«U mianie spytalisia, dzie maje dzieci i ci ŭpeŭnienaja ja ŭ ich biaśpiecy. Bo razumieli, što heta vymusić mianie źjechać», — vialikaja hutarka z Nastaj Špakoŭskaj
Lidarka hurta Naka śpiešna źjechała z krainy, jak jana dumała, na miesiac-dva, ale žyvie ŭ Kijevie ŭžo bolš za piać. Jana aktyŭna ŭklučyłasia ŭ hramadskija pracesy padčas pieradvybarnaj kampanii, a paśla vybaraŭ zvolniłasia z teatra imia Horkaha, dzie adpracavała dva dziesiacihodździ. Pra toje, jak jana ŭładkavała žyćcio va Ukrainie, čamu vymušana była źjechać ź Biełarusi i čamu ŭpieršyniu na jaje vačach płakaŭ baćka — u našaj hutarcy.
27.01.2021 / 17:54
Fota Hanny Arcišeŭskaj z archiva hieraini.
— Ź vieraśnia vy žyviacie ŭ Kijevie. Ci čakali vy, što vymušanaja emihracyja zaciahniecca tak nadoŭha?
— Nie, ja navat rečy raspakavała tolki naprykancy kastryčnika, kali zrazumieła, što čas idzie, a pieramoha prychodzić, na žal, nie tak chutka, jak chaciełasia b.
— Čaho biełaruskaha vam nie chapaje bolš za ŭsio?
— Ja sumuju — asabliva apošni miesiac — pa rodnych, siabrach, pa svaim domie. Upieršyniu ja znachodžusia pa-za Biełaruśsiu bolš za piać miesiacaŭ. Nie dumała, što niekali adčuju, jak składana ŭ emihracyi, ale dziakujučy hetamu ja zrazumieła, jakaja mocnaja ŭ mianie suviaź ź blizkimi i tym, što ja rabiła ŭsio žyćcio, a ciapier rabić nie maju mahčymaści. Mnie nie chapaje majho teatra, sumuju pa svaich muzykach — my padtrymlivajem adno adnaho i kažam, što chutka sustreniemsia, ale hetaje «chutka» pakul nie nadychodzić.
— Jak vy ŭładkavalisia ŭ Kijevie, dzie žyviacie?
— My žyviom u siabroŭ, što pryniali nas adrazu, jak my pryjechali. U nas usio lohka adbyłosia, ale ja viedaju składanaści, ź jakimi sutykajucca biełarusy, što pierajazdžajuć u Kijeŭ, tamu starajusia im dapamahać. Žyviom amal u centry, u nas usio dobra, ale tak ci inakš heta nie tvoj dom, da taho ž razumieješ, što biaskonca žyć u siabroŭ nie budzieš, treba niešta dumać dalej. Z astatnim taksama ŭsio niejak składvajecca: ja pracuju na polskim Radio Wnet, atrymlivaju tvorčyja prapanovy. Niadaŭna viarnułasia ź Vilni, dzie ŭ Litoŭskim ruskim dramatyčnym teatry ŭdzielničała ŭ pastanoŭcy «Dychajem razam». Heta śpiektakl-vierbacim, dzie biełaruskija akciory raspaviadajuć pra składanaści, ź jakimi jany sutyknulisia praz našu revalucyju i našu baraćbu. Spadziajusia, z hetaj pastanoŭkaj my pajedziem u tur, kab usiamu śvietu raspavieści pra toje, što adbyvajecca ŭ Biełarusi. Jość taksama asobnyja tvorčyja prapanovy — štości robim, nie siadzim.
— Što vašy dzieci kažuć pra novaje žyćcio?
— Jany taksama sumujuć, ale nie tak hłyboka. Ja ŭsio rablu dla taho, kab jany nie adčuvali hety bol, kab u ich nie było psichatraŭmy, i spadziajusia, u mianie atrymlivajecca. Spačatku jany byli ščaślivyja, bo ja skazała, što my jedziem adpačyć. Ale jany razumieli, što adbyvajecca ŭ krainie, kali muž pajechaŭ pa spravach u Minsk, pytalisia: «A tatu nie pasadziać?» Byvaje, dačka ci syn pytajucca, kali my pajedziem dadomu.
— Što ciapier z vašymi chatnimi žyviołami?
— Adnaho sabaku my paźniej pieravieźli da siabie. Druhi sabaka i adzin kot ciapier u majoj mamy, druhi kot zastaŭsia žyć doma, a marskija śvinki pakul u siabroŭ. Usia haspadarka razyšłasia, my vielmi sumujem, lepš navat pra heta nie havaryć.
— Vy zaśpieli dva niadzielnyja maršy i źjechali, kali ŭ Biełarusi byŭ davoli natchnialny pieryjad. Čamu vy byli vymušany heta zrabić?
