«Płakaŭ, kali sudzili piensijanieraŭ i śviatara». Hutarka z hamielčukom, jaki napisaŭ palitźniavolenym 1200 listoŭ i naviedaŭ kala sotni sudoŭ
Illa Mironaŭ — nie svajak čałavieka-miema Siarhieja «chłopotnoje dielcie», ale ŭ rodnym Homieli jon nie mienš viadomy i va ŭsiu moc zajmajecca vałanciorstvam. Ujavicie sabie: ź vieraśnia jon napisaŭ palitviaźniam bolš 1200 listoŭ, naviedaŭ nie mienš za sotniu sudoŭ, štodzień dapamahaje svajakam asudžanych. I na ŭsio heta pajšoŭ dobraachvotna, kinuŭšy dobruju pracu ŭ Polščy, kab dapamahać biełarusam.
11.05.2021 / 09:38
Illa Mironaŭ.
«Naša Niva» paznajomiłasia ź bijahrafijaj aktyvista bližej.
— Vy sam z Homiela?
— Tak, ja ŭ Homieli naradziŭsia, chacia maci z Komi, a tata — ź siońniašniaha Nižniaha Noŭharada. Pa raźmierkavańni jany trapili ŭ Rečycu na pradpryjemstva pa zdabyčy nafty, tam naradziŭsia moj starejšy brat. A paśla baćki atrymali kvateru ŭ Homieli.
Baćka doŭhi čas byŭ vymušany jeździć pracavać na poŭnač Rasii: miesiac na pracy, miesiac — doma adsypaŭsia. Ja mała jaho bačyŭ, ale mienavita dziakujučy jamu ŭ nas byli i kružełki, i kasiety, i kampjutar rana źjaviŭsia, niedzie ŭ pieršym kłasie.
A jašče jon byŭ vielmi muzykalnym: umieŭ hrać na hitary, saksafonie i bajanie, braŭ udzieł u roznych ansamblach, ź jakimi jany vystupali na viasiellach i pachavańniach. Vykonvali kłasiku: The Animals, The Beatles. Možna skazać, jaho cikaŭnaść da rok-muzyki pieradałasia spačatku bratu, a paśla i mnie. Na žal, praź ciažkija ŭmovy na pracy jon rana pamior: u 56 hod ad insulta.
Illa z baćkam u dziacinstvie.
— A cikaŭnaść da biełaruskaj historyi adkul źjaviłasia?
— Taksama ad brata. Jamu vypisvali šmat biełaruskamoŭnych časopisaŭ i haziet, jakija ja taksama čytaŭ. Dahetul pamiataju, jak u adnym byŭ postar ź bieł-čyrvona-biełym ściaham. Doma ŭ nas taksama stajała šmat biełaruskich knižak — ad historyi Ihnatoŭskaha da prozy Arłova. Ja ŭsio pieračytvaŭ. A ŭ peŭny momant brat pačaŭ słuchać nie tolki zamiežnuju kłasiku, ale i biełaruskija hurty — «Pałac», Ulis, N.R.M. Nu, i ja znoŭ razam ź im.
— Paśla vy ž navat sami kancerty arhanizoŭvali na radzimie…
— Tak, u Homieli ŭ nulavyja byŭ bum na stvareńnie hurtoŭ. Tolki ja viedaŭ kala 200 miascovych bendaŭ. Hrali ŭsio: pačynajučy ad panka zakančvajučy błek-mietałam. Było šmat kancertaŭ, fiestyvalaŭ. Dahetul «žyvyja» z toj staroj škoły Gods Tower. A na źmienu TT-34 pryjšoŭ vielmi blizki im pa duchu hurt TORF.
Paśla praces pajšoŭ na spad, i heta stała adnoj z pryčyn, čamu ja źjechaŭ pracavać u Rasiju, a paśla ŭ Polšču: mnie chaciełasia nasyčanaha kancertnaha žyćcia. Akramia taho, pryjšłosia likvidavać našu z baćkam kampaniju, jakuju my adkryli paśla taho, jak ja skončyŭ univier: my ź im zajmalisia aptymizacyjaj pracesaŭ u sielskaj haspadarcy. Naprykład, pracavali z abstalavańniem dla pramyŭki dojnaha aparata. Ja adkazvaŭ za ekanamičny bok, tata — za techničny.
Fota afišy kancerta ŭ Homieli.
— U Polščy, dzie vy pracavali na składzie, u vas byŭ niebłahi zarobak. Čamu ŭ adzin momant vy ŭsio kinuli i pryjechali ŭ Biełaruś, kab chadzić na sudy i dapamahać siemjam palitviaźniaŭ?
