«Mnie daroha na Vilniu ciapier adčynienaja, ale ja — sumuju pa Hłybokim»
Emihrant novaj chvali Jan Ramejka dasłaŭ «Našaj Nivie» hetyja natatki, poŭnyja ščymlivaj nadziei nasupierak usiamu, ź Biełastoka.
06.09.2022 / 21:58
Fota city.bialystok.pl
Pračnuŭsia rana. Kala inšaj ściany na padłozie jašče spaŭ haradzieniec J., jaki na niekalki dzion pryjechaŭ u Biełastok i spyniŭsia ŭ mianie. Mnie niama kali čakać, pakul jon pračniecca — siadaju za stoł, uklučaju kampjutar.
Jość troški siłaŭ i žadańnie papracavać — treba karystacca, pakul jość.
Vybieh na kuchniu, zavaryŭ kavy. Prachałodnaja, ale soniečnaja vieraśnioŭskaja ranica — raptam jana mnie nahadała ranicy ŭ Minsku ŭ vieraśni 2008 hoda, kali ja pastupiŭ na pieršy kurs BDU, a adnym z maich susiedziaŭ pa zdymnaj kvatery byŭ Pavieł Sieviaryniec.
Pišu artykuł ab historyi. Niešta ŭspaminaju z pamiaci, bo stolki raz čytaŭ dy pieračytvaŭ pra tyja padziei. Pierahortvaju staronki z knižki, što lažyć na stale, kab znajści patrebnuju cytatu. Viečnaja prablema: jak strukturavać artykuł, jak łahična i zrazumieła dla čytača ŭkłaści padziei… Zahladaju na blakłyja staronki vilenskaj «Krynicy» za 1921 hod — adtul treba ŭziać dva skazy.
Paśla paŭtara staronak tekstu maja hałava admaŭlajecca pracavać. Chilić na son. Stop, na siońnia praca skončana. Tym nie mienš, ja zadavoleny — častka pracy zroblena, astatniaje paźniej darobicca, kali maja psichika daść mnie akno prydatnaha da pracy času.
Kładusia na łožak, uklučaju na YouTube rasiejski kanał «Objektiv». Zvodki z frontu, karty. Ukraincy nastupajuć, advajoŭvajuć viosku za vioskaj.
U telehramie — naviny łukašyzmu: prapanova pra amnistyju, dla tych, chto «pakajaŭsia», ale tolki nie dla «bandytaŭ i ekstremistaŭ». Prapanova pazbaŭlać hramadzianstva… Dla mianie ničoha radasnaha: ja idejny vorah dyktatury jašče sa školnaj łavy — mnie litaści ad režymu čakać nie davodzicca.
Na siońnia ŭ mianie pryjom u psichijatra. Pastaviŭ budzilnik, kab kali zasnu, pračnucca, kali treba vychodzić z domu. Nie zasnuŭ. Padniaŭsia z łožka, padmioŭ padłohu ŭ pakoi, vynies śmiećcie… Pierad vychadam zavaryŭ mocnaj kavy — kab nie chiliła na son paśla drenna spanaj nočy dy pryniataha nočču, kali nie moh zasnuć, niejraleptyku.
Kabiniet daloka ad centra. Raskazvaju pra toje, jak adreahavaŭ moj arhanizm na pryznačanyja raniej leki. «Ciapier značna lahčej, značna bolš kamfortna siabie adčuvaju. Ale takoje ŭražańnie, što ad lekaŭ trochi prytarmožvaje», — kažu. Doktarka vyjšła. «Ci nie spytacca ŭ jaje, ci nie vyhladaju ja źniešnie na varjata?» Vyrašaju nie pytacca.
…Na stancyju ŭ Biełastoku pavolna zajazdžaje ciahnik z Suvałak. «Pahonia» na baku ciahnika — hierb Padlaskaha vajavodstva. Pad jarkim vieraśnioŭskim soncam vyšukvaju zrokam siarod pasažyraŭ, jakija vysiadajuć, znajomuju M.
Aha, voś jana idzie. «Majecie čas?» — pytajecca M. — «Tak, niejkija paŭhadzinki jość», — adkazvaju. Idziom mima kaścioła Śviatoha Rocha, pa Lipovaj, razmaŭlajem pra ŭražańni z emihranckaha žyćcia. Pad upłyvam razmovy na fonie pryhožaha jeŭrapiejskaha horada vyvietryvajucca z hałavy tryvožnyja dumki. Što dumać pra budučyniu, kali tut i zaraz usio dobra, chodnik ź plitki pad nahami, cahlanyja viežy katedry pierad taboj dy terasy kaviarań (na jakija ŭ mianie ŭsio adno niama hrošaj) pobač. Navat patrul palicyi na Rynku Kaściuški, zdajecca, arhanična ŭpisvajecca ŭ hety krajavid.
— Mnie padabajucca Suvałki, — kaža M., jakaja tolki niadaŭna tudy pierajechała.
