«Niechta skaža: zalez pad plintus. A ja starajusia nie zahraznuć u bahnie». Ščyraja hutarka sa Źmitrom Vajciuškievičam
Adzin z vybitnych muzykaŭ sučasnaj Biełarusi Źmicier Vajciuškievič apošnim časam źnik z navinnych radaraŭ. Kab daviedacca, čym žyvie tvorca, my patelefanavali jamu na «małuju ziamlu» dy raspytali pra krynicy natchnieńnia ŭ 2022-m, zapyty aŭdytoryi dy recepty taho, jak nie źjechać z hłuzdu ŭ našaj rečaisnaści.
08.05.2022 / 18:28
Źmicier Vajciuškievič: «Ajčynnyja muzyki ŭ śpisach «Forbs» nikoli nie značylisia»
«Naša Niva»: Čym ciapier napoŭnienaje žyćcio Źmitra Vajciuškieviča?
Źmicier Vajciuškievič: Ja na Niomanie, zajmajusia sadam, haspadarkaj. Słuchaju ptušak, bo doŭhi pieryjad zajmaŭsia vyklučna svaimi kancertami dy staličnym žyćciom. Jak vynik, u krasaviku pryjazdžaŭ vielmi redka. A heta ž samy hodny čas, kab śviedčyć, jak ažyvaje pryroda pa viaśnie dy raskviečvajecca hukami navakolle.
Da taho ž tvorčyja praktykavańni ŭziaŭ za zvyčku — kožny dzień fartepijana, hitara. Praz kłavišy addalaju Alchiejmier, bo vymušaju pracavać adrazu abodva mazhavyja paŭšarji. Spadziavajusia, praz kolki hadoŭ zbacać rok-n-roł albo buhi-vuhi kahości ź viadomych amierykanskich muzykaŭ, što žyli hadoŭ 80 tamu. Tamu zranku jak nos pračuchaŭ, dyk da fartepijana. Toje ž samaje z hitaraj.
Nu i špacyruju ad troch da piaci kiłamietraŭ — tut heta rablu z asablivym zadavalnieńniem.
«NN»: Nioman dla vas peŭnaje miesca siły?
ZV: Heta ŭžo moładź sučasnaja karystaje takija vyrazy. Ja b skazaŭ prosta: adčuvaju siabie tut vielmi kamfortna, na svaim miescy. Bo adsiul rodam.
A što da «enierhij» usialakich, «sił»… Nu kali toje dla pryhožaha słova patrebna, to chaj sabie tak budzie.
«NN»: Chto ci što vas natchniaje apošnim časam? Mo paraili b našym čytačam sposab, kab zachavać raŭnavahu na fonie padziej apošnich miesiacaŭ.
ZV: U natatniku sabie paznačyŭ «kožny dzień — čytać!», bo ciapier heta prablema i dla mianie, dyj dla ŭsiaho hramadstva. Kali pierastaješ samaadukacyjaj zajmacca, mazhi ržaviejuć. Tamu, kab kryšku ad padziej apošnich miesiacaŭ adyści, lepiej za ŭsio źviarnucca da knižak.
Z tych, što sam razhortvaŭ apošnim časam, zhadaju «Chryścinu» — apovieść pra polskuju dy anhlijskuju špijonku Chryścinu Skarbiek, što dziejničała ŭ časy Druhoj suśvietnaj vajny. Hadoŭ 15 užo čytaju bolš-mienš pa-polsku, adnak ciapier zadumaŭ hetuju movu ŭsurjoz prakačać. Tamu voś ź Vincenta Sievierskaha pačaŭ, i ŭstup užo asiliŭ.
Da taho ž pa viaśnie cikaviŭsia finansavaj adukacyjaj dy intelektualnym vykarystańniem hrošaj praź japonski tekst «Biedny tata, bahaty tata». Cikava było stavić dyjahnazy budučyni, u tym liku svajoj. Častkova dla zabavy, kaniečnie, bo ajčynnyja muzyki ŭ śpisach «Forbs» nikoli nie značylisia. Ale kali ščyra, to i razumnych idej nie suprać byŭ «pazyčyć». Bo ŭ staraści nie chaciełasia b dumać pra hrošy
«NN»: A hrošy dla vas — srodak ci meta?
ZV: Zaŭsiody kazaŭ padčas intervju: Vajciuškievič biedny i chvory nikomu nie budzie patrebny, a zamožny, zdarovy, ščaślivy dy biełazuby budzie patrebny ŭsim (śmiajecca).
Hladzi, meta pavinna być u žyćci pryhožaja, jakaja b prynosiła karyść ludziam. U maim vypadku, biełaruskim. Ale damahčysia jaje možna tolki praz najaŭnaść hrošaj. Bo ź ich dapamohaj možna raźvivacca dy śpiavać pieśni na vieršy biełaruskich paetaŭ.
Historyja adnosinaŭ z hetymi tvorcami — moj asabisty ŭniviersitet, ź jakoha vypuskajusia kožny dzień. U svaje časy nie atrymaŭ peŭnaj adukacyi, litaraturnaj ci paetyčnaj, kab razumieć ich. Dy i z movaj byli vielizarnyja prablemy — karystaŭsia niejkaj biarozaŭskaj trasiankaj. Tamu kožnaja postać u ajčynnaj litaratury dla mianie byccam toj kurs u VNU.