— Viedajecie, ja nie byŭ, tak by mović, u palitycy, z 2011 hoda — kali paśla «maŭklivych» akcyj mianie niekalki razoŭ zatrymlivali. 10 sutak ja tady adbyŭ u adzinočnaj kamiery (heta, darečy, žudasna: na piaty dzień bieź ludziej u mianie pačało znosić dach, ratavaŭsia tolki śpievami). Da hetaha ja prymaŭ udzieł va ŭsialakich vałanciorskich varušniakach — ratavaŭ ekałohiju i biazdomnych žyvioł. Ale paśla 2011 hoda kančatkova rasčaravaŭsia u biełaruskich vybarach, jakija ŭ nas nasamreč usiaho tolki pieravybary.
Z maimi baćkami heta, darečy, adbyłosia raniej.
Svajaki jašče ŭ 1990-ja kazali, što kali Łukašenka pryjdzie da ŭłady, to budzie žach. Usie byli ŭpeŭnienyja, što ŭ 1994-m pieramoža Šuškievič. A paśla maci na svaje vočy refierendum-1996, jaki pašyraŭ paŭnamoctvy prezidenta, i ŭ našaj siamji pačałasia praciahłaja palityčnaja depresija.
Zdajecca, niešta padobnaje adčuvali apošnija hady ŭsie. Homiel spaŭ, kali nie ličyć maršaŭ «niedarmajedaŭ» u 2017 hodzie. A ŭ 2020-m ja kožny viečar uklučaŭ sa svaimi susiedziami pa katedžy naviny na «Biełsacie» i bačyŭ, što pieradvybarčaja kampanija idzie inakš. A kali 29 maja na pikiecie pa zbory podpisaŭ paśla pravakacyi zatrymali Siarhieja Cichanoŭskaha, ja adčuŭ, što nie mahu bolš sačyć za padziami z-za miažy i čakaŭ pieršaj mahčymaści viarnucca ŭ Biełaruś.
Darečy, ukraincy mnie ŭvieś čas davodzili, što ŭ Biełarusi paradak i stabilnaść. Tolki kali pakazaŭ im tyja kadry z zatrymańniem Cichanoŭskaha: maŭlaŭ, voś aficyjny pikiet, a ludziej chapajuć, — jany niešta zrazumieli.
— U vas była niejkaja meta, dziela jakoj vy sarvalisia? Ci mahli vy tady padumać, jaki razmach represij čakaje hramadstva napieradzie?
— Heta byŭ niejki paryŭ: ja prosta asensavaŭ, što ŭ hety čas pavinien być doma.
Dla siabie ŭžo niedzie z červienia, kali na akcyi salidarnaści z zatrymanymi apazicyjnymi palitykami i ŭdzielnikami vybarčaj kampanii, u Homieli žorstka razahnali ludziej (tady jašče invalidaŭ pa słychu schapili ŭ nas), ja zrazumieŭ, što dalej budzie poŭnaja žeść i tolki horš. Iluzij u mianie nie było, ale paśla majho dośviedu zatrymańniaŭ u 2011 hodzie było niastrašna.
— Navat kali da vas z maci 16 lutaha pryjšli ź pieratrusam, jak i da dziasiatkaŭ inšych vałancioraŭ, žurnalistaŭ i pravaabaroncaŭ pa ŭsioj krainie?
— Skažam tak, dla maci toje, što ŭ jaje domie amal vynosiać dźviery u 6:50 ranicy, było niezvyčajnym. Ale paśla my siadzieli i žartavali, pakul u nas kanfiskoŭvali techniku, bankaŭskija kartki i listy, što mnie dasyłali palitviaźni. My ludzi sumlennyja, chavać nam niama čaho. Chacia i pravaabarončamu centru «Viasna» nie było čaho chavać…
Prosta na toj momant my ŭžo bačyli dastatkova kudy bolš žorstkich rečaŭ u našaj krainie. Sieści mnie taksama niastrašna: tam šmat našych. Choć, kaniečnie, mianie ŭsialak sprabujuć zapužać. Niaraz zatrymlivali prosta tak, na vulicy, kab «parazmaŭlać». Prosta kazali, što lepš było b, kab ja viarnuŭsia nazad u Polšču.
