Mirasłaŭ Łazoŭski: «A ciapier chaciełasia b paŭdzielničać u vypraŭleńni demahrafičnaj situacyi!»

06.10.2017 / 11:42

Z klučavym fihurantam «Spravy patryjotaŭ», jakomu śledstva ŭparta hatavała rolu pravadyra mifičnaj «uzbrojenaj arhanizacyi», kolišnim siabram nieisnujučaha ŭžo «Biełaha Lehijonu» Mirasłavam Łazoŭskim my vyrašyli pahutaryć zusim nie pra palityku, a pra historyju, litaraturu dy… asabistaje žyćcio.

Budučy publičnaj piersonaj jašče napiaredadni aryštaŭ pa «Spravie patryjotaŭ», chacia b u kantekście biełaruskaha knižnaha handlu albo «lehijanierskaha» minułaha, Mirasłaŭ zaŭsiody znachodziŭsia nibyta ŭ cieni. Pra jaho hłybokaje viedańnie historyi i spryjańnie roznym histaryčnym prajektam viedała nie tak bahata ludziej, pra asabistaje žyćcio — jašče mieniej.

Tamu ŭ razmovie my admysłova nie zakranali ani akaličnaściaŭ «Spravy patryjotaŭ», ani abstavinaŭ adsidki, ani palityčnych momantaŭ. Zatoje pahutaryli pra lubimych aŭtaraŭ, pałkavodcaŭ, suviaź pamiž knižnym rynkam i nacyjanalnaj biaśpiekaj, urešcie, daviedalisia pra tajamnicu daty šlubu Mirasłava i Śviatłany Łazoŭskich, što adbyŭsia zusim niadaŭna.

Mirasłaŭ Łazoŭski trymaje ŭ rukach vydańni, jakija ilustravaŭ

«Čym bolš jeździŭ u Rasiju, tym bolš lubiŭ Biełaruś»

— Vy — namieśnik dyrektara vydaviectva «Knihazbor». Jak pryjšli da hetaha, majučy adukacyju inžyniera, raniej pracavaŭšy ekśpiedytaram?

— Ja pracavaŭ nie prosta ekśpiedytaram, a inžynieram pa materyjalna-techničnym zabieśpiačeńni. I pakolki šmat kontrahientaŭ było ŭ Rasii, ja zajmaŭsia ekśpiedycyjami. Umoŭna kažučy, kab usie byli spakojnyja, u Rasiju ja mataŭsia sam.

— To bok heta pajezdki ŭ Rasiju paŭpłyvali na cikavaść da «biełaruskaha słova»?

— U tym liku. Čym bolš ja jeździŭ u Rasiju, tym bolš lubiŭ Biełaruś (śmiajecca). Padčas kryzisu 2011 hoda ja zvolniŭsia z papiaredniaj pracy, jeździŭ na budoŭlu… Paśla apynułasia, što vydaviectva «Knihazbor» šukaje čałavieka, jaki budzie zajmacca ŭ tym liku i kniharaspaŭsiudam. Zaraz ja pamočnik kiraŭnika «Knihazboru», ja ŭ raźjezdach, a dyrektar — u ofisie. Našy partniory — kampanija «Budźma biełarusami» i Sajuz biełaruskich piśmieńnikaŭ — pravo­dzili šerah dabračynnych akcyjaŭ pa zabieśpiačeńni biełaruskimi knihami rajonnych biblijatek, jakija majuć prablemy z hrašyma na zakupku. Mnie duža padabajecca jeździć u kamandziroŭki pa Biełarusi. Dziakujučy hetaj pracy ja, peŭna, za vyklučeńniem 4—5 rajonaŭ abjeździŭ usiu krainu. Tamu, kali źjaviłasia ad pačatku takaja prapanova pa pracy, ja zrazumieŭ, što, niahledziačy na roznyja finansavyja niuansy, heta — majo. 

Na pracoŭnym miescy razam ź dziciačymi knižkami vydaviectva ''Knihazbor''

Marcinovič, Stankievič i… malunki ŭ dziciačych knižkach

— Ci ŭsprymajecie raspaŭsiud biełaruskaha słova taksama jak elemient patryjatyčnaj pracy?