— Suvałki ž zasnavali kamieduły z-nad voziera Vihry? — pytajusia, sprabujučy ŭzhadać, što ja čytaŭ pra historyju hetaha horada.
— Nie viedaju.
— Možna pahladzieć na Vikipiedyi — kažu, a sam prosta atrymlivaju asałodu ad taho, što mahu zhadać pra manachaŭ, jakija ŭ časy Rečy Paspalitaj zasnoŭvali harady. A taho voziera Vihry i klaštara kamiedułaŭ ja nie bačyŭ u vočy, ale šmat čytaŭ pra jaho ŭ časopisach z tryccatych hadoŭ minułaha stahodździa.
— Ci lubicie Vy žyvapis? — pytajusia ŭ M. Na Rynku Kaściuški jašče ŭ traŭni adčyniłasia halereja imia Ślandzińskich, a ja tak i nie dabraŭsia jaje naviedać.
Zachodzim. Raniej ja bačyŭ pracy Ludamira Ślandzińskaha na skanach «Tyhodnika Ilustravanaha» z dvaccatych hadoŭ dvaccataha stahodździa. Charakterny taki styl, jaki ja nie daŭ by rady apisać słovami, bo nie znajusia ŭ teoryi mastactva. Ślandzinskich była cełaja dynastyja… Supracoŭnica halerei ŭklučaje film na vialikim manitory. Čaplaje fraza: «Ludamir Ślandziński žyŭ tryccać piać hod u Krakavie, ale ŭsio žyćcio malavaŭ Vilniu».
Šyldački ź bijahrafijami: vysyłki, vyhnańni. Što heta takoje, što za niaščaście ŭ našaj Uschodniaj Jeŭropie, što pakaleńnie za pakaleńniem ludziam davodzicca być vyhnanymi, ci vymušanymi ŭciakać z rodnaha domu?! Karcina z vyjavaj Vilni, namalavanaja ŭ 1965 hodzie…
Vilnia… Niejkim utulnym zdajecca Biełastok dziela taho, što tut mnohaje nahadvaje pra Vilniu. Kranaje za niešta žyvoje mianie, uradženca Vilenskaha vajavodstva. Mastak sumavaŭ pa hetym horadzie. Mnie daroha na Vilniu ciapier adčynienaja, ale ja — sumuju pa Hłybokim.
Partrety dačok mastaka, napisanyja na fonie Vilni ŭ čas Druhoj suśvietnaj vajny…
Mocnaje ŭražańnie ad dumki, što vakoł šaleła vajna, a mastak tvorčaściu baraniŭsia ad taho varjactva. (Cikava, čamu siońnia biełaruskija tvorcy amal usiu ŭvahu addajuć na biahučy paradak dnia, jak byccam źnikli ŭsie viečnyja temy?)
Uhladajusia ŭ pryhožyja abliččy dziaŭčat i na imhnieńnie sprabuju ŭjavić ich na miescy hieraiń apovieści «Nie treba hučna kazać» Juzafa Mackieviča, jakuju ja časta słuchaju jak aŭdyjoknihu, zasynajučy.
— U jaho takoje pryhožaje nieba, — zaŭvažaje M.
Ja niejak nie źviarnuŭ uvahi na nieba.
Brama Biernardynskich mohiłak u Vilni, dzie pachavany Francišak Ramejka.
— Voś heta — hladzicie — brama Biernardynskich mohiłak u Vilni, — kažu M. Tam byŭ pachavany stryječny brat majoj prababuli, ksiondz Francišak Ramejka. Jon zastreliŭsia ŭ 1931 hodzie na kvatery ksiandza Adama Stankieviča. Byŭ biełaruskim aktyvistam, padtrymlivaŭ biełaruski ruch, polskija haziety nazyvali jaho «zaciętym wrógiem polskości».
Ja zaŭvažaju ŭ svaim hołasie notki hnievu, kali kažu heta. Ale tak było, takaja praŭda.
— Jon nie vytrymaŭ cisku?
— U jaho było niešta ź psichikaj. Jon pryjechaŭ u Vilniu, kab pajści da psichijatra, ale pierad tym zajšoŭ da Stankieviča. Taho nie było, pakajoŭka paprasiła pačakać. Jon napisaŭ raźvitalny list, i zastreliŭsia. Niezadoŭha da śmierci ŭsio pytaŭsia ŭ znajomych, ci nie bačać čahości dziŭnaha ŭ jaho vačach.