Apošni raz mianie prosta zabrali ŭ busik na płoščy Lenina na Dzień Voli: amapaŭcy pakatali pa horadzie i vysadzili. Traplaŭ ja i ŭ bazu tak zvanych pravakataraŭ i na listoŭki «zdradnikaŭ» radzimy, što raźviešvali pa horadzie.
— Jak vy ŭvohule tak ščylna ŭlilisia ŭ vałanciorstva?
— Kali ja jašče nie byŭ u składzie našaha tak zvanaha «Homielskaha vałanciorskaha dźvižu», adbyŭ pieršyja troje sutak da suda za toje, što pryjšoŭ padtrymać siabroŭ, jakija chacieli bastavać na «Homsielmašy». Pryjšoŭ tudy sa ściaham, a jaho vychapiła adna z žančyn i pačała taptać. Ja sprabavaŭ ściah adabrać — u vyniku mianie zatrymali i prysudzili 20 bazavych. Rabočych, darečy, tady navat nie vypuścili z cechaŭ.
Na maju maci adrazu vyjšli vałanciory, hatovyja dapamahčy i rečami, i ježaj, ale jana ścipła admoviłasia. Kali ja vyjšaŭ na volu, to chacieŭ usio adno padziakavać hetym ludziam, i ŭ vyniku staŭ adnym ź ich.
— Dumaju, vaša maci nie vielmi radavałasia, što syn viarnuŭsia z Polščy i znoŭ pačałosia: sudy, sutki, pieratrusy…
— Jak i lubaja maci, jana mocna pieražyvaje za mianie, choć i padtrymlivaje maju hramadzianskuju pazicyju. Bo heta i jaje pazicyja taksama. Spačatku mama sprabavała mianie spynić: «Navošta leźci, nie treba, heta niebiaśpiečna…».
Ale paśla taho, jak mnie prysudzili 10 sutak za fota z płakatam «Ty nie naš baćka!», maci ŭ zale suda skazała: «Kali syna pasadzili, ja vyjdu za jaho».
Ëj 70 hod, i jana kłasny aktyŭny prykład: čytaje naviny, karystajecca fejsbukam.
Siamja Mironavych.
— Vy naviedvajecie ledź nie ŭsie adkrytyja sudovyja pracesy ŭ Homieli, napisali ŭžo 1200 listoŭ, pišacie skarhi na prapahandystaŭ z STB i na toje, što na sudy nie puskajuć niezaležnych žurnalistaŭ i pravaabaroncaŭ… Kolki času ŭ vas na ŭsio heta sychodzić? I hrošaj.
— Uvieś čas sychodzić. Zastajecca tolki pajeści i paspać. Splu pa 5-6 hadzin. Škaduju časam, što nie maju takoj supiersiły, kab byvać u roznych kropkach horada adnačasova. Na kamunałku i ježu hrošaj chapaje — tut mianie padtrymlivaje maci. Z kanviertami i paštoŭkami dapamahajuć sumlennyja ludzi. A pradukty i rečy my taksama prymajem ad dobrych ludziej ciapier u čystym vyhladzie.
Hrošy ja aktyŭna źbiraŭ u asnoŭnym u vieraśni, kali zatrymlivali adrazu pa 50-60 čałaviek: tak było praściej. Ale ciapier budu vymušany spłacić z tych pastupleńniaŭ na kartku 13%, padatkovaja paličyła heta maim prybytkam.
U Dzień Illa starajecca adpraŭlać kala 10 listoŭ.
U mianie byli sproby ŭładkavacca na pracu ŭ Homieli, ale pakul biezvynikova. Vidać, aktyvisty ŭ niejkich čornych śpisach, nichto nie choča mieć praz nas prablemy. U pieršuju čarhu tamu mnohija miascovyja źjazdžajuć: ludziam treba zarablać hrošy na žyćcio. I heta prablema: tolki siarod tych, kaho ja viedaju, ź vieraśnia Homiel pakinuła kala 30 čałaviek.
— Jakija apošnija spravy ŭ biełaruskim sudzie vam padajucca samymi absurdnymi?
— Dy chacia b štraf za bieł-čyrvona-biełyja škarpetki!
U mianie, darečy, z adzieńniem taksama była absurdnaja historyja: na mianie zaviali administracyjnuju spravu za raspaŭsiud ekstremizmu — za fotazdymak, na jakim ja byŭ u futbołcy hurta «Kniazz» z čerapam i kostkami. U pratakole napisali, što heta emblema treciaj dyvizii SS. Spravu adpravili na dapracoŭku i paśla zakryli. Praŭda, daviedaŭsia ja pra heta tolki kali napisaŭ skarhu ŭ haradskuju prakuraturu z prośbaj razabracca, što tam z majoj ekstremisckaj futbołkaj.