— Biezumoŭna. Kali źviarnucca da histaryčnaha dośviedu, to paśla razhromu Paŭstańnia 1863—1864 hadoŭ palaki zrabili dla siabie adpaviednyja vysnovy. Jany ŭciamili, što kali nacyja šlachieckaja, to kolki ty ni padymaj na paŭstańnie, hetyja 10% nasielnictva nikoli ničoha nie vyrašać. Tady ŭ ich pačaŭsia etap «arhaničnaj pracy», kali z «narodu chłopskaha» jany rabili narod polski. Jak? Praz kulturu, najpierš, praz knihi. Patrebna było, kab kožny, chto žyvie ŭ Polščy, uśviadomiŭ siabie najpierš palakam, a nie chałopam kahości.Mnie zdajecca, što ŭ nas padobnaja situacyja, i biełaruskaja nacyja moža sfarmavacca adno na padstavie šyrokaj kulturnickaj pracy. 

Malunki Mirasłava Łazoŭskaha ŭ knižkach biełaruskich aŭtaraŭ

— Ale zaraz kažuć, što čas masavaj knihi ŭžo prajšoŭ. Ci varta paraŭnoŭvać našy realii z druhoj pałovaj XIX stahodździa?

— Kali kazać pra heta paraŭnańnie, to tady ludzi masava jašče nie čytali, zaraz — užo nie čytajuć. Biezumoŭna, telebačańnie i internet adciahvajuć šmat uvahi ad čytańnia, nakłady žachliva ŭpali. Jašče 20 hadoŭ tamu nakłady na biełaruskim rynku siahali 10—50 tysiač asobnikaŭ. Zaraz navat u dziaržaŭnych vydaviectvach heta 1—2 tysiačy. Toje ž ź niedziaržaŭnymi vydaviectvami: 1000 — heta vielmi dobry nakład, bolš — heta paśpiachovy prajekt. Absalutnaja bolšaść vydajecca jašče mienšymi tyražami: 200—300—500…

— A sami paśpiavajecie čytać knihi, jakija raspaŭsiudžvajecie?

— Kaniešnie, nie ŭsie. Pa-pieršaje, u nas idzie salidny ŭpor na dziciačuju litaraturu. Tam ja razhladaju malunki (śmiajecca). Vielmi lublu Viktara Marcinoviča, jakoha my vydajem. «Sfahnum», «Mova»… Apošniuju knihu — «Voziera radaści» — da taho, jak trapiŭ u SIZA, nie paśpieŭ pračytać, a zaraz času niama. Taksama čytaju Juryja Stankieviča, jaho vydajuć «Halijafy» — na žal, nie my.

«Biełaruskaje knihavydańnie — heta nie biźnies, a humanitarnaja misija»

— Usio ž taki, što maje adbycca, kab biełarusy pačali čytać knihi pa-biełarusku? Ci nie pozna?

— Usio mažliva, ničoha niezvarotnaha niama. Jość dosyć šmat prykładaŭ z najnoŭšaj historyi, kali narody amal z nula adradžali svaju movu — prykład Katałonii… Reniesans movy i słova mahčymy. Sprava ŭ tym, što ludzi karystajucca tym, što zručniej. I kali z boku dziaržavy budzie palityka nie hvałtoŭnaha naviazvańnia movy, ale zdarovyja zachady na toje, kab zrabić biełaruskuju knihu papularnaj, zručnaj i modnaj, situacyja źmienicca. Jak minimum, varta było b źmienšyć padatki knihavydaŭcam, bo zaraz jany ničym nie roźniacca ad padatkaŭ dla rešty biźniesu. Ale biełaruskaje knihavydańnie — heta nie biźnies, a humanitarnaja misija. Dobra było b, kab i dziaržava hladzieła na heta praz takuju pryzmu: nie jak na čarhovy biźnies, a jak na pracu pa razbudovie nacyi. 

— A što nakont viartańnia movy ŭ navučalnyja ŭstanovy?

— Naturalna, heta taksama dapamoža knizie vyjści z toj situacyi, u jakoj jana znachodzicca. Tut adno ciahnie druhoje: čym bolš čytajuć, tym bolšyja nakłady, tym bolš dynamiki, tym vyšej mastackaja jakaść praduktu. Da taho času, pakul biełaruskaja mova budzie ŭsprymacca jak stary babulčyn zbanok, maŭlaŭ, nie vykiniem, bo škada, ale pastavim u kut padalej, ničoha nie budzie. Babulčyn zbanok nie vykidajuć, ale nikomu jon realna nie patrebny. Kali tak stavicca da movy, tak stavicca da kultury, to čamu nasielnictva maje pa-inšamu stavicca da dziaržavy? Kali mova i kultura nie patrebnyja, dyk moža i niezaležnaja dziaržava taksama?