— Spačatku ŭ telehram-kanałach kštałtu «Pravakatary» byli apublikavanyja maje piersanalnyja dadzienyja, a paźniej pačalisia zvanki z pytańniami, dzie maje dzieci i ci ŭpeŭnienaja ja ŭ ich biaśpiecy. Tyja, chto telefanavaŭ, razumieŭ, što heta adzinaje moža vymusić mianie źjechać. Ja dumała, što viarnusia praź miesiac-dva, a ŭ Kijevie tak ci inakš praciahnu baraćbu. Moža, ja pamyliłasia i nie treba było źjazdžać, ale peŭny cisk ja stała adčuvać zadoŭha da pieršych maršaŭ. Ja ŭžo nie kažu pra «čornyja śpisy» i toje, što było da 2020 hoda, ale ŭ minułym hodzie ja źbirała podpisy, viała aktyŭnuju hramadskuju dziejnaść i pracavała dla haziety The Washington Post — jeździła pa vybarčych učastkach, razmaŭlała ź ludźmi, što paciarpieli. Ja była tak pahłyblena ŭ padziei, što ŭrešcie navat nie mahła spać. I adčuvała, što za mnoj nazirajuć. Ni za adnu svabodu ja nie hatova ryzykavać žyćciom svaich dziaciej i čałaviečym žyćciom uvohule. U žniŭni, kali ja razmaŭlała z čarhovaj dziaŭčynaj, ź jakoj na Akreścina rabili nievynosnyja rečy, dumała, chaj jon zastajecca i dalej siadzić z pasiniełymi palcami, tolki nie robić takoje ź ludźmi.
— Ale ci zdolna naša sistema spynić represii?
— Nie, u jaje niama inšych varyjantaŭ. Maša Kaleśnikava kazała, što nas buduć zakočvać u asfalt, — heta zaraz i adbyvajecca. My mocna zaležym ad padziej u Rasii, bo Łukašenka niepasredna zaležyć ad stanovišča Pucina. Kali tam niešta budzie mianiacca, u nas źmienicca vokamhnienna: kali ŭ Pucina pačnucca prablemy, padtrymka Łukašenki budzie jaho apošnim kłopatam. Ja spadziajusia, dva hetyja dyktatarskija režymy paciahnuć adzin adnaho na dno. U Łukašenki zastaŭsia tolki bieły špic i Pucin, navat pa publikacyjach «Puła pieršaha» bačna, što jon u palityčnaj i čałaviečaj adzinocie, tamu zakočvańnie ŭ asfalt — adzinaje, što jamu zastajecca. A kali skončacca hrošy, źniknuć i ŭsie jaho prysłužniki, jany ž ź im nie za ideju śvietłaj budučyni. My tym časam nabližajemsia da 1937 hoda, ale spadziajusia, usio ž nie dojdziem.
— U vieraśni vy kazali, što nie možacie śpiavać i zajmacca tvorčaściu. Ci prajšoŭ hety pieryjad?
— Nie prajšoŭ, ale ja znajšła załatuju siaredzinu: ja mahu i chaču śpiavać i vychodzić na scenu, kali havorka idzie pra Biełaruś. Mnie prapanoŭvali zdymki ŭ zabaŭlalnym filmie, ale ja admoviłasia. Mahu tolki adhuknucca na kancert, źviazany z dapamohaj biełarusam, ci teatralnuju pastanoŭku kštałtu «Dychajem razam». Ja praciahvaju pisać pieśni, i ŭsie jany źviazany z apošnimi padziejami.
— Vy zaŭvažyli za saboj pryzvyčajvańnie da teroru praz toje, što situacyja zaciahvajecca i da jaje treba niejak padładžvacca?
— Nie dumaju, što heta pryzvyčajvańnie, ale nadzieja na chutkuju pieramohu źnikaje, i ludzi paprostu namahajucca vyžyć u abstavinach, u jakich apynulisia. Z krasavika ja kažu, što kožny z nas musić rabić toje, što moža, i ad našaj padklučanaści budzie zaležać chutkaść pieramohi. Składana padtrymlivać emacyjny hradus tak doŭha, my nie prafiesijanały-revalucyjaniery i nie viedajem dakładna, što rabić, ale tym nie mienš inicyjatyvy ŭvieś čas z adnaho farmatu pieraradžajucca ŭ inšy. Jość adčuvańnie, što biełarusy za miežami krainy — heta, moža być, moj dośvied — užo bolš zajmajucca tym, kab uładkavacca na novym miescy. Heta naturalna, bo ludzi pražyvajuć svajo adzinaje žyćcio i žadajuć być ščaślivymi, ale mianie takija dumki biantežać, bo ja nie chaču źviazvać budučyniu ź inšaj krainaj.