— Mnohija vałanciory maksimalna šyfrujucca, a vy navidavoku. Heta metanakiravana abrany styl pavodzin?
— U asnoŭnym, chavajucca tyja, u kaho jość dzieci, siemji. Im uvohule lohka pahražać: pastavić sacyjalna niebiaśpiečnaje stanovišča dastatkova. U mianie ž siamji niama. Dy i nie baču sensu šyfravacca: jašče ź pieryjadu arhanizacyi kancertaŭ mianie šmat chto ŭ horadzie viedaŭ.
Ja śpiecyjalna rablu ŭsio maksimalna adkryta, padrabiazna raskazvaju pra ŭsie svaje kroki. Ale nie kab pakrasavacca. Prosta kab inšyja bačyli prykład, jak možna padtrymlivać tych, kamu patrebnaja dapamoha.
— Kamu pisać listy ciažej za ŭsio? Ëść u vas tut niejkija parady — z čaho pačać listavańnie ź nieznajomcam?
— Ja pišu ŭsim, navat tym, chto sutki atrymlivaje. Abaviazkova pierad dniom narodzinaŭ dasyłaju paštoŭki (dla hetaha ŭ mianie ŭžo jość zarychtovački). U dzień stabilna adpraŭlajecca 10-15 listoŭ sa słovami padtrymki, čystymi listami, pustym kanviertam i rospytami, čym mahu dapamahčy (voś Aleś Puškin prasiŭ fłamastary novyja, dyk dumaju, jamu tam užo cełuju skryniu dašluć).
Ciažka, kali ŭžo zaviazvajecca dyjałoh, čałaviek pra naviny raspytvaje, a strašna napisać niešta nie toje, što cenzura nie prapuścić, nie chočacca nikomu naškodzić. Ale adkazaŭ mała: na 1200 listoŭ pryjšło kala 100. Z Vaładarki zusim ničoha nie viartajecca, lepš za ŭsio spravy z haradzienskaj turmoj.
U asnoŭnym adkazy ad palitviaźniaŭ maralna padtrymlivajuć, jany vielmi enierhietyčnyja: ludzi za kratami mocnyja apynulisia. Hanaryšsia imi. Ale jość listy, ad jakich ja płaču. Apošni taki byŭ ad Siarhieja Vieraščahina, jakoha asudzili na piać hod kałonii nibyta za hvałt u dačynieńni da milicyjaniera. Abvinavacili, što nibyta z akna svajoj kvatery jon kryčaŭ na supracoŭnikaŭ milicyi, kidaŭ butelki ŭ ich. Prosta doma jaho i zatrymali, mocna źbili. Vielmi sumnaja historyja: Siarhiej piša, što ŭ jaho ŭ turmie mocna pahoršyłasia zdaroŭje, sadzicca zrok.
— Vy ŭvohule časta płačacie?
— Apošnim časam — tak. Asabliva na sudach, kali piensijanieraŭ našych sudzili. Ci homielskaha śviatara Uładzimira, jakoha pieršy raz adpravili na sutki ŭ žniŭni za list A4 z nadpisam «Spynicie hvałt». U vyniku jon 25 sutak adsiedzieŭ.
Mabyć, prydziecca źviarnucca da psichołaha, kab z takim hrafikam nie adbyłosia vyharańnia ad aktyvizmu. Bo ŭžo jość tyja ž prablemy sa snom.
— Što vas prymusić źjechać z krainy?
— Źjechać zusim? Ništo. Ja mahu adjechać na niejki čas, kab padzarabić hrošaj, kali ŭsio ž nie znajdu tut pracu, ale kab viarnucca znoŭ.
Kažuć, što naša hramadstva pamiarkoŭnaje, na jaho cisnuć, i my ŭžo z usim źmirylisia za vosiem miesiacaŭ. Ale ja ŭpeŭnieny, što my nie zdalisia. Ludzi pracujuć, bo treba na niešta žyć. Ale pa toj ža salidarnaści, padtrymcy asudžanych bačna, što baraćba ŭ nas žyvie.
Ja vieru ŭ pieramohu. Praŭda, nie viedaju, kolki času dla jaje spatrebicca. Spadziajusia, u bližejšy čas usio adbudziecca. Hałoŭnaje, nie dać nas rassvaryć i raździalić na levych i pravych. Salidarnaść i nie kidać svaich — naša hałoŭnaja zbroja.