— Kali sychodzić z takoj łohiki, to i mova, i kultura — heta pytańni nacyjanalnaj biaśpieki?

— U pryncypie, tak. Kaniešnie, jość prykład Šviejcaryi, dzie ažno čatyry dziaržaŭnyja movy, ale tam i historyja, i sučasnaść inšyja. Taki prykład šmatmoŭnaj krainy ŭ nas nie spracuje. Tam sam hieniezis dziaržavy byŭ całkam inšy. U našym rehijonie mova — heta nacyjanalnaja, a zatym i dziaržaŭnaja identyfikacyja kožnaj asoby. 

Papiarovaja armija dakładna pramalavanych sałdacikaŭ časoŭ Antyčnaści, što rabili Mirasłaŭ Łazoŭski ź siabram u dziacinstvie

«Vajskovaja historyja mužčynam padabajecca bolš za ŭsio»

— Vy nie tolki raspaŭsiudžvajecie knihi, ale i prymajecie ŭdzieł u ich stvareńni. Nakolki viedaju, tak było ź sieryjaj «Biełaruś u vojnach». Čamu takaja tematyka, a nie vieršy-kazki-ramany?..

— Vajskovaj historyjaj ja pačaŭ cikavicca jašče ŭ daškolnyja časy. Nie budučy pieršakłaśnikam, ja ŭžo mieŭ «Knihu budučych kamandziraŭ» i prymušaŭ baćkoŭ mnie jaje čytać. Heta była maja lubimaja knižka. Taksama ŭ dziciačaj encykłapiedyi byŭ vośmy histaryčny tom, dyk ja jaho ledźvie nie na pamiać viedaŭ: kali ciotka prychodziła ŭ hości, jana była abkładzienaja «padatkam» — pasiadzieć dy pačytać mnie ŭsłych paru hadzin (śmiajecca). Tamu — heta cikavaść praz usio žyćcio. Kali pra «Biełaruś u vojnach», to pieršaja kniha, jakuju my vydali, była pracaj Mikałaja Płavinskaha pra ŭzbrajeńnie našych ziemlaŭ u ICH—CHIII stahodździach. Dalej pajšło ŭ śviet daśledavańnie Źmiciera Maćviejčyka pra bajavyja dziejańni ŭ 1863 hodzie, paśla — bitva na Niamizie… Zaraz rychtujem pracu pa bitvie pry Kirchholmie, a paralelna — vydańnie pra atrady lisoŭčykaŭ, što dziejničali ŭ Maskovii padčas Smuty.

— Ja razumieju, što knižnaja sieryja idzie paralelna z «Cecham žyvoj historyi», dzie ładziacca lekcyi, to bok heta ahulny prajekt pa papularyzacyi mienavita vajskovaj minuŭščyny Biełarusi?

— Tak. I ja liču, što cikavaść jość. Kali kazać pra «Cech», dzie pasiadžeńni adbyvajucca ŭ dosyć vialikim pamiaškańni, to volnyja miescy jość, ale zusim niašmat. Pry hetym, abjektyŭna vajskovaja historyja mužčynskaj častcy nasielnictva padabajecca bolš za ŭsio. Składana ŭjavić sabie, skažam, sieminar pa staražytnaj kieramicy, dzie b sabrałasia stolki chłopcaŭ. Takaja cikavaść była i budzie zaŭsiody, adno, što ŭ nas nie chapaje biełaruskich akcentaŭ. Naprykład, ja razumieju, što Suvoraŭ — talenavity hienierał, ale ŭ nas jość nie mienš značnyja postaci. Pry hetym Suvoraŭ u nas na kožnym kroku, navat na pakunkach z kašaj u kramie, nie kažučy pra vulicy i viadomuju vučelniu. A vajskoŭcy, jakija vajavali za našu staražytnuju dziaržavu, čamuści nie papularyzujucca, ich słaba viedajuć. Dobra, što situacyja chacia b pakrysie źmianiajecca: staviacca pomniki i našym vajavodam, arhanizujucca rycarskija festy, na dziaržaŭnych kanałach źjaŭlajucca admysłovyja histaryčnyja stužki. Tak, heta robicca pavolna: pavolniej, čym mnie b chaciełasia. Ale i svoj ścipły ŭniosak u hetuju spravu ja pa mahčymaści rablu. 