— U Kijevie vy stvaryli Pieršuju biełaruskuju anłajn-škołu. U čym jaje asablivaść?
— U tym, što na terytoryi inšaj krainy dzieci mohuć vučycca tak, byccam jany atrymlivajuć adukacyju ŭ Biełarusi, kab lohka praciahvać navučańnie paśla viartańnia dadomu. Tut zachavanyja biełaruskaja mova, litaratura i historyja Biełarusi, ale abaviazkovyja i ŭkrainskaja mova, litaratura i historyja Ukrainy. Z 2020 hoda va Ukrainie nie vyvučajucca ruskaja mova i litaratura, ale my zmahli ŭklučyć hetyja pradmiety ŭ prahramu, bo jany jość u našych škołach. Mnie za hetuju ruskuju movu ad biełarusaŭ va Ukrainie prylataje kožny dzień, maŭlaŭ, ja rusifikuju dziaciej. Bolšaść składanaściaŭ, ź jakimi ja sutyknułasia, na ździŭleńnie, była jakraz ad biełarusaŭ, a ŭkrainski bok uvieś čas išoŭ nasustrač i rabiŭ niemahčymaje. My zmahli jakasna adładzić navučalny praces u anłajn-farmacie, ja ŭžo nie kažu pra šykoŭny skład nastaŭnikaŭ. Maje dzieci taksama vučacca ŭ hetaj škole.
— Ci sočycie vy za tym, što adbyvajecca ŭ Ruskim teatry?
— Tak, saču. Ja pierapisvajusia z maimi siabrami-akciorami.
— Iakastu ŭ «Edypie» zamiest vas ciapier ihraje žonka mastackaha kiraŭnika teatra Viktoryja Kavalčyk. Jak by vy heta prakamientavali?
— Viktoryja — prafiesijnaja aktrysa, jana i da hetaha była ŭ trupie. «Edyp» — adzin z maich lubimych śpiektaklaŭ u Ruskim, heta adzinaja pastanoŭka Barysa Łucenki, jakaja zastałasia ŭ repiertuary. Ja za toje, kab u jaje było dalejšaje žyćcio, i spadziajusia, Viktoryja ŭ joj ihraje cudoŭna. Ni pra adnaho čałavieka z teatra ja nie chaču havaryć niešta niehatyŭnaje, navat pra tych, chto viadzie łukašenkaŭskija šabašy i robić, na maju dumku, žachlivyja rečy. Spadziajusia, ź ciaham času jany sami ŭsio zrazumiejuć.
— U novaj Biełarusi vy b zmahli dalej pracavać sa svajoj trupaj?
— Kali ŭ nas budzie novaja kraina, u trupie zastanucca tolki tyja, kaho ja pavažaju i z kim siabruju, a tyja try pracenty sami nie zmohuć pracavać u novym teatry, tamu nie baču nijakich pieraškod dla viartańnia.
— Ci adpaviadaje toje, što robić siońnia biełaruski teatr, situacyi ŭ krainie?
— Nie, tamu ja ŭ žniŭni i zvolniłasia, bo nie razumieła, jak možna praciahvać vykonvać zahady Ministerstva kultury. Śpiektakli teatra Horkaha niejtralnyja i nie tyčacca palityčnaha ci hramadskaha žyćcia, ale hetaja niejtralnaść mnie padajecca nievynosnaj. Nie razumieju, jak u hetych abstavinach možna zachoŭvać niejtralitet, a naš teatr zachavaŭ jaho lepš za ŭsich. Pa-čałaviečy ja razumieju, što ludziam treba praciahvać žyćcio, ale kali b my ŭ žniŭni i vieraśni razam padnialisia i skazali, što nie možam rabić vyhlad, byccam ničoha nie adbyłosia, zaraz žyli b užo ŭ inšaj krainie. Napeŭna, niemahčyma, kab ludzi, jakija 26 hadoŭ išli, kivajučy hałavoj, u adzin momant uziali i pračnulisia. Ja z pačatku isnavańnia hurta Naka havaryła, što nielha žyć u hetym bałocie i ciarpieć, i mieła padrychtavanuju bazu, jakoj u bolšaści nie było. Tak, niechta byŭ niezadavoleny, ale maŭlaŭ, što zrobiš, usio było pamiarkoŭnieńkaje, cichieńkaje — nijakaje.
— Kupałaŭski teatr taksama choča žyć dalej i pastavić «Paŭlinku». Jak vy staviciesia da hetaha?
