavała z roznych bakoŭ — napeŭna, z majho boku mienš.
«NN»: Zrazumieła, što siońnia opieru ŭsprymajuć nie nadta lohka. Dyk jak atrymałasia zrabić opiernuju śpiavačku takoj papularnaj?
AČ: Usie hetyja hady my žyli razam, bo byli ŭ šlubie, chacia pra heta nichto nie viedaŭ. Kožny dzień ja vykonvaŭ funkcyju mientara: matyvavaŭ jaje, padkazvaŭ i ŭsialak zapuskaŭ miechanizm pracy, i heta była ŭ čystym vyhladzie kamandnaja praca.
Kali b Marho nie była takaja śmiełaja, talenavitaja z roznych bakoŭ, charyzmatyčnaja, adkrytaja da ekśpierymientaŭ i ŭ žanrach, i ŭ padačy, ničoha b nie atrymałasia. U jaje vielmi šyroki dyjapazon, i joj padabajecca, što siońnia jana śpiavaje opieru, zaŭtra zdymaje klip «Čyrvonaj Zieleni», a potym śpiavaje džaz. Liču, što heta jaje ŭzmacniaje. Chtości moža skazać, što niejkaja śfiera zaŭsiody budzie prasiadać, ale ja tak nie liču, bo kali ty viedaješ, jak nad saboj pracavać u opiernym sensie, ty budzieš u formie. Inšyja prajekty uzbahačajuć ciabie jak artysta, bo dapamahajuć lepš uvachodzić u rolu na scenie, a heta duža istotna. Napeŭna, dla Marharyty heta adna z častak formuły pośpiechu, bo jana ŭ hetym sensie niepaŭtornaja.
«Blizkija adnosiny — heta pierš za ŭsio siabroŭstva, bo nielha vielmi doŭha praciahnuć na emocyjach i fizijałohii»
«NN»: Čamu vy chavali svoj šlub z Marharytaj?
AČ: U nas byli adnosiny, ale na sam šlub my pajšli, prosta kab jaje nie raźmierkavali kudy-niebudź daloka. Nie było viasiella — pajšli i raśpisalisia, my i pra adnosiny nikomu nie kazali. Heta było našaj tajamnicaj, hulnioj, my nie chacieli publičnaści.
Blizkija siabry i našy baćki viedali pra šlub, to-bok my nie chavali jaho, a chutčej nie publičyli, a kali niechta z žurnalistaŭ pytaŭsia pra stasunki miž nami, my adkazvali na heta, hulajučy.
My aboje ličyli, ja i dahetul tak liču, što sacsietki — nie taja infarmacyjnaja prastora, kudy treba vynosić asabistaje. Možna zapościć tudy niejkuju refleksiju nakont adnosinaŭ ci šukać tam padtrymku, kali niešta zdaryłasia. Ale siadzieć tam pastajanna — heta lišniaje ŭ našaj prafiesii.
«NN»: Jak vyrašyli zładzić viečarynu ŭ honar vašaha razvodu?
AČ: Kali my rasstalisia, vyrašyli, što budziem pracavać razam, ale pry hetym adčuvali, što nam patrebny pierapynak. Prajšoŭ niejki čas, potym ja źmianiŭ svaju litoŭskuju łakacyju na try miesiacy ŭ Hruzii, dzie całkam pierazahruziŭsia.
Kali ja viarnuŭsia, my jašče raz damovilisia pra pryncypy supracy, i ŭźnikła ideja: ty kłasnaja i ja kłasny, viasiella ŭ nas nie było, dyk, moža, zrobim antyviasielle? Pakažam ludziam svaim prykładam, što razvod — heta nie katastrofa, i možna zastacca ŭ narmalnych adnosinach, zrobim emacyjny punkt.
Blizkija adnosiny — heta pierš za ŭsio siabroŭstva, bo nielha vielmi doŭha praciahnuć na emacyjnych i fizijałahičnych rečach, patrebny siabar, jaki budzie padzialać tvaje kaštoŭnaści i jakomu ty možaš daviarać. My takimi i byli, u peŭnym sensie i zastajemsia. Kali tak atrymałasia, [što vy nie razam,] čamu ty nie zdolny evalucyjanavać, kab pakinuć siabroŭstva dziela ahulnych dasiahnieńniaŭ i metaŭ, prosta adnosin? Ty siabravaŭ z čałaviekam, i tolki z-za taho, što jon prapanavaŭ razyścisia, zakančvać ź siabroŭstvam? Łuchta.
«NN»: Jak vam ciapier pracujecca razam?
AČ: Narmalna, my amal što kožny dzień na suviazi i časta bačymsia. Mnie padabajecca, što Marho stała bolš samastojnaja ŭ pracoŭnym sensie, bo kali my žyli razam, ja zakryvaŭ bolšaść pytańniaŭ, a ciapier ja fizična nie mahu heta rabić — u mianie jość ułasnaje žyćcio i praca ŭ Biełaruskaj Radzie kultury. My praciahvajem supracoŭničać, ja zajmajusia jaje karjeraj naohuł, pradziusavańniem i finansavym mieniedžmientam, pa-raniejšamu źjaŭlajusia jaje mientaram. Marho niejmavierna vyrasła za apošni čas, jana časta sama prychodzić z prapanovami. Upeŭnieny, što chutka paradujem cikavymi prajektami i novymi klipami!