— U vas jość ulubionyja piersanažy z ajčynnaj vajskovaj historyi?

— Mahu ŭzhadać Januša Radziviła, jaki ŭ žachliva niespryjalnych umovach pačatku 13-hadovaj vajny pravioŭ kampaniju 1654 hoda, źviazanuju z adstupleńniem. U hetaj situacyi jon pakazaŭ siabie nadzvyčaj hodna, bo pieravaha voraha była ŭ 3—4 razy. A jon zmoh adstupić, zachavaŭšy jadro vojska. Hety piersanaž impanuje mnie asabista jašče i tym, što jon byŭ patryjotam Vialikaha Kniastva Litoŭskaha: u vojnach Januš dbaŭ mienavita pra intaresy našaj dziaržavy i hetaj terytoryi. Nie darma ŭ polskaj histaryjahrafii časoŭ kłasicyzmu jon zarabiŭ mianušku «Januš-zdrajca». Čamu? Bo jaho nie cikavili intaresy Polščy, jon zaŭsiody rabiŭ tak, jak budzie lepiej dla VKŁ. Kali b ja byŭ palakam, ja b taksama na jaho kryŭdziŭsia, ale ja nie palak, tamu Januš mnie padabajecca. 

Ałaviannyja fihurki, zroblenyja Mirasłavam Łazoŭskim na pačatku 1990-ch

«Ja nie apantany kalekcyjanier, a relikvii majuć być u muziejach»

— Vaš lubimy pieryjad, jak ja razumieju, usio ž taki časy Napaleona, čamu?

— Hetym pieryjadam ja zacikaviŭsia jašče ŭ dziacinstvie. Mahčyma, tamu, što sałdaciki byli až zanadta pryhožymi. Usie hetyja husary, ułany, kirasiry, hrenadziory, sułtany, kiviera… pryhažość i ramantyka! Heta vam nie pierapeckanyja brudam chłopcy ŭ chaki (śmiajecca). Tady jašče, u savieckija časy, ja sa ździŭleńniem daviedaŭsia, što vojska VKŁ udzielničała ŭ napaleonaŭskich vojnach jak u 1812 hodzie, tak i paźniej. To bok usia napaleonaŭskaja epapieja maje da nas naŭprostavaje dačynieńnie.

— Zdajecca, zaraz vy dapamahajecie ŭ adnaŭleńni hetaj pamiaci, prynamsi na muziejnym uzroŭni?

— Tak, u svoj čas da mianie dajšła infarmacyja pra znojdzienuju nakładku, jakaja macavałasia da blachi remienia, z vyjavaj «Pahoni». Pobač byli znojdzienyja paškodžany kivierny romb i huziki ad francuzskaha mundzira. Ja nie źjaŭlajusia apantanym kalekcyjanieram. Mnie, kaniešnie, pryjemna mieć takuju relikviju, ale bolš karyści jana pryniasie, kali zojmie pačesnaje miesca ŭ ekspazicyi Nacyjanalnaha histaryčnaha muzieja — nieŭzabavie płanuju pieradać tudy hety artefakt. Kali pamanitoryć aŭkcyjony, to padobnych «Pahoniaŭ» znojdzieny ŭ nas nie adzin dziasiatak, ale ŭsie jany traplajuć u pryvatnyja kalekcyi: u lepšym vypadku, u Biełarusi, u horšym — ich vyvoziać za miažu.

— A ŭ našych muziejach niama takich relikvijaŭ?

— U kalekcyi Nacyjanalnaha muzieju, jak akazałasia, takoha materyjału niama. Nahadaju, da 30 000 biełarusaŭ udzielničali ŭ toj vajnie na baku Napaleona, u składzie vojska adnoŭlenaha ŭradu Litvy. Heta faktyčna apošniaje vojska Vialikaha Kniastva. Siońnia jość cełyja mundziry ŭłanaŭ VKŁ u Koŭni, Vilni, Varšavie, Maskvie, ale ŭ našych muziejach ničoha pra heta nie nahadvaje. Niama nie toje, što ekspanataŭ, a navat stendaŭ i kopijaŭ. Jość ahulnyja ekspazicyi pa Vajnie 1812 hoda, pra toje, jak ruskija bilisia z francuzami, a my dzie? Biełarusy ŭ hetym kantekście całkam pazbaŭlenyja subjektnaści, maŭlaŭ, u nas ziamla harotnaja, spačatku adny vytaptali, paśla inšyja, a prodki našy, nibyta, i ni pry čym byli. Taki padychod mnie nie padabajecca. Mianie taksama zavočna paznajomili ź viadomym ukrainskim batalistam Anatolem Cialenikam. Pa postsavieckaj prastory heta adzin z najlepšych admysłoŭcaŭ. My damovilisia, kab jon zrabiŭ jakasnyja rekanstrukcyi mundziraŭ našych suajčyńnikaŭ u składzie Vojska Napaleona. Płanavałasia, što jany źjaviacca ŭ Nacyjanalnym muziei, kali tam usio ž taki paŭstanie ekspazicyja, ci prynamsi stend, pryśviečany dadzienaj temie. 