— Zrazumieła, niehatyŭna, heta imitacyja dziejnaści. Bolšaść akcioraŭ była vymušana syści praz takija abstaviny — jak možna stavić «Paŭlinku», byccam ničoha nie adbyłosia? Tak ci inakš taho pośpiechu i taho hledača, jakija ŭ Kupałaŭskaha byli raniej, u siońniašniaha teatra nie budzie — budzie tolki imitacyja žyćcia dla svaich ža «jabaciek», heta śmiešna i trahična. Heta jakraz toje, što namahajecca zrabić naša ŭłada, — prytvarycca, što ničoha nie adbyłosia. Ale ŭsie narmalnyja ludzi, jakich u našaj krainie bolšaść, razumiejuć, što heta prytvorstva.
Sa Śviatłanaj Zielankoŭskaj.
— My nazirajem cisk na śfieru kultury, ale ŭ toj ža čas u mastactvie naradžajecca šmat novaha i kreatyŭnaha. Heta ŭsio ž «załaty viek» biełaruskaj kultury ci jaje zaniapad?
— Bolš załaty, bo hetyja ciažkaści i baraćba — šykoŭnyja abstaviny dla tvorčaści. Kali mastak hałodny, kali jon šukaje praŭdu, kali jon namahajecca dahrukacca da hledača ci słuchača, heta załaty čas. My ciapier adychodzim ad zvykłych umoŭ isnavańnia, ad tradycyjnaha teatra i šukajem novyja srodki vyraznaści.
— I što adbudziecca, kali ŭłada źmienicca?
— My ŭžo nie vierniemsia da taho, što było, tradycyjny saviecki teatr z raniejšym repiertuaram bolš nie budzie zapatrabavany, i heta supier. Nie viedaju, ci zachavajucca nacyjanalnyja teatry i ci budzie ŭ ich patreba, — u nas źjaviacca inšyja teatry, formy i pastanoŭki, jakija budzie dyktavać samo žyćcio. Užo daŭno treba było, kab niešta źmianiłasia, i apošnija miesiacy stali dla hetaha šturškom.
— Vy charaktaryzavali našuju rečaisnaść jak bałota. U nas usio jašče bałota?
— Užo na niadzielnych maršach stała zrazumieła, što my nie bałota. Na pieršym ja padumała, što heta dakładna pieramoha. Paśla marša ja z butelkaj šampanskaha pryjechała da baćki i skazała: «Tata, my pieramahli, dažyli!» A jon kaža: «Nie, hetaha nie moža być». Na nastupny marš ja ŭziała jaho z saboj, na praśpiekcie Niezaležnaści my apynulisia ŭ vialikim natoŭpie ludziej sa śvietłymi pryhožymi tvarami, i kanca jamu nie było vidać. Ja azirnułasia, hladžu — tata staić i płača, a ja nikoli ŭ žyćci nie bačyła, kab jon płakaŭ.
— Što ŭ apošnich padziejach vas bolš za ŭsio razdražniaje, a što raduje?
— Vielmi ŭražvajuć biełaruskija pratesnyja akcyi i toje, što ludzi nie spyniajucca, a ŭvieś čas znachodziać novyja srodki vykazvańnia. A razdražniajuć, naprykład, razmovy hetych — navat ludźmi ich nie mahu nazvać — łukašenkaŭskich pasłuhačoŭ pra łahiery i inšaje. Ty razumieješ, u jakim śviecie znachodziŭsia 26 hadoŭ, a ja nie dumała, što jon nastolki žachlivy. Ad hetaha ŭnutry pračynajecca złość, i ja hetym niezadavolena, ja nie chaču ściskać zuby i nienavidzieć ludziej, choć, jak žyvy čałaviek, napeŭna, niešta inšaje adčuvać nie mahu.
— Ci dapamahli apošnija padziei vam niešta pieraasensavać?
— Ja ŭ takoj ža sistemie kaardynat znachodziłasia ŭvieś čas, ale pa pieršym časie mianie ździŭlała, nakolki raździaliłasia čornaje i biełaje, — ja jašče nikoli nie była ŭ takich vidavočnych abstavinach. Ad hetaha krychu sumna, ale zaraz na dobrym froncie źjavilisia paŭtony — ludzi sprabujuć vyśviatlać bekhraŭnd i sumlennaść tych, chto daje baraćbie natchnieńnie, a da pieramohi takija rečy nie pavinny adbyvacca.
— U biełym vyznačylisia adcieńni, a ŭ čornym?
— Tam takaja ciemra, što ničoha nie vidać. Ja b u hetaj ciemry navat nie chacieła zajmacca pošukam, navat nabližacca da jaje nie chaču. Chaj sudy, Haaha vyśviatlajuć, chto mienš datyčny da ździekaŭ ź biełarusaŭ, a chto bolš.
— Ci pachisnułasia vašaja viera ŭ pieramohu pratestu?
— Nie pachisnułasia, ale nialohka biełarusam zrabicca volnymi. Chaciełasia b, kab my jašče bolš abjadnalisia i byli adzin da adnaho bližej.