* * *
Kali vychodzim z halerei, pozirk traplaje na pomnik Juzafu Piłsudskamu. Pavaročvajem da katedralnaha kaścioła. Hatyčnyja mury z čyrvonaj cehły. Na ścianie — šylda ŭ pamiać pra ksiandza Ježaha Papiałušku, kapiełana «Salidarnaści», jakoha zabili kamunisty ŭ 1984 hodzie. Pastaŭlenaja ŭ 1986 hodzie, jašče pry kamunistach. Kali kamunistaŭ skinuli — praz darohu ad kaścioła pastavili pomnik ks. Papiałušku. Pry druhoj ścianie — pomnik u honar 600-hodździa Vilenskaj dyjacezii, pastaŭleny ŭ 1988 hodzie, taksama pry kamunistach. Paśla Druhoj suśvietnaj Biełastok staŭ novym kaścielnym centram na ŭskrainie byłoj Vilenskaj archidyjacezii, bo ŭ Vilni byŭ bolš žorstki kamunistyčny režym.
Kaścioł nie nadta i stary (aśviečany ŭ 1905 hodzie), ale ŭražvaje svajoj hatyčnaj estetykaj. Jak katedry ŭ sotniach starych haradoŭ Jeŭropy (jakija ja bačyŭ zbolšaha tolki na fota dy na Jutubie).
Stanaŭlusia na kaleni, žahnajusia. «Dabrasłavi, Boža, nas, jakija ŭ hetuju śviatyniu zajšli, apiakujsia nami», — kažu ŭ dumkach.
Padymaju vočy na vitražy. Miečysłaŭ Bahatkievič, Stanisłaŭ Pyrtak, Uładysłaŭ Maćkoviak — troje ksiandzoŭ, jakich zabili nacysty ŭ 1942 hodzie kala Hłybokaha. Vyjava bazyljanskaj carkvy ŭ Bieraźvieččy. Ksiondz Bahatkievič u 1933 hodzie adsłužyŭ pieršuju Imšu ŭ Parafjanavie. Pamiatny abrazok z toj Imšy lažyć u mianie ŭ zaplečniku — ja zabraŭ z saboj, kali vyjazdžaŭ ź Biełarusi.
Na ścienach katedry šmat šyldaŭ. Adna ź ich — u honar žaŭnieraŭ AK, jakija «zmahalisia za niepadzielnaść Ajčyny». («Ale ž i nacyjanalisty hetyja palaki!» — milhaje dumka.) A voś — nadmahille biskupa Edvarda Ropa, jaki ŭ 1917 hodzie dazvoliŭ pramaŭlać biełaruskija kazańni.
Aśvietlenaja kaplica z draŭlanym Raśpiaćciem i Najśviaciejšym Sakramantam. Ludzi molacca. «Miłasernaść Božaja, daviarajem tabie». My na chvilinu stanovimsia na kaleni, moŭčki prysłuchoŭvajemsia malitvie. Nabaženstva da Božaj Miłasernaści papularyzavaŭ ks. Michał Sapoćka, jaki rodam z-pad Ašmiany, žyŭ u Vilni, a paśla Druhoj Suśvietnaj pierajechaŭ u Biełastok. (Spadziavaŭsia, što na karotki čas, ale tak i skončyŭ tut svajo žyćcio.) A tam u kaplicy — kopija abraza Maci Božaj Vastrabramskaj, jašče adzin znak pierajemnaści vilenskaj tradycyi.
Kali vychodzim, moj pozirk padaje na vyjavy jašče adnaho vitraža. Na im — śviaty Bruna, «zabity na pamiežžy Litvy i Rusi», ź jakim źviazanaja pieršaja zhadka nazvy Litva (1009 hod), i daminikanin śviaty Jacek, jaki ŭ CHIII stahodździ, napiaredadni manholskaha ŭvarvańnia, prapaviedvaŭ u Kijevie.
…Pierachodzim darohu, zachodzim u park kala pałaca Branickich. Kažu, što dasłać fota hetaha parka prasiła dasłać znajomaja, muž jakoj słužyć va Uzbrojenych siłach Ukrainy.
— Dzie jon tam? — pytajecca M.
— Nie viedaju. Ja pra takija rečy nie pytajusia — usio ž vajskovaja tajamnica. Pamiataju tolki, što viasnoj jon zachodziŭ na terytoryju Kijeŭskaj vobłaści, kali adtul syšli ruskija. Dyk pisaŭ jon, što ludzi ŭkrainskich žaŭnieraŭ radasna sustrakali, bo čakali vyzvaleńnia.
Pierad nami ŭ parkavaj alei — kaplička z abrazom Maci Božaj Vastrabramskaj. Jašče adna zhadka pra Vilniu. Musić, Biełastok tamu i nie zdajecca mnie čužym, što tut stolki nahadvaje pra Radzimu.
My vychodzim znoŭ na Rynak Kaściuški, baču stend z rekłamaj Muzieja Pamiaci Sibiry, adčynienaha na miescy, adkul paśla 17 vieraśnia 1939 hoda vyvozili ludziej na Sibir u hruzavych ciahnikach.
«Daviedajsia minułaje — zrazumiej sučasnaść», — taki słohan vykarystoŭvaje muziej u abviestkach.
— Jakija ž aktualnyja słovy, — kažu ja, paviarnuŭšysia da M.