Mirasłaŭ i Śviatłana Łazoŭskija padčas viasiella

«Data šlubu, pra jakuju nielha zabycca»

— Pakiniem histaryčnuju temu ŭ baku. Nakolki viadoma, vy niadaŭna ažanilisia sa Śviatłanaj…

— Tak, urešcie ažanilisia.

— Ja razumieju, što heta doŭhaja historyi?

— Tak, ja daŭno prapanoŭvaŭ (śmiajecca). Upieršyniu ja prapanavaŭ šlub niedzie ŭ 2013-m, Śviatłana dumała-dumała, a pahadziłasia ŭžo tolki tady, kali ja trapiŭ za kraty. Bolš za toje, jana pahadziłasia na šlub u SIZA KDB, ale moj advakat Hanna Bachcina była rašuča suprać, maŭlaŭ, nie śpiašajsia, padumaj pra dziaŭčynu, u jakoj u paśviedčańni ab šlubie budzie napisana «SIZA KDB». Tak atrymałasia, što dziakujučy šyrokaj chvali padtrymki ŭsie my vyjšli na volu, i tut ja… skarystaŭsia momantam, kali jana jašče nie pieradumała, a ja ŭžo na voli i mahu dziejničać (śmiajecca). Paciahnuŭ jaje ŭ ZAHS, a tam apynułasia, što jość volny dzień: 8 vieraśnia (Dzień biełaruskaj vajskovaj słavy. — red.). Usio skłałasia!

— Datu sami vybirali?

— Nam prapanavali niekalki volnych dzion, ale, naturalna, mnie najbolš spadabałasia 8 vieraśnia. Śviatłana słušna zdahadałasia, što zroblena heta dla taho, kab ja nikoli nie zabyŭsia, u jaki dzień pabraŭsia šlubam.

— Ci płanujecie «vajavać» zaraz na demahrafičnym froncie?

— Chaciełasia b paŭdzielničać i ŭ vypraŭleńni demahrafičnaj situacyi, kaniešnie. Heta ž taksama čyńnik nacyjanalnaj biaśpieki, praŭda?

— Zdajecca, pa vychadzie vy płanavali zaniacca ramontam, źjeździć u adpačynak. Ci ździejśnilisia hetyja płany?

— Razumiejecie, łamać chatu i razvodzić budaŭničy brud u situacyi, kali nie viedaješ, ci hety ramont skončyš, niama žadańnia. Sprava ž nie zakrytaja, a zusim niadaŭna jaje praciahnuli. Pry hetym, adkładzienyja na ramont hrošy byli kanfiskavanyja padčas vobšuku, addavać ich pakul nie śpiašajucca.

— Naohuł, što značyć žyć u padviešanym stanie, kali vy na svabodzie, ale pry hetym sprava nie zakrytaja?

— Heta nie duža pryjemna i nie duža zručna, ale, uličvajučy ŭsiu niapeŭnaść i niavyznačanaść, kali nie možaš płanavać svoj zaŭtrašni dzień, na voli ŭsio ž taki značna lepš, čym tam.

— Z-za dyskamfortu ci skavanaści ŭ dziejańniach?

— Pobytavyja ŭmovy SIZA KDB dastatkova zadavalniajučyja, pytańnie ŭ inšym. Što ty tam možaš rabić? Siadzieć. A tut, na voli, spravaŭ bahata. Hetym vola ad niavoli i adroźnivajecca. Lepš haładać na voli, čym smačna jeści na narach. 

Fota Paŭła Aksinoviča i z asabistaha archivu Mirasłava Łazoŭskaha