Jaho treba prajści staranna dy ŭdumliva. Dla hetaha, jak i dla luboha navučańnia siońnia, patrebnyja hrošy.
Tym nie mienš, upeŭnieny: kali meta ŭ žyćci čałavieka pryhožaja, važnaja, patrebnaja, to hrošy znojducca abaviazkova.
«NN»: Z ulikam taho, što adbyvajecca navokał, čytačy nie zrazumiejuć, kali abminu ŭvahaj temu vajny va Ukrainie. Jak jana adbivajecca na vašym usprymańni śvietu?
ZV: Naturalna, baluča asensoŭvać toje, što pobač z taboju hinuć ludzi. Što adzin susied napadaje na druhoha susieda z boh daj jakich pryčyn — mahčyma, hadoŭ 500 tamu možna jašče niejak było b apraŭdacca. Ale nijakim čynam nie ŭ sučasnym śviecie, u sučasnaj historyi.
Adnak žyć trahiedyjami 24/7 niemahčyma — treba niekudy chavacca, niešta rabić. Tym bolš, što žyćcio siaredniestatystyčnaha biełarusa ciaham apošnich dvuch hadoŭ i tak było pieranasyčanaje žachami. Tamu ja pieražyvaju, adnak imknusia dziejničać, a nie kidacca z refleksii ŭ refleksiju: rablu peŭnyja ŭnioski na karyść ukraincaŭ svaimi kancertami dy i šeraham inšych sposabaŭ — dziakavać bohu, ich ciapier chapaje.
«NN»: Muzyčnyja žurnalisty časta pišuć pra peŭnyja «zapyty aŭdytoryi» ŭ dačynieńni da tvorcy. Jaki zapyt jość va aŭdytoryi Źmitra Vajciuškieviča siońnia?
ZV: Och, mnie taksama cikava było b daviedacca… Adnak nie mahu. Mahčymaściej vystupaŭ ciapier niamašaka, akramia ŭračystaściaŭ kštałtu viasiella, dzion naradžeńnia, jubilejaŭ i hetak dalej. A ŭsie astatniaje… Pavolna pierachodzim u sieciva albo, jak kazali ŭ savieckija časy, ładzim «zahraničnyje koncierty». Tady, praŭda, nie ŭsie jeździli, a tolki pravieranyja śpiecyjalnymi orhanami vydatnyja vykštałconyja artysty.
Adnak nie biaduju, bo za apošnija dva hady ŭ kaštoŭnasnym płanie źmianiłasia badaj što ŭsio. Na pytańnie «jak maješsia?», adkazvaju: žyvy, i dziakuj bohu… Viedajecie, drovy jość, pieč na Niomanie patreskvaje, sałaviejki śpiavajuć — čym nie kancert dy radaść?!
«NN»: Darečy, pra vystupy ci, dakładniej, ich adsutnaść. Pra «čornyja śpisy» dy pryčyny dla admieny imprez vy, padajecca, mahli b užo napisać cełuju knihu…
ZV: Nie dumaju pra heta siońnia, ščyra kažu.
Najbolš balučyja situacyi pieražyŭ hadoŭ 10-11 tamu, bo jany tady ŭsprymalisia jak sapraŭdnyja asabistyja trahiedyi. A ciapier, miarkuju, kudy składaniej tym, chto jašče na pačatku 2020-ha moh vystupać, a ciapier vymušany źjechać ź Biełarusi albo nie moža na radzimie zarabić sabie na chleb.
Pra masła na toj chleb navat nie kažu: ajčynnyja artysty nikoli nie byli zamožnymi. Ramantyčnymi, tak, byli, jość i buduć! Ale voś kab bahaćcie niejkaje mieć, to nie…
Adnak navat u samych składanych umovach možna navučycca pracavać. Ty ž nie možaš nie pieć, kali chočacca, praŭda? Ci stvarać muzyku? Voś i ja taki — siadžu ciapier dy pišu instrumientalny albom. A taksama muzyku dla sieryjała, jaki jašče nichto nie źniaŭ. Asvojvaju prafiesiju, tak by mović, miedyjakampazitara: čałavieka, jaki stvaraje huk dla telebačańnia, kino, teatra. Zamovaŭ niama. Ale kali vy ŭžo patelili, skarystajusia mahčymaściu dy dam rekłamu: kali kamu patrebnaja muzyka dla teatra, to voś jana. Niadoraha absalutna — Vajciuškievič u vašym rasparadžeńni. Nie tamu, što jeści niama čaho. A tamu, što jašče dva-try hady — i stanu darahim dy šyroka viadomym va ŭsim śviecie kampazitaram dla «Netfliks» dy «Amazon» (śmiajecca)!
