«Viedaju, što sustrenu svajo kachańnie, kali pryjdzie čas». Čym ciapier žyvie paet i televiadučaja Valaryna Kustava

Paet i televiadučaja Valaryna Kustava ŭ 2021-m terminova «evakujavałasia» ŭ Polšču z-za pahrozy kryminalnaha pieraśledu, kali ŭ kvateru pryjechali siłaviki na čornym busiku. Svaju maleńkuju dačku Dzivu jana zmahła vyvieźci z krainy tolki praź miesiac paśla adjezdu. Valaryna raskazała «Našaj Nivie», čym zajmajecca siońnia, jak haduje dzicia na emihracyi, pra što piša vieršy i ci vieryć u kachańnie paśla razvodu.

27.08.2022 / 19:21

Viadoŭca i vystupoŭca kancertu Salidarnaści ź Biełaruśsiu ŭ Sopacie. Fota: asabisty archiŭ

«Dačce śniacca strašnyja sny, u jakich jana mianie kliča»

Valaryna Kustava źjechała ź Biełarusi ŭ 2021-m. Paet (Valaryna prosić pradstaŭlać jaje mienavita tak. — NN) nazyvaje heta «evakuacyjaj». 

«Ja navat nie mieła tryvožnaj valizki, bo nikoli nie źbirałasia źjazdžać. Da apošniaha. Zrešty, z-za hetaha paciarpieła, bo jechała z adnym zaplečnikam, 70 rublami i butelkaj vady. I jašče z pryhožaj zialonaj sukienkaj, jakuju ja pavinna była viarnuć siabroŭcy. Ale my tak bolš i nie pabačylisia. Voś užo bolš za hod u joj vystupaju, viadu imprezy, sukienka stałasia raźvitalnym padarunkam dla mianie», — raskazvaje jana. 

U toj samaj sukiency-padarunku ad siabroŭki. Fota: asabisty archiŭ

Paśla «evakuacyi» Valaryna praciahnuła vieści prahramu «Biełarus biełarusu» na Biełsacie. 

«Praca — heta toje, čym ratavałasia. Ja i maje hledačy padtrymlivali maich hierojaŭ u prahramie, mianie ž padtrymlivali maje siabry.

Dziakujučy hetamu ŭstajała na nahach. Nie mahu skazać, što mahu dychać na poŭnyja hrudzi, ale na šlachu da hetaha. Taksama viadu imprezy i kancerty salidarnaści dla biełarusaŭ u roznych haradach Polščy», — kaža jana. 

Nakolki Valarynie viadoma, u Biełarusi na jaje zaviedzieny dźvie kryminalnyja spravy — pa artykułach 293 («Arhanizacyja masavych biesparadkaŭ») i 342 («Arhanizacyja i padrychtoŭka dziejańniaŭ, jakija hruba parušajuć hramadski paradak»). 

«Ahułam mianie abvinavačvali ŭ nibyta arhanizacyi finansavańnia pratestaŭ i nibyta niaspłacie padatkaŭ za heta. Absurdna navat hučyć. Z maim advakatam orhany nie vielmi iduć na kantakt.

Nakolki ja viedaju, z kvatery, dzie žyła, była kanfiskavanaja technika, ź jakoj sprabavali ŭzłamać maju poštu. Było niekalki pieratrusaŭ, i kvatera apiačatanaja da hetaha času, chacia heta navat nie maja nieruchomaść, maich blizkich. U mianie nidzie niama ŭłasnaści, ja paet, adkul?» — dzielicca jana. 

Kali žančyna ekstranna źjazdžała, była vymušana pakinuć u Biełarusi svaju dvuchhadovuju dačku Dzivu. Pabačyła jana jaje ŭ Polščy tolki praź miesiac. 

«Daviałosia Dzivu vyvozić składanymi šlachami. Abjezdam, praź niekalki krainaŭ. U jaje emacyjnaja traŭma praz heta. Biez papiaredžańnia jana bolš čym na miesiac straciła mamu. Joj śnilisia strašnyja sny, u jakich jana mianie klikała. Potym jana rabiła mnie takija pradjavy, što voś jana da mianie jechała samalotam, ciahnikom, aŭtobusam, a ja ŭsio nie źjaŭlałasia i nie źjaŭlałasia.

Dziva kryčała ad radaści, kali mianie pabačyła. Badaj, heta była samaja emacyjnaja padzieja», — zhadvaje jana. 

«Brudny dzicionak — ščaślivy dzicionak»

Pieršy čas dzicia było składana z novaj movaj.

«I navat ciapier jana zbolšaha razumieje polskuju, časam užyvaje ŭ hulni niejkija słovy, ale pieražyvaje, što nie moža paŭnavartasna vykazvać dumki pa polsku z polskimi dzietkami i vychavacielkami, — kaža Valaryna. — Jaje heta biantežyć. Pa-biełarusku jana vydatna razmaŭlaje, viedaje i ruskuju ŭ siłu abstavinaŭ. U sadku taksama pačała vyvučać anhielskuju.

Jana dzialiłasia sa mnoj hetaj prablemaj. Ja paraiła joj sprabavać razmaŭlać z pamyłkami ci pa-biełarusku. Dzivie navat avacyju zładzili ŭ sadku, kali jana ŭpieršyniu skazała pa-polsku. 

U sadku jana samaja mienšaja, trapiła tudy, kali joj nie było jašče troch hadoŭ. Dzieci staviacca da jaje jak da małodšaj siastry». 

Na prezientacyi knihi Alaksieja Dzikavickaha «Ońde» u Biełaruskim Domie ŭ Varšavie. Fota: asabisty archiŭ

Valaryna pryznajecca, što ŭvieś čas choča viarnucca dadomu i heta jaje mučaje. Adzinaje, što jaje ciešyć, — dačka atrymlivaje čałaviečaje, jeŭrapiejskaje staŭleńnie i adukacyju.

«Tut vychavacielki kažuć, što brudny dzicionak — ščaślivy dzicionak. Dazvalajuć im peckacca, niama nijakiha fizičnaha hvałtu, kryku. Zatoje jość tancy, teatr, zamiežnyja movy, roznyja majstar-kłasy i ahulnaraźvivalnyja zaniatki. Dumaju, što heta dapamahło joj niejak emacyjna adaptavacca. Adzinaje, čaho vielmi nie chapaje dla jaje, — knižak pa-biełarusku. Tamu ciapier my ź siabrami navat zadumali zrabić kłub dla daškalat, bo ŭsio nacyjanalnaje zakładajecca z samaha malenstva. 

U cełym Dziva kantaktny dzicionak, ale joj čamuści bolš padabajecca z darosłymi kamunikavać. Tamu šukajem ciapier asiarodak ź dziećmi, bo hetaha brakuje. A dla roznych hurtkoŭ, jakija adbyvajucca ciapier pa-biełarusku ŭ Varšavie, dačuška jašče zamaleńkaja», — raskazvaje jana.

Samym składanym dla Valaryny byŭ momant, kali dački nie było pobač ź joj. Jana tady schudnieła na 15 kiłahramaŭ ad stresu. 

«Heta byŭ samy vialiki stres u žyćci. 

Paśla ja dumała nie pra siabie, nie pra toje, što mnie składana, a pra dačku, rodnych. Navat jeści nie mahła. Dumała, jak mnie ich usich padtrymać. Ciapier mnie treba zabiaśpiečvać nie tolki nas z dačkoj, ale i blizkich. 

Valaryna ŭ pieršy miesiac paśla vyjezdu ź Biełarusi. Fota: asabisty archiŭ

Badaj, chaciełasia b jakoha-niebudź siabroŭskaha, partniorskaha plača, ź jakim možna budzie dzialić nie tolki radaści. Ale pakul Boh nie dasłaŭ mnie takoha čałavieka. 

Viedajecie, raniej dumała, što ja ekstraviert, a akazałasia, što intraviert. Šmat pravodžu z saboj času, šmat analizuju. Žyviom u čas vajny, represij, kali važna pražyvać žyćcio, canić jaho. Chočacca hetyja radaści dzialić ź blizkimi, dačkoj i nie tolki», — tłumačyć jana. 

«Mulciki, hadžety ja dačce nie pakazvała amal što da troch hadoŭ» 

Valaryna taksama padzialiłasia łajfchakami, jak vychoŭvać dzicia i pry hetym pracavać. 

«Pamiataju, što apošniuju płaniorku praviała za dva tydni da rodaŭ. Praz try tydni paśla taho, jak naradziła, pačała aktyŭna pracavać. Kali dačce było try miesiacy, jeździła ŭžo ź joj ź lekcyjami i treninhami pa ŭsioj Biełarusi. I navat jeździła ź Dzivaj, kali taja jašče nie ŭmieła chadzić, na vystup na tydzień u Łondan, pa zaprašeńni biełaruskaj dyjaspary.

Jana za pieršyja niekalki hadoŭ pabyvała sa mnoj, badaj, u siami krainach. Uvieś čas, pakul ja jaje karmiła hrudźmi, my padarožničali razam. I mnie tak było praściej pražyvać razryŭ asabistych stasunkaŭ.

Łajfchak u tym, kab znajści toje, što vas ratuje. Padajecca, što być ź dzicia sam-nasam jašče ciažej. Mnie pašancavała, što dačka rana pačała razmaŭlać, jana farmuluje dumki, možam ź joj damaŭlacca.

Na biełaruska-ŭkrainskim intehracyjnym pikniku-kancercie, jaki Valaryna viała ŭ Biełaruskim Domie ŭ Varšavie. Fota: asabisty archiŭ

Mulciki, hadžety ja dačce nie pakazvała amal što da troch hadoŭ. Takim čynam jaje nie zajmała. Potym pačała joj pakazvać adukacyjny kantent. Ciapier u jaje taki ŭzrost, što joj nie siadzicca na miescy. 

Niejak treba było mnie zrabić pracoŭnyja telefanavańni, prapanavała joj uklučyć mulcik, ale jana admoviłasia, paprasiła raskazać kazku. Jana bolš lubić čałaviečuju kamunikacyju. Mnie navat paraili zapisvać maje kazki na aŭdyjo, bo kazki ŭ nas atrymlivajucca na ŭsie vypadki žyćcia.

Naprykład, prydumała adnu, kab navučyć Dzivu čyścić zuby, jašče hodzika joj nie było. Da biehiemocika prylatała ptušačka kožny viečar i praviarała, što jon jeści za dzień, hladzieła zuby. I kali my čyścim ich, ptušačka nibyta hladzić u rocik, raskazvaje, što za reštki ježy zastalisia. Jaje viesialić, kali ja ŭhadvaju: voś kaška, voś piečyŭka, voś miaska… I tak prydumlaju pra inšyja bytavyja situacyi. 

Hadžety minimalna prysutničajuć u žyćci, i heta nie toje, što dačka vielmi lubić», — kaža jana. 

Televiadučaja ličyć, što ŭ emihracyi važna razmaŭlać ź dziećmi pa-biełarusku. Heta adna z mahčymaściej, kab nie stracić svaje karani. 

«Dzivie pašancavała, što ŭvieś jaje rod zajmaŭsia movaj, raźvićciom našaj nacyjanalnaja kultury — maja mama, babula, prababula. Biełaruskaja — mova maich pryvatnych stasunkaŭ i siamiejnych.

Padajecca, što mini-Biełaruś užo ŭ Polščy jość, bo evakujavałasia davoli šmat ludziej. Heta taksama asiarodak, ź jakim Dziva kamunikuje. Dzie my razam, tam i Biełaruś», — kaža jana.

Niekatoryja žančyny pieražyvajuć, što svaje lepšyja hady žyćcia jany poŭnaściu traciać na vychoŭvańnie dzicia. Što dumaje na hety kont Valaryna?

«A na što treba ich tracić? Zdajecca, na kachańnie, na dzicia, na realizacyju. A jakija jašče varyjanty?

Što dla kaho važna. Ciapier pieršaha u mianie niama, ja ŭ razvodzie (jana była zamužam za dramaturham Vasilom Drańko-Majsiukom, miesiac tamu jany aficyjna raźvialisia. — NN). Duša ačyščajecca, i ja viedaju, što sustrenu svajo kachańnie, kali pryjdzie čas. Ale dzicia i svaja sprava — toje, što daje kryły. Ja ŭvohule lublu žyćcio, chacia apošnim časam jaho lubić usio składaniej: vajna, siabry ŭ turmach, strata svajho domu. 

Zrazumieła, što kali ty zamkniony razam ź dziciatkam u kvatery, to, kaniešnie, možna ašaleć. Treba mieć peŭny psichałahičny skład, kab dać rady z hetym usim. Časta sučasnaja žančyna traplaje ŭ takija ŭmovy, kali jaje partnior, rodnyja nie razumiejuć hetaha. Niemahčyma ŭvieś čas być u resursie. Na ščaście, maje blizkija siabroŭki i maje baćki mianie ŭ hetym padtrymali. 

Naprykład, dla mianie jak dla litaratara vielmi važna asabistaja prastora. Kali źjaŭlajecca dzicia, jana źnikaje. Heta takaja traŭma, bo sam sabie nie naležyš. Niaprosty pieryjad, jaki ja praciahvaju prachodzić», — dzielicca jana. 

 

Fota: asabisty archiŭ

«Vielmi chaču napisać vierš pra kachańnie»

Valaryna starajecca zaŭsiody davać dačce mahčymaść zastavacca saboj. 

«U mianie jość fłešbeki pra svajo malenstva, viedaju, dzie ŭ mianie nie było takoj mahčymaści, navat pry tym, što liču svaich baćkoŭ dobrymi, jany rabili ŭsio, što ad ich zaležała, kab dać mnie najlepšaje ŭ žyćci. I ciapier, jak mohuć, padtrymlivajuć mianie, a ja ich, — dzielicca jana. —

Ja dapamahaju dačce vykazać svaje pačućci, emocyi. Navat kali vonkava heta vyhladaje nie vielmi prymalnym dla asiarodku. I heta kłasna, što jana ŭmieje razumieć svaje emocyi i ich pražyvać, bo kali dla dzicia nie zrazumieła, što jano adčuvaje, i jaho jašče ŭ hetym spyniajuć, to atrymlivajecca traŭma, jakaja zahaniajecca va ŭnutr». 

Valaryna ličyć, što karać dzicia fizična nielha. I kali jano vybačajecca, to adnaznačna varta vybačać nie tolki na słovach, ale i emacyjna nie zastavacca chałodnym. 

«Nie pavinna być dvajnych pasłańniaŭ da dziciaci, kab u ładzie zastałasia duša ź ciełam, emocyjami. Zaŭsiody sprabuju patłumačyć, što mnie balić, što zasmučaje. 

Zrazumieła, što samy kłasny prykład, kali ty sam tak robiš i chočaš, kab jana tak rabiła. Naprykład, z sałodkim. Ja jeła i lubiła maroziva. I jana pacichu pačała. Ciapier ja pierastała, i Dziva moža paru razoŭ liznuć — i davodzicca astatnim častavać kocikaŭ», — raskazvaje jana. 

Apošnim časama u Valaryny vieršy naradžajucca značna radziej, čym raniej. Ale jany bolš kancentravanyja. 

«Byvaje tak, što stolki boli, što ažno movu zajmaje. I ciapier atrymlivajecca, z adnaho boku, maja duša pieražyvaje niejmavierny bol, a ź inšaha — uva mnie zaŭždy žyvuć i hadujucca i dziciačyja kazki dla dački, bo sama małaja vymahaje hetaha. I mnie tak praściej joj tłumačyć śviet. Ale ja vielmi chaču znoŭ pačać pisać pra kachańnie. Chacia ŭnutry ŭ mienia ciapier tolki svaboda. Ale, mo, toje i dobra», — kaža jana. 

Kali my paprasili Valarynu apisać hety niaprosty čas i svajo adčuvańnie ŭ im niekalkimi radkami, to jana skazała słovami sa svajho vierša: 

«…Čuješ nad kaściołam čyrvonym zvon? Biełaruś — heta my, a nie jon!»

«Zachaplajusia tymi chłopcami i dziaŭčatami, jakija abrali navat nie zastacca ŭ krainie, a sieści. Jany našy supierhieroi, — dzielicca paet. — Mianie vielmi padtrymlivajuć redkija listy, jakija ja atrymlivaju z-za krataŭ. U ich takaja moc i padtrymka, jakaja zmušaje mianie nie spyniacca i ruchacca napierad». 

Čytajcie taksama: 

«Tyhraniom adzieŭsia kot i pryjšoŭ na Novy hod». Novy multvierš ad Andreja Skurko 

«Pakińcie žyćcio mnie!» Jak savieckaja cenzura zmusiła Pimiena Pančanku zamianić kaniec chrestamatyjnaha vierša

«Tybiecki śled» dy «Pahonia» na maskoŭskich hrošach. Vyjšła raskošnaja kniha pra maniety VKŁ

Nashaniva.com