Važna žyć siońnia — u Alesia Kamockaha jość vielmi kłasny vierš z takim refrenam. Na fonie bambiožak ukrainskich, na fonie niekrałoh-lenty Fejsbuka (adkryvaješ zranku, a tam hety pamior, hety pamior), na fonie situacyi ŭ krainie, kali niechta źjazdžaje dy šmat chto nie moža viarnucca, treba vučycca adčuvać siońniašni momant. I čaplać choć kryšačku radaści ŭ im: toj ža śpieŭ sałaŭjoŭ, promni sonca, dobraje nadvorje paśla doŭhaj zimy…
«NN»: Kažuć, što my žyviom u histaryčnuju epochu: kavid, vajna, suśvietny pieradzieł… Nie zanadta šmat dla adnoj hienieracyi?
ZV: Suśviet paskoryŭsia, vielmi paskoryŭsia. I z-za hetaj chutkaści nieviadoma ciapier, što ŭvohule maje sens — tvorčaść, samaacenka, bahaćcie. Voś my pačynali razmovu z temy hrošaj, tak? Ale navošta jany, kali zdarajecca Buča — i rujnujucca sučasnyja damy dy źniščajecca žyćcio, na jakoje čałaviek vydatkavaŭ, skažam, miljony? Kolki potu dy kryvi było pakładziena, kab uźvieści dy nabyć tuju kvateru albo chatu. A paśla hetyja ludzi nie mohuć viarnucca ci viartajucca na ruiny…
Tak, nam vypała zamnoha. Chaciełasia b viarnucca ŭ 2015 hod ci navat u 2011, kali mianie zabaranili. Tady chacia b možna było palacieć u Kanadu, Amieryku ci Jeŭropu z kancertami — niejak tak dušu advieści. Adnak, vy ž viedajecie, niama taho, što rańš było.
«NN»: Źmicier, možna čysta čałaviečaje pytańnie, mužčynskaje?
ZV: Hrošaj niama, pazyčyć nie mahu (śmiajecca).
«NN»: Nie, ja nie pra toje. Jak žyć unutry tryndzieca i nie źjechać z hłuzdu?
ZV: Bałansuju miž pracaj, fizičnaj dy emacyjanalnaj. Paśla rehularnych praktykavańniaŭ staŭ značna lepš hrać na hitary. Adčuvaju siabie nie Čakam Bery, viadoma, ale ŭžo z zadavalnieńniem akampanuju sam sabie. Zaradku rablu kožny dzień: płanačku trymać pakul sił niama, ale metu maju.
Źmicier Vajciuškievič: «Žyćcio siaredniestatystyčnaha biełarusa ciaham apošnich dvuch hadoŭ było pieranasyčanaje žachami»
Kaniečnie, niechta skaža: nu voś, zalez pad plintus dy na Niomanie chavajecca. Ale ŭ siońniašnich varunkach treba prykładać vysiłki da taho, što možaš rabić asabista. Da taho, što pakinie ciabie na hrabiani chvali, a nie zaciahnie ŭ bahnu. Ja asabista źviazany ź biełaruskaj pieśniaj — padabajecca heta, baču ŭ hetym sens dziejnaści. Tamu i albom rychtuju, jaki ŭ lipieni, spadziavajusia, vyjdzie.
Nu i ŭsim, kamu nie chapaje adrenalinu ŭ žyćci, mahu paraić da sproby karjeru biełaruskaha artysta. Nialohki, kaniečnie, chleb, i nie zaŭsiody harantuje pazityŭ ci śviatło ŭ kancy tunela. Adnak toje, što pryhod chopić z zapasam, harantuju (śmiajecca)!
«NN»: U dziacinstvie mnie zaŭsiody kazali: «Vyraścieš — zrazumieješ». Voś ja staŭ darosłym, i ničoha nie zrazumieŭ. A što zrazumieli vy, kali vyraśli?
ZV: Takija pytańni nakidvajecie, byccam u svaje 50 hadoŭ tolki i dumaju, jak by ŭ intervju štości takoje razrulnaje zalapić… (śmiajecca).
Ja sam čałaviek poźnich viedaŭ — heta tyčycca i litaratury, i movy z kampazitarstvam. Tolki paśla 30 pačaŭ niejkija akcenty ŭ žyćci rasstaŭlać, adnak jašče doŭhi čas zastavaŭsia infantylnym. Tamu ciapier mahu śćvierdzić tolki vidavočnaje: lubić ty pavinien pryhožyja rečy — krainu, žančynu, svaju ziamlu, pryrodu. Inšymi słovami, śvietły bok žyćcia. Bo ciomnaha i tak chapaje.
Na kancertach časta śpiavaju pieśniu «Śviatło Sarajeva» na vierš Jaramira Nahavicy. Tekst tyčycca ludziej, jakija vymušanyja pakidać damy, žyć pad abstrełami, čakać, pakul ich zabiaruć ź miažy paśla ŭciokaŭ ad vajny. Adzinaje, što ratuje hierojaŭ — tych, chto biažyć ź dziciem na rukach, albo poruč z takim ža hałodnym kachankam — luboŭ. Toj samy ahoń unutry, jaki haryć i zvonku. Paśla taho, jak vyras, zrazumieŭ: kali hetyja dva ahni padtrymlivać, zaŭsiody buduć siły, zaŭsiody budzie mahčymaść